logowanie | rejestracja
capri.pl » Klub » nasze samochody » DrStein - Ford Granada Mk IIb 2.9EFI V6 Koeln L 1984 "Bestia"

DrStein - Ford Granada Mk IIb 2.9EFI V6 Koeln L 1984 "Bestia"

[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]

Właściciel: DrStein
Samochód: Ford Granada Mk IIb 2.9EFI V6 Koeln L 1984 "Bestia"
Status: sprzedany (w posiadaniu od 2015-07-31 do 2022-09-22)
Aktualizacja: 2022-09-23 21:01:58

Szukał i znalazł

Witam.
Nadszedł ten czas i w końcu kupiłem Granadę, której poszukiwania były długie i pełne różnych zwrotów akcji.
Otóż jakiś czas temu, kiedy powoli zacząłem wygrzebywać się z dołka finansowego zacząłem poważnie myśleć nad spełnieniem jednego z Fordowskich marzeń. Przeglądając portale ogłoszeniowe i capri.pl powoli szukałem czegoś sensownego. Zawsze jednak były jakieś "ale". Głównym było pozbycie się Sierry, żeby kupić coś innego.
Założenia były proste: Granada. Tylko polift. Najchętniej kombi. Najchętniej V6. Najchętniej 2,9 lub 2,8. Najchętniej jeżdżąca i niewymagająca remontu na samym początku. Jak Wiadomo o dobre kombi jest ciężko, więc inne opcje też w końcu były brane pod uwagę.
Przez ten czas było parę ciekawych lub mniej ciekawych ofert, jednak nie dawała mi spokoju kombica z Gorzowa Wielkopolskiego od niejakiego Bestii. Wóz był wystawiony pod koniec zeszłego roku i na początku bieżącego, a potem zniknął. W końcu napisałem do właściciela, czy ma jeszcze to auto i czy dalej jest do sprzedania. Po wymianie kilku korespondencji zaproponowałem zamianę na Sierrę, która była powoli przywracana do życia po tym, jak 24V zakończył współpracę. W sumie obaj byliśmy wstępnie na tak, ale w wyniku niespodziewanego zwrotu akcji Sierrę przejął PiotrekGran, a ja stwierdziłem, że jeśli tylko będzie taka możliwość, to Granadę od Bestii kupię, bo po tym, co mówił i co widziałem na zdjęciach, to warto. Dogadaliśmy kwotę i zaczęły się kombinacje jak tanio dojechać do Gorzowa nie spędzając połowy życia w pociągu. Plany zmieniały się wielokrotnie, aż w końcu w piątek 31.07 wsiadłem z niejakim Panem Diodą(kolegą, którego razem z Szamanem skutecznie zaraziliśmy Fordami) do Polskiego Busa, który zawiózł nas prosto do Wrocławia, gdzie przesiedliśmy się do kolejnego Polskiego Busa, zatrzymującego się w Gorzowie chwilę przed piątą rano. Bestia wyrwany przemocą ze snu po nas przyjechał i po krótkiej przejażdżce, załadowaniu gratów dodanych do auta, podpisaniu umowy i zapłaceniu byliśmy już w drodze na Woodstock, gdzie mieliśmy dołączyć do Szamana i reszty, aby móc w niedzielę wracać do Krakowa na dwie Granady.
Droga powrotna była długa i chwilami męcząca, ale tak niesamowita, że wątpiliśmy w prawdziwość tego, co się dzieje. Dwie Granady Kombi załadowane po dach bagażem i ludźmi jadące przez całą Polskę spotkały się z tak ogromną ilością gratulacji, "okejek" i pozytywnych emocji, że banany na naszych gębach prawie powybijały nam oczy.

Teraz może trochę suchych faktów o furze:
Jest to Granada, która kiedyś należała do Camaro, potem miał ją Popcio, od którego kupił ją Bestia. Pod maską klepiące 2,9 na blosie spięte ze zdrową N9tką. Środek w stanie nietragicznym. Niebieski welur, trochę blachowkrętów, brak silikonu, dywanów z frędzelkami i innych "dziadkowych" patentów. Zegary bez obrotomierza, ale to postaram się niedługo naprawić. Blacharsko igłą nie jest, ale od tragedii też daleko. Tylne prawe łożysko zaczęło się odzywać w trasie przy pełnym załadunku. Bestia mówił, że jest nowe, więc pewnie wystarczy dokręcić nakrętkę piasty i będzie dobrze. Czasem podczas jazdy również przy pełnym załadunku lubi coś poszarpać, więc zużywające się elementu zespołu napędowego trzeba przeglądnąć. Poważniejszych usterek nie stwierdzono.

