[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Hrabia® |
Samochód: | Ford Capri Mk III 3.0 V6 Essex S 1978 "Bluberd" |
Status: | aktualnie posiadany (od 2007-03-12) |
Aktualizacja: | 2018-07-13 19:05:01 |
Bluberdem Hrabia powraca do świata żywych
Bluberd, czyli po polsku w języku ornitologów "Błękitnik rudogardły" ;)
Będzie zarejestrowany, będzie jeździł, będzie więcej fotek.
Stan ogólny oceniam na ogólnie dobry.
Grazie: TomAsz i Michał Szymańscy, Dariusz Walkiewicz, Mikołaj Kleiber, Piotr Malinger, Darek Wiśniewski, Szczepan Kosiak
16.04.2007
Po 5 TYGODNIACH walki wręcz z machiną administracyjno - korupcyjną udało się wyprostować wszystkie papiery i zarejestrować auto. W papierach stoi 3.0 i są właściwe numery nadwozia. No i blachy "F3 CAPRI" :) - bo mk3, trzecie moje Capri, no i 3.0...
Fotki bez makijażu - takim jakim go znaleźlismy - po przejechaniu 400 metrów do garażu Czołga, 4 lata kurzu na budzie i w środku.
24.04.2007
Auto w domu. 40 km bez zająknięcia po 4 latach postoju. Jest trochę do pogrzebania przed SO.
Na razie fotogaleria bez ładu składu, po prostu kilka fot przypadkowych.
24.06.2007
Wizualizacja made by cOke i wzorzec z UK-eja.
Kierownik wymieniony na polerowany fordowski. Ten widoczny na fotkach pochodził z zabytkowej Mazdy RX7.
Auto wymagało obspawania mocowań macphersonów, teraz czeka na rozrusznik, gaźnik i akumulator.
24.07.2007
Trochę frustracji: nie wiem co za ^$&#(@** zajmował się wcześniej elektryką, ale takich winno się kastrować. Nie działa podświetlenie deski i zegara, obrotek pokazuje najczęściej 7 tys. obrotów, wskaźnik poziomu paliwa martwy, nie ma jednej postojówki z przodu, z tyłu świeci się tylko lewa strona, nie działa czasówka wycieraczek. Podłączanie pompki pod spryskiwacze tez nic nie dało. Może tam tyż prundu nie ma?
Wiele czasu spędzonego w kablach zaowocowało stwierdzeniem, że c*** i tak dalej nic nie działa.
Ale za to: rozrusznik działa po wymianie i regeneracji wszystkich bebechów, gaźnik jak nowy, zawory nie walą. Kopci duuużo mniej, ale kopci. Wymieniona pompa i serwo (w końcu fordowskie), ale i tak hamować to on nie lubi. Hehe, w końcu po 8 latach umyłem szyby. Coś nawet widać. Szyba kierowcy się nie opuszcza. Nie ma jak palić w środku ;)
Generalnie shit.
Większość prac wykonana w "Dredzioch Parch Service"
10.11.2007
Auto "zmarło" w dniu ślubu Hooverów (18.08.07). Z gaźnika lało się na glebę.
Nie było czasu i natchnienia na grzebanie (podziękowania dla cOke'a i Rydza oraz Andera i Borysa za holunek)
W trakcie hrabiowych imienin kilku kolebiących się na boki kolesi zajrzało pod maskę. Wnioski: zapchany powrót z gaźnika i/lub odpowietrzenie zbiornika paliwa.
(dzięki: Wiew, MichałPoznań, cOke i reszta gości)
Pomierzona kompresja:
1 - 9.5
2 - 10,3
3 - 8,8
4 - 10,2
5 - 8,1
6 - 11
(dzięki Michał)
Po 8 miesiącach w końcu wymieniłem dowód tymczasowy...
(dzięki Mama)
Osobne dzięki dla Wroniastego za essexowe uszczelki i uszczelniacze zaworowe w zabejistej cenie i Eddiego za całkiem dobry blok i inne graty.
2008
Ufffffffff... Sezon czas zacząć. Czasu i kasy mało, ale do PC damy radę :)
Póki co Eddie z żalem oddał swoje koła, które mi czasy Hrabiowozu przypominają.
Na wyraźną prośbę Obiego:
Lato 2008
Zyski:
-w środku już nie śmierdzi kotami
-nowa podłużnica
-konserwacja podłogi (w końcu auto trzyma się nie tylko na lakierze)
-prostowanie elektryki (działają światła na zewnątrz i elektryka we wnętrzu)
-felgi Melber
-wymienione baranowate kolektory wydechowe wraz z uszczelkami (i tak nie jest super :/)
-pospawany wydech (i tak został dziurawy :P)
-nowe świece
-wymienione uszczelki pod głowicą, pod gaźnikiem i uszczelniacze zaworowe
-szyba od strony kierowcy się otwiera :D
-dostana wykładzina do bagażnika
-regeneracja układu hamulcowego, działa ręczny ;)
-oczyszczony bak
-wymiana łożysk - koła przednie
-dorobiona linka gazu, na razie musi starczyć
-wymieniona linka prędkościomierza, a ten *^$%@# dalej nie działa
-jest pompka spryskiwacza ze zbiorniczkiem
-nowe płyny etc.
-50 miejsce na PC 2008 :D
-spalił średnio 10 litrów/100km
-wyżebrana koszulka Chuder Capri Service
Straty po PC:
-grzał się bez powodu przez ca. 200 km
-spalony regulator napięcia
-brak trójnika na wężykach podciśnienia
-wydech se stuka
-opony 205 kaputt
-kopułka dead
Czerwiec 2009 - po długich bojach z aparatem biurokratycznym udało się uzyskać opinię pojazdu mającego szczególne znaczenie dla udokumentowanie historii motoryzacji. Nigdy więcej...
11 Listopad 2010. Dzień Św. Hrabiego.
W silniku od Cