[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | m.kozlowski |
Samochód: | Ford Granada Mk IIa 2.3 V6 Koeln L 1978 "Smoczyca" |
Status: | sprzedany (w posiadaniu od ? do 2006-06-26) |
Aktualizacja: | 2006-06-27 12:17:46 |
Granada z racji rozmiaru nazywana Smoczyca
12.12.2003 zakup
Na razie jestem świeżym właścicielem tej granady, więc zdjęcia pochodzą jeszcze od poprzedniego właściciela. Niedługo coś więcej napiszę, ale teraz musicie zadowolić się zdjęciami.
Spostrzeżenia po zakupie:
- Stan blacharski i mechaniczny świetny, kompletne detale
- coś z gaźnikiem (za bogata mieszanka i pewnie lewe powietrze)
- nagrzewnica nie grzeje
- ogromny bagażnik
- ale za to nie ma gazu
1.07.2004
Już wiem, że niestety nie uniknę gazu-bolesna ekonomia (15l w mieście)
Poza tym nieco się wzbogaciłem w części, które będę stopniowo wykorzystywał:
- automat i cały osprzęt, przewidywany termin włożenia - wrzesień/październik
- wspomaganie, włożę pewnie w zimie
- oryginalne aluminiowe listwy na progi!!! Ale one pewnie poczekają na nową tapicerkę za rok, a może dwa...
- felgi stalowe, te najładniejsze, z kompletem dekielków i nakładek na nakrętki (dzięki Mysza), ale też poczekają, bo mam pilniejsze wydatki, a każda z felg jest krzywa...
- pasy bezpieczeństwa tylne - już zamontowane
- głowice, które zostaną oddane do warsztatu w celu wbicia utwardzanych gniazd zaworowych.
Poza tym załatwiłem wyprostowanie danych w dowodzie rejestracyjnym i po miesiącu użerania się z rzeczoznawcami i paniami z okienka mam wreszcie w dowodzie taką pojemność, jaka powinna być (poprzednio była 1.6 na skutek pomyłki urzędnika, ale silnik ma nie bite numery). W związku z tym mam już samochód w pełni legalny, no ale też i OC nieco wzrosło...
Silnik niestety kaprysi i choć nie odmawia współpracy, to zawał zbliża się wielkimi krokami. Dlatego najprawdopodobniej w październiku zostanie wymontowany i wyremontowany. Trzeba draniowi dać drugą szansę.
CIEKAWOSTKA: na orzeczeniu rzeczoznawcy związanym z wyprostowaniem danych znajduje się rubryczka "przybliżony przebieg". Ku mojemu zaskoczeniu pan rzeczoznawca wpisał tam "ok. 1000000km". Aż na początku mi się ilość zer nie zgadzała...
04.07.04
W niedzielę około 2 w nocy stałem się posiadaczem drzwi granadowych z elektrycznymi szybami, centralnym zamkiem, elektrycznym lusterkiem i bursztynowymi szybkami.
Wszystko wymaga wyczyszczenia, renowacji, a lusterka chromowania, ale mamy czas... a potem wszystkie te bajery wylądują w mojej granadzie.
Dzięki chłopaki za pomoc - Granadziarz za drzwi, Kornik za transport!
31.07.04
Przy okazji zakładania centralnego zamka i szyby z lewej strony stwierdziłem, że odchylę dywanik i zamaluję rdzę powierzchniową na progu wewnętrznym.
Oczom moim ukazała się znienacka piękna dziura dająca świetny wgląd na stan ogumienia przedniego (co prawda tylko lewego, ale podejrzewam, że z prawej strony znajdę podobny wziernik...)
Bilans dnia:
- znaleziona spora dziura wymagająca cerowania
- założone w obydwu lewych drzwiach nowe/stare zamki - centralne, szyby bursztynowe, a z przodu dodatkowo elektryczne. Wiązkę musiałem zrobić sam od nowa.
