[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | SzooGun |
Samochód: | Ford Capri Mk II 2.3 V6 Koeln Ghia 1977 "redFord" |
Status: | wysłany do krainy wiecznych autostrad |
Aktualizacja: | 2010-08-22 11:27:04 |
Stało się... Po długim oczekiwaniu, gromadzeniu gratów, dogadywaniu, myśleniu i konsultacjach redFord pojechał do SpiderGarage! O dziwo na lawete wjechał sam, po 7 miesięcznym postoju z powodu braku chęci do odpalania i jazdy.
AKTUALIZACJA: Wczołgał się bo nie miał kompresji, dopalił sprzęgło bo go tam już nie było.
Plan jest taki że ma zacząć jeździć bez problemów, odpalać, hamować, skręcać i zniknie opcja ciągłego nawiewu na stopy :)
Zdjęcia z prac w trakcie, a zakres prac to:
- Silnik ma być rozebrany, doprowadzony do kultury, poskładany, pomalowany, zwiśniaczony chrom puchą filtra powietrza. Nowe węże układu chłodzenia, elektryczne śmigło przed chłodnicę załączane z czujnika, taki bajer :).
Dokładny zakres prac przy serduchu wyjdzie po rozbiórce.
AKTUALIZACJA: Wymiana wszystkich panewek, z wałka rozrządu włącznie. Nowe pierścienie, uszczelki, uszczelniacze zaworowe, głowice, szklanki i wałek rozrządu. Żadnego elektrycznego śmigła narazie, zamiast tego zregenerowana chłodnica, niech będzie jak było, na śmigło zawsze czas się znajdzie. Malowanie i wieśniacka chrom puszka bez zmian. Silnik czarny poprostu, pokrywy się zobaczy.
- Zawieszenie ma być rozebrane, całe poskładane na poliuretanach, na tył nowe resory jednopiórowe i amorki. Magiel wymieniony na taki bez wspomagania ale dobry, możliwe modyfikacje ale to się zobaczy. Bez malowania i kosmetyki, ma jeździć, na eksponat za wcześnie.
AKTUALIZACJA: wachacze i końcówki do wymiany.
- Hamulce rozebrane i poskładane, właściwie sprawa przodu, tył był ok.
AKTUALIZACJA: Zebrana para zacisków Ate, regeneracja, nowe klocki Ate i zestawy montażowe, nowe tarcze i przewody elastczne w oplocie.
- Skrzynia która zastąpi wysłużoną 4kę to N9 spod ręki Granadziarza, ma być komfortowo w trasie.
- Ciągły nawiew na nogi... to coś dziwnego, ktoś kiedyś wyciął otwór przy grodzi w tunelu a następnie przysmarkał na to łatkę. Po co?!? Tego nie ustalono, ale wqrwiało niemiłosiernie...
AKTUALIZACJA: Gródź przypoomina miejscami bibułe, dziura została fachowo załatana blachą na blachowkręty!! Teraz już tego niema, Pająk zaspawał, ja zamazałem i zagumowałem, jest jak jest, do blacharki ma wytrzymać.
- Wnętrze... Naszło mnie na pranie, ale potem może coś tam połatać?... Cała tapicerka została poreperowana, może nie fachowo i profesjonalnie ale za to efekt świetny. Wszystko naciągnięte, nie pozapadane, czyste, nie sypie się, nowe gąbki, sprężyny gdzie trzeba. Poczyszcze jeszcze to i owo i składam. Wymienione uszczelki drzwi, szybek uchylnych i tylnej klapy, może przestanie gwizdać przy 100km/h. Aha, drzwi nie dochodzą, trzeba naprawde pier... żeby domknąć, podobno za 3 lata się ułoży :).
Dodatkowo kosmetyka, lampy MkII (dzięki Shadow), nowy zderzak na przód (dzięki PieM), ozdobna tabliczka PL która zasłoni szpetny otwór po zaworze gazu (dzięki Gryziu). Otwór po gazie zostanie zaspawany!
A potem już tylko nawijać kilometry na koła!
25.05 - Pomiary. O ile ciśnienie oleju znośne 2,1 przy 1800-2000 obrotów (wolnych nie trymał) to ciśnienie na cylindrach ciekawe... lewa strona zakres 8-10, prawa od 5 na czwartym cylindrze do mniej jak 3 na dwóch pozostałych, dlatego nie trzymał obrotów :)
26.05 - Pomalutku do przodu, przygotowanie do wyrwania serducha ze skrzynią, patroszenie środka i odkrycie... tam chyba nie ma dziury z przodu w tunelu... co nie zmienia faktu że mi nadal kur... wieje po nogach! Zwożenie gratów.
26.08 - Bardzo pomalutku do przodu. Ale tym bardziej skończe w takiej formie jak zaplanowałem bo!... sam niewiem co. Albo i więcej będzie zrobione!!!
Na ten moment wyszło że dziura była w grodzi i to jaka!! Kto widział ten wie, a kto nie, poczeka spokojnie na zdjęcia :P.
Silnik, a i owszem, działał, ale jak tego nawet Pająk nie potrafił wyjaśnić... Jedna z głowic słaba, druga padaka totalna. Jeden inny tłok ale o dziwo na tym garze była najlepsza kompresja :) i całkiem spore rysy... Wszystkie panewki zjechane, ale nie jakoś skatowane tylko równiótko zjechane, luzy wałka rozrządo ok.1mm w osi, sam wałek najlepsze lata miał za sobą dawno temu... Wszystek silikon (a było go tam sporo...) we wszystkich kolorach out, spod oleju wyziera przerażający niebieski kolor bloku...
Zawieszenie było zawsze ciekwym rozdziałem, tak? Wiec tarcze do wymiany, poprostu razem z klockami się zużyły, nie ma sensu ich zakładać na moment, zaciski? Każdy inny z czego jeden z jajowatym otworem mocowania do jarzma. Przewody elastyczne na śmietnik, jeden pękł a drugi się rozszedł w palcach, końcówki drążków kierowniczych normalnie zużyte ale końcówki wachaczy i gumy wypier... totalnie. Belka pod silnikiem to historia na przynajmniej 3 browary, w końcu 3 nas musiało to demontować...
Niestety... nie pojechał na PC, nie pojedzie na Gryźliny. Zakres prac, terminy, brak części spowodowały opóźnienie, siła wyższa ale nie chce już poganiać, ma być dobrze na ten jeden, dwa miesiące jazdy. :(