Plany:
Ogarnięcie kilku pierdół, które wyszły po drodze do domu, konserwacja na zimę, pospawanie wydechu, który pomimo pięknej gadki lepiej czułby się w całości. Oprócz tego, to toczenie się i nabijanie kilometrów. Podobno do tego te wozy najlepiej się nadają, więc nie ma co kombinować, tylko jeździć. Moje dwie lewe ręce "z niewielką pomocą przyjaciół" zrobią wszystko co będą mogły, aby utrzymać furę w dobrej kondycji.
Na koniec tej całej chaotycznej litanii pisanej przy piwku po całym męczącym weekendzie i spędzeniu całego dnia za kierownicą załączam kilka zdjęć autorstwa wyżej wspomnianego Pana Diody:

Woodstock i powrót do Krakowa w dwie Granady



Sfinalizowanie transakcji



Opuszczenie dotychczasowego miejsca pobytu





2015-08-16
Granada od dwóch tygodni u mnie. Przez te dwa tygodnie miałem urlop, więc wóz praktycznie nie stygł. Licznik nie działa tak, jak powinien, ale zrobione jakieś 1-1,5kkm. Przy okazji ogarnięte parę pierdół. Wszystkie drzwi się otwierają i zamykają, ale centralny jeszcze do dopracowania. Kabelkologia głośnikowa na szybko zrobiona tak, że nic nie trzeszczy i gra całkiem nieźle, ale docelowo chyba wyląduje nowa wiązka od radia i kable głośnikowe, bo nasi tam byli niejednokrotnie, chociaż o dziwo wszystko działa.
Do PC wypada w końcu wrzucić AT90E i pospawać wydech. No i wypada nie być ostatnim ;)



2015-08-22
Za sprawą "powolnej soboty na ranczu" prawie nowy(z przebiegiem ~3kkm) BRC AT90E znalazł się na pokładzie. W tej materii mam spokój na dłuuuuugi czas.
Oprócz tego jakoś w tygodniu wydech został tymczasowo pospawany przez Weld Mastera Szamana, ale nie obędzie się bez wymiany, bo już niewiele z niego zostało.
Poza tym Granada wozi mój tyłek codziennie do roboty i gdzie mnie tam poniesie.



2015-09-12
Już dwa tygodnie po PC, więc można zaktualizować.
Otóż wóz objechał Kielce i nazad, wystartował i okazał się najszybszą Granadą Kombi na PC. Uznaję to za duży sukces zwłaszcza, że pierwszy raz jeździłem po torze i to jeszcze takim krówskiem. Przyzwyczajenia ze Sierry trzeba było odłożyć na bok i w piątek na treningach zrobić przyspieszony kurs jazdy Granadą. Te dwa wozy to jednak dwie zupełnie inne bajki.
Ogólnie to dzięki wszystkim za kunsztownie spędzony weekend na który czekałem przez cały rok. No i w końcu udało się dotrzeć swoim autem ;)

A z kolei dziś zabrałem się za wymianę uszczelek pod deklami zaworowymi, bo cierpiały na typową dla siebie przypadłość, czyli lały.
Przy okazji zdjęcia pokryw dokręciłem po pół obrotu śruby od popychaczy i motor trochę ucichł. Popadam ze skrajności w skrajność, bo miałem kiedyś Sierrę z jedną z najcichszych dwunastek, jakie słyszałem, a teraz mam Granadę z jedną z najgłośniejszych dwunastek, chociaż po dzisiejszych zabiegach naprawdę nie jest źle.
Teraz trochę fotek z Pucharu(kolejno od RallyVideo, Iwana i Amatora) i hiperłącze do filmiku:
https://www.youtube.com/watch?v=JKC4rUaPTKY



2015-09-25
Tydzień temu zmieniony olej i płyn chłodzący. Jutro miałem ogarniać dolot, ale wyszła po drodze jeszcze jedna rzecz. Taka sytuacja(bez możliwości ucieczki, ale na szczęście nie z mojej winy):



2015-11-12
Z powodu braku czasu i kilku niespodziewanych niespodziewajek reanimacja trwała trochę dłużej, niż planowałem. Wczoraj Granada wstępnie wyjechała na drogi, spaliła laka z tej okazji, ale łożysko się wysypało, więc oficjalna aktualizacja z lepszymi zdjęciami i pełną zwrotów akcji opowieścią będzie, jak łożysko się zmieni i przód poskładam na gotowo.
Póki co z nie do końca złożonym przodem i "śmiejącym się" łożyskiem byłem dziś na zakończeniu sezonu Krakowskich Klasyków Nocą. Wcześniej porządne mycie, bo od długiego stania pod kominami się trochę usyfiła.
Zdjęć ze spotu brak pomimo, że ładnie się z Szamanem na dwie Kombice ustawiliśmy. Nikt jak zwykle zgniłych Fordów nie chce focić.
Mam za to jakieś z mycia i spod żabki robione aparatem zapłonowym od żuka.



2015-11-22
No i wóz ostatecznie poskładany i wyjechany na drogę. Trochę to trwało, ale było w międzyczasie parę przygód. Otóż po powrocie od blacharza Granada stała przez chwilę pod warsztatem i czekała aż poświęcę jej chwilę czasu. Pewnego pięknego dnia zauważyłem w środku oznaki obecności myszy, które jakimś cudem sobie weszły i skonsumowały jakieś worki, numery startowe z PC, mój imprezowy słomkowy kapelusz i trochę ryżu z pochłaniacza wilgoci "domowej roboty". Po usunięciu śladów obecności gryzoni i upewnieniu się, że żaden nie zamieszkuje auta na dłużej spróbowałem toto odpalić, ale akumulator był zdechły, więc pojechałem do domu. Przyszedł moment wyjazdu na zrobienie wydechu, bo chwilę przed dzwonem jedyny tłumik stwierdził, że się urwie. Tak więc zapinam lepszą baterię i ogień do znajomego tłumikarza. Motor wyskoczył na jakieś 3krpm, więc się przestraszyłem i zgasiłem. Następnym razem to samo. Potem nawet nie zakręcił. Głowimy się z ojcem o co chodzi. Drogą dedukcji doszliśmy do tego, żeby poruszać wozem na biegu - Silnik stoi. Zablokowany. No nic, pewnie rozrusznik się rozsypał. Wpychamy na warsztat i targamy rozrusznik. I teraz zaczyna się historia, w którą osobiście bym nie uwierzył, gdybym nie zobaczył tego na własne oczy.

