[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Mac13k |
Samochód: | Ford Capri Mk III 2.8 V6 Koeln S 1981 "Rudy" |
Status: | aktualnie posiadany (od 2004-03-25) |
Aktualizacja: | 2006-04-17 14:18:31 |
w zwiazku z niezbyt ciekawym stanem blachy srebrnego Capri stwierdzilismy ze cos trzeba z tym zrobic :) w pewnym momencie doszlismy do wniosku, ze latwiej i przedewszystkim taniej bedzie kupic bude w lepszym stanie niz moja srebrna i ja za mniejsze pieniadze wyremontowac :) co z tego wyszło to ciezko powiedziec, czasem mam wrazenie ze moze i taniej by było zrobic srebrnego, czasem jego remont wydaje mi sie z powrotem kompletnie nie realny :) co by nie było droga ktora wybralismy okazała sie w koncu drogą dobrą chodzby dla tego ze udało sie wypłacic na cały remont ( no prawie, jedna porzyczka była :D ) a Capri wyglada bardzo dobrze... :)
teraz co tu sie dokładnie wydazyło:
-kupiłem bude "Rudego" od Chudera i zrobiona została blacharka i lakier
-w tym samym czasie srebrny pojechał do Chudera na rozkrecenie.
-to czym jest teraz moje Capri to generalnie w wiekszosci mechanika ze srebrnego, buda po remoncie exCapri Chudera oraz tapicerka ktora dostałem od Chudera razem z wozem.
ta cała operacja trwala dokladnie od 14 II 2005 jakos do X 2005
i kto mi teraz powie czy to nadal jest ten sam samochod- moje pierwsze Capri, srebrne? :) czy mam mowic ze mam jedno Capri i tylko wymieniłem bude na inna zostawiając silnik czy moze miałem dwa Capri i przełozyłem silnik z jednego do drugiego? :) jest tu we mnie mała sprzecznosc, na stronie kontynuowałem do tej pory twierdzenie ze jest to jeden woz ( po remoncie nie przeniosłem strony srebrnego do "krainy wiecznych autostrad" i nie stworzyłem nowej strony dla "Rudego" ) natomiast kiedy ktos mnie pyta o moje samochody, to zeby nie tłumaczyc zbytnio zawiłości tych przekładek mowie ze miałem kiedys srebrne Capri, z ktorego cześci generalnie pozwoliły na budowę kolejnego Capri - "Rudego"... :)
to jak? :)
pare fotek:
tutaj cała seria zdjec z przestrzeni tego poł roku kiedy trwały prace:
Capri przygotowane do lakieru:
juz polakierowane:
prace juz zakonczone, skrecenie całości oprocz wlozenia silnika zajeło mi 5 dni, chyba niezle jak na pierwszy raz :D
i na koniec Capri wraca do Chudera na wlozenie mechaniki: