[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | #szaman |
Samochód: | Ford Granada Mk IIb 2.9 V6 24V BOA GL 1981 "KSU" |
Status: | sprzedany (w posiadaniu od 2015-07-09 do 2020-10-03) |
Aktualizacja: | 2020-10-03 20:32:30 |
Cóż, samochód części z was znany. Nieodłączny element krakowskiego krajobrazu, a w szczególności Kazimierza. Przez lata nie do wyrwania, jednak dostąpiłem zaszczytu bycia kolejnym właścicielem kombiacza. Jakieś 2 tygodnie temu przypadkowo się dowiedziałem, że jest do sprzedania. Umówiłem się z właścicielem, lecz przecenił trochę wartość wozu. Podałem swą propozycję i zostawiłem numer. Na Gryźlinach otrzymałem telefon, że chce dobić targu. Tak też się stało. Wczoraj o 23 w mordowni zwanej 'Pub Kumpel' podpisaliśmy umowę. Okazało się, że właściciel wyjeżdza w okolice Tadżykistanu, w związku z czym ma masę, załatwień, wizy itd. i nie ma czasu na szukanie innego kupca i chciał szybko załatwić sprawę. Samą Granadą przez 12 lat posiadania zjeździł całą Europę i część Azji z 7 metrowym kajakiem na dachu. Trochę świata zwiedziła.
Ale do rzeczy: granada jaka jest, każdy widzi. Okurwaiałe kombi, w lewych tylnych drzwiach dziura na wylot, progi proszą się powoli o wymianę, tylne nadkola spuchnięte, przednie błotniki róznież lata świetności mają za sobą. Tylną klapę powoli bierze. Ładna natomiast jest maska, atrapa z halogenami (choć pęknięta), zderzak przedni, wnętrze i dymione szyby. Niestety przednia była zmieniana i jest biała. Pod maską ohac pracujący na benzynie i na gazie. W gratisie ponad połowa zbiornika benzyny, która bądź co bądź zwiększa watrość wozu :D
https://www.google.pl/maps/@50.04885,19.943004,3a,37.5y,264.15h,82.07t/data=!3m6!1e1!3m4!1sPgo8hthHDPgyLYFCWado5w!2e0!7i13312!8i6656?hl=pl
![](https://www.capri.pl/files/u/b/d/559ff390843bd.l.jpg)
Historia robi się jeszcze ciekawsza. Umówiłem się dzisiaj z p. Bohdanem, by oddać mu kasety, których zapomniał zabrać z wozu. Zastałem go w towarzystwie Zuzy, dziewczyny, z którą jak się okazuję podróżował. Dostałem w zamian książkę ich autorstwa z dedykacją. Coś niesamowitego. Wszystkie te wydarzenia i historie pisane przez ten wóz stają się dla mnie inspiracją, by kontynuować to co zaczął p. Bohdan z sympatyczną towarzyszką Zuzanną.
![](https://www.capri.pl/files/u/a/d/55a3e5a7899ad.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/a/e/55a3e5a7c04ae.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/2/d/55a3e5a7f312d.l.jpg)
Jakies takie z KKNu. Szczególnie ujęło mnie ujęcie nr 2. Jak tu nie kochać lini kombi?
![](https://www.capri.pl/files/u/a/d/55abfdb0628ad.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/7/7/55abfdb0cb477.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/b/e/55abfdb13debe.l.jpg)
Minionym tygodniem Granada obskoczyła Woodstock bez najmniejszych problemów. Jak na wóz który od dłuższego czasu stał to chyba nieźle. Wymieniłem tylko olej z filtrem i uzupełniłem płyny. O ile przesiadka z BOA na OHCa była przykrym doświadczeniem, tak 1400km z 4 osobami na pokładzie i bagażnikiem wyładowanym po dach przysparzały o myśli samobójcze :D Podsumowując spisała się. Co więcej, sprowadziła do Grodu Kraka młodszą siostrę, bliźniaczkę mojej ELE :)
![](https://www.capri.pl/files/u/c/d/55c0f0d38e7cd.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/2/e/55c0f0d3acc2e.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/a/e/55c0f0d3c81ae.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/3/0/55c0f0d3e3730.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/f/e/55c0f0d3f38fe.l.jpg)
2015-10-24
Wraz z poczciwym kombiakiem nawijamy bezawaryjnie kolejne kilometry. W minioną niedzielę zjawiłem się na IX Nitów i Korozji. Po drodze odwiedziłem Dobrzyniec. Miejsce z którego niewiele ponad rok temu wytargałem sedana. Zapakowałem na szybko silnik do bagażnika i wyruszyłem na rajd. Jeżdżąc podczas raju trochę przykro mi było myśleć o zawieszeniu (tragiczne drogi: dziury, nierówności etc), ale dzielnie dało radę. W ogólnej klasyfikacji znalazłem się w okolicach połowy stawki, natomiast w konkursie elegancji zająłem miejsce 12. W przypadku tego ostatniego pozostał pewien niesmak, ale zostawmy temat, bym nie był osądzany o ból dupy.