Zdjąłem dolot, aby mieć lepszy widok na rozruchator i w tym momencie z rur wysypał się wspomniany wcześniej ryż z pochłaniacza wilgoci. Zgłupieliśmy. Auto stało chwilę bez blosa i myszory zrobiły sobie w dolocie spiżarkę... Już wiadomo dlaczego silnik stoi. Jak odpalił i wyszedł na wysokie obroty to dlatego, że ryż blokował przepustnice. W sumie logiczna całość. Wykręciliśmy świece i wydmuchaliśmy z silnika to, co zostało zaciągnięte. Po tej operacji motor zaczął się kręcić. Po zakręceniu świec nie odpalił. Zdjąłem pokrywy zaworów, żeby sprawdzić, czy laski popychaczy nie pospadały. Wszystko okej. Kręci, więc ma odpalić. Po złożeniu nie zagadał na żadnym z paliw. Okazało się, że nie podaje gazu. Było późno, więc zebraliśmy się do domu. Wtedy był czas przemyśleń. Szaman mówi: "Lipa, trzeba targać głowice, żeby zobaczyć, czy ryż nie zrobił spustoszenia z zaworami". PiotrekGran mówi: "Panie, to je dwunastka - To nawet na ryżu pojedzie". Tak więc przyszedł czas dochodzenia czemu nie podaje gazu. Po podpięciu podejrzanego zaworu na krótko cudownie zaczął lecieć gaz. Tak więc palimy. Po minucie kręcenia zagadał, utrzymał obroty a wokół unosił się swąd prażonego ryżu....
W końcu pojechałem zrobić wydech, odebrałem, pojechałem do roboty, łożysko się wysypało, zmieniłem je w zeszłą środę, w piątek pomalowałem maskę. Wczoraj dokończyłem składanie i przy okazji zakręciłem jakieś leżące w warsztacie halogeny, które pełnią rolę zaślepek dziur w zderzaku. Będą wielkie okrągłe Wesemy, ale tymczasowo są takie. Przy okazji zmieniłem koła na zimowe. W tak zwanym międzyczasie wjechały jeszcze nowe kable i świece NGK.
Na wiosnę maskę trzeba będzie wyszpachlować, pomalować raz jeszcze tym razem z pistoletu i założyć piękny zderzak, który udało mi się zdobyć w ramach podzwonowego szukania gratów.
Tymczasem kilka fotek pokazujących jak to teraz wygląda. Przepraszam, że tak się rozpisałem, ale niestety nie posiadam umiejętności wysławiania się krótko i zwięźle, dlatego info, które powinno zajmować góra 3 zdania u mnie jest elaboratem na dwie strony ;)
A co do pseudonimu fury - To na cześć poprzedniego właściciela. Pan Dioda tak wymyślił i tak będzie. Chociaż po incydencie z ryżem Granada powinna nazywać się "Bestia vel. Ryżotto" ;)
Nie przedłużając. Guess who's back!



Tak, wiem - Kierunek krzywo.

2017-03-05
Wóz przewietrzony po zimie. Po ponad trzech miechach zagadał z półobrotu. Oczywiście nie udało mi się ogarnąć miejsca pod dachem na zimę, więc Granada stała pod blokiem. Bardzo mnie kusiło, ale obiecałem sobie, że nie popełnię błędu z zeszłej zimy i nie ruszę jej na sól. Wczoraj i dziś było jeżdżone. Na tzw. międzyczas coś się tam szykuje. Może nawet uda się ogarnąć do Pucharu przy dobrych wiatrach ;)

https://www.youtube.com/watch?v=Tn2vFpPRv1Q



2017-07-05
Jeździ, świeci, hamuje. W zależności od humoru wozi mój tyłek na zmianę ze Sierrą. Sprawy "swapowe" odłożone na bliżej jesieni, coby się w sezonie jeszcze trochę pokulać.
Ostatnio objechała Puchar bez zająknięcia, ale żeby nie było zbyt pięknie, to trochę zmieniła się geometria przedniego zawiasu po tym, jak zatrzymałem ją w miejscu prawym wahaczem na pieńku na kempingu(na półsprzęgle wyjeżdżając spomiędzy dwóch drzew). Trzeba będzie zrobić rewizję, bo koło cofnęło się ze 2cm i wóz ściąga trochę w prawo. Mam nadzieję, że nie narobiło się tam dużo gnoju i uda się to wyprostować w miarę bezboleśnie dla portfela i psychiki.
W międzyczasie było parę spotkań z mniej lub bardziej ciekawymi Fordami.



