[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Świr_BDG |
Samochód: | Ford Taunus TC III 2.0 DOHC 1981 |
Status: | aktualnie posiadany |
Aktualizacja: | 2019-04-08 08:28:11 |
Gruz
Historia z Taunusem zaczęła się, gdy za bardzo chciałem upalać Capri. Zawsze chciałem auto do latania bokiem! I tak pewnego dnia gdy pojawiło się ogłoszenie z Taunusem stwierdziłem, że to jest ten moment... Kupna kolejnego Forda! Tauni był już wstępnie do moich oczekiwań przygotowany: wybebeszony, klatka, kubły, pasy, hydro i wszystko inne co przysłowiowa "rajdówka" powinna mieć.
Auto kupiłem pod koniec 2018r. od kolegi z forum, znane wam to auto!
Pierwszym wyzwaniem było dojechanie z Warszawy do Bydgoszcz! To się udało :) ale tego samego dnia, a bardziej już wieczoru, ukręciłem jakieś łączenie wału! Pierwsze palenie laka!
Auto na lawetę i się zaczęło.. Jak już auto było na warsztacie i zaczęliśmy robić głębsze oględziny to już żałowałem że tego gruza kupiłem. Szybko się nie poddajemy i podjęta decyzja robimy!
To lekki opis co zrobione przez zimę:
-pierwszy poszedł ten łącznik wału takie dziwne coś z kulkami :P sory nie wiem jak to się zwie.
-regeneracja dyfru. Nie całego ale większości. Wymienione wszystkie łożyska i zaspawany dyfer. sprawdzone zęby i... masakra ile pośmiga tego nie wiem. zmiana oleju.
-wymienione tarcze i klocki z tyłu.
-wymienione sprzęgło z tarczą okute kewlarem.
-poprawione Hydro
Kolejne zmiany się szykują ale nie wszystko na raz.
Auto finalnie ma służyć do latania bokiem (Drift) i nawet jakoś to idzie... Mocy brak silnik szwankuje ale jeździ hamuje i sprawia frajdę... pierwszy dzwonek też zaliczony.
Wszelkie kolejne zmiany dopiszę a teraz dam kilka fotek z tego co już było