[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | MacieKR |
Samochód: | Ford Granada Mk IIb 2.8i V6 Koeln Ghia 1984 |
Status: | aktualnie posiadany (od 2019-12-12) |
Aktualizacja: | 2020-04-01 20:51:07 |
Ford Granada Mk IIb 2.8i V6 Koeln Ghia 1984
W dniu 12.12.2019 stałem się szczęśliwym nabywcą Granady 2.8i Ghia na k-jecie, bez LPG.
Ponad 4 lata temu kupiłem swój pierwszy samochód (na dobrą sprawę nie mając jeszcze prawka ani nawet osiemastki) wybór padł na Sierrę z jakże słusznym silnikiem 2.9 EFI na blosie. Właściwie nie myślałem nawet o innym wozie, bo w planach były większe i mniejsze modyfikacje mające na celu sprawianie jeszcze większej frajdy z jazdy. Zdążyłem wyremontować inny silnik który miał docelowo wylądować w budzie, skompletować nowy zawias, ukł. hamulcowy, elementy wiązki potrzebne do odpalenia itd.
Od czasu do czasu przeglądałem sobie ogłoszenia, obiecywałem sobie że kiedyś będę mieć Capri albo Granadę, koniecznie IIb sedan. Po jakimś czasie Szaman wystawił jeden ze swoich wozów na sprzedaż, uznałem że warto obadać temat, mając go praktycznie pod nosem. Ze względu na bardzo ograniczony studencki budżet, brak miejsca i dostatecznej ilości czasu na dwa stare wozy zaproponowałem zamianę za Sierkę. Po wieczornych rozmowach umówiliśmy się na oględziny i wstępną finalizację transakcji. W tzw. międzyczasie udało się ogarnąć OC i przegląd w Granadzie, Sierka zdążyła się pokłócić z rozrusznikiem tuż przed zamianą wozów, ale temat został szybko ogarnięty z Szamanem na parkingu pod blokiem.
Koniec końców obie strony bardzo zadowolone z wymiany :)
Z wypasu: lusterka, szyber, szyby w prądzie. Jest także grzanie dupy, klima, komp. Automat bardzo przyzwoicie zmienia biegi. Kiedyś były okrągłe halogeny, obecnie zostały po nich tylko dziury w zderzaku- jakby ktoś miał to chętnie odkupię :D
Z rzeczy do zrobienia na już: Koła nie trzymają powietrza (felgi już pojechały się piaskować i malować proszkowo) 2 z 4 TRX'ów kończą powoli swój żywot z uwagi na liczne spękania i jazda na nich przy wyższych prędkościach może być stresująca. Trzeba wstawić nadkola z tyłu, wymienić błotniki z przodu i ogarnąć końcówki progów- ale z tym tematem wstrzymuję się do wiosny póki nie skompletuję gratów potrzebnych do zrobienia blachy. Do uszczelnienia jest automat, bo się poci.
Mechanicznie auto bez zarzutu, heble równo biorą, zawias bez luzów.
Więcej zdjęć dodam w najbliższym czasie.