[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | rybaak |
Samochód: | Ford Taunus TC I 2.0 V6 Koeln L 1972 |
Status: | aktualnie posiadany (od 2009-02-14) |
Aktualizacja: | 2020-04-28 21:59:13 |
Old zabaweczka w niu wydaniu
Jako że Tas, zwany także mordercą dzieci, mechanikę ma dobrą lecz z wdziankiem jest już gorzej... cóż... będzie on wyglądał trochę starzej. Taki mały downgrade :) to co w nim najlepsze, trafi do dziobakowej eLki.
Przede wszystkim silnik i zawieszenie. Do tego muszę popracować nad wnętrzem. Jest ono zrobione bardzo dobrze. Poprzedni właściciel wykazał się wielką starannością. Jednak sposób postrzegania tego, jak powinno wyglądać otoczenie kierowcy, mamy zdecydowanie różny.
Na dzień dobry trza wsadzić inny akumulator. Ten jest praktycznie trup.
Mimo tego iż foorka stała ponad pół roku, podczas drogi do domu spisała się bardzo dobrze.
16.02.09 - zarejestrowany i opłacony lecz jeździć nie mogę. Akumulator nie jest praktycznie trup. On już został pochowany. Odpalając za pomocą kabli ledwo się podładowuje, ledwo kręci. Zamontować aku z drugiego się nie da. Koleś montujący gaz, zamontował to okrągłe coś zbyt blisko, zostawiając miejsce jedynie na małego piarda.
24.02.09 - zapłon ustawiony, udało się odpalić. Kręci lepiej lecz jeszcze trochę ospale. Na benzynie nie trybi w ogóle. Gaźnik do regulacji i czyszczenia - obroty skaczą i czasami gaśnie. Raczej ssanie znikome.
Termin rozpoczęcia przekładania wstępnie ustalony na 9 marca... no i przesunięty na 10 :) W końcu będzie jeździł :)
10.03.09 - jak było zapowiedziane, tak się stało... pojechał na transplantacje :)
11.03.09 - heart...
26.03.09 - walka z prądem trwa... Do dzioba poszła wiązka z komory od matowego. Ta która była w nowym, była w tragicznym stanie. Izolacja, jeśli jeszcze była na przewodach, praktycznie się rozpadała. Dodatkowo niektóre kable były popalone, w tym także te w komorze ludzkiej. Tak ogólnie to tragedy... A podobno elektrykę robił fachowiec...
30.03.09 - foorka wyjechała na drogi :) Z planowanych 10 punktów, związanych z przekładką, zostało zrealizowanych 22. Co chwilę wychodziło coś dodatkowego, co można było zrobić przy okazji lub po prostu było nieuniknione.
-przekładka zawieszenia
-przekładka silnika, skrzyni, chłodnicy
-uszczelnienie silnika, skrzyni, mostu
-wymiana płynów
-wymiana łączników stabilizatorów
-wywalenie gazu
-porządny montaż chłodnicy (co by nie była na patencie jak poprzednio :)
-montaż zbiorniczka wyrównawczego do chłodnicy
-montaż zbiorniczka na płyn do spryskiwaczy (co by nie było termofora z malucha :)
-przerobienie przewodów hamulcowych
-nowy przewód paliwowy - miedziany
-porządek z elektryką
-zmiany wizualne
itp.
Ogólnie kawał porządnej roboty :)
Czas trwania: 2,5 tygodnia
Miejsce akcji: Rodents Warsaw
31.03.09 - ustawienie zbieżności oraz zdobycie papieru mówiącego że nie mam gazu :)
04.04.09 - nowa linka gazu. Poprzednia była dwa razy dłuższa i z wystającymi drutami. Teraz jest znacznie lepiej :)
01.05.09 - SO'09 można uznać za zaliczone :) no może nie w całości gdyż jedną noc jedynie spędziliśmy na lotnisku a drugą... cóż... powiedzmy że gdzie indziej ;)
Little szprint http://www.youtube.com/watch?v=mZgZmWZilX4&feature=channel_page
Jakby nie patrzeć 872 km przejechane, przy spalaniu 10,5 litra normalnego paliwa na setkę. Drobne komplikacje podczas podróży oczywiście wystąpiły:
-doprawdy trywialna wymiana żarówki w przednich światłach która zdecydowanie zajęła zbyt dużo czasu
-popsuty tłumik w drodze do lipczynka - ta droga jest wymysłem diabła i prostytutki. Mniej więcej w połowie, dałem sobie spokój z nią
-lotniskowa śruba w oponie a zapasu brak było
-zabawy w piaskownicy. Nigdy więcej piaskowych dróg w wiosce męcikał
-wyciek paliwa z baku. Jakoś nie przypuszczałem że korek w coronie będzie puszczał, jak się stoi po skosie pod górkę :)
05.05.09 - nowe lampy na tył założone. Teraz wygląda to dobrze i nie jest z Turcji :)
07.09.09 - nowe mocowanie tylnego wahacza już przyspawane. Dodatkowo Tectyl poszedł w ruch
07.10.09 - funkiel nówka sztuki tarcze i klocki
Ze zmian stylistycznych... czarny daszek i tylna półka. Robiłem to po raz pierwszy i jest dobrze. Gdybym robił to po raz drugi, byłoby bardzo dobrze :) ale ogólnie nie jest źle... jak na pierwszy raz :)
Drobne zaprawki na lewym boku zrobione, wynikiem czego wyszło iż tylne nadkola były spawane w sposób zdecydowanie mnie niezadowalający.
