logowanie | rejestracja
capri.pl » Klub » nasze samochody » goras - Ford Capri Mk III 2.8i V6 Koeln Super Injection 1984 » Mały dzwon czyli dzwonek

goras - Ford Capri Mk III 2.8i V6 Koeln Super Injection 1984 - Mały dzwon czyli dzwonek

[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]

Właściciel: goras Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl
Samochód: Ford Capri Mk III 2.8i V6 Koeln Super Injection 1984
Status: aktualnie posiadany (od 2008-05-02)
Aktualizacja: 2011-04-03 23:01:53

... no i dziś się przytrafiło. Stojąc na światłach na chwilę przed zmianą (zdążyłem z niecierpliwości podjechać do przodu z 50 cm) kobieta (trzymajcie mnie!) w pożyczonym automacie myślała że ma luz i puściła sprzęgło! Auto na tyle się rozpędziło że mnie huknęło, nawet solidnie, wgięło zderzak i rozłupało lakier na tylnym pasie przy mocowaniu zderzaków. No i cóż... za miesiąc Dulmen :)

sorki za kiepskie zdjęcie ale to telefon i w dodatku o zmierzchu

Komentarze

Jestem ciekawy jak do tematu zabytku podejdzie ubezpieczalnia. Napisz jak ogarniesz temat czy w porządku czy tną w ch...

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-03 23:15:04]


sytuacja była nieco skomplikowana, auto było pożyczone strata zniżek nie dotyczyłą kierowcy więc została zaaprobowana zaproponowana kwota. Sam jestem ciekawy ja to by poszło przez ubezpieczalnie. Części musiałby być na fakturę wiec od Forda? Możliwe to w ogóle?

goras Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-03 23:25:40]


Na kosztorys pewnie dałoby radę tylko mieliby problem z ustaleniem wartości tego starego szrota. Faktury byłyby niepotrzebne.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-03 23:34:20]


generalnie do wyrwania by było z 2-3 tys zł ale jak nie wziołes polisy to już dupa. Nie potrzebna jest żadna faktura z forda tylko z warsztatu naprawczego. Następnym razem dzwoń do mnie jak będziesz miał takie przygody

CHUDER Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-04 07:19:44]


dokładnie, myślę że samochód można by nawet oddać do naprawy bezgotówkowej do salonu Forda
niech oni się martwią z doprowadzeniem samochodu do ideału - w końcu jest wpisany do rejestru zabytków więc niema mowy o fuszerze
poza tym części można kupić nowe w Oldcarsie a Chuder przecież chyba współpracujesz z nimi?

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie [2011-04-04 11:21:19]


O tym Ci własnie mówiłem, pospieszyłeś się Andrzeju. Płakali by i płacili.....

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-04 17:14:29]


Za podobne uszkodzenia, a nawet może mniejsze, w moim dupowozie (ponad 20-letni szmelcwagen) dostałem 1.800plnów z ubezpieczalni.

Trzeba było pisać oświadczenie.

...::$nuffy (Grześ) Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-04 18:22:16]


no może i macie rację, nie przeczę, ale za pieniądze które wziąłem uda się naprawić szkody więc chyba nie ma co narzekać

goras Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-04 19:09:18]


Don't look back in anger....

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-04 19:11:13]


i to jest pozytywne nastawienie :)
Może kiedyś Twoja "dobroć" wróci do Ciebie - czego Ci serdecznie życzę

Rayo Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-04 19:13:10]


no cóż... jak da radę za tę kase naprawić to oki.
ja osobiście nie rozumię ludzi, którzy wolą się dogadać i zapłacić z ręki niż stracić 10% zniżki. a jak takiemu powiesz co i jak, spojrzy w polisę i zauważy, że za OC płaci składkę np. 700 zł ( dla nie umiejących liczyć - strata zniżki to całe 70 zł ! )

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-04 19:44:40]


Rayo, niech Ci bozia w dzieciach... :-P
waski, tu była tak sytuacja że to nie był samochód kobiety która prowadziła, więc nie chciała korzystać z ubezpieczenie bo ono nie było jej

goras Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-04 20:46:04]


i tak nie rozumię. ile by własciciel stracił znizek? 100 zł/rok? na jej miejscu wolałbym zwrócic włascicielowi tą stówę bo jak domniemam tobie dała więcej.
jak ktoś mądry jej to wytłumaczy to będzie sobie w brode pluła

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-04 21:09:40]


Jak masz 10 aut - tak jak ja - to masz po 100 na każdy wóz , na dwa lata a nie na rok. Każda następna szkoda w tym okresie = dużo wyższa utrata zniżek .... Czasem tak bywa , że nie opłaca się ruszać polisy ....