2017-07-16
No to wiadomo, co się popsuło.



2017-08-19
Listopad 2013 i Sierpień 2017 - Auto trochę się zmieniło, ale ciągnie dzielnie pracuje.

Popciowi dziękuję za użyczenie zdjęcia i przepraszam, ze nie zapytałem ;)



2018-05-20
W Wielkanoc wyjechała z garażu pierwszy raz od Grudnia. Wahacz dalej krzywy, bo oczywiście od prawie roku nie ma kiedy zrobić. W ciągu ostatniego tygodnia holowała Scorpio i Sierrę, oraz była wozem transportowym dla kół do palenia dla mojego Bokolota. Jeśli ktoś miałby jakieś wątpliwości jaki wóz wybrać do przewożenia kół, to w Granadzie Kombi mieści się bez problemu 18 sztuk z możliwością zabrania niewielkiego bagażu, narzędzi oraz zachowaniem pełnego komfortu miejsc dla kierowcy i pasażera ;)



2018-09-02
W sumie trzy lata minęły odkąd mam ten Wóz.
Wspominany wcześniej wahacz wymieniony na prosty. Przy okazji wymienione amortyzatory z przodu. Po wymianie wahacza okazało się, że nie była to jedyna przyczyna i przód dalej nie miał geometrii. Belka w miejscu mocowania do budy jest krzywa. Drążkami reakcyjnymi podciągnęliśmy tak, żeby jechało prosto, ale nie powiem, żeby rozwiązywało to problem.
Później Granada objechała PC i odstawiłem ją do garażu, bo ten zawias mnie trochę zdemotywował, żeby cokolwiek dalej z nią działać. Przez chwilę nawet łamałem się, żeby ją sprzedać, a kolega, który chce się zamienić za piękną Sierrę MK1(która notabene jest moim kolejnym Fordowym marzeniem) coraz bardziej suszył mi głowę...
Wszystko zmieniło się półtora miesiąca później, kiedy miałem wyjechać na urlop. Miałem jechać Sierrą, ale ze wszystkich rzeczy ogarniętych przed wyjazdem nie zrobiłem rozrusznika, który postanowił umrzeć na amen w dzień wyjazdu podczas tankowania przed trasą. Miałem przy sobie zapasowy rozrusznik, który wymieniłem na stacji, ale okazało się, że jest od DOHCa i nie dosięgnie wieńca na zamachu(wcześniej dałem sobie łeb obciąć, że są takie same i teraz wiadomo, czego bym nie miał...). Finalnie Sierra bez rozrusznika palona na pych pojechała pod blok, a ja poszedłem do garażu po Granadę, która stała nie ruszana od PC. Tym samym Granada bez żadnych przygotowań objechała Bieszczady robiąc przy tym co prawda marne 630km, ale to był moment przełomowy. Przez ten wyjazd trochę się z tym autem przeprosiłem i dostałem małego kopa, żeby działać. Nie mam pojęcia jak, kiedy i za co, ale trzeba będzie przerzucić belkę, żeby jeździła jak dawniej. Nawet na PC jeden sympatyczny Kolega z okolic Warszawy zaoferował pomoc w postaci gratów potrzebnych do reanimacji w cenie promocyjnej. Może coś z tego będzie. Nie wiem kiedy, bo jeździć się da, ale irytuje mnie to, że jest krzywe. Tym pozytywnym akcentem z odrobiną nadziei na lepsze jutro kończę dzisiejszy upload dorzucając kilka zdjęć z wyjazdu.



2019-03-30
Pierwszy wyjazd w sezonie i już Fura zagrała w filmie.
https://www.youtube.com/watch?v=6PCUGs8ieDY&t



2019-07-28
Nie jeżdżę tym autem zbyt często, ale jeśli już to robię, to banan nie schodzi mi z ryja.
Postularis mi zrobił taką piękną fotkę, a ja jak ostatni ciućmok z otwartą klapą.
I takie nagrałem w ramach wieczornopiątkowego relaksu.
https://www.youtube.com/watch?v=hKO27KYRoLg



2022-09-22
Miała mieć dożywocie, ale nie spodziewałem się, że będę żył tak długo.
Dziś zmieniła właściciela. Można powiedzieć, że została w klubie. Właściciel się pewnie nie ujawni, bo ostatnio był online bodajże w 2010 ;)
Zdjęcie rozwodowe na koniec

Komentarze

To naprawdę fajne auto...
Gratulacje...

Popcio Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-08-06 11:14:20]


Z tym silikonem to się pie@#$%l:):) Do teraz jeszcze wszędzie go pełno. Zwłaszcza na szybach i ramkach szyb. Nie mam na to siły....

BTW. Gratulacje!!!!
Więc były 3 Granady kombi na Woodstocku:) A tranzol to chyba szkodnikowa kosa co?

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-08-06 11:21:31]


Ty to fajne masz, Ty to szanuj :D
Gratuluję.

Szczepski Dokładna lokalizacja na mapie [2015-08-06 13:11:05]


Popcio, po naszej styczniowej rozmowie na PW, po kilku rozmowach z Bestią i na podstawie zdjęć, które mi wysłał też tak stwierdziłem i w końcu kupiłem. Właściciel wysyłał mi zdjęcia najmniejszych purchli, żeby mnie zniechęcić, ale się nie dałem i nie żałuję póki co.