Niestety jak się okazuje, do foorki wlatuje woda podczas ciągłych deszczy. Lecz aby nie było tak do końca źle, zmobilizowałem się i znalazłem miejscówkę pod dachem :)
14.02.10 - no i rok minął odkąd go mam... No i jestem oczywiście zadowolony :)
20.02.10 - jako że nie przepadam za plastikiem... metalowa pucha filtra :) dzięki Mysza.
21.04.10 - czasami trzeba zajrzeć pod foorke aby chociażby zauważyć że silnik oparł się miską o drążek stabilizatora... iii już jest wyżej :) nowe poduchy już siedzą. Kto te śruby umieszcza w tak durnych miejscach?
ps. dalej bangla i stuka... a jak nie stuka to zacisk blokuje :)
10.05.10 - w końcu mam własną kierownice :) dzięki Zoggon
26.05.10 - a że schowek był zbyt nudny...
27.05.10 - o takie coś...
01.06.09 - zaciski zregenerowane. Polecam Remka, Pająkowego brata :)
11.06.10 - coś co już dawno powinno być zrobione. Dzięki JaMan... Gdyby nie Ty, to pewnie skleiłbym sobie tylko ręce :)
22.06.10 - coś ssanie nie do końca trybiło tak jak bym tego oczekiwał = wizyta na szarych szeregów + lżejszy portfel... Ale i tak jest fajnie :)
30.08.10 - elkowe boczki już siedzą. Ktoś chętny na gieikselowe? :)
I żeby nie było że nic się nie zmienia to cały czas coś się zmienia...
2012 - niby ma być koniec świata ale... Corona jest już pełnoletnia :]
PC 2013... tym razem nie jako widz. Pierwszy raz na torze i przyznaje ze mi się to spodobało. Na przyszły rok trzeba będzie choć trochę przygotować dziobaka do tego. Sołtys jako pilot się spisał - zdecydowanie bym sie tam pogubił. Trefl cenne rady podrzucił z których skorzystałem - od razu było lepiej.
A i filmik jest https://www.youtube.com/watch?v=8t8Nlpt1cp0
13.10.13 - upalny słoneczny poranek niedzielny zaczął się jednym z ciekawszych maili... Marcin rozpoczyna składanie nowego serca ;)
http://www.garazmarcina.pl/rybaak_v6/001.html
08.03.14 - funkiel nówka sztuka nie śmigany
01.01.15 - dziobak wraca na drogi :) nowy silnik wstawiony odpalony. Czas na docieranie więc na tą chwilę czeka mnie spokojna jazda. Zdecydowanie gaźnik trzeba wyregulować oraz coś z zawieszeniem ogarnąć - nie trzyma się to to drogi ;) prace nad silnikem wykonał Marcin Kozłowski a całość prac można znaleźć tutaj http://www.garazmarcina.pl/rybaak_v6/001.html Kawał porządnej roboty tym bardziej że silnik nie był tylko remontowany... Jego trzeba było skompletować wpierw. Niektóre z części musiały być w nadwyżce - podczas obróbki poległy 3 komplety głowic. Dodatkowo trafiła nowa poduszka pod skrzynie, gumy poli trzymające kołyskę... Co najważniejsze chyba - nowy elektroniczny aparat zapłonowy. Poprzedni nie dał rady ogarnąć silnika. Jeszcze raz dzięki wielkie Marcin oraz dzięki tym którzy przy foorze pomagali: Dred i Trefl. Teraz czas na spokojną jazdę a potem zobaczymy co wypluje hamownia tak aby mieć rozeznanie przed kolejnym upgradem ;)
03.01.15 - szarych szeregów nawet w sobotę działa - gaźnik ogarnięty. Zapłon w stosunku do książkowego mocno wyprzedzony do 15 stopni
01.08.15 - kolejne zmiany nastąpiły w przednim zawieszeniu. Tutaj ponownie prace wykonał Marcin Kozłowski. całość prac można zobaczyć u niego na stronie http://garazmarcina.pl/rybaak/001.html Części wypiaskowane, pomalowane, śruby ocynkowane, w całości poliuretany, amory regulowane, sprężyny -40mm... jest twardo ;)
Little seszyn...
www.sfw-pinstriping.blogspot.com
www.facebook.com/SFW.PINSTRIPING