[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Peter86 |
Samochód: | Ford Mustang 1966 4,7 V8 coupe 1966 |
Status: | aktualnie posiadany (od 2011-02-10) |
Aktualizacja: | 2011-06-02 23:58:16 |
Ford Mustang 1966 V8 289
Witam
Cieszę, się że mogłem dołączyć do grona posiadaczy starych fordów. Jak większość ludzi tutaj zabytkowe samochody kręciły mnie od dziecka. Pamiętam już w przedszkolu jak bawiłem się na uboczu modelem starego Mercedesa Benz 300SL Gullwing Coupe z 1955 roku gdy wszystkie dzieci okrążały mojego brata i jego model Bugatti EB110. Lata mijały, a ja zawsze na ulicy najbardziej oglądałem się za starymi samochodami na żółtych blachach. Do dzisiaj większe wrażenie robi na mnie stara ładnie odrestaurowana Łada niż najnowszy model BMW. Zawsze podobały mi się amerykańskie muscle cary. Chewrolet, Pontiac, Buick, Plymouth, Dodge... no i oczywiście Mustang. Rok temu miałem okazję przejechać się jako pasażer. Tak się zajarałem, że postanowiłem, że to będzie mój pierwszy samochód. Później był jakiś zlot i różne okazję gdzie mogłem sobie takiego obejrzeć. Nawet w gazecie classic auto omyłkowo opublikowano zdjęcie z mustangiem z 66 i napisano, że to ja jestem właścicielem. Pomyślałem, że to przeznaczenie;D A poza tym nie wypada, żeby w gazecie kłamali. Okazja nadarzyła się w styczniu. Pieniądze miałem odłożone, więc zacząłem szukać samochodu. Pomógł mi w tym Andrzej Bujalski kolekcjoner i importer. Jego dorobek można obejrzeć na stronie www.bujal78.pl. Szybko znalazł w Chicago okazyjną ofertę . Jego człowiek w Stanach przeprowadził inspekcję i po paru tygodniach samochód płynął już do Polski. Śmiało mogę polecić tego człowieka każdemu kto marzy o starym amerykańskim klasyku. Po przypłynięciu do Polski szybko załatwił wszystkie sprawy związane z urzędem celnym i konserwatorem zabytków. Nim się obejrzałem miałem już samochód w Warszawie z kompletem dokumentów potrzebnych do rejestracji. Mustang pali na kopa, ma świetne wnętrze i lakier całkiem w dobrym stanie. Mam parę rzeczy w nim do zrobienia: wskaźnik oleju, ręczny hamulec, radio, klakson i kilka innych drobnostek. Ale mam nadzieję, że po godzinach spędzonych nad tym samochodem narodzi się między nami więź. Jak z nim skończę to będzie jeszcze piękniejszy niż teraz. Na razie to wszystko. Zamieszczam zdjęcia samochodu w stanie obecnym. Mam nadzieję, że niedługo dodam fotki z jakiegoś zlotu. Pozdrawiam Piotrek