[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | wąski77 |
Samochód: | Ford Taunus TC II 2.0 V6 Koeln L 1976 "Gizd" |
Status: | sprzedany (w posiadaniu od 2014-12-20 do 2016-08-14) |
Aktualizacja: | 2016-06-03 19:40:26 |
Rozpiska inwestycji w wóz. Żeby ktoś nie pomyślał, że stary samochód to tanie hobby...
Pierwszy zakup to książka - Haynes ( 55zł )
12.01.15
Zakupiona lewa reparaturka błotnika tylnego ( 120 zł ) oraz zamówione uszczelki zgarniające szyb drzwi ( 220 zł z przesyłką )
17.01.15
Pierwsze odpalenie silnika. Gaźnik wymagał rozruszania przepustnicy i ... doprowadzenia paliwa. Tyle!
Silnik pracuje nieźle. Chwilowo brak ładowania bo alternator nie ma mocowania.
Nasmarowane również zawiasy drzwi i pokrywy silnika ( maska trzymała się bez podpórki ), zamek pokrywy, linka gazu.
21.01.15
Zanabyty tłumik końcowy oraz tymczasowe pokrowce na fotele. Razem znowu ponad 200 zł poszło :(
Jest i brakujący wspornik alternatora.
Z rzeczy nie do montażu - jest już opinia :) Rozpoczynamy procedurę rejestracji.
26.01.15
Zapłacona akcyza - całe 32 zł.
Od stycznia jest zniesiony przepis o konieczności uzyskania zaświadczenia o zwolnieniu od podatku VAT, czyli zaoszczędziłem 160 zł, które brałem pod uwagę... Przynajmniej raz czegoś NIE zapłaciłem :)
27.01.15
Kolejne zakupy.
Druga reperaturka błotnika ( 120 zł ) oraz reszta wydechu. Stwierdziłem, że nie będę zakładał nowego końcowego tłumika na spróchniały środkowy bo nie wiadomo jak to długo wytrzyma. Kolejne 150 zł.
14.02.15
Mały wypad do Krakowa zaowocował lepszym ( ładniejszym ) daszkiem tablicy rozdzielczej ( 90 zł ) oraz całkowicie przypadkowym dogadaniem zakupu pewnego elementu. :))
Ale o szczegółach dopiero jak dojdzie do finalizacji transakcji.
19.02.15
Kupiony olej i filtr, przewody WN oraz świeży płyn do chłodnicy. Coś lekko ponad 200 zł poszło.
Kolejne 200 zł to amortyzatory przednie od Rudego.
07.03.15
Dwa dni temu dzięki Sołtysowi ( thx! ) dotarły do mnie amortyzatory.
Dzisiaj odebrałem to, co dogadałem 3 tygodnie temu.
W garażu wylądowała ,,mała" V6-tka ( 2.0 ), czyli realizuję założenia pozakupowe. Wszystko mający silnik wymieniłem za 350 złotówek.
Podzięki dla Barac-a, Doktorka i statystującemu Szamanowi :).
12.03.15
Był kupiony filtr oleju to i sam olej by się przydał.
Kolejne 100 zł
31.03.15
Dotarły zakupione łapy do silnika ( 120 zł )
Na transport czeka zakupiona instalacja gazowa ( 350 zł ). Tauni ma jeździć więc gazownia jest wskazana. Mam już nawet nagrany warsztat, który mi to założy.
01.04.15
Szybka akcja i chyba skrzynie też już chyba mam :)))
08.04.15
Skrzynia biegów już u mnie.
Dzisiaj na ,,stole operacyjnym" wylądowały zaciski hamulcowe.
Ten Taunus nie przestaje mnie zaskakiwać, oczywiście pozytywnie. Po pierwsze - tarcze ( biorąc pod uwagę grubość ) wyglądają na nowe. Po drugie - nie urwałem żadnego przewodu hamulcowego (!) ani odpowietrznika bo odkręciły się bez problemu. Zaciski co prawda wymagały trochę interwencji papierem ściernym ale tłoczki są igła i wyszły bez zbędnego oporu.
Nie działało to chyba dlatego, że w zaciskach była duża ilość ,,galarety", która pewnie gdzieś coś przytykała. Ale płyn i tak ma być wymieniony.
Tylko ten piep..... tłumik tylny ciągle ze mną wygrywa :((
09.04.15
Tłumik nareszcie na swoim miejscu.
Wymieniłem też olej w silniku bo jeszcze trochę kilometrów go czeka przed ustąpieniem miejsca jedynie słusznej ilości cylindrów :))
15.04.15
Kolejno docierają kolejne klocki do układanki - zestaw gum do przedniego zawieszenia i cos do hamowania oraz całkiem przypadkowo zanabyta zgrabna kierowniczka. Mam nadzieję, ze będzie się dobrze prowadzić :))
Jeszcze do odbioru mam gumy wahaczy i będzie komplet.