Dred, to jest na tyle wredny materiał, że nie tylko Ty nie masz siły...
Ten Transit to ex Szkodnika. Zobaczyłem go na parkingu i podjechałem. Pogadałem z właścicielem, ale okazało się, że Szkodnik go sprzedał.
Oprócz trzech Granad Kombi i Transita podobno było więcej starych Fordów ;)

Z nowinek technicznych, to łożyska ucichły po dokręceniu piast. Prawa była fest poluzowana, a lewą dobiłem "na wszelki". Wczoraj z Panem Diodą zmieniliśmy przeguby z prawej strony. Lewą ruszymy, jak będzie wolny kanał, bo bez niego ta misja jest dużo trudniejsza niż by się to wydawało. Ogólnie to przyjechaliśmy na warsztat na 10 minut, a wyjechaliśmy po kilku godzinach uwaleni po łokcie ;)
Póki co nie mam ochoty z niej wysiadać .

DrStein [2015-08-06 13:29:36]


No!!!

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-08-06 13:29:37]


Ona jeszcze w szczecinie miała robione gruntownie zawieszenie łącznie z piaskowaniem i malowaniem proszkowym elementów.

Popcio Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-08-06 13:43:40]


Nooo, podobają mnie się poczynania młodego pokolenia:)

Piosiu. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-08-06 13:45:40]


jako że ze mnie jest jeszcze krypto-fordziarz to jak tak dalej pójdzie to choroba będzie nieuleczalna :p btw pierwsze sztroce były i zostały podmienione przeguby coby szarpanie zlikwidować ;) auto zacne zrobiłem nim jakieś ~100km w drodze powrotnej z woodstoku , nic już nie będzie takie samo ...

PanDioda [2015-08-06 13:46:18]


Jak tu nie zachorować , słyszy człowiek Vke zanim zobaczy , wychodzi na balkon a tu taki widok ...

PanDioda [2015-08-07 00:42:57]


https://drive.google.com/file/d/0BzOmG4zm3s8oTHJIYy1qaEZUbUU/view?usp=sharing

PanDioda [2015-08-07 00:44:44]


i tak trzymać!

rozjechany liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-08-07 10:13:33]


Takie małe spy foto na nowych kołach. Na stalówkach z przodu był brak bieżnika, więc zdjąłem i stwierdziłem, że jak odmaluję, załatwię podkładki(felgi z mercedesa, więc duża dziura w porównaniu z Fordowską szpilką), i znajdę godne opony, to na przyszły sezon wrócą. Póki co założyłem RSy 16", które jakiś czas temu kupiłem od PiotrkaGran z myślą, że kiedyś będę miał Granadę. W końcu się przydały ;)
Teraz wóz wygląda grzeczniej. Na stali jednak był dobrym sk^%$*synem i do tego wyglądu trzeba będzie chyba wrócić.
Oprócz tego parę fotek z czwartku. Szaman przewietrzył nieruchomość, więc pogoniliśmy trochę po Krakowie na dwie Granady odwiedzając przy okazji KKN. Poniżej trochę fotek autorstwa Pana Diody. Reszta KKNowych fotografów chyba dalej śpi.. ;) Beddie, do tablicy!

DrStein [2015-08-07 22:53:53]


Grubciu, kiedy byłeś na Hrobaczej?
Ech, stare czasy mnie się przypomniały... :)

Szczepski Dokładna lokalizacja na mapie [2015-08-28 10:18:52]


Dwa tygodnie temu wszyła tak spontaniczna akcja i się przejechałem w tamte okolice przy okazji odwiedzając Szamana i Janka siedzących nad jeziorem.
W sumie to Fakt. Nie po raz pierwszy się tam Fordem wyjeżdżało ;)
A Ty mię lepiej stuff od Greymouse'a ogarnij, bo w piątek w nocy, będę w Andrychowie. Piwo za przysługę się już chłodzi.

BTW. Za tych starych czasów to Ty nawet nie byłeś taki gruby jak teraz ;)

DrStein [2015-08-30 20:46:32]


Dzięki za super foty z Pucharu Capri :- )

Gnieciuch Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-09-08 19:35:07]


Ja tylko podlinkowałem album.
Podziękujesz we czwartek na KKNie Iwanowi, bo te fotki to jego dzieło ;)

DrStein [2015-09-08 20:42:34]


a masz fotę jak wyglądał twój ,,hamulec"?

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-09-25 20:44:29]


Aleja Pokoju? To jednak ciągnie ją do parku sztywnych ;).
A tak serio to mam nadzieję że rany tylko powierzchowne.

konrad.s Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-09-25 20:50:20]


Tak jest. Miejsce znane i nie do końca lubiane, bo słynne z tego typu sytuacji. Już nieraz bym tam Sierrę skasował.
"Spojrzałem w lusterko i myślałem, że zdążę zmienić pas"
Koleś wyjechał mi z kolejki do nawrotki. Kolejka na lewym pasie. Jechałem prawym. Brak możliwości ucieczki. Na lewym pasie korek, a na prawym auta i latarnie. Woda stojąca w koleinach. Granada nawet nie zwolniła za bardzo. Słyszałem tylko, że koła się zablokowały, ale prędkość się bardzo nie zmieniła. W momencie, kiedy wiedziałem, że już nic nie zrobię, to ogarnął mnie stoicki spokój i po prostu przy*ebałem...

