[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | boncky |
Samochód: | Ford Capri Mk Ia 1.5 V4 Koeln XL 1969 "Lilu" |
Status: | sprzedany (w posiadaniu od 2010-12-20 do 2018-01-01) |
Aktualizacja: | 2018-06-15 19:24:43 |
Ford Capri MK1a 1970
Witam serdecznie,
Coś mnie wewnętrzne przycisło by założyć stronę mojemu wehikułowi... :)
Samochody kocham od dzieciaka... regularnie musiałem albo to posiedzieć z dziadkiem w garażu i pomóc przy walce ze ścierrą lub tez WS-ką, po przez własne dłubanie w swoich autkach, garaż i samochód to nie odłączny element mojego życia, niezbędny do prawidłowego funkcjonowania mojego ciała fizycznie i psychicznie. Wiele lat miałem problem z "miejscem" do zabawy, albo to rodzice sprzedali garaż, albo to miałem ruderę bez prądu czy nawet wylewki, łącznie z właścicielem, który zabraniał używać kątówki "bo to za głośne". Moje plany co do jakiegoś dziadka na 4 kołach odwlekały się. W końcu zacisnąłem pasa i zmobilizowałem się do działania. Jak będzie auto to nie ma wyjścia coś będę musiał zrobić... :)
Najbardziej zawsze fascynowały mnie auta z pierwszej połowy lat 70-tych i tak na mojej liście pokazał się Ford Carpi MK1 jak i również Opel Manta czy Commodore. Jednak Capri przemawiał do mnie najbardziej, Ford to Ford. Szukałem tylko i wyłącznie MK1, najbardziej A.
W grudniu na allegro pojawiła się sztuka która ze zdjęć wyglądała tragicznie... ale że miałem blisko, co tam jadę oglądać. Na miejscu okazało się że jest znacznie lepiej niż na zdjęciach. Przemiły właściciel, historia auta przy herbatce oraz dokumenty przekonywały mnie coraz bardziej, oględziny dopięły swego...
Kompletny środek w całkiem dobrym stanie. Pod maską 1.5 V4 na chodzie (7lat nie odpalany) no i po za standardem w Capri Rudej zbyt wiele więcej nie znalazłem, no może trochę... :F
Podłoga w zacnym stanie, czego więcej chcieć ?:D
autko tydzień później stało już u mnie ;] Mik4 również nie przypuszczał że jest aż tak dobrze... ;] no ale to takie pozytywne zaskoczenie:)
Między czasie tworzyłem garaż, gdy już się stworzył (czerwiec) lawetą przetransportowaliśmy furkę z Michałem Sz. do nowego miejsca spoczynku i tam również parę tygodni temu Capri zagadało (podziękowania dla Michała Sz. za osprzęt :D)
Dodaję parę zdjęć z początku i parę średnio aktualnych, prace w aucie zaczęły się bardzo nie dawno, ponieważ musiałem zrobić cały garaż, łącznie z tynkowaniem, prądem no i tworzeniem kanału, który jeszcze jest nie skończony;]
Autko ma wyglądać jak najbliżej tego co dała fabryka, zapraszam na odwiedziny :)
Zdjęcia są lipne i do tego z telefonu, obiecuję poprawę i dorzucenie jakiś konkretnych zdjęć:)
a tutaj niestety również z telefonu, odpalanie pod 7 latach (w tle ford Ka pomaga z kabli)
http://w131.wrzuta.pl/audio/6aLBYRjT5LU/caprki_mk1a_po_7_latach_odpala