[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Mysza liil (EM) |
Samochód: | Ford Granada Mk IIb 2.3 V6 Koeln L 1984 "Dania ;)" |
Status: | sprzedany (w posiadaniu od ? do 2004-05-06) |
Aktualizacja: | 2012-10-26 17:04:31 |
Mysza i juz nie jego (kolejna) GRANADA 2.3L
Witam! To juz czwarta grania u mnie (nie liczac tych na czesci :-)) Gola i wesola bo to zwykla L-ka, ale dobrze utrzymana i fajnie jezdzi :-) - no w koncu to Ford...
Silnik 2.3V6, skrzynia V, centralny zamek, elektr. otwierany bagaznik, szyberdach, bursztynowe szyby (brazowe :-) )
Jak sie komus chce zapraszam do komentarzy :-p
A ponizej napisze czasem co zrobilem:
25.07.2003- kupno wozu :-)
26.07.2003- nowe(drugie) felgi 15" (od Audi100) i nowe(nowe Barum&Dayton 195/65/15) opony
28.07.2003- maly lifting wnetrza- drewniana deska od Ghia i kierownica Hella
29.07.2003- przerejestrowanie i oplaty :(
03.08.2003- spoiler RS na tylna klape, gumowy, oryginalny, podobno brzydki
15.08.2003- nowa instalka LPG (butla "cygaro" 75l, parownik BRC tipo AT90E 100kW) z mikserem płytkowym- wreszcie dziala jak powinno :)
25.08.2003- radio ford sound 2005 + glosniki ford
26.08.2003- autoalarm (Quark) + sterowanie c. zamka pilotem
05.09.2003- wymiana oleju (mobil mineralny 15w40) + filtra(Motorcraft)
06.09.2003- wymiana wlacznika zaplonu/rozrusznika (tego przy stacyjce)
15.09.2003- wymiana swiec zaplonowych (Motorcraft)
07.10.2003- wymiana termostatu(Motorctaft) i cieczy chlodzacej(BorygoEko)
14.10.2003- wymiana opon na zimowe (Pirelli winter 195/65/15)
20.10.2003- wymiana podpory walu, wymiana przedluzenia mostu wraz z tulejka laczaca (nie drzy wal, nie puka przy zmianie biegow)
29.10.2003- tuning oswietlenia :-) W reflektory przednie wsadzilem zarowki tungsram 140/100 W, co wiazalo sie z modyfikacja instalacji i zalozeniem przekaznikow
14.11.2003- wymiana klockow hamulcowych (Carstop)
22.11.2003- wymiana oleju (mobil mineralny 15w40) + filtra (Motorcraft efl90)
24.01.2004- wymiana walu napedowego - na czas regeneracji oryginalnego, i wciaz troche drzy... :-(
31.01.2004- kolejna wymiana walu(spowrotem ten ktory byl na poczatku) + nowa podpora (guma + lozysko) + 3 nowe krzyzaki (GKN-Lobro)
12.02.2004- wymiana tulei prowadzacej wal w skrzyni biegow (Ford-Glyco) oraz uszczelniacza (Ford) na wyjsciu ze skrzyni
13.02.2004- wymiana poduszki pod skrzynie biegow (Ford), wymiana oleju w skrzyni biegow (Mobilube GX-A 80W)
17.02.2004- kolejna wymiana walu, tym razem zlozylem z czterech jeden, zrezygnowalem z pierwszego krzyzaka na rzecz sprzegla gumowego. TERAZ JEST MIODZIO! Grandzia sie zachowuje jakby walu wogole nie miala ;-) Myslalem juz ze przedninapedowka jade, no ale powtorzyla sie sytuacja z dwoch ostatnich zdjec co utwierdzilo mnie w przekonaniu ze jednak naped jest tylny ;-)
03.03.2004- montaz zegarka elektronicznego w desce rozdzielczej, wymiana zaroweczek podswietlania wlacznikow
06.03.2004- wymiana tarczy hamulcowej (pokrzywila sie biedna i drzala...)