A co do Parku Sztywnych, to było to jakieś 300 metrów od niego i 200 metrów od domu. Pierwszy dzwon w życiu...

DrStein [2015-09-25 21:05:43]


Oj Janusz, aleś dojebał. Muszę zejść do piwnicy, powinienem mieć jakiś uczciwy reflektor, jakąś przedlift atrapę w kawałkach do pospawania też powinienem znaleźć. Co znajdę to Ci wezmę. Wszystko będzie kosztowało jakiegoś jednego browara z browaru pinta.

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie [2015-09-26 08:13:16]


W waszych rejonach nie ma "mody" na przerejestrowywanie samochodów po zakupie :)?

Popcio Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-09-26 08:19:11]


180zł lepiej wpakować w samochód, a nie w brzydkie kawałki alamanium przykręcane z przodu i z tyłu ;)

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie [2015-09-26 08:24:33]


heh...

Popcio Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-09-26 08:25:46]


Beddie, dojebałem, ale co zrobić. Dobrze chociaż, że nie z mojej winy... Szukaj szukaj. Bierę co tylko masz i to nawet za więcej niż jeden dobry browar z browaru pinta ;)

Popcio, z tego, co patrzyłem po dowodzie i ilości umów, to w Waszych rejonach ta moda również jest mało znana ;)
Przerejestruję w końcu, bo podejrzewam, że to auto zostanie ze mną dłużej.

DrStein [2015-09-26 09:41:13]


Zapewne na którejś z umów i moje dane znajdziesz :P

Popcio Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-09-26 09:47:50]


Powinienem mieć resztki przedliftoatrapy, chyba że dałem Sywalakowi. Jak nie to z Twojej i z moich resztek za pomocą Krzyżtopa wyspawamy jedną ładną.

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie [2015-09-26 10:07:19]


moda na nieprzerejestrowywanie w tym przypadku jest ryzykowna. Policja już w tym przypadku spokojnie mogła zabrać dowód i zafundować Doktorkowi nieplanowaną wycieczkę na drugi koniec PL

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-09-26 13:44:14]


Popcio, znalazłem Twoje dane, bo musiałem sprawdzić ciągłość ;)
Beddie, coś wymyślimy. Sywalakowi chyba nie dawałeś, bo nic takiego się u niego nie wala.
Wąski, przecież chcieli zabrać dowód, bo lampa rozbita. Gdyby nie Sywalak, to bym im ten dowód oddał bez bicia, bo byłem w szoku lekkim. Sywalak powiedział, żebym mu ten dowód dał, skitrałem OC w aucie i po temacie. Wolałem przytulić 50 niż jeździć tudzież korespondować z Policami ;)

BTW. Jak już jesteśmy przy Sywalaku(Szamanie), to chciałem oficjalnie mu bardzo podziękować, że podjechał na miejsce zdarzenia, podtrzymał mnie na duchu, trzeźwo pomyślał w sprawie dowodu, jak się zrobiło ciemno to eskortował Kombicę na miejsce chwilowego postoju i po wszystkim w celu odstresowania przewiózł mnie niekoniecznie prosto po okolicy swoim czarnym zabijaką ;)

BTW2: Ostatnie zdjęcia w całości(czwartkowy wieczór przed KKNem):

DrStein [2015-09-26 18:15:04]


Andrzeju, szczerze Ci współczuję. Bo to nie ma znaczenia czy z Twojej winy, czy nie. I tak jest przykro. Także życzę Ci pomyślności w poskładaniu tego do kupy

monti0 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-09-26 18:45:00]


wąski - nie strasz tak tymi wycieczkami, bo sprawdziłem w praktyce prostsze rozwiązanie :) Rok temu 16-kołowy zestaw marki Volvo przejechał przez fragment mojego Fiata Palio Weekend, czyniąc go "niebezpiecznym dla innych uczestników ruchu drogowego" ze względu na odstające ostre blachy, co zaskutkowało zabraniem dowodu przez polucjantów. Auto kupiłem 8 miesięcy wcześniej, więc nie było jeszcze czasu go przerejestrować i dowód poleciał do poprzedniego powiatu.
Po ingerencji blacharza oraz lakiernika wykonałem przegląd powypadkowy i zatelefonowałem do wydziału rejestracji pojazdów w Nowym Sączu, gdzie miła pani pouczyła o mnie o tańszej metodzie odzyskania dokumentu. Zamiast stracić dniówkę w robocie i wydać 100 zyli na paliwo zapakowałem policyjne pokwitowanie zabrania dowodu i umowę kupna machiny w kopertę z nadrukiem "polecony' i znaczkiem za 4 złocisze, a po 3 (słownie: TRZECH) dniach dowód wraz z umową powróciły do mnie - pokwitowanie sobie zatrzymali.
Reasumując: podróże oczywiście kształcą, ale nie są warte każdej ceny. A Palio oczywiście nadal jeździ na sądeckich numerach - kierowcy w Kraku łatwiej wybaczają "błędy" typu zmiana pasa tuż przed skrzyżowaniem czy drobne wymuszenia wieśniakowi z Sącza :)
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-09-26 20:32:10]


