[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Mad |
Samochód: | Ford Capri Mk III 2.8i V6 Koeln injection 1980 "mad'mobil" |
Status: | sprzedany (w posiadaniu od ? do 2006-09-30) |
Aktualizacja: | 2006-10-02 11:44:57 |
w nowych rękach...
30.09.2006 Fordzik w nowych rękach, ale wszystko wskazuje na to że będzie mu dobrze.
...cóż -"umarł król niech zyje król" :))
Na Początku był Fiat 125p,potem FSO 1500 następnie pojawiła się... Manta (chodz tuż przed jej zakupem, dosłownie o włos nie zostałem posiadaczem pewnej
mkIII-ki) niestety rzeczony Opel był o niebo w lepszym stanie. Kolejny mój pojazd to znów Manta(jakoś tak wyszło) ale potem zapragnąłem pojeździć już prawdziwym samochodem i tak przyszło Scorpio Cosworth-fajne ale ciągle się coś psuło. Potem była jeszcze Sierra XR4i którą b.mile wspominam, ale odkąd dosiadam Capri to krew w żyłach już nigdy nie popłynie spokojnie! Owe cudo nabyłem latem 2000r w postacii pięknego 2.8i z W-wy.Był granatowy z białymi pasami i służył mi rok, poczym z wieeelkim bólem oddałem go gdzieś na południe Polski(ale jak mi wiadomo jeszcze żyje) Około półtora roku póżniej znów dosiadłem Capri i tym razem mam nadzieję ze zostanie ono ze mną już na dłużej, ku pełnym zadowoleniu obojga.
Ten samochód jest jak narkotyk, o czym wielu z was przekonało się na własnej skórze oraz kieszeni - zastawiając swoje żony, kochanki tudziez inne frykasy- byle go tylko MIEC!!! :)))
Teraz trochę faktów:
Autko zostało wyprodukowane w 1982r, niestety ząb czasu dokonał w nim takich zmian iż po krótkiej (czyt. około 4-miesięcznej) eksploatacji powędrowało do generalnego remontu - który notabene trwa do dziś!
Parę dni temu stuknął mam roczek, jak tułamy się razem po różnych garażach... W międzyczasie zakupiłem jeszcze jednego,niestety tylko jako dawcę organów,bo reszta nie nadawała się już do pełnego odzysku. i tak blacharz męczył się ok 7-miu miesięcy, poczym "znajomy" lakiernik 3miesiące i... zmieniłem go na innego by nie świętować polakierowania na swoje 50-te urodziny! :))
Na dzień dzisiejszy został juz właściwie TYLKO owy lakier(w toku) oraz złożenie całości do kupy. Będzie nowe zawieszonko, pełen serwis zespołu napędowego, parę drobnych zmian i tylko kasy brak... eeeeh
Chciałem wrzucic go na stronę gdy będzie już gotowy, ale obawiam sie że może to jeszcze chwile potrwać... więc dłużej nie ma co zwlekać.
Oto "ON" przed i w trakcie "odnowy biologicznej" :)
ps: wsparcie duchowe mile widziane(bo chwilami mam już dość)
Nadeszła w końcu pora i autko stoi polakierowane, a lada dzień wyjedzie na ulice, to będzie dzień cudu nad Wisłą :)
Narazie pierwsze nieśmiałe zdjęcia po lakierze- wkrótce reszta w lepszej mam nadzieje jakości.
16.07.2005
Po szczesliwym i prawie "bezawaryjnym" powrocie z PC, autko rozpoczelo swoj nowy zywot, chodz do swietnosci brakuje mu jeszcze Ho Ho...
Szykowalism sie na udzial w PC, chodz juz w czasie dojazdu wyszlo na jaw iz nie damy rady wjechac na tor, pomimo calodzienniej i... calonocnej pracy w dzien poprzedzajacy, przy wydatnej pomocy Kamela i jego utalentowanej Gosi, oraz ku wielkiemu lamentowi mojej kochanej "Żabki" spędzającej samotnie piękną letnią noc, za co im wszystkim Bardzo dziekuje.
- ale co tu gadac, autko juz jezdzi, lada chwila dostanie atrape i zderzaczek, reszte tapicerki itp...
-komputer odmawia polskich znakow, wiec czytelnosc tekstu moze byc utrudniona,
wiec prosze nie wolac odrazu po Segal :)))
17.08.2005
-nowe kólka 205/50/16 przód ; 225/45/16 tyl
06.01.2006
-Caprik zimuje w garażu, a w koło trwa walka o fundusze na przyszły sezon :)
17.06.2006
- Przód nabiera wyrazu... nowa atrapa (narazie w fazie testów) oczywiście nie wszystkim się zapewne spodoba, ale jak to mówią : wolnoć Tomku w swoim domku.
pozdrowienia dla wszystkich pozytywnie zakręconych - niech moc bedzie z wami...
Z racji na zmianę miejsca zamieszkania jestem zmuszony sprzedać moje "oczko" w głowie... dorzucę tez troszkę części, drugi komplet felg itp. Cena jak to z nią bywa do dogadania. eeeh.
Mariusz /mad/