[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | dekster |
Samochód: | Ford Granada Mk Ib 3.0 V6 Essex GHIA 1976 "GRANADA" |
Status: | aktualnie posiadany (od 2014-04-03) |
Aktualizacja: | 2017-05-21 13:56:07 |
Sporo się działo w ostatnim czasie.
Jeszcze latem zabrałem się za powolne rozbieranie Granady na części pierwsze, katalogowanie, opisywanie i dokumentacja fotograficzna etc. ... wszystko po to by było wiadomo jak to potem wszystko poskładać :)
W sumie z przerwami 2- miesiące.
Mikro skrawek dokumentacji poniżej :
,,,,,,
I tym sposobem złapał mnie wrzesień, w związku z pogarszającymi się warunkami pogodowymi i stadium zaawansowanego rozbioru auta na dalsze prace musiałem się przenieść do nieco ciasnego garażu.
,,,,,,,,,,
W listopadzie Granada została wypiaskowana w całości.
I tu pojawiły się nieoczekiwane nienajlepsze wiadomości.
Co prawda liczyłem się z trudnościami ale piaskarz zbyt dużym ciśnieniem potraktował, maskę, tylną klapę i szyber dach --zmuszając mnie do nieplanowanej wyprawy do Niemiec po nowe części i dodatkowych kosztów z tym związanych i sporą stratą czasu ponieważ znalezienie części blacharskich do tego auta to nie lada wyczyn.
Ale największym pozytywem jest uwidocznienie nielicznych na szczęście mankamentów karoserii i w efekcie jej efektywna odbudowa i regeneracja. Cała sytuacja wpłynęła również na przetarcie szlaków związanych z poszukiwaniem części zamiennych co w przyszłości na pewno jeszcze się przyda.
,,,,,,,,,,,,,
Grudzień 2014 i Styczeń 2015 to czas na blacharkę ...
,,,,,,,,
Ogólnie blacharz całkiem sprawnie poradził sobie z mankamentami karoserii spowodowanych "zębem czasu" , dodatkowo zdarł starą powłokę ochronną podwozia, uzupełnił ubytki w blasze, zakonserwował i całość pokrył substancją do konserwacji podwozi o gumowej strukturze.
Ostatnia fotografia to przestroga przed zbyt dużym ciśnieniem podczas piaskowania! Szyber w dalszym ciągu jest poszukiwany :( Maska i klapa już są !
Miedzy czasie udało się zdobyć szyber / podziękowania dla kolegi -dreda- ...
Luty 2015 - Motor 3.0 essex
Czas zabrać się za silnik. Jak wszystko to wszystko.
Trochę było tego rozbierania, nie obyło się bez pewnych trudności ale to są uroki leciwej ale żwawej jednostki napędowej, a zapieczona śruba tu czy tam, parę dni w garażu to nic w zamian co można dostać w zamian.
Wszystko udało mi się dobrze opisać i udokumentować zatem ze składaniem nie powinno być kłopotu.
Panewki, wał w bardzo dobrym stanie, tłoki i cylindry też, ogólnie to jestem bardzo miło zaskoczony stanem wewnętrznym silnika.
Do wymiany uszczelki wiadomo- jeden zestaw już jest.
Drugi zamówiony , ale czy oby na pewno dobry ? Dolna uszczelka w oryginale jest w całości a zestaw który sprowadzam ma tą uszczelkę składającą się z kilku części ?!
Planuje porządnie wyczyścić silnik i może polakierować ?!
Do nowej komory silnika wstyd instalować "brudasa" ;)
p.s. Ostatnia fota schemat 4 -- potrzebny, brakujący zestaw uszczelek
,,,,,,,,,
O dziwo na aukcji wypatrzyłem kpl. nowych uszczelek na dół silnika za całkiem rozsądne pieniądze ;)
Silnik jest już praktycznie w całości wyczyszczony mechanicznie i chemicznie, czas na malowanie bloku i pokrywy zaworów, aluminiowe elementy po solidnym czyszczeniu można z powodzeniem zainstalować bez lakierowania ponieważ wyglądają praktycznie jak nowe.
,,,,,,,,,,
Auto już w podkładzie, mała kontrola jakości ;) przed lakierowaniem zasadniczym, dobór lakieru i za parę dni auto będzie miało nową powłokę lakierniczą.
,,,,
Trzeba powalczyć ze skrzynią. Biegi jakoś nie zawsze wchodzą płynnie, poza tym mam wrażenie, że przełożenia są zbyt d ł u g i e . Rozważam jej wymianę na inną "4". Wiem, że klubowicze instalowali zamiennie skrzynie "5" , zastanawiam się co za tym przemawia. Z jakiego modelu ewentualnie zamiennie zrobić taki "miszung" ?
,,
Spróbuję coś przy niej pogrzebać, zobaczy się co ma w środku ?!
Może diabeł nie będzie taki straszny jak się wydaje ;)
,
Felgi do piachu i na proszek ...
,,,,,
Auto polakierowane dojrzewa teraz w garażu .
Wszystko wygląda teraz jak jeden wielki zestaw "zrób to sam" , patrząc na te wszystkie kartony z popakowanymi częściami jakoś nie mogę się przemóc aby zacząć "składanie". Plan jest ambitny "do czerwca zdążyć ogarnąć temat".
Zrobiona gruntowna konserwacja podwozia, wszystkie szczeliny, łączenia blach, nadkola ... etc zalane masą gumowo-tawotową .
,
Jeździć na czym jest - tylko na razie nie ma czym ...
Silnik znalazł się na swoim właściwym miejscu.
Poszło sprawniej niż przy wyciąganiu , pewnie dlatego że był wyciągany w całości z masą "brutto" /płynami/ i cały zestaw Skrzynia+Motor mierzył parę ładnych centymetrów.
Instalacja już dwu-etapowo :
1) silnik z wysięgnika
2) skrzynia z kanału
,,,,
Nie mogło zabraknąć sprawdzenia "funkcji życiowych" widoczne na zdjęciach przewody to prowizoryczna instalacja.
Test sprawnościowy zakończony powodzeniem, ciśnienie w porządku , odpalił bezproblemowo, chwilę pochodził i na chwilę obecną to tyle...
,
Szyber sprawił nieco kłopotów, trudno było go idealnie dopasować do mojej płaszczyzny dachu by się z nim licował.
Gdyby stary nie wyglądał jak "śmigło" po piaskowaniu pewnie poszło by sprawniej ale cóż nie jest najgorzej - ważne że jest i działa.
Trzeba wymienić uszczelkę bo aktualnie zamontowana jest zmęczona-- jakby komuś zalegała proszę o kontakt chętnie odkupię, nowa byłaby idealna ;)
Całość zaczyna w końcu jakoś wyglądać, choć jest kilka detali które w najbliższym czasie zamierzam poprawić. Najważniejsze aby auto było mobile i w końcu można by było ruszyć w tracę.
W najbliższym czasie paluje wymienić uszczelki Szyby czołowej i tylnej wraz z klinami, kto by pomyślał dwie gumy = dwa worki kasy ;)
Ponadto do zrobienia podsufitka i inne wykończenia tapicerskie.
Tylny kaseton na półkę trzeba zrekonstruować i pozbyć się co najmniej dwóch otworów audio zrobionych dosłownie NA SIŁĘ przez poprzedniego właściciela.
Tapicerki, fotele, kanapy w doskonałym stanie zatem jedynie porządne odświeżenie i pranie.
,,,,,,,,,,,,,