Kolejne ponad 800 zł poszło a miało być tanio...
19.04.15
Gaźniki poszły do regeneracji ( obydwa tzn z 1.6 i z 2.0 )
20.04.15
Gumy wahaczy i instalacja gazowa już u mnie. Podziękował dredowi i zapkowi.
22-25.04.15
Zawieszenie przednie opuściło pokład a po rozłożeniu na części pojechało do malowania proszkowego.
Ja korzystając z okazji chwyciłem za szczotkę drucianą i sprawdziłem stan elementów pod błotnikami przednimi oraz podłogi i progów. Jest dobrze - dużo niegroźnego nalotu korozji i jedno miejsce wymagającego interwencji ( fartuch błotnika prawego na samej górze ). Zdjęcia na stronie ze stanu początkowego.
29.04.15
Kolejne graty - cztery sworznie wahaczy i końcówki drążków kierowniczych. 180zł.
30.04.15
Gaźniki wróciły. 240zł
02.05.15
Całe popołudnie spędzone na doprowadzeniu wnętrza i bagażnika do stanu używalności. Mycie, szorowanie, odkurzanie oraz zabezpieczenie nalotów korozji w bagażniku.
Zostaje wymiana daszka deski i włożenie siedzeń.
12.05.15
Równo 14 dni od zawiezienia zawieszenia do malowania odebrałem wszystko w stanie nienaruszonym. Nie polecam firmy Marex z Tychów :((
Od razu ( w piątek ) zawiozłem graty do innej firmy - w poniedziałek po południu telefon że już jest gotowe. Da sie? Da sie!
Wygląda ładnie... Koszt 250 zł.
Dziś dotarł też dups do nagrzewnicy - ramię które złamałem przy demontażu. Towar trudno dostępny na tyle, że musiałem kupić całą nagrzewnice za 40 zł.
Do Zdworza miesiąc...
01.06.15
W tempie ślimaka ale coś się dzieje. Wczoraj z pomocą B4 podwieszone zostało zawieszenie, dziś je poskręcałem do końca i od dłuższego czasu Taunus stanął na ziemi czterema kołami.
Mając ochotę na małą przejażdżkę przystąpiłem do wymiany płynu hamulcowego i odpowietrzenia układu. Niestety cylinderek hamulcowy powiedział - nigdzie nie jadę i się beszczelnie rozszczelnił...
Za 11 dni mam być w Zdworzu...
03.06.15
Mam wrażenie że Gizd chce mi powiedzieć, że nigdzie nie ma zamiaru jechać.
Dzisiaj dla odmiany rozciekła się pompa paliwa i nadal leje się z pompki przyśpieszacza w gaźniku...
Dotarły cylinderki - jeden już się zdążył wymienić, nad drugim ( na razie szczelnym ) się zastanawiam czy ruszać by znów się coś nie wysypało. ( 120 zł )
Zostało tyle rzeczy do ogarnięcia, że zaczynam czarno to widzieć. Zdwórz za 9 dni.
05-06.06.15
Postanowiłem jednak wymienić drugi cylinderek. Sam cylinderek był sprawny ale okazało się, że okładzina hamulcowa trzyma się na słowo honoru. Znowu przestój w pracy :(( Opanowane za to wycieki z pompy paliwa i gaźnika. Kolejne 135 zł.
Korzystając z przerwy w mechanice zająłem się zmianą wyglądu. Koszt około 100 zł. :)
Taunus został pomalowany na... Kolor idealny ale wyszło jednak słabo bo to mój pierwszy raz.
Prezentacja w Zdworzu, o ile dojadę.
08.06.15
Nadejszła wiepokomna chwiła...
Taunus stał się obywatelem dudolandii. Co nie oznacza jednak, że do Zdworza będzie w stanie dotrzeć.
Na razie 62 zł za czerwone tablice.
09.06.15
Szczęki wymienione, zwalniacze odpowietrzone, przegląd załatwiony. 98 zł.
Wieczorem ledwo wróciłem do domu - nie dochodziło paliwo. Duży paproch blokował dolot paliwa do gaźnika. Defekt z mojej winy. Kupiony filterek za całe 6 zł.
10.06.15
Baaaardzo intensywny tydzień.
Samochód wykazuje choroby wieku podeszłego ( stanu zastanego ). Pierwsze kilometry ujawniły problem ze skrzynią biegów - trójka wchodzi z haczeniem i strasznie wyje. Pozostałe biegi OK.
Telefon do przyjaciela:
- masz skrzynie?
- mam N9. Ale do Taunusa wchodzi plug&play...
Po sześciu godzinach leżenia pod autem, znajdowania rzeczy bez których nie zamontujemy N9-tka siedzi w aucie. Takie PRAWIE plug&play.
