[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | ezto |
Samochód: | Ford Capri Mk III 2.0 Duratec 1983 |
Status: | aktualnie posiadany (od 2012-06-09) |
Aktualizacja: | 2012-07-31 10:13:48 |
drutex jak sie patrzy... ale bedzie zyl :) (jako tako hehe, bo kleikiem pewnie juz zostanie..)
Po latach gapienia sie na plakat Mustanga na szafce w pokoju jako dzieciak - przyszedl czas ze wsiadlem i ja do tego, o czym marzylem kiedys:)
Przez bardzo mily zbieg okolicznosci (ponowne powiekszenie sie rodziny) powstala potrzeba posiadania drugiego samochodu.
Zona podeszla do mnie - i mowi:
"Wiesz, moze bysmy mi kupili cos takiego fajnego, wiesz, dla mnie, po miescie..zebym wiesz, ja z dzieciakami jak Ty w pracy..cos nieduzego.."
"swietny pomysl! mowie. Drugie auto..tak tak, Wy przeciez musicie miec drugie jak mnie nie ma. Wygodne, bezpieczne..
Zrobimy tak. Po co wydawac i kupowac - kilkadziesiat tys. na pewno trzeba by dac, zeby cos rozsadnego dla Was kupic. (...to zawsze dziala...). Mamy wypasione duze kombi, automacik, wygodne, popatrz na ten czerwony kolor...do okularow pasuje..i nawet wozka nie bedziesz musiala skladac, tylko prach-do bagaznika. I jedziesz!
..A ja sobie moze kupie wiesz, jakiegos strucla.. zeby tylko do pracy dojezdzac, nie mam daleko, wytrzymam - nie musi byc nic drogiego przecez..po co wydawac pieniadze.."
...No i mam! :D
Kupilem zonie nowe zaslonki z "Kubusiem puchatkiem" do Passata -
a sobie forumowego, MKIII z Duratec'iem.
Na allegro byl ex-forumowy caprik. Zawsze takiego chcialem...znalazlem poprzednika, dokrecilem w zdjeciach myszka do czarnej wersji (kiedys byl srebrny), juz po malowaniu, z obcietym juz przez pol "plugiem" ktory mial pierwotnie, nowym lakierem...no i wpadlem. Pomyslalem - jednym sie podoba, innym mniej. Ale mi sie ten semi GT500 cho cdo GT500 mu daleko - sie podoba i bedzie moj.
Wsadzony "Duratec" tez mi odpowiadal - "Czas na lezenie pod jakims czystym klasykiem jeszcze w zyciu znajde..jak juz odloze ta gore pieniedzy i odchowam dzieci-bede restaurowal" pomyslalem. Na razie ani czasu, ani gory pieniedzy.
Jade po niego:)
Choc teoretykiem jestem swietnym - sceptycznie nastawionym do kupownia aut "sercem" a nie oczami, aby uniknac zachlapanych pianka dziur szerokich na cztery palce i zgnilych progow zasmarkanych bitexem i tasma przez specow przygotowujacych auta "pod zakochanego konesera" - no to niestety...
Poszedlem jak dzik w zoledzie - i kupilem. A jak przeszla mi pierwsza fala zakupowego podniecenia jak u napalonego siedemnastolatka i obudzilem sie rano - to jak po dobrej imprezie..
Popatrzylem pod niego na spokojnie, juz bez sraczki - to sie o malo nie rozplakalem...z wierzchu elegencko, ale pod spodem..no drutex po prostu pierwsza liga. Drut, katownik, plaskownik, skrzynia (przynajmniej MTek..) na dwoch srubach, gazowe rurki fi18 jako drazki i nie wiem cojeszcze - no i ze czterysta podkladek... to w skrocie zobaczylem :/
Wiedzialem ze kundel, wzialem. Ale ta rzezba mnie przerosla na poczatku:/
No ale coz, pomyslalem ze jak mi sie dalej bardzo poodoba, jezdzi - bede go ratowal i kleil, cokolwiek by z tego nie wyszlo. Na szczescie zaraz na poczatku rozsypalo mi sie sprzeglo (bo dzik rzeczywiscie niezle zapier...la..) - i to pozwolilo dosc szybko pokazac mi go go ludziom, ktorzy sie na takich rzeczach znaja. Zarowno "sciagajacy" mnie Classmobile jak i "Pe®ana" u ktorego to sprzeglo zrobilem, pozwolili juz spokojniej na swiat spogladnac..:) Bede zyl.
Mam jasnosc hehe - "fabryki" jakiejs nowej pachnacej z niego nie mam zamiaru zrobic - bo to nie egzemplarz na oryginala i fortuny nie mam zamiaru w niego wsadzac, bo docelowy nie bedzie.
Ale podoba mi sie bardzo, jezdze nim na co dzien, ma 150KM i niezle zamiata. No i jest moj. Ratujemy co sie da, byle nie dac mu sie od razu rozsypac - i na zyletki.
A co z tego wyjdzie - zobaczymy...
hehe - "Jednak wiedza zaczerpnieta z plakatu z Mustangiem powieszonego na szafce w pokoju w latach 80' nie wystarczy" hehe pomyslalem. Duzo sie bedzie trzeba jeszcze nauczyc...
no ale to chyba wlasnie w tym wszystkim najfajniejsze!:)
Na razie wrzucam pare fotek robione golarka w czasie powrotu na"CPNie" po zakupie - i z okna. Bo przeciez co chwile patrze "jak mu sie tam stoi samemu na dole" :D ;)
, ,
pozyczylem tez pare zdjec od poprzednika - z zewnatrz w sumie nic sie nie zmienilo oprocz rejestracji, na jedyne sluszne "KR" :P
,
...Juz zabralem sie za update srodka-ktory jest w sumie w bardzo dobrym stanie, lecz trzeba go troche doprowadzic do porzadku. Kierownica juz zmieniona, deska sciagnieta i zegary poczyszczone - bo ziemniaki mozna bylo sadzic - i byla tez wg mnie oczywiscie - szara plastikowa nuda. Dorzucilem troche blyszczacego, to tak z proznosci;)
,
... no i jadziem! :)
Pozdrawiam
PS
zrobie zdjecie tego spodu zanim go poprawimy, bo to sie do muzeum innowacji nadaje.
Nie widzialem tam chyba tylko sruby rzymskiej zaczepu 3-punktowego do kombajna.