[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | #szaman |
Samochód: | Ford Granada Mk IIb 2.3 V6 Koeln L 1983 "WZ" |
Status: | sprzedany (w posiadaniu od 2014-09-21 do 2017-03-01) |
Aktualizacja: | 2017-01-31 20:48:26 |
Przypadek
Długo czekać nie musiałem. Po 9 miesiącach od zakupu kombi nastał czas na sedana. Wisiał od jakiegoś czasu, jednego nawet wszycy namawialiśmy na jego zakup lecz odpuścił temat. Właściwie to bez znaczenia bo i tak i tak finalnie trafił do Krakowa.
Zabieram się obecnie za remont kombi i rozglądałem się za jakimś wozem do wożenia dupy i części w ten czas. Planowałem jakieś scorpio lub sierre, lecz przez myśl mi nie przeszło by kupić kolejną Granadę. Niewątpliwie decyzji tej pomógł Rako, który uprzedził mnie kupując mi sprzed nosa czarne Capri mk1a z Lubelszczyzny. Być może podświadomie sprawiłem sobie tą Granadę na pocieszenie :D
Szybki wywiad, rozeznanie w temacie - tłoczki w lewym zacisku nie wracają, lewy tył prawdopodobnie też - przy próbach ruszenia poprzedni właściciel zakopał prawe koło na amen. Do tego jakieś problemy z elektryką czy coś i upieprzony wydech na łączeniu lewego kolektora z portkami. Nie wnikając w szczegóły, nie zrażony tymi informacjami zacząłem organizować wyprawę pociągiem, lecz okazało się że PiotrakGran na dniach będzie w krk, więc odrobinę się wstrzymałem i pojechałem w towarzystwie Piotrka i Doktorka Scorpiem kilka dni później. Wyjazd o 10:20 pozwolił nam zjawić się na miejscu w okolicach 14. Na lince wytargaliśmy paździerza z okopu, napompowaliśmy koła i wzięliśmy się za obadanie hamulców. Lewy tył okazał się być w porządku, natomiast przód praktycznie stał. Wziąłem ze sobą komplet zapasowych zacisków, lecz śruba od przewodu hamulcowego nie chciała współpracować, a że słońce chyliło się ku horyzontowi, to zapadła decyzja o jego szybkim wykilowaniu. Elestyczny został odcięty, a stalowy zaklepany, żeby nei gubić płynu. Z próbami odpalenia też było ciekawie, bo za włączenie zapłonu odpowiadała chyba maszyna losująca. Jak już się udało odpalić to spisaliśmy na szybko umowy i wyruszyliśmy w drogę powrotną samochodem praktycznie bez hamulców, który stał w krzakach od 6-7 lat. Przy pierwszym tankowaniu weszło niemal 60 litrów podtlenku cebuli, lecz zapomniałem się i wyłączyłem silnik. Po prawie godzinie walki poszedł na sztywno plus na cewkę i palimy na pych -> działa bardzo dobrze, polecam. Spalanie na trasie to około 14l i myślę, że to chyba niezły wynik jak na silnik bez regulacji. Do Krakowa dotoczyłem się o 2:00.
Podsumowując: wyprawa 16h, 650km z czego 350km ćwierćsprawną granadą, 50l LPG (nie licząc scorpio) i to wszystko po to... No właśnie, ja też nie wiem po co ;)
2014-10-12
Zawsze marzyłem o Granadzie w czarnym macie, lecz kombi było mi szkoda i zdecydowałem na zachowanie oryginalnego koloru. Sedan do tego celu nadawał się idealnie, więc tak też się stało.
Między uczelnią, a pracą, wolnymi chwilami nawiedzałem warsztat u doktorka i sukcesywnie poczynałem kroki w tym kierunku. Za sprawą kilku dni, puszki jedynki, odrobiny taśmy, wodnej 4setki i wałka odmieniłem wygląd paździerza. Dodatkowo zakręciłem koła, które przez ostatni miesiąc stały obok mojego łóżka :D Efekt? Moim zdaniem rewelacyjny, do tej pory nie mogę się na nią napatrzeć. Puszka matu i niezłe koło to chyba najprostszy przepis na sukces. Do wożenia dupy przez najbliższy rok-półtora będzie jak znalazł.
2014-11-11
Na chwilę obecną doczekała się nowych zacisków i przewodów, za sprawą czego w końcu zaczęła hamować jak trzeba. Udało mi się też zmotać butlę z papierem, więc można by podbić przegląd po raz pierwszy od 6 lat :D Poza tym jeździ, smaży i straszy przechodniów ;)
2014-12-07
Pierwszy przepał za mną. Przy okazji skromnego spotu małopolskiego sierrafanu pogoniłem trochę sedana. Dane mi było urwać wydech i zagotować wode :D Żeby było śmieszniej to 2h później załatwiłem też wydech w kombi. Kolega Barac ma jeszcze nieczynną Granadę więc bawił się 'na swój sposób' :D
https://www.youtube.com/watch?v=OoxRAI0Z-QA&list=UUo2wBcbH2bXAfLq2_51lqiA&index=5
https://www.youtube.com/watch?v=r-mVh3hu4ng&index=3&list=UUo2wBcbH2bXAfLq2_51lqiA
https://www.youtube.com/watch?v=BUwba_DGH-A&index=2&list=UUo2wBcbH2bXAfLq2_51lqiA
https://www.youtube.com/watch?v=zzCxIfIyOxw&list=UUo2wBcbH2bXAfLq2_51lqiA&index=4
https://www.youtube.com/watch?v=MG7AOvrZlr4&index=1&list=UUo2wBcbH2bXAfLq2_51lqiA
2014-12-13
WTEM...