Oprócz skrzyni zmienił się wał ( końcówka wału była za mała do N9 ), zmieniła się tarcza sprzęgła ( bo stara już była prawie na nitach ), problem był również z łapą skrzyni i podporą wału. Ale się udało.
11.09.15
Ustawiona geometria. 90 zł.
12.06.15
Rano, jeszcze przed wyjazdem na Zdwórz pobiegłem do WK po białe tablice. 242 zł.
14.06.15
Pierwszy wypad Gizdem.
Pozytywy:
- 780 km zrobione bezproblemowo
Negatywy:
- prawdopodobnie pierwsza dłuższa trasa od 14 lat zaowocowała puszczaniem dyma przy odpale i zmianie biegów. To był za duży wysiłek dla zastanych uszczelniaczy zaworowych.
Statystyka:
jeżdżenie po mieście ( lekko ponad 100 km ) i trasa do Zdworza ( prędkość około 100 km/h i korki w Łodzi ) - spalanie 8,3 l.
Cypis pogrzebał leciutko w gaźniku i w drodze powrotnej ( prędkość ok 100 i bez korków ) spalił 6,9 l.
Dzięki Cypis!
17.06.15
Małe sprostowanie - wersja ,,puściły uszczelniacze" była jednak zbyt optymistyczna. Pierścienie też raczej puszczają bo teraz dymi już cały czas i olej po prostu znika w oczach :((
Trzeba przyśpieszyć prace nad nowym sercem bo jeżdżenie dymiącym wozem uwłacza mojej godności ;)
20.06.15
Żeby rozpocząć jakiekolwiek prace przy silniku najpierw trzeba było doprowadzić go do jako-takiego stanu.
Duuuużo wody i środka czyszczącego upłynęło zanim było można ,,zobaczyć" silnik.
08.07.15
Trwa zbieranie gratów do ,,swapa".
Właśnie przyszła skrzynia N9 ze Sierry 1,8TD. Dzwon pod V6 już mam.
350 zł z przesyłką.
17.07.15
W tym tygodniu znowu wydałem trochę kasy...
Zlikwidowane przeciekanie wody do bagażnika przy większej ulewie - uszczelka po 10 zł/mb robi robotę ( 40 zł + przesyłka ).
Przypadkowo zakupiony gaźnik do 2,3 z kolektorem i filtrem z ,,gratisie" za 150 zł.
Zakupiony zestaw uszczelek do V6 i uszczelniacze skrzyni oraz ,,wajha" biegów ( 580 zł ).
Jeszcze dzisiaj głowice idą do zrobienia.
Na szczęście kilkadziesiąt kilometrów zrobionych dzisiaj Taunusem na tyle poprawiło mi humor, że jakoś łatwiej zaakceptować te kwoty...
Z racji tego, że wymiana silnika i reszty prac do wykonania zaplanowanych przy okazji pewnie trochę potrwa zanabyłem pojazd zastępczy...
22.07.15
Głowice sprawdzone i poprawione. Frezowanie gniazd, docieranie zaworów, planowanie i szczelność. Do tego oczywiście nowe uszczelniacze. Koszt 450 zł
04.08.15
Taunus odstawiony na poprawki blacharskie.
Za kilka dni minie 2 miesiące od rozpoczęcia jazdy Taunusem a nakręciłem już 2800 km! Nawet nie wiem kiedy tyle przejechał.
W międzyczasie zakupiona chłodnica pod V6 - nówka BEHR ale z uszkodzeniami transportowo-magazynowymi. Sprawdziłem jej szczelność i jest OK, a że wygląda nieciekawie... Koszt 180 zł plus kurier.
05.08.15
Na dzień dzisiejszy wygląda to tak...
07.08.15
Jakieś wydechy dotarły do mnie, coś z tego urzeźbimy.
Thx Rudy! 300 + przesyłka.
14.08.15
Dokupione drobiazgi do silnika ( węże, bagnet, śruby ).
Znowu 120 zeta.
17.08.15
Gizd już nie straszy dziurami :)
Teraz czas na operację serca. A czasu do PC mało.
18.08.15
Przez głupotę kupiona parka opon Bridgestone 205/60 R13. DOT stary jak świat ale 7mm mięsa mnie przekonało.
149 zł + 1 zł za założenie :) Siedzą z tyłu.
20.08.15 - ?
Przeszczep serca od dawcy spokrewnionego.
Work in progres...
24.08.15
Jeszcze pakiet startowy: przewody WN, świece, kopułka aparatu, palec, pasek klinowy. Olej już był kupiony wcześniej.
Razem 260 zł
27.08.15
Silnik na miejscu, odpalony, działa... 24h do wyjazdu na PC.
