[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | bartozłomero |
Samochód: | Ford Escort Mk II 2.0 R4 Pinto 1975 |
Status: | aktualnie posiadany (od 2010-08-29) |
Aktualizacja: | 2011-12-10 18:52:44 |
Na stronie autka jakiś monsturalny twór się zrobił, więc postanowiłem, że jednak zrobię podstronkę z modyfikacjami.
Koncepcja jest banalna - auto ma się jak najlepiej prowadzić - moc nie jest priorytetem, choć za 140 koni bym się nie obraził. Jak już wszystko sklecę, to shamuję i zobaczymy co wypluje silniczek.
Najważniejsze jest, żeby prowadził się dobrze, sztywno i przewidywalnie plus skutecznie hamował. A przy tym wszystkim nie ma to kosztować fortuny. Prawie wszystko robię sam, więc to bardzo wytania projekt, ale oczywiście nie obywa się bez pomocy fachowców, kolegów z klubu i spoza.
1. głowica czyli (tradycyjnie) MOCY PRZYBYWAJ! :)
W środku zimy na stół przyszła głowica.
Dremelek w dłoń, tuzin kamieni szlifierskich i frezów. Kierowałem się wskazówkami Jarka Granadziarza, Pająka, manualem "How to power...", oraz oczywiście podpowiedziami "życzliwych" i innymi dokumentami.
Mam nadzieję, że niczego nie zepsułem - nie poszedłem w hardcore.
Głowica splanowana o 1.4mm, pozakładane nowe uszczelniacze, simmeringi, świece motorcraft'a, przepolerowane zawory
dzięki Piemowi wałek 'wyostrzyłem' na 275st, dźwigienki i wałek zostały utwardzone. Założyłem też podwójne sprężynki zaworowe z dohc fordowego, coby mechanika nadążała za wałkiem ;)
Do tego dolot - podowójny gaźnik Weber 48mm i wylot - kolektor rurowy, opleciony, coby pod maską za gorąco nie było...
2. Hamulce - czyli - JAK TO ZATRZYMAĆ?
Escort jest leciutki, więc układ hamulcowy fabryczny, jeśli sprawny - daje radę, ale w planie jest ostre pałowanie (niekiedy parę godzin na lotnisku, czy 'torze'), więc wolałem poprawić to i owo...
Na przód wjechały wentylowane tarcze od capri 2.8 i zaciski od granady 2.8 (większe klocki).
Na tył - standardowo w tego typu prodźektach - zaciski od sierry i tarcze lite
Zakładam też hydrauliczny ręczny. Niedrogi, czeski.
Wszystkie przewody wymieniłem na miedziane, bo jest u nas w Pruszkowie firma, która to szybko, ładnie i niedrogo robi. A stare przewody były metalowe, więc mogły zawieść... :)
Cały układ będzie podłączony do pompy bez serwa - trzeba nogi ćwiczyć! (no i tak bardziej sportowo jest ;) )
3. Zawieszenie.
To była dla mnie najważniejsza chyba rzecz. Nie od dziś wiadomo, że bardziej konkurencyjne są auta nie najmocniejsze, ale te, które dobrze się prowadzą (oczywiście do pewnych granic działa ta zasada... ;) )
Zatem w tej materi najwięcej chyba zrobiłem.
Pod autko wjechały regulowane wahacze, asymetryczne mocowania kolumn McPhersona, sprężyny z gwintowanego zawiasu, drążki reakcyjne przymocowane do podłużnic, a zmieniające smutne wahacze fordowskie w porządny "trójkątny" układ ;) Amorki miałem Gazshocka z regulacją. Z tyłu dodatkowo klocki obniżające, a niedługo pojawi się drążek Panharda.
4. blacha
tutaj nie ma za wiele do roboty całe szczęście ;)
Jednak... lewa tylna podłużnica wymaga nieco opieki - ale to wkrótce.
Niewiadomo co z progami - schowane są pod spojlerami ;)
Usztywnię wkrótce budę - będzie klatka i dodatkowe zastrzały, coby jeszcze wszystko usztywnić i wzmocnić.
Będą też poszerzki - na rajdowo - przynitowane, coby szpachla nie odpadała :)
A z tego autka czerpię inspirację
i to tyle...
idę do garażu ;)
15 lutego 2011
HISTORYCZNY DZIEŃ (dla mnie...)
ODPALIŁł!!!!
Chodzi kulawo, klepią zawory (albo to spalanie stukowe-bo przecież poszła głowica o 1.4mm,a w baku 95...) zerzygał się olejem, bo nie dokręciłem dekla, owijka mało co mnie nie zagazowała, quick shift chyba źle założyłem, bo nie mogę wstecznego wbić, leje się bena z gaźnika (trzeba chyba do regeneracji), zapłon nie ustawiony, ale...
czuć zło... :D
jest jeden filmik, ale kurde cuś komórka mi nawaliła i się rozjechał dźwięk z obrazem (znaczy - najpierw jest cała ścieżka dźwiękowa, a potem rusza obraz - ktoś wie jak to przerobić? nigdy się w filmiki nie bawiłem...)
6 kwietnia 2011
jeździ
geometria zrobiona
do zrobienia:
klatka, zamocować panharda, pomalować, wymyć, sprawdzić łożyska, przymocować wszystkie kabelki itp itd....
ale jeździ i jest oki...
22 kwietnia
Hydrauliczny zaczął działać po poprawieniu! :)
Jakąś prowizoryczną obrotkę elektorniczną założyłem - po dodaniu gazu wyskakuje nad 7000obr/min - będzie oki... :)
Musiałem również ściągnąć stabilizator z przodu, bo koła haczyły o niego... :/ Trzeba poszukać czegoś bardziej pasującego...
YTP za tydzień! :) Hurrrraaaaa!!!! :D
31 maja 2011
Założony lżejszy zamach - jakoś kulturalniej to wszystko teraz chodzi ;)
http://www.youtube.com/watch?v=AhmncnLt-w8
Do podpięcia wiatrak chłodnicy, odpowietrzenie hamulców i wio!
W weekend ClassicAuto w Białej Polasce :)
1 czerwiec 2011
no i dupa - wyskoczyłem na chwilę sprawdzić, czy nic się nie urywa przed zawodami i ukręciłem most...
1 lipca...
Założony most od capri z dużą główką i szerszy o 10cm, także już nie potrzebuję dystansów :)
Oczywiście do mostu capri włożona szpera torsena z audi v8
Dorobione lite i zahartowane półosie. Łożysko zakładane z zewnątrz, piasta przykręcana nakrętką :)
10 grudnia 2011
żeby nie było, że nic się nie dzieje...
po wielu miesiącach skończyłem temat z przeróbką mostu. lite półosie, łożysko z zewnątrz, piasta na centralnej nakrętce... Mam nadzieję, że takich półosi nie ukręcę... :)
w kolejce czekają jednopiórowe resory i to chyba koniec przeróbek zawiasu...