[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | matchless |
Samochód: | Ford Taunus TC III 1.6 R4 Pinto GL 1978 |
Status: | sprzedany (w posiadaniu od 2016-08-21 do 2017-05-01) |
Aktualizacja: | 2017-03-03 21:32:53 |
Ford Taunus TCIII Oldyellow
Starożółty egzemplarz, który jest w moich rękach pochodzi z 78r, chociaż historia mówi, że rozpoczęto produkcję rok później dopiero. Jak było naprawdę to nie istotne, ważniejsze, że teraz jest w moich rękach i mimo początkowych trudności przemierzamy razem polskie drogi z uśmiechem na ustach.
Zmieniałem swoje samochody na coraz starsze, zawsze mnie ciągnęło do klasycznych kanciaków. Uważałem, że są one drogie, dla koneserów jako drugie/trzecie auto w domu, do podziwiania bardziej jak jeżdżenia.
Mój licznik pokazywał coraz mniej przejechanych kilometrów rocznie. Było ich 15tys, potem 10, 7 a teraz jak zrobie 3-4 to wszystko. Jeżdząc tak niewiele postanowiłem sprawić sobie kanciaka, za którym będę się oglądał po każdorazowym wysiadnięciu.
Stan początkowy niezły, po malowaniu kilka lat wcześniej które przeprowadził średnio utalentowany lakiernik. Uszczelek, kabli już mu się nie chciało ściągać i są w kolorze karoserii... łuszczy się to, śmiesznie to wygląda ;). Trochę rdzy na rantach drzwi, jakieś parchy tu i tam, jest dobrze.
Silnik nie trzymał wolnych obrotów, gasł na światłach, gasł pod obciążeniem. Dziwili się jak można zdusić automat, a można. Obroty powróciły po regeneracji gaźnika, przywróceniu ssania i uszczelnieniu aby paliwem nie ociekał. Było ok, lecz za chwilę gasł przy ruszaniu mając problem z pokonaniem (oporu?). Było podejrzenie sprzęgła, problem jednak leżał w jednym z regulatorów i obyło się bez większych wydatków.
Jak już jeżdzi równo i nie trzeba go trzymać na gazie aby nie zgasł, to można na spokojnie brać się za odnawianie.
Co zostało zrobione:
- regeneracja gażnika
- styk przerywacza zapł
- kopułka rodziel zapł
- świece
- palec rozdziel zapł
- regulator podciśnienia przyspieszenia zapł
Co trzeba zrobić:
- uszczelka klawiatury
- zawieszenie
- zabezpieczyć ogniska rdzy
- listwy ozdobne
- most
Plany są, finansy mniej, marzeń więcej jak umiejętności. Powoli i do przodu.
Samochód został wystawiony na sprzedaż końcem 2016r, planowałem wrócić do samochodów japońskich. Zainteresowanie było niezłe, zdecydowanych w stu procentach za to brak. A mi z każdym dniem coraz bardziej było mi go szkoda się pozbywać. To co trzeba było robić aby bezpiecznie jeździć robiłem, jeździłem nim i z każdym kolejnym kilometrem coraz bardziej się do niego przekonywałem. Ludzie podziwiali go na ulicy, wypytywali się o szczegóły bo nic nie kojarzyli co to za auto. Dawna zauroczenie powróciło ze zdwojoną siłą, zdecydowałem się go zostawić i przywrócić mu drugie życie. Ten samochód jest zbyt podobny do mnie w gruncie rzeczy ;).
Trochę kaski się uzbierało i w tym miesiącu (03.17r) odebrałem go z naprawy. Układ hamulcowy wraz z nowymi zaciskami został zrobiony oraz wpadły nowe sworznie. W następnym etapie kontunuacja walki z zawieszeniem.