07.03.2004- montaz spryskiwacza nie zapychajacego sie :-) nie powiem od czego :-)
03.04.2004- wymiana oleju (mobil M 15w40) i filtra (fiaam 4826)
05.04.2004- wymiana uszczelniaczy zaworow (nylon na wydechowych i cos jak simmering na ssacych)
15.04.2004- wymiana simmeringu na wejsciu walka kierowniczego w maglownicy, wymiana oleju we wspomaganiu (Mobil Premium ATF 220)
19.04.2004- wymiana sprezyn tylnych (nareszcie woz nie lezy jak rozjechana bawara)
19.05.2004- wymiana plynu hamulcowego (dot-4)
05.06.2004- SPRZEDANA :-( Ale juz jest inna :-) http://www.capri.pl/services/page.php?id=40c16d13973b7
Woz mimo drugiego wlasciciela nadal pozostaje pod moja opieka :)
26.08.2004- wymiana oleju (mobil M 15W40) i filtra (bosch), wymiana uszczelek pokryw zaworowych.
01.10.2004- wymiana chlodnicy i plynu chlodniczego (BorygoEKO)
18.10.2004- wymiana klockow hamulcowych (Jurid)
23.12.2004- wymiana uszczelniaczy w pompie hamulcowej, wymiana plynu hamulcowego (dot-4)
20.07.2005- wymiana oleju (mobil M 15W40) i filtra. Fura nakrecila okolo 180 ktys od nowosci - olej zmieniany po 10 tys zlatuje w kolorze słomkowym :) Polecam wszystkim uzywanie mobila!
10.09.2005- wymiana szyby czolowej, nie wytrzymala od kamyka :/
20.09.2005- wymiana ostatniego tlumika i rury kolektorowej
20.10.2005- wymiana regulatora napiecia ze szczotkami
23.12.2005- wymiana oleju w silniku, skrzyni i moscie oraz wspomaganiu (mobil 15w40, SAE80W, ATF220)
"delikatny" przeglad przedniego zawieszenia: nowe wszystkie sworznie, drazki i koncowki kierownicze, gumy drazkow reakcyknych i stabilizatora, tuleje wahaczy, wymieniona trzasnieta sprezyna, itd. Jednym slowem wszystko nowe, mimo ze nie wszystko bylo zuzyte, ale wlasciciel sie nie rozdrabnial. Woz odzyskal fabryczna swietnosc.
Na wymienionym zawieszonku zrobil niemal 5 tys km po europie (Niemcy, Francja, Szwajcaria, Slowacja) Bezawaryjnie oczywiscie :)
23.03.2006 - gaz zebrał swoje zniwo #13#;) Wymiana głowiczek.
24.03.2006 - wymiana rurek hamulcowych tylnych. Pierwsze 100km po wymianie glowic przejechane w ciezkich warunkach :P Ale nic sie nie rozsypało, wiec chyba pojezdzi jeszcze troche :)
10.01.2007 - zalicza kolejne tysiące kilometrów, oprócz wymiany oleju nawet zawory nie regulowane. Rdzewka niestety postępuje, szczególnie brutalnie z przednimi błotnikami. Pozatym autko nadal jezdzi jak nowe :)
01.04.2007 - ogolny przegląd, wymiana łącznika gumowego wału i włącznika kierunkowskazów. Zrobila na prima-aprilis niezlego psikusa. Chciała sie nam spalić :/ Ale szybka interwencja z rozrywaniem obudowy kolumny i sciąganiem klemy ostudziła zapał płonących kabelków. Sytuacja opanowana, spalony przewód wymieniony :) Nadal jezdzi jak nowa ;) A rdzy coraz więcej :/
15.11.2007 - wymiana łącznika wału ;), zmiana tarcz i klocków hamulcowych (brembo/remsa). Blacha słabsza niż ostatnio... Po wymianie głowic zrobione juz mnóstwo tys km, trafiło chyba lepsze żeliwko - zawory nadal nie wpadają. PS Nadal jezdzi jak nowa :)
22.12.2008 - dała ostatni wystrzał ;) Posypał się kolejny gumowy łącznik i śruba zaatakowała obudowę skrzyni. Blacha nie nadaje się do dalszej eksploatacji, toteż auto zostało na stałe wyłączone z ruchu. Do końca jeździła jak nowa, ale uwalnianie zatrzaśniętych kluczyków poprzez otwarcie przednich drzwi ręką wsuniętą od dołu między poszycie a szkielet, nie wróżyło niczego dobrego. Przegniłe słupki, przegniłe drzwi... Nie będzie reanimacji, odeszła szlachetnie.