[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Flonder |
Samochód: | Ford Anglia 100e/101e 1172ccm Sidevalve De Luxe 1956 |
Status: | aktualnie posiadany (od 2012-06-03) |
Aktualizacja: | 2012-08-08 20:26:18 |
Podstrony
Dorosła Anglia
Nowy nabytek, prawdziwa staruszka
Ford Anglia 101e (czyli eksportowa wersja modelu 100e) De Luxe,
wyprodukowana w Dagenham w 1956 roku, od 1957 rezydowała w Szwecji, właścicielką była Pani Julia Nilsson (niestety nie wiem do którego roku), następnie posiadały ją jeszcze prawdopodobnie 2 osoby. W czynnej służbie była do mnie-więcej 2009 roku!
Anglię napędza mały (1172cm3), dolnozaworowy silniczek typu 100e, bazujący na silnikach typu 8hp i 10hp, czyli jest to konstrukcja z przełomu lat 20/30 XX wieku :))
Bardzo prosta maszynka, niestety będzie dość droga w remoncie.
Układ napędowy klasyczny, silnik z przodu, dołączona do niego trzybiegowa skrzynia (jedynka do dołu, bazująca na skrzyni Forda Y), a ogromna siła 36KM przekazywana jest poprzez wał napędowy na malutki most napędowy, zawieszony na resorach wielopiórowych.
Zawieszenie przód, to prymitywne McPhersony z rachitycznym stabilizatorem.
Jako, że jest to wersja eksportowa, to posiada licznik wyskalowany w kilometrach oraz kierownicę i resztę przyrządów po lewej stronie kabiny...
Pierwszy właściciel całkiem bogato skompletował auto, wyposażenie:
- chromy, chromy, chromy (std w wersji de luxe)
- nagrzewnica
- nawiew chłodnego powietrza
- wycieraczki przednie podciśnieniowe
- popielniczka kierowcy (na desce rozdzielczej)
- popielniczki dla pasażerów tylnej kanapy
- uchylne trójkąciki w drzwiach
- gumowy "dywan" na całej podłodze
- daszki przeciwsłoneczne
- dwa chromowane lusterka na błotnikach
- zamek tylnej klapy
Stan autka w chwili obecnej:
Jak na prawie 60 lat użytkowania, to powalający :))) trochę powierzchownej rdzy tu i tam, troszkę schrupane okolice mocowania kołyski do budy, przerdzewiałe progi.
Najprawdopodobniej ma na sobie drugi lakier, w kilku miejscach 3 warstwy.
Tapicerka - do remontu, ale kompletna, łącznie z niepodartą bawełnianą podsufitką.
Gumowa wykładzina niestety kruszy się i rozpada przy każdym dotknięciu.
"Kokosową" wykładzinę dziś zdemontowałem, gdyż była przemoczona i podpleśniała.
Przeżyłem szok, gdy zobaczyłem gołą, czyściutką podłogę pod wykładziną :D
Kompletność na poziomie "tak na oko" z 90% :D jest każdy detal, każda rameczka, każda pierdółka.
Silnik się obraca, świece czyste, zawory wyglądają ładnie, gaźnik ruchomy i czysty :)
Nie pozostaje nic innego, jak powoli remontować i później cieszyć się weekendowymi przejażdżkami (np do Goodwood :D ) tym uroczym autkiem!
[10-06-2012]
Bestia ożyła!!!
Wystarczyło oczyścić świece, zarobić przewody wysokiego napięcia, przeczyścić styki, wsadzić akumulator, wyjąć i włożyć rozrusznik, wymienić paliwo i troszkę pokręcić tym i owym :)))
Teraz odpala od pierwszego, filmik wieczorem!
Filmik nr1, pracujący silnik:
http://www.youtube.com/watch?v=GjiVUtHGUOA
Filmik nr2, pierwsza jazda:
http://www.youtube.com/watch?v=fDIYs94L_Ho
Filmy autorstwa mojej Żony :D
[17-06-2012]
Ożyło trochę elektryki, działają:
postojówki,
światła mijania i drogowe,
kierunkowskazy z lewej,
podświetlenie deski,
wszystkie kontrolki,
nawiew elektryczny,
obrzydliwa lampka oświetlenia wnetrza ;)
nie działają:
kierunkowskazy prawe,
światło wstecznego (bo go nie ma :P)
światła "stop" - głupi ja szukałem włącznika w okolicach gejów, a znalazłem pod podwoziem, na przewodach hamulcowych, przy rozgałęziaczu, włącznik ciśnieniowy), nowy włącznik już leci od angoli
[08-08-2012]
Mały update:
gaźnik zregenerowany (zestaw przyleciał z Cypru, hehe)
pompa paliwa zregenerowana (ale tam było śmieci... przede wszystkim masa kawałków roślin i owadów, trzeba będzie filtr założyć)
pompy sprzęgła i hamulcowa w trakcie regeneracji (przynajmniej układy już są drożne)
nowe kable zapłonowe (NGK, zajefajne, fajki cudownie wyglądają)
na nowych świecach NGK silnik nie chce gadać, na starych Championach śmiga :/
nowy olej w silniku (Castrol classic) i wkład filtra
pozbyłem się luźnej rdzy z nadwozia i podwozia,
muszę zakupić nowe zewnętrzne progi
przy okazji czyszczenia podwozia okazało się, że wszystkie gumy w zawieszeniu rozpadają się od dotknięcia palcem, czy szczotką
tapicerka wymontowana, genialnie prosto montowana jest tylna kanapa, żadne śruby czy cuś, jedynie metalowe zęby i gumowy sznur :D