Krakowscy kierowcy są podświadomie uczuleni na wszystkie KRA KPR KNS KMY KWA KWI. Inne województwa jakoś bez problemu doświadczają wybaczeń. To raczej nie jest tylko mój kaprys, bo nigdy w życiu nie słyszałem: 'a nic się nie stało, że ten kierowca się wepchnął, ma rejestrację KRA więc się zagubił w mieście'. Jeśli się mylę, przepraszam ;)

monti0 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-09-26 21:03:15]


Jest postępowane

DrStein [2015-10-23 21:59:28]


Te gumy z przodu to łyse troche :D

PiotrekGran Dokładna lokalizacja na mapie [2015-10-23 23:42:44]


zawiodłeś mnie, tylko dlatego otworzyłem miniaturkę mając nadzieję, że spasowałeś przód od MKI....

paras [2015-10-24 09:43:40]


Wysypane łożysko dziś zmienione. Rzeczywiście godzina roboty. Przy okazji zmieniłem piastę, bo dotychczasowa się z niewiadomego powodu trochę wyorała.

Jeśli pójdzie planowo, to w piątek wieczorem maluję machę w jedyny słuszny kolor, a w sobotę ogień na tłoki.

DrStein [2015-11-18 19:21:01]


Poszło zgodnie z planem i maska została zmatowiona najpierw papierem a potem szprejem.
Rozwiązanie tymczasowe. Na wiosnę trzeba zedrzeć i poszpachlować.

DrStein [2015-11-20 21:14:06]


Nie chcesz pozbyć się tych żółtych halogenow ? :)

Grzesiek_Rudy Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-11-22 21:05:03]


Jak trafię w końcu duże okrągłe Wesemy, to jak najbardziej będę chciał się ich pozbyć.
No chyba, że się do nich przyzwyczaję ;)

DrStein [2015-11-22 21:11:28]


Ku sprostowaniu zalecałem ściągnięcie czapek by zobaczyć, czy nie zostały jakieś części stałe pomiędzy tłokami a gładziami ;)

#szaman Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-11-22 21:14:32]


BTW. czemu na zwykłej stali wygląda lepiej niż na RSach? ;-)

#szaman Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-11-22 21:15:51]


Bo to jest Bestia. To będzie miało stal.
RSy, albo do ludzi, albo będą na kolejną Granadę, która tym razem będzie sedanem i będzie ciemna - Wtedy lepiej przypasujo ;)

DrStein [2015-11-22 21:18:29]


Dlaczego jak trafię Wesemy?
A oglądałeś ich ofertę?
http://www.sklep.wesem.pl/4/reflektory_dodatkowe?sess_id=26f8ce5504046b99140ddad5961c25e7

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-11-22 21:23:02]


Stal to stal , zawsze będzie spoko :D RSy może fajne ale do Scorpio , za młode są .

PanDioda [2015-11-22 21:27:16]


nie przesadzajcie. Dobrze się prezentuje na RS-ach.

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-11-22 21:29:51]


Wczoraj w nocy była ładniejsza :D

PiotrekGran Dokładna lokalizacja na mapie [2015-11-22 21:32:57]


Wąski, przeglądałem, ale moja żydowska żyłka mówi, że na OLXie bywają taniej. Ostatnio prawie kupiłem, ale sprzedający stwierdził ostatecznie, że zgubił mocowania...
A RSy są okej. Byłyby lepsze, gdyby Granada była ciemna. Na czarny mat się nie zanosi, więc potrzebuje ciemnych kół.

Piotrek, w nocy to nawet te zwłoki wyglądały tak, że miałem ochotę je zabrać na plecy i uciekać ;)

DrStein [2015-11-22 21:46:55]


nie pokazuj tego Monti0 :))

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-11-22 21:49:29]


Już dawno złe ludzie go sprzątnęli i wywieźli na lawecie do macierzy...
A monti to rzut beretem miał do niego ;)

DrStein [2015-11-22 21:52:41]


ee tam granada wygodniejsza :)

Kilgore [2015-11-22 21:55:20]


A tam Montiemu - nie sensu z tym robić. Napompować koła i latać :D

#szaman Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-11-22 22:02:43]


Trochę już drzwiami obraca, ale nie wygląda tragicznie :D
Gdzie to stało?

monti0 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-11-22 22:35:55]


Na starym bieżanowie. ul. Gardowskiego.
Opuszczony Taunus przy opuszczonym domu. Znajomy podobno gadał z właścicielem, ale finalnie korygujesz nim swoje PKSy ;)

DrStein [2015-11-22 22:42:16]


Ryż w dolocie to prawie jak igła w cylindrze :D Cholerne 12stki ściągają debilne akcje ;)

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie [2015-11-23 08:10:30]


Beddie, jakie 12stki :>

monti0 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-11-23 10:48:16]


2.9 12v.

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie [2015-11-23 11:08:41]


takie dwunastki :D

monti0 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2015-11-23 12:09:07]


naprawiles elektronike w lampie?

