logowanie | rejestracja
capri.pl » Klub » nasze samochody » gibeon - Ford Capri Mk III 2.0 R4 Pinto 1979

gibeon - Ford Capri Mk III 2.0 R4 Pinto 1979

[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]

Właściciel: gibeon
Samochód: Ford Capri Mk III 2.0 R4 Pinto 1979
Status: aktualnie posiadany
Aktualizacja: 2005-04-23 09:24:39

Tytuł

Witam wszystkich! To jest moje nowe Capri! Wielkie podziekowania przesylam Hubertowi z Lomianek za pomoc w kupnie i przygotowaniu tego samochodu.

Komentarze

łaadny jest ,podobają mi się te żaluzje :] Ale zdjęcia lipne...na żywo lepiej wyglada :)

pozdro

spawn Dokładna lokalizacja na mapie [2004-03-15 00:57:40]


ładna orginalna trójka

Pająk Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2004-03-15 10:58:19]


pikny pimny
nawet fajny klimat zdjec:)))
ale jakosc lipna fakt

bood-o [2004-03-15 11:15:17]


kiepsko te zdjęcia Ci wyszły... ale z tego co da się zauwazyć to bardzo fajna trójka (felgi, dach)... pozdrawiam.

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie [2004-03-15 14:24:27]


Winyl??

Wygląda ładnie na zdjęciach.Czyżby na dachu był winyl?

Trophy Dokładna lokalizacja na mapie [2004-03-17 22:09:10]


No no on

Szkoda że nie ma więcej zdjęć. Fura niezła i ma kolorki w dobrym guście oby jeżdziła jak najdłużej

Kongres Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2004-04-12 21:57:55]


zdaje sie ze widzialem go jakis czas temu na kabatach i mimo ze nie jestem fanem zaluzji to w komplecie z dachem wygladla to swietnie.. ;D
pozdrawiam

Mac13k Członek Stowarzyszenia capri.pl [2004-04-13 03:17:20]


nie ma to jak pokazac Panne zamiast smochodu :P

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2004-12-23 18:15:31]


hehehe
panny juz nie ma
a samochodu nadal nie widac ;P

Wojdat Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2005-03-15 19:24:08]


ojj juz nie przesadzaj bardzo ladny egzemplaz jednak biale capri wyglada fajnie

Michal FAZI [2005-03-15 19:38:32]


w listopadzie pojechalem w bieszczady zrobiłem 1200km wracając w magdalence wyskoczył mi wielki pies którego niestety zabiłem.Caprik oberwał dosyc mocno lampy ,atrapa, kły itp. Pies napewno miał właściciela ale nie miał numeru identyfikacyjnego i wyjazd okazał sie dosyć kosztowny.Części kupione czekam na wiosne.

gibeon [2005-03-16 09:20:54]