Cały ten samochód i wszystko co z nim związane to dzieło przypadku. Ten raz nie był wyjątkiem ;)
2014-12-18
Za sprawą ostatniej przedremoentowej misji kąbi BOA zajechało na miejsce. W 5 osób całkiem sprawnie znalazło się w samochodzie. Niestety nie pod maską i z niewłaściwym zwrotem. Hmm, fwd? ;P Połowa sukcesu za mną - trzeba to jeszcze zrzucić, a bez podnośnika będzie to nie lada wyzwaniem.
2015-02-14
Po 1,1kkm bezawaryjnej jazdy, z nieprzypadkową datą Granada upomniała się o przelanie odrobiny miłości. Dokładniej wał na krzyżaku za skrzynią biegów. Pojawiły się wibracje na budzie, które nim zdołałem zdiagnozować problem przybrały szybko na sile i załatwiły wał. Szczęście w nieszczęściu, że wybierałem się akurat do garażu, gdzie leżał kolejny, który dostałem w zestawie z sedanem. Szybkie holowanie 765tką z dziurawą chłodnicą, chwila roboty i jeździ jak trzeba ;)
2015-03-10
Za niedługo minie 2kkm odkąd została wytargana z krzaków. Pominąwszy urwany wał i skończony regulator napięcia dzielnie pokonuje kolejne kilometry. Z końcem lutego dopisałem na jej konto kolejne 300 po Beskidzie Żywieckim po szczęśliwie zaliczonej sesji. Skrzynia 4, średnie spalanie 13,3l na jakimś Lovato. Chyba nieźle. Silnik z rodziny dusicieli dojrzewa w garażu w towarzystwie rozgrzebanej ELE, by pod koniec miesiąca zagadać. Pogoda zaczyna się robić, więc wypada powoli ruszać z tematem.
2015-04-18
W dniu wczorajszym zabrałem się za rewizję BOA. W misce znalazłem kawałek ślizgu, natomiast sam smok okazał się być czysty i nei pozatykany, więc jest szansa, że panewki mają się nieźle. Dzisiaj miałem go złożyć i odpalić, ale stan zdrowia nakazuję mi odroczenie tego procesu. Szczęście w nieszczęściu, bo uszczelka którą mam nie pasuje. (nie zginie, będzie do 2.8) W międzyczasie zamówię właściwą i oszczędzę sobie montowania miski na Dirco.
2015-05-01
Za sprawą dnia wczorajszego zestaw BOA z N9 wpadł do granady. Jedno długie popołudnie załatwiło sprawę, choć trafianie po ciemku łapami silnikia spiętego ze skrzynią to nei lada wyzwanie. Dziś posadziłem ją na łapie, zakręciłem wał i podpiąłem rozrusznik. Pokusiłem się również o szybką rzeźbę wiązki edisa... Iskra była, wszystko było. Było też małe ale. Po pewnym incydencie dowiedziałem się, że schemat kolejności połączeń edisa z cewką jest błędny. Cóż...
Jebło to jebło...
2015-06-05
Trochę czasu już minęło, ale co robiłem 2 kroki do przodu, cofałem się o 1 w tył. Zaraz po swapie kolektorowi zebrało się na dezintegrację. Jak wyspawałem wydech, poskładalem cały spód to zjadło zęby na zamachu. Robotoa głupiego. Wszystko ściągać, z zamachem kombinować... Na szczęście odwrócenie wieńca załatwiło sprawę. Miejmy nadzieję, że na długo. Dzisiaj podmieniłem kolektor dolotowy i po raz pierwszy odpaliłem z założonym wydechem. (na nagraniu są same środkowe). Silnik dobrze rokuje - pod maską absolutna cisza (nic nie stuka nic nei puka), z wydechu ryk. Coś z tego będzie.
https://drive.google.com/open?id=0B7HuPY7ZRS_ZR2FBcEFWN1lDdWc&authuser=0
2015-09-04
Od ostatniej aktualizacji, po swapie przjechałem ~3kkm. O dziwo obyło się bez niespodzianek i poswapowych przypadłości. Na samym Pucharze doświadczyłem dwukrotnej utraty prądu i strzału w dolot, szczęśliwie przed treningami i w przerwie między próbami. Paradoksalnie nie była to wina lepionej przeze mnie 'wiązki' lecz przewodu idącego do alternatora, który przy jednym czy drugim boku masował się o budę/silnik. Nadtopiła się izolacja od niespotykanych wcześniej temperatur na kolektorach.
