[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | deus |
Samochód: | Ford Taunus TC I 2.9EFI V6 Koeln GT wydumka 1972 |
Status: | aktualnie posiadany (od 2017-11-03) |
Aktualizacja: | 2019-06-03 19:53:35 |
Ford Taunus TCI GT wydumka - trzecie życie mad-maxa
Niektórzy pewnie kojarzą poprzednie wcielenia tego wozidła. W moich rękach od 2017r. Auto zarejestrowane w Polsce po sprowadzeniu z Niemiec w 76r i od tego czasu zmieniało właścicieli 7-krotnie, aczkolwiek żadnemu nie było po drodze z odwiedzeniem urzędu komunikacji więc nabyłem go z kompletem 7 umów.
Auto przeszło taką oto krętą drogę nie raz ocierając się o hutę na pewno:
-2012r - koncepcja ciekawa natomiast wykonanie tragiczne
http://www.taunus.pl/?alias=galeria&id=917 <== wątek i więcej zdjęć z 2013r
-2016r - poprzednik zrobił niezłego mad-maxa nie do podrobienia!
-2017 - w moich rękach
-2019r - moja wersja mniej hardcorowego mad-maxa
Specyfikacja na dzień dzisiejszy:
-silnik 2.9 EFI pędzony tylko podtlenkiem gazu
-parownik Lovato Super
-skrzynia T9
-most 3:44
-wał trzyczęściowa z dwoma krzyżakami
-przód stoi +/- na seryjnej wysokości z tym że został znacznie usztywniony
-tył podniesiony ostro do góry jakieś 20cm w miarę twardo, ale stabilnie jak na kutrze rybacki
-podpora wału opuszczona pare centów w dół dzięki temu nie ma aż takiego dramatycznego kąta na krzyżakach
-wstawione kubełki z pasami
-stoi na poszerzonych felgach 16" opony przód: 185x65, tył: 225x60
-wydechy boczne wypuszczone przed tylnymi kołami/ w planach wydech z nierdzewki
-wyciągnięte wszystko co zbędne
-bez wspomagania
-wentylator i chłodnica ze scorpio sterowane jak na razie ręcznie
-akumulator przeniesiony do bagażnika
Co zostało zrobione:
-przede wszystkim był rozkręcony do ostatniej śrubki, w tym dziobie wszystko było mocowane na wkręty klej i pianke..
-blacharka - był dramat, ulep jakich mało na dodatek patenty ze styropianem, pianką i smarem jako zabezpieczeniem i oczywiście wszędobylska szpachla.. któryś z poprzednich właścicieli musiał być budowlańcem. Za to nie było za wiele nitów po za mocowaniem blaszek z jacka i paru drobiazgów. Pas tylni nie istniał i był okropnie przerobiony, za to podłoga w dobrym stanie poza przodem, a i siedziały w nim nowe progi. Jednym słowem ogrom pracy.
-malowanie w czarny mat - jak na pierwszy raz z pistoletem i ten kolor wyszło całkiem dobrze
-wiązka elektryczna - wyciąłem cały worek dodatkowych kabli przeróbek i udziwnień. Większość instalacji musiałem zrobić od nowa była za bardzo zmasakrowana żeby się w tym połapać
-fabrycznie nowa maglownica, stara wsadzona była ze scorpio ze wspomaganiem ale ciekła i kąty kół się rozjeżdżały przy skręcie jak wiecie z powodu jej długości
-przednia kołyska/ tuleje, gumy, gwinty, przewody itd zrobione wszystko
-most tylny i wał tak samo jak wyżej łącznie z uszczelnieniami
-uszczelnienia skrzyni oleje itd wymienione
-wymienione koło zamachowe ponieważ były wyrobione zęby na wieńcu, przy okazji wymienione sprzęgło
-rozrusznik po regeneracji
-szyba tylna i małe boczne z plexi + uszczelki było z tym trochę zabawy szczególnie z tylną uszczelką
-zrobiona nowa wykładzina - wcześniej były TRZY sztuki jedna na drugiej
-nowe boczki
-odnowiona i trochę zmodyfikowana deska przednia oraz obudowa tunelu
-odnowiony układ nawiewowy
-zabezpieczony cały spód samochodu
-silnik dostał nowe uszczelki i uszczelniacze, nowy reduktor, przepustnica lekko zmodyfikowana, dekielki w oczojebnym kolorku, nowe płyny filtry itd
-atrapa przednia i pas tylni produkcji home made
-poszerzony przedni zderzak
-porządek w papierach, sic!
To wszystko zajęło mi 1,5 roku z przerwami.
W planach:
-przerobienie przedniej maski - tutaj niestety brakło mi inwencji twórczej, dziura wycięta została przez poprzednika ponieważ nie mieścił się silnik, ja mam w planach jakiś garb zamiast dziury, ale nie znalazłem do tej pory godnego pierwowzoru do naśladowania, a pomysłu na coś nowego chwilowo brak, bydź może dziura zmieni swój kształt a nad maskę będzie wystawał filtr powietrza
- wizualnie przód wydaje się mi być za delikatny - garb na masce może to poprawić
-przedni zderzak w chromie zamiast czerni ale tu się wacham
-wydech z nierdzewki
-przerobić ramki drzwi i wstawić nowe szyby boczne
-przerobić silnik na gaźnik
-regeneracja przednich zacisków i nowe tarcze bo to jedyna rzecz jaka została mi do zrobienia z przodu/ pewnie przy okazji hamulce z przodu zostaną zmodernizowane aby nadążały za silnikiem
-może przedni grill zostanie zamieniony na oryginalny chromowany z okrągłymi światłami jak kiedyś taki dorwę w normalnej cenie.
Patenty dla potomnych:
-z przodu są wsadzone sprężyny tylne z Mercedesa beczki obcięte o niecałe dwa zwoje z seryjnymi amorkami Taunusa - przy V6 siedzi tak samo wysoko a jest sztywniej, pasują też z poloneza trucka 14mm średnica drutu ale były zdecydowanie za miękkie pomimo że auto stało wyżej bez problemu uginałem na maxa amortyzator.
-tuleje mocujące kołyskę przednią do podłużnic dobrane z Mercedesa "kaczki" tam służą jako tuleje resory tylnego trzeba je tylko obciąc o pare cm. Orginalne dziobakowe są w kształcie trójkąta i kołyska lubi się w nich bujnąć te ładnie usztywniają.
-pompę wspomagania zostawiłem bo służy też za napinacz paska chodzi w obiegu zamkniętym
-z przodu zostało mało miejsca przed silnikiem więc wentylator jest przymocowany do chłodnicy
-sprężyny tylne od jeepa xj chyba z tego co pamiętam obcięte o 1,5 zwoju, amorek tylnie od stara 727 lub czegoś innego sprawdzę i dopisze
-bałwanki z przodu od Forda Transita 1985-2000r są dokładnie takie same jak w Taunusie, a wciśnąć je na swoje miejsce najłatwiej robiąc sobie mały "lejek" ale to chyba wszyscy wiedzą