Reasumując: kolejne 600 na koncie. W następny weekend kroi się 1,2k :)
![](https://www.capri.pl/files/u/b/2/5626a8c8602b2.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/2/2/5626a8c9cf022.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/b/7/5626aa033e3b7.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/1/a/5626aa035c81a.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/9/9/5626aa0397199.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/0/2/5626aa03b2b02.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/6/8/5626aa04ed868.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/b/1/5626aa0521ab1.l.jpg)
2016-01-06
W miniony weekend dopisałem na konto KSU 1,4kkm. To już 8. Bez pęku obleciała trasę Krk - 3M, w zasadzie bezawaryjnie, pomijając chwilowy brak nawiewu. Dziury w podłodze na dużym mrozie dały się we znaki. Wiało dość konkretnie po nogach. Dynamika jazdy i brak 5tego biegu na trasie również męczą - 90kilka na blacie i ponad 3krpm. Z tej okazji po sesji wrzucę pod maskę 2,3 w zestawie z N9, a w lecie może coś połatam tej podłogi. Coraz bardziej lubię ten wóz ;-)
BTW. Byliśmy nawet "U Maxyma" w Gdyni! :D W czasach świetności pewnie niejedna Granada tam zajeżdżała, choć niekoniecznie w tej wersji nadwozia :)
![](https://www.capri.pl/files/u/0/1/568d742b13401.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/1/4/568d742bb1f14.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/a/4/568d742c5a8a4.l.jpg)
2016-06-03
Od zakupu stuknęło niemal 16k km. Wystarczająco by dojrzeć do decyzji zmiany silnika. W sobotę pakuję 2.3 spięte z N9, które jeździło niegdyś w mym sedanie.
Tymczasem...
Co zostało zarezerwowane, już nie zostanie odrezerwowane!
![](https://www.capri.pl/files/u/7/6/57515d18eb776.l.jpg)
2017-01-12
Umarł król, niech żyje król!
BOA inside!
![](https://www.capri.pl/files/u/0/3/58a0cd6b98a03.l.jpg)
2017-07-21
Od dawna brak tu aktualizacji. Nie oznacza to bynajmniej, że nic się w temacie nie działo :)
Od czasu gdy wyciągnąłem Pinto w komorze gości drugi już silnik.
Na dobry początek wsadziłem 2.3 v6, które odpaliłem, lecz nie było czasu na kosmetykę.
Jakiś czas później rozbiłem WZta, z którego skroiłem cały przedni wózek. W związku z tym za sprawą 2óch dniówek i pomocy Montiego w KSU zagościły poligumy, zawas z przesuniętymi sworzniami i oczywiście BOA. Co prawda miało to miejsce w styczniu ale jak już to bywa: czas, czas, czas. A właściwie jego brak ;-)
Chwilę później zamontowałem pod całym autem faro.
Wczoraj ogarnąłem z grubsza prądy, filtry, płyny eksploatacyjne i mam za sobą pierwsze poswapowe 35km.
Momentalnie przypomniałem sobie za co uwielbiam ten wóz i wzbudziłem w sobie mocne postanowienie poprawy.
W zamian za roczne zaniedbania w akcie rehabilitacji na montaż czeka tylna belka z dyfrem 3.45, nivo ze scorpio i trochę elementów blacharskich.
Jak wspomniałem, od swapa raptem 35km ale cóż, stare fordy muszą jeździć. W ten weekend czeka na nas wybrzeże Bałtyku! :-)
![](https://www.capri.pl/files/u/7/7/5971d448e3277.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/6/a/5971d4497616a.l.jpg)
2018-01-09
W minionym sezonie na konto KSU dopisałem 3,5kkm. Niby niewiele, ale rozbijając to na zaledwie 2 wyprawy średnia robi się całkiem imponująca. Za każdym razem był to wypad na północ, za każdym razem na camping, i za każdym razem w towarzystwie Uli, Ani_Zc i Tom'ash'a.
Po roku stania, swapie i wyskładaniu Granady bez zbytnych testów przeszczepu uderzyliśmy w trasę KRK-GOP-Lubiatowo-Stilo-3M-GOP-KRK. Wszystko przez weekend.
Zaledwie 2 tyg później wypadły Gryźliny. Połączone z tygodniowym urlopem pozwoliły na objechanie w asyście Caprika, Ani i Tomka Mazur i wybrzeża bałtyckiego od Krynicy Morskiej po Stilo z Helem włącznie.
Prócz węża od wspomagania, który rozciekł się przy pompie kłopotów brak. Pilnując stanu AFTu i dokonując regularnych dolewek obyło się bez strat. Okazało się także, że zgubiłem 2 szpilki w prawym tylnym kole. Jak się okazało nie były krytyczne :D
To na prawdę dobry wóz :D
Jak zrobi się cieplej będę musiał ją podnieść - nowe sprężyny z przodu, amortyzatory i nivo.
Trzeba będzie też zrobić porządek z benzyną, zregenerować tylne heble i z bólem serca, ale chyba pomalować...
Granada za którą ludzie nie położyliby przysłowiowych "pięciuset" z BOA pod maską potrafi nieźle zaskoczyć (co sprawia mi niesamowitą radość), ale drzwi są już sitem i proszą się o zmianę. Wielokolorowa będzie raczej słaba, więc pozostanie mi ją jedynie pomalować.
Jak już się tak stanie (a będzie musiało) to idąc za ciosem założę jakieś wysokie opony, wyprawówkę na dach i halogeny.
Stanie się bardziej rasowym, szybkim i złym wyprawowozem. Może na Zdwórz się uda ;-)
![](https://www.capri.pl/files/u/7/7/5a54adbabd277.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/9/c/5a54adbaea99c.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/0/1/5a54adbb25601.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/7/5/5a54adbb33a75.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/1/4/5a54adbb64014.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/5/f/5a54adbb9415f.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/1/8/5a54adbbc0418.l.jpg)
![](https://www.capri.pl/files/u/f/a/5a54adbbed4fa.l.jpg)
2020-10-03
Po 5 latach posiadania i kilku latach stania Granada pojechała do nowego właściciela.
To były piękne czasy, nie zapomnę ich nigdy :D
Sąsiedzi odetchnęłi z ulgą ;-)
![](https://www.capri.pl/files/u/f/2/5f78c0f269af2-img-20201003-152703-resize-86.std.jpg)