[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | rzułty BUC |
Samochód: | Ford Capri Mk III 2.9 24v 1979 "Kosford" |
Status: | aktualnie posiadany (od 2011-01-30) |
Aktualizacja: | 2018-04-23 17:50:37 |
Podstrony
Kosford
Auto kupione na początku 2011 roku. W papierach namieszane – rok produkcji 1977, pierwsza rejestracja 10.1982, a właściciel twierdził że to 1979, motor 1.6. W rzeczywistości było 2.3 a auto przyciągnąłem z Warszawy na lawecie.
Generalnie kompletne, mechanicznie oprócz hamulców właściwie sprawne. Blacharsko gorzej. Z zewnątrz purchle na czubku maski, podszybiu, zaraz nad uszczelką szyby, w okolicach szyberdachu i na samym szyberdachu. Oba słupki A do roboty, drzwi w okolicach górnych zawiasów oraz ich dolna zewnętrzna część. Prawy próg i część lewego zgnita. Oba nadkola tylne do roboty, z tym że prawe całe było ulepione ze szpachli. Pas tylny i wnęka koła były ok. Podłoga – przednia część po obu stronach zgnita, w tylnej części wymagała drobnych wstawek. Podłużnice w dwóch miejscach wymagały dziesięciocentymetrowych wstawek. W komorze silnika oba mocowania McPhersonów wymagały interwencji. Niestety ktoś już to auto łatał i to niezbyt fajnie.
Wnętrze było kompletne. Standardowo popękana deska rozdzielcza, poprzecierane siedzenia. Dodatkowo nienajlepsza podsufitka.
W marcu 2011 zacząłem remont. Trwał bardzo długo przede wszystkim przez blacharkę która trwała ponad 1,5 roku z czego rok auto przestało i nic nie było przy nim robione i też z części blacharki nie jestem zadowolony. Nazwijmy to złym wyborem blacharza. Przed blacharką było pobieżne piaskowanie i też nie do końca tak to wyglądało jakbym chciał. Generalnie końcem 2012 roku auto było poskładane, ale ciągle miał problem z silnikiem. Najpierw miałem 2.3 które wylądowało w końcu w wózku widłowym, później 2.8 na wtrysku ale szybko z niego zrezygnowałem, potem znowu 2.3 które nagle straciło kompresję i ledwo jeździło. W końcu kupiłem dawcę w postaci Scorpio i wylądowało 2.9 24v. Przeszczepiłem silnik i pompę hamulcową, wał przerobiony od Scorpio 2.4, skrzynia MT75 no i wreszcie jeździ.
+++ 2017 +++
W 2017 r. zrobiłem:
- regeneracja maglownicy,
- odnowiłem RS 7",
- własnoręcznie uszyta podsufitka welurowa,
- przednie hamulce GTR 260,
- nowy wydech - tłumiki środkowe 2" Magnaflow 13214, tylne przelotówki + h-pipe
- nowe sondy lambda,
- nowe łożyska półosi SNR,
- wymiana oleju w skrzyni i moście 75w90 API GL-5,
- wymiana uszczelniacza tylnego mostu,
- wymiana łożyska pilotującego,
- nowe zewnętrzne uszczelki zbierające szyb przednich,
- polerowanie,
- zmodyfikowana tablica zegarów.
- nowa przednia szyba,
- poliuretany na całym zawieszeniu.
W maju 2017 r. pojechaliśmy Capri do ślubu.
+++2018+++
Kwiecień 2018 r. - zmiana danych w dowodzie rejestracyjnym. Auto z połową baku paliwa, BOA + MT75 waży 1220 kg.