Classmobile [2015-11-25 14:14:39]


Tak jest.

DrStein [2015-11-25 23:11:48]


Dziś było trochę jeżdżone i na tajnym odcinku fotograficzno-testowym zostało nagrane jak Bestia gada na "nowym" tymczasowym wydechu. Nie jestem z tego zbytnio zadowolony, więc gdy będę miał chęć na wrzucenie paru złotówek w wydech, to trzeba będzie coś zadziałać, żeby bardziej rozrywało wnętrzności niż bębenki w uszach. Ludwik 3M ma to bardzo fajnie rozwiązane i chyba nad czymś takim pomyślę, bo naprawdę robi wrażenie.
https://www.youtube.com/watch?v=V6aXlu2xX_I

DrStein [2016-02-14 20:42:41]


Do pucharu powinno być ogarnięte prawie wszystko, co zaplanowałem na ten sezon. Więcej, jak będzie w większości gotowe. Póki co wrzucam parę fotek autorstwa Beddiego z ostatniego spotu KKN, bo nie mogę się napatrzeć... ;)

DrStein [2016-05-29 22:06:46]


Kombi to podstawa. A sedan to tak dla tradycji. Niestety mam tylko sedana ale tradycja zachowana. Pozdr

wiśnia Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2016-11-06 21:40:07]


Zachorowałem na Kombi, bo spanie, bo zloty, bo dużo miejsca itd. Sedana też kiedyś będę miał, ale jak na razie jedna Granada to czasem za dużo... ;)
Jednak co do wygody pasażerów z tyłu, to sedan absolutnie góruje.

A w ramach małej aktualizacji:
Od PC Granada zrobiła może z 1000km. Przez zimę trochę będzie robione, bo "Ryżotto incident" dał się we znaki silnikowi(na PC było widać i czuć zresztą), toteż trzeba było przemyśleć tą kwestię.
Mówią, że liczy się wnętrze - Poszedłem tym tokiem i taki zgliszcz odda organy potrzebującym.

Gwoli ścisłości - Żodyn z nas go tak nie urządził...

DrStein [2016-11-06 22:47:06]


Pochwal sie tym zdezakkem, gdzie go wyrwales? Moze mieli by tam na tył :p
Pewnie same myszy też wciągneło, za kare :p

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie [2017-02-03 18:47:57]


Co się Andrzej popsuło ?

monti0 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-07-18 21:10:02]


Wahacz stał się śmigłem.

DrStein [2017-07-18 21:53:56]


nie widać tego za bardzo ;) ale widać ze magiel cieknie ;)

Kilgore [2017-07-19 11:39:59]


Widać. Ja bym przy okazji zdjął całe zawieszenie i dał do prochu

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-07-19 12:54:26]


No ja na początku właśnie o maglu myślałem. Andrzej, zawias do piachu, dwa metry pod ziemię :D

monti0 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-07-20 06:54:20]


mam zapraszam :D

#szaman Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-07-20 08:18:17]


Szamanie, czymej dla mnie jeden magiel, jakiś słaby i brzydki

monti0 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2017-07-20 09:43:01]


Magiel cieknie, ale jest bezluzowy. Żeby mieć niecieknący to bez regeneracji się nie obejdzie raczej. A wahacz dotarł ostatnio i cierpliwie czeka na założenie.

DrStein [2017-07-20 11:18:31]


A co to za cytryna z blachami DJE? :D
Fajnie wyszło te nagranie

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie [2019-04-04 07:00:12]


A mamy takiego koleżkę, który kolekcjonuje dziwne francuzy, no i jakiś czas temu upolował takiego XMa z V6. Sam mówi, że to trudna miłość, bo przez hydro auto już dwa razy wracało na lawecie. Raz z Poznania i raz z pod Radomska ;)

DrStein [2019-04-04 11:28:14]


bo pewnie nie zna porządnego człeka co się na hydro w cytrynach ogarnia.
A ja znam takiego kogoś...

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2019-04-04 13:13:38]


Diobeł ogarnia hydrocytryny sam, mojego serwisuje u niego i działa. Tylko kupił egzemplarz w fajnej specyfikacji ale podłym stanie ;)

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie [2019-04-04 15:29:27]


Poradzi sobie spokojnie, ale nie powiem, bo każdy normalny człowiek już dawno zepchnąłby tego XMa do Wisły na jego miejscu ;)

DrStein [2019-04-05 19:31:58]


Dożarty jest. I Diobeł i jego XM, sprawdzają który bardziej :D Dobrze, że mój tak nie daje po jajach, bo pewnie by się stało tak jak mówisz i spławiłbym go do morza...

Beddie Dokładna lokalizacja na mapie [2019-04-06 08:59:34]


widać że handlarz. auto wymyte, wyplakowane :)))

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2022-09-24 11:50:28]


Pięknie wygląda.....

markokrk Dokładna lokalizacja na mapie [2022-09-24 14:24:17]


Jakbyś mi takie zdjęcie przysłał, a nie takie poobijane, to pewnie bym 2 razy jeszcze pomyślał o niej ;))) Żartuję :)
Dobrze, że znalazła kolejną osobę z sercem do Fordów.

Kżyho Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2023-02-14 10:40:40]