Stan licznika przy wymianie ok. 34200 km
W tym miejscu należą się słowa podziękowania dla:
- Zapka za udostępnienie miejscówki pod operację oraz pomoc przy pracach jak i użyczenie części
- MikeB4 za pomoc przy pracy i użyczenie części
- Abo - za pomoc
- Killerowi za użyczenie rozrusznika
Panowie - DANKE!!!
Jeszcze wieczorem złapałem za wałek i poprawiłem błotniki przód i tył po naprawie blacharki co by na PC nie jechać łaciatym autem.
30.08.15
W drodze powrotnej z PC pierwsza awaria.
Po kilkunastu kilometrach od ruszenia z toru pojawiły się drgania nadwozia przy odjęciu gazu. Pomyślałem, że poluzował się lekko wydech i olałem temat. Przy tankowaniu sprawdziłem - lekko się przesunął ale trzyma się dobrze.
Zaraz za Jędrzejowem zapaliła się lampka ładowania i nagle skoczyła temperatura na czerwone. Dotoczyłem się na wyłączonym silniku pod Orlena - okazało się, że odkręciła się śruba ze wspornika rolki do wspomy, wspornik spadł i pokiereszował pasek klinowy, ściągając go z kół. Wszystko zalane płynem z chłodnicy wywalonym przez korek.
Założyłem pasek, dolałem wody i jazda - ale drgania nie zniknęły. Po kilkunastu kilometrach zatrzymałem się poprawić wydech i wtedy zobaczyłem taki obraz...
Miałem jakieś 90 km do domu.
Przeszedłem na tryb serwisowy i z emerycką prędkością 50 - 60 km/h udało się dotoczyć.
Obwarzanek popękany w trzech miejscach - pewnie za ostro dostał na próbach.
Ale na Pucharze wytrzymał!
Zrobione ok 400 km ( w tym kilka ostrzej na torze ) a stan oleju na bagnecie BZ.
Na PC odebrałem fotele - co prawda z Capri ale przynajmniej ładniejsze niż moje ( dzięki Konarowi za przywóz )
01.09.15
Obwarzanek już założony. Stary poprostu rozpadł się w rękach.
Zamontowałem już też nowe fotele - są wygodniejsze i mają choć namiastkę trzymania bocznego. Szkoda, że dopiero po pucharze :(
Czego nie zepsułem na torze to zepsułem w domu...
Chwila nieuwagi i pięknie gadający wydech został na nierówności podłoża :((
30.09.15
MikeB4 do spółki z Mikem Sandersem zajęli się zabezpieczeniem Gizda. Zakoserwowane zostały profile i podwozie. Poszły nieco ponad dwa kibelki wosku.
Dzięki Mike.
09.10.15
Po kilkudniowym przestoju spowodowanym rozszczelnieniem się pompy paliwa Gizd już nawija kilometry. Trochę pechowo, bo zakupiona używana pompa okazała się bardziej lejąca niż ta moja... No cóż. Zamówiłem nową ale ponieważ wóz był potrzebny trzeba było skierować się w jedynie słusznym kierunku - B4 zawsze ma to co potrzeba :))
Po raz kolejny dzięki Mike!
grudzień 2015
Z zakupów wpadły tylko dwie furtki ( i dwie pokrywy bagażnika ) w naprawdę fajnym stanie. Nie planowałem jakoś szczególnie tego zakupu, ale jak się Class nawinął z ofertą nie do odrzucenia to grzech było nie przytulić. Tym bardziej, że moje lewe są prowizorycznie naprawione po tym jak ktoś kiedyś wyjeżdżał z garażu i zapomniał je zamknąć...
Wielkie podziękował dla:
- Classa za ,,twarde" negocjacje :)
- DrSteina za odbiór i przechowanie
- Perany za przywóz i to w dodatku pod dom.
W tej akcji widać ,,siłę" naszego klubu, bo z tego co wiem gdzie indziej o taką pomoc nie ma łatwo.
07.03.16
Kupione gumy zawieszenie na tył. Może będę robił :)
Wóz w ciągłej eksploatacji, wozi mnie zawsze i wszędzie.
Ciekawostką jest fakt, że po prawie 6000 km na tym silniku nie dolałem grama oleju - Barac zasługuje na miano ,,rzetelny sprzedawca" :)) Mówił że silnik jest OK i tak jest.
04.04.16
Totalnie przypadkowo kupiona lampa tylna prawa - nowa. Niech leży i dojrzewa...
Dzięki za cynk PL-owi.
Zakupione pasy bezpieczeństwa na tył. Spróbujemy zamontować co by się w Zdworzu w komplecie stawić.
24.05.16
Zakupione wszystkie trzy uszczelniacze skrzyni. Skrzynia za bardzo leje by jechać na przegląd więc trzeba wymienić. 48 zł
03.06.16
Pasy z tyłu zamontowane więc wygląda na to, że tym razem stawimy się w Zdworzu całą rodzinką.