[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | granadziarz_3M |
Samochód: | Ford Granada Mk IIb 2,9 4A1 GL 1983 "PeBeeS" |
Status: | sprzedany (w posiadaniu od ? do 2009-08-12) |
Aktualizacja: | 2009-06-19 11:01:29 |
ponieważ 2,9 na solexie 4a1 nie wytrzymał metodycznego katingu na PC (powyżej 7000 obrotów i to nie pedalska przegazówka na luzie, tylko zarzynanie na torze) należało go wymienić na coś innego.
Olej spuszczony z niego mienił się piękną metaliczną głębią....
Flywheel od A4LD również przestał być monolitem chociaż jeszcze napęd przenosił:
Poszedłem ponownie do ogródka. Wykopałem silnik 2,0 V6
Taaa... Big power.... Melexy będą mnie wyprzedzać....
Do tego jeszcze wałek rozrządu wyglądał tak:
Ale na gruszy rósł wałek rozrządu, więc zerwałem i wymieniłem.
W warzywniku wykopałem N9ątkę, z jabłonki zerwałem wał, i zacząłem montować
Ale... Ale co to by było za moje auto jakby mi się komplikator nie włączył. Potykałem się bowiem od dłuższego czasu o turbinę o laguny 1,9dci. Rozkręciłem zatem obudowy.
Sprężającą stronę przyspawałem do podstawki pod gaźnik
Następnie przykręciłem środek i stronę napędzającą, a do tego przy użyciu (znanych z hadcorowych kolektorów) kolanek i bezszwowych ciągnionych rur gazowniczych pospawałem sobie resztę.
Ponieważ projekt jest przeznaczony do skatowania, toteż wisi mi estetyka projektu.
gaźnik nie zmieścił mi się więc zastosowałem przepustnicę od K-jeta i mam jednopaliwowca.
Od razu piszę pewne spostrzeżenia.
Nie chciało mi się zakładać siłownika regulującego ciśnienie, bo szkoda mi było czasu. pozostawiłem całkowicie otwarty zawór upustowy. I co? Ta turbosprężarka jest tak mała, ma tak małą bezwładność, że mimo całkowicie otwartego zaworu upustowego powyżej 2500/min, na wskaźniku doładowania zaczyna przechodzić na nadciśnienie. Czyli ciekawe co będzie z regulatorem?
Dopóki nie przejdzie na nadciśnienie to jedzie jak 2,0V6 na moście 3,45, czyli nie jedzie. za to jak strzałka zaczyna przekraczać zero, robi się przyjemnie.
Ciekawe kiedy tłoki zmienią stan skupienia i wleją się do miski....
14/12/2008
Zamontowałem parę dni temu regulator ciśnienia doładowania od saaba 9000 2,3. No i zaczęło się . Turbina jest malutka, więc ma minimalną bezwładność. Na wakuometrze przy pełnym gazie strzałka mija zero przy 2000obr/min. No i przy 2500 osiąga 0,4 bara. Od tego momentu "tył wozu zachodzi przy skrętach" a most został 3,45 :-) W okolicach 4000 z powodu zbyt małej średnicy otworu upustowego ciśnienie rusza z 0,4 i przy 5000 przekracza 0,5 bara. Dalej nie katowałem.
Ciekawe co będzie się działo jak będę miał czas założyć most 4,11 :-)
13/012009
No i padło. Najpierw zaczęły wysiadać uszczelki pod głowicami. Po ostrym katingu na na 0,6bar przez dłuższy czas. Następnie w drodze powrotnej z Konarzyn zaczęła umierać turbina. Przez Pruszcz przejechałem pozostawiając za sobą taką mgłę, że jadący w poprzek drogi mojego przejazdu, mimo iż mieli pierwszeństwo, stawali i czekali aż dym się rozejdzie.
No cóż, kilka nowych doświadczeń zdobyte. Szkoda, że tłoki nie popłynęły do miski...
PBS pojechał do duuużego gościnnego ogródka, nabrać mocy urzędowej.
18/06/2009
Okazało się że nie tak łatwo stopić tłoki - wcześniej siadła uszczelka pod całą prawą głowicą i pod lewą na szóstym cylindrze. I rozleciało się turbo.
Założony i ponownie uruchomiony 2,9.