[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | cOke |
Samochód: | Ford Capri Mk III 2.9EFI V6 Koeln custom 1978 "Rusty Shit" |
Status: | aktualnie posiadany |
Aktualizacja: | 2023-11-05 17:36:29 |
Podstrony
- zlotowiska
- 2007 remont
- Odcinek 2020. O tym jak cOke szklanki wymieniał...
- odcinek 2024 - Luz blues...
::: RustyShit :::
Pierwszy kontakt z capri jaki pamiętam to jakiś stary prospekt forda z 86 czy 87 roku,
capri juz nie produkowano a na jednej ze stron, obok fiest escortów i sierr, prezentowano
czarne mk3 w pełnym ospoilerowaniu RS, zapamiętałem jedną rzecz, było brzydkie :)
Pierwsze capri było z ogłoszenia, grudzień 2001 po kilku miesiącach szukania egzemplarza
leżącego w zasięgu cenowym, obejrzeniu wszystkiego w okolicy, trafiło się czerwone
mk3 2.3v6 "ładnie ospoilerowane", czekając na zdjęcia w duchu tylko myślałem "byle nie 'rs'
... oczywiście 'rs' jak na złość, ale za to na ślicznych felgach wolfrace 7J13,
ale nakładki nie były głównym problemem, tylko to co sie pod nimi znajdowało ( a raczej
czego brakowało ).
po niecałym roku jeżdżenia było już wiadomo ze ta karoseria długo nie pociągnie, na szczęscie
dzięki poznanym znajomym udało sie namierzyć 'gołego' caprika, do którego brakowało dokładnie
tego co miałem u siebie.
W grudniu 2002 po trzech miesiącach spędzania popołudni w garażu, trudzie i znoju :) wyjechał
własnoręcznie poskładany i pomalowany "mój capri" zmienił sie kolor (co prawda człowiek się
uczy całe życie, a ja czytam instrukcje dopiero jak już coś spartolę i lakier wyszedł półmat,
zamiast połysku, ale był), silnik na 2.8v6 na starym gaźniku (z 2.0), zregenerowanym
zawieszeniu, nowych tarczach, sprzęgle etc.
ogólnie wszytko było dobrze i latał sobie szczęśliwy przez dwa lata, w tym czasie dorobił się
nowej tapicerki, uszczelek i kilku innych rzeczy które w miedzy czasie wychodziły.
W grudniu 2004 caprik dostał 'zimowe zastępstwo' - cytrynę ax, który demonem prędkości nie jest,
ale pozwolił na komfort naprawy/remontu/przeróbek capri, bez ograniczenia czasowego do kilku
godzin :)
rok 2006 rozpoczął się remontem blacharskim, wspawałem to co było do wspawania, generalnie luz blues prace szły sobie powoli, aż w końcu brat podpuścił mnie na miedzianą, co spowodowało pierwsze znaczące postępy:
30-lipca-2006 - sześć dni przed pucharem...
5-6-sierpnia-2006 - puchar capri
później trwało składanie w tempie relax, zaliczenie różnych imprez, aż w końcu nadszedł rok 2007, podjęte życiowe decyzje znów przyspieszyły koniec remontu,
capri pojechał do MedyCapriGarage który wypiaskował furtki, wspawał to co było do wspawania, ale to uwiecznione jest na osobnej podstronie.
w maju wygląda tak:
ale i to się w wkrótce zmieni, większość części to to sie walały przez lata została zamontowana, brakujące zostały dokupione, tak, że jest szansa iż wkrótce będzie i wyglądał i wreszcie jakoś się odpychał.
cdn.
koniec 2007
konfiguracja bez większych zmian: 2800 gaźnik lpg-only :( barany, skrzynia typ5, 3:22, 4xtarcze, 24mm/14mm, koni sport/qh :D wygląd jak na foto
2008
na 5YTP zostałem uwieczniony przez Kurczaka (Dzięki!)
2009
lpg out, znowu mam bagażnik :D
2.9efi siedzi, jakoś się kula, pomijając klekoczące zaworki, boryka się z 'chorobami wieku dziecięcego' a dokładnie z pompą paliwa i sitkiem w baku, które się ledwo mieszczą w labiryncie i łapią drobinki syfu, który skutecznie zatyka sitko redukując ciśnienie i przepływ paliwa. Wywalił bym to sitko ale boję się o pompę :( więc czyszczę...
2015
Brum, brum...
2023
Coś się ruszyło, mniej niż chciałem ale zawsze coś do przodu :)