[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | dedzio |
Samochód: | Ford Granada Mk IIa 2.9EFI V6 Koeln 1979 "błękitna laguna" |
Status: | aktualnie posiadany (od 2008-10-14) |
Aktualizacja: | 2011-09-23 12:19:33 |
Pamietam ten dzień gdy wróciłem z jakiegoś wakacyjnego rejsu i romet pokazał mi swój nowy nabytek - ową granadę vel błekitną lagunę.
Znając realia jakimi cechował sie owy własciciel wiedziałem, że najdalej za 2 max 3 tygodnie auto bedzie do kupienia;) - nie myślałem długo i rzekłem do kompana:
"bedziesz sprzedawał to ja ją kupim!"
Tak tez sie stało i w zasadzie po kilku dniach stałem sie szcześliwym posiadaczem rzeczonej drezyny.
Sam nie wiem co skłoniło mnie do tej decyzji bo wówczas auto zupełnie nie było mi potrzebne - do tego tak stare i wielkie.. hmm...Ale im wiecej nim jezdziłem tym bardziej zaczynało mi sie podobać i tym bardziej nie chciałem sie z nim rozstawać.
Auto nie było w najlepszym stanie technicznym.
Zawieszenie oraz układ kierowniczy praktycznie nie istniały - po pewnym(dłuższym) czasie wylądowało w zaprzyjaznionym warsztacie u pana Z..... zwanego rownież Tomaszem(z tego miejsca chciałbym serdecznie kolegę pozdrowić;)
Który to dokonał komplekswej wymiany wszystkich zużytych el. zawiechy, ukł. kierowniczego oraz hamulców.
Po zakupie ponaprawiałem kilka niesprawnych pierdółek,niedziałających szyb, uzupełniłem kilka brakujących dodatków i w zasadzie tyle - auto jeździ.
W chwili obecnej nie wyobrażam sobie lepszego wehikulu który ciąga co się da, gdzie sie da i przewozi ile się da.
W zasadzie wszystko byłoby pięknie gdyby nie staruszek Dieselek który z biegiem czasu, sukcesywnie zaczał odmawiać posłuszeństwa bo mu sie problemy z cisnieniem zaczeły pojawiać a po tegorocznym wypadzie na Mazury - z łódeczką na plecach odmuwił go kur.... bezapelacyjnie (żeby nie było granadka wróciła na śląsk o własnych siłach) ale kilka dni po powrocie silniczek rzekł - Pierdole, nie robie!
Wobec tego w chwili obecnej jestem na etapie szukania czegoś bardziej rozsądnego - padło na 2.9EFI i miejmy nadzieję, że za dni kilka - naście pojazd bedzie pojeżdżać dalej