Sam start w Pucharze uważam za udany. 15 miejsce w swojej klasie, 24 w generalce i 3 wśród Granad to w moim odczuciu niezły wynik jak na tapczan bez zawieszenia i z hamulcami, które pozostawiają trochę do życzenia :)
Emocjonujące, pełne niespodzianek finały, wspaniała atmosfera, wyborna pogoda... Słowem: naprawdę świetny Puchar. Dziękuję wszystkim za świetny weekend i przednią zabawę. ;)
Jeszcze przejazd od rallyvideo i mały onboard:
https://www.youtube.com/watch?v=s6K8_tAG4nI
https://www.youtube.com/watch?v=4sVY2a71TY4
2015-11-07
Przy zrzucaniu belki znalazłem odpowiedzialnych za duży negatyw i odboje zaledwie 2cm nad belką mimo 2óch gum pomiędzy zwoje na każdą sprężynę.
W zasadzie jeszcze rok temu jak ją targałem z krzoków w życiu by mi przez myśl nie przeszło, że tak się sprawy potoczą. Najpierw BOA, a teraz to. Cóż, tak wyszło... Kompromisy się kończą :D
2015-12-03
Wszystko poszło zgodnie z planem. Zawias przedni dostał poli, nowe łączniki staba, drążki, końcówki, tuleje wahaczy górnych i nowy komplet wahaczy z przesuniętymi mocowaniami sworzni. Na belce zawisł dyfer 7,5" 3,64 ze szperą ze Scorpio. Nie obyło się bez problemów - pierwszy prototyp tylnego mocowania do budy poddał się po odcinku testowym. Po całkowitym przeprojektowaniu konstrukcji wszystko wygląda o wiele lepiej i solidniej. Zapomniałem zrobić mu zdjęcie, ale wygląda jak pudełko po 'almette' :D Świetnie wpasowały się tam poduszki z jakiegoś ruskiego ciągnika. Przy okazji wymieniłem sprężyny. Znalazłem gdzieś w garażu takie o zwój wyższe i 2mm grubsze. W połączeniu z gazowymi mornoe'ami powstał dość betonowy setup. Trochę koza, ale na zimę będzie jak znalazł. Muszę ustawić jeszcze zbieżność i można nawijać kolejne kilometry :) Prace wykonałem z pomocą kol. Baraca.
Back on the road!
2015-12-13
Jak nie urok to sraka. Do 3 w nocy walczyłem z uszczelniaczem wału, a dziś wysrała się elektryka. Do instalacji poszło grubo ponad 12V. Wszystko zaczęło świecić dużo intensywniej. Żarówki mijania i pozycyjne spaliły się pierwsze dając ostatnim tchnieniem mega jasny błysk, podświetlenie wnętrza odrobinę później. Całość trwała chwilę. Zaczęło śmierdzieć ebonitem, a cała impreza się skończyła jak przepalił się przewód od alternatora do akumulatora. W ten czas nastąpił blackout. Dobrze że skończyło się tylko w ten sposób...
Tym razem czeka mnie akcja serwisowa w samym środku krawaciarskiego osiedla. Już widzę pogardę w oczach mieszkańców ;D
A tak ładnie skręcała...
2016-12-20
Od roku brak tu aktualizacji. Nie oznacza to bynajmniej, że w międzyczasie nic się w temacie nie dzieje. W maju jak zapewne większość z Was kojarzy urwałem dupę na SO. Po pół roku stania na osiedlu w bezruchu odpaliła z półobrotu. Co prawda ćwiartki nie przespawałem, została wyklepana tak, by całokształt przypominał Granadę. Prócz tego wpadła nowa pompa wspomy i zregenrowane zaciski. Żeby nie było zbyt kolorowo, to wczoraj rozsypał mi się najpewniej docisk sprzęgła. Dobrze, że tutaj na miejscu a nie na SO czy w drodze powrotnej, bo od tego czasu zrobiłem może z 300-500km.
Jak już skrzynia pójdzie w dół to będzie trzeba zrobić raz, a porządnie. Takie coś wpadło mi ręce jakiś czas temu. Chyba będzie jak znalazł do kompletu ;-)
2017-01-17
W drodze do pracy zatrzymałem się na zderzaku Audi A5. Żeby było śmieszniej przed Audi 2 samochody miały stłuczkę, Audi stanęło w miejescu, ja już nie. Cała akcja przy ~30km/h. Nawierzchnia wyjątkowo śliska, w promieniu 500m naliczyłem 4 dzwony.
Szkoda Granady. Swoje jednak u mnie przejeździła, kierownika nacieszyła i trochę odwlekłem w czasie nieuniknioną podróż do krainy wiecznych autostrad.
Po wszystkim spaliła jeszcze laczka. Zapewne ostatniego w karierze.
2017-01-31
Wyrok zapadł...