logowanie | rejestracja
capri.pl » Klub » nasze samochody » Zombie - Ford Model A 1929 » Habemus papam...

Zombie - Ford Model A 1929 - Habemus papam...

[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]

Właściciel: Zombie
Samochód: Ford Model A 1929
Status: aktualnie posiadany (od 2012-04-16)
Aktualizacja: 2020-11-09 20:50:06



https://www.flickr.com/photos/47504763@N05/50519796417/in/dateposted/

Zabawa nigdy sie nie konczy na złomowisku Adasia. No, to wrzucamy głowice Snydersa bo itak lezy w kacie, i widzimy sie tutaj za pare miesiecy na odcinek o nowych pierscieniach...

26.10.20

Głowica zdjeta. Kamień z serca, bo choc wymiana uszczelki to zadne czary mary, to zdjecie takiego zeliwnego kloca który sie tam zapiekał przez 91 lat to czasem strasznie czasochłonna czynnosc.

No ale zdjeło sie. Jest. I niema tragedii. Kanały wodne wszystkie drozne, zadnych stalagmitów i stalaktytów, juz widziałem silniki pełne rdzy jak piachu takze nie jest najgorzej. Zawory ładne, niema jakichs nienaturalnie wielgachnych nagarów, ot, silnik.



09.11.20

Składa sie powoli. Choc własciwie to jest dupa, bo drugi synek bedzie na dniach a chciałem tego grata odstawic zanim młody sie wykluje.

Z drugiej strony to moja wina, bo zamówiłem uszczelke, a potem znalazłem zapasowa u siebie w garazu... Echhh...

Komentarze

Taki ruski boxer z 8 garnkami mi się wymarzył hehe

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2020-10-26 17:56:05]


Napisz please co sie planuje w takim wypadku? Blok? Głowicę? Nic?

jakr [2020-10-27 10:37:01]


W tym wypadku głowice. Podobno mozna i tak złozyc do kupy, ale według mnie warto zeszlifowac głowice chocby po to zeby pozbyc sie resztek uszczelki i syfów.

Plan był własciwie taki zeby załozyc głowice z wiekszym stopniem sprezania, ale ta która tu mam ma prawie dwa razy tyle ile orginalnie ma śilnik, i po paru obliczeniach i konsultacji z ludzmi którzy wiedza wiecej, doszliśmy do wniosku ze łozyska wału nie wytrzymaja takich obciazeń. A jak to sie podda to trzeba bedzie wstawic nowy śilnik, bo łozyska i kadłub śilnika to jedna całośc, jakby była wiosna to moze bym machnał reka, ale ten grat bezwzglednie musi dojechac do miejsca gdzie bedzie zimował, i niema opcji ze moze sie po drodze zesrac.

Zombie [2020-10-27 19:28:46]


A to nie mozna tego zniwelować nieco grubszą uszczelką?

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2020-10-27 20:28:56]


Nie wiem, nie wnikam. Auto ma 91 lat, i tak sobie myśle ze jak juz sie zepsuło, i itak jest rozebrane to lepiej zrobic porzadnie, nawet dmuchajac na zimne, niz potem miec kłopoty. Mówie, bezwzglednie musi byc sprawne zeby dojechał do stodoły gdzie bedzie zimował, bo w tym roku niemam juz siły, ochoty, czasu i niczego innego zeby sie tym gratem zajmowac.

Nie wiem tez czy głowica jest prosta, wszelakie znaki na niebie i ziemii wskazuja ze uszczelka była wypierdziana przy czwarym garze juz jakiś czas, ale nie az do kanału wodnego (wyciskał olej przy jednej nakretce która trzyma głowice) takze lepiej chyba to zeszlifowac i juz. Przeca nie bede tam frezował i kombinował, normalna czynnośc, mozliwośc jest, uszczelki sa miedziane z jakimś rdzeniem z azbestu i kosztuja wiecej niz to szlifowanie...

Zombie [2020-10-27 21:23:52]