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-04 21:21:53]


Czytałem gdzieś, kiedyś że dobrze jest robić co jakiś czas (2 lata) wycenę u rzeczoznawcy jeżeli wartość rośnie to i na lepszy pieniądz można liczyć przy wypłacie odszkodowania w tego typu sytuacji.

Z drugiej strony piszesz że ubezpieczenie było na właściciela a nie sprawcę, szczerze nie powinno to cie interesować.

jacob81 Dokładna lokalizacja na mapie [2011-04-04 21:48:22]


nie powinno interesowac...ale sa tez ludzie, ktorzy nie patrza tylko na kase i na wlasne JA...
moze sprawczyni ladna byla ;)

on_the_run Dokładna lokalizacja na mapie [2011-04-04 22:03:30]


nie chodzi o kasę a o zadość uczynienie :)

jacob81 Dokładna lokalizacja na mapie [2011-04-04 22:11:33]


Przepraszam za offtop, ale za bardzo mnie to rusza... rozumiem a nie rozumię.
Góras, ja bym załatwił to oświadczeniem. Sorry, ale właśnie temu służy ubezpieczenie oc. Choć może to kwestia tego gdzie pracuję.

sołtys Dokładna lokalizacja na mapie [2011-04-04 22:37:47]


Niestety Andrzej i stety. Mam tylko nadzieję ze to uderzenie nie wygląda gorzej bez opakowania - bo i tak bywa. Na przykład czy wneka na zapas się nie zmniejszyła itp.
Ja zawsze tylko na oświadczenie !!

A po drugie należą Ci sie Baty !!!! Już raz zaufałeś kolesiowi z klubu Capri na Gryźlinach jak Ci wjechał w II-kową du.... że się rozliczy i co....
Ano Jajco Koledzy Kochani, jajco.

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-05 12:22:35]


oświadczenie niczego nie załatwi, w znajomą uderzył koleś autem nie swoim a teściowej był bardzo miły przez duże "B"... jak zawsze w takich sytuacjach bywa. Podjechali na warsztat ulice dalej wycenili szkodę, spisali oświadczenie.

Gość do dziś nie zapłacił, zgłosiła to na komendę a on się wyłgał że to nie jego wina, że był w szoku i podpisał to nieświadomie.

Wszystko skończyło się na tym że auto mimo że było mocniej dmuchnięte niż capri zrobiła za swoje bo nie miała ochoty chodzić po sądach i wytaczać sprawy z powództwa cywilnego. Poszkodowana była w dodatku w 8 miesiącu i auto warte dużo mniej niż to co zawiniło więc nie mówcie mi tu o pójściu na rękę i załatwianiu ugodowo. Bo po całym tym zajściu wszyscy włącznie z policją mieli na nią wylane (cyt. trzeba było wezwać patrol).

Jak jest dzwon trzeba po prostu wzywać i niech spisują.
Od tego jest policja i od tego jest ubezpieczenie.

Druga sprawa to to że sprawca zawsze będzie miły bo jest sprawcą no chyba że jest głupi i będzie się awanturował.

jacob81 Dokładna lokalizacja na mapie [2011-04-05 17:00:06]


Druga sprawa to to że sprawca zawsze będzie miły bo jest sprawcą no chyba że jest głupi i będzie się awanturował

- święte słowa.

Policja jest ok jesli wina na bank jest po drugiej stronie.




--------------------------------------------------------------------------------

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-05 20:33:01]


ja dostałam za podobna stłuczke moim czarnym 2,3 ponad 3 tys.a było to hen hen w jakimś 2003 to wydawałoby sie u gównianego ubezpieczyciela-jakim była samopomoc- ogarnelam samochód za nie całe 1500-zderzak lampa , lakiernik - łożko w ikei nabyłam i zostało mi pare groszy w łapie. gosc ktory we mnie tryknal -starym poldkiem nie mial całego przodu.

aga Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-08 23:12:12]


a focus, który we mnie mnie wjechał nie miał rysy. jedynie wygięty nr rej

goras Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-08 23:39:44]


......bo też ford.

Konrad Szyperski Członek Stowarzyszenia capri.pl [2011-04-09 08:44:45]