- w drzwiach położyłem również maty bitumiczne - a może się uda trochę bardziej wygłuszyć...
21.08.04
Założyłem gaz. Do dziś poprawiam po gazownikach. Oglądaliście "usterkę"? To co tam było, to nic. Gdyby nie Trzypion (któremu dziękuję za pomoc) i jego granada, który udowodnił fachowcom, że można zrobić gaz dobrze, to bym miał za słaby parownik i parę innych baboli. Parownik na szczęście wymienili, resztę wolałem przezornie zrobić sam...
26.08.04
Dzięki szybkiej reakcji na ogłoszenie z capri.pl (ach ten zrzut wszystkiego na maila...) stałem się posiadaczem prawie nowych mechanizmów szyb elektrycznych do tylnych drzwi... Niedługo je przykręcę.
Poza tym mam już oryginalne granadowe felgi stalowe wypiaskowane i wymalowane, założyłem też nowe opony na tył: 195 z pełnym profilem... rozmiar jest monstrualny, zdjęcia wkrótce.
08.11.04
Trwa remont blach z lewej strony u Pająka. Plusy są takie, że bardzo mało
rdzy jest pod spodem, praktycznie poszło do wymiany poszycie, czyli próg i
przedni błotnik. Minus za to dla tylnego błotnika - jak widać na zdjęciach
był klepany. Zostanie wymieniony na "nowy". Po remoncie granada dostanie
nowy lakier - czarny półmat i pinstripy. Ale nie takie płomienie, jak ma
Dyra, nie pasują do granady... Jakie będą - zobaczycie... Pomysł na to
chodzi za mną już kilka miesięcy, ale dopiero kilka dni temu wyklarował mi
się pomysł najbardziej odpowiednich (dyskretnych, niedresiarskich, ale
agresywnych hot-rodowych) wzorów malowania.
18.11.04
A to zdjęcie pokazuje mniej więcej jakie pinstripy chcę mieć na granadzie.
Przewiduję też zrobienie tapicerki w taki sposób, żeby tworzyła całość z lakierem.
20.05.05
Dawno nic nie pisałem, bo przez zimę niewiele się działo oprócz bezawaryjnej jazdy. Teraz jednak udało mi się zabrać do roboty również ze względu na fakt posiadania drugiego samochodu, co sprzyja postawieniu granady na bok i zrobieniu paru rzeczy. Przede wszystkim zostało wypiaskowane i pomalowane zawieszenie przednie, wymienione zostały WSZYSTKIE gumki sworznie, itp. A oto zdjęcie, jeszcze poza samochodem:
Ale miałbym poprzestać na zawieszeniu? NIE! Ponieważ w garażu już zacząłem się potykać o za dyżo części stwierdziłem, że przy okazji zrobię porządek - wymienię skrzynię ręczną na automat i wywalę parę kilogramów niepotrzebnych. W związku z tym wyciągnąłem również silnik, żeby za jednym zamachem zrobić remont w komorze silnikowej. Przy okazji się okazało, że pompa hamulcowa cieknie do serwa, ale to też się zrobi. Wszystkie duperelki w komorze silnika zostały odkręcone, blacha wyczyszczona, zabezpieczona i pomalowana. Akcesoria z komory silnikowej są już albo wyczyszczone, albo wypiaskowane i pomalowane (wczoraj np. pomalowałem serwo). Najważniejsze, że już jestem na etapie składania, ale granada wciąż wygląda tak:
Co mam nadzieję niedługo się zmieni - mam kilka dni urlopu ;)
Zdjęcia gotowej komory silnika postaram się zrobić jeszcze przed włożeniem silnika, ale już z zawieszeniem. Aha, komora silnika będzie wyglądać nieco inaczej - wszystkie przewody w niej będące zostaną ukryte w podłużnicach, za ścianą grodziową. Mam nadzieję uzyskać bardzo porządny efekt. Zobaczymy, czy mi wyjdzie...
Z zewnątrz na razie marazm, ci co mnie odwiedzają to wiedzą ;) Granada wygląda hardcorowo - łopoczący na wietrze lewy błotnik, lewy tylny w kolorze czerwonym tlenkowym... No ale czekam na swoją kolej u Pająka.
27.05.2005
Mało się działo, bo robiłem samochód dla kolegi - zmienialiśmy mu automat na manual. I dobrze, bo zdobyłem dzięki temu brakujące mi części do automatu ;)
Zawieszenie już włożone, śruby jeszcze nie dociągnięte, bo czekam na silnik i skrzynię. Stoi już nawet na trzech kołach (jedną piastę jeszcze dopieszczam). W ciągu kilku popołudni po pracy zamierzam poskładać środek komory silnika (jeszcze tego nie zrobiłem, bo piaskowanie części się przeciągnęło i nie miałem co składać), a potem nareszcie włożenie silnika. Cieszę się jak dziecko, że wreszcie będę miał automat. Kto by pomyślał, że sam się nauczę jak to wszystko poskładać ;)
I na dokładkę do tekstu zdjęcie włożonego zawieszenia (maglownica bez wspomagania, bo uważam, że nie jest mi na razie potrzebna ze wspomaganiem - mam jeszcze siły, poza tym najpierw muszę dokładnie przejrzeć te wspomaganie co mam, żeby włożyć na pewno sprawne, bez luzów i wycieków):
16.07.2005
Na razie jeszcze bez zdjęć, ale już włożyłem wreszcie silnik i skrzynię.
Długo się z tym zeszło, zanim się zabrałem, ale w końcu nie codziennie rodzi się córeczka ;)
Robota była ciężka, bo automat waży sporo, a wkładałem go sam. Teraz popołudniami podłączam linki i kabelki do silnika w miarę wolnego czasu. A czasu mało, bo garaż na Smoczycę rośnie aż miło...
06.12.2005
Uzyskałem wreszcie od rzeczoznawcy opinię o tym, że mój pojazd ma szczególne
znaczenie dla udokumentowania historii motoryzacji!!! A ponieważ prace na razie stoją, bo urządzam sobie i granadzie garaż, więc mogę w pełni legalnie przestać płacić OC. Duża ulga.
Obecnie granada stoi na kobyłkach, bo szkoda mi nowych opon, jest nieco rozebrana, będzie jeszcze bardziej... Do robienia blachy pojedzie najprawdopodobniej sama skorupka, nawet bez zawieszeń. Oczywiście spód będzie piaskowany itp.
Co do garażu - jest to moje ogromne dzieło. Dostałem do dyspozycji puste ściany, nawet bez podłogi... Dzięki ekipie "dużo zła" powstał kanał o długości prawie siedmiu metrów. Obecnie garaż ma już wykończoną podłogę, w większości ściany obite płytami OSB, no i zrobioną część elektryki. Wszystko robię sam, więc i na granadę nie starcza czasu. Ale już przed świętami coś się ruszy - zostało trochę urlopu ;)
18.03.2006
Jak na razie roboty stoją, bo zimno w garażu, aż się robić nie chce... Granada ma już tylko zawieszenia i silnik w sobie, reszta na półkach. Garaż nieco urządzony, ale wciąż trochę brakuje. Może już niedługo coś się uda ruszyć, bo cieplej będzie, ale na razie fotki sprzed śniegów: (BTW dzięki Treetop za pomoc!)
18.03.2006 po południu
A, jeszcze mi się zachciało coś porobić, no i wyciągnąłem tylne zawieszenie...;)
jeszcze tylko przednie i kilka drobiazgów i będę musiał molestować Pająka, żeby wziął się za blacharkę tego złoma...
==============NOWE=================
26.06.2006 22:00
Poszła. Razem z nią odjechał kawałek mnie.
Nie będzie na pewno oryginałem, ale nie zależy mi.
Ważne, że będzie jeździć.
Ciąg dalszy tu:
http://www.capri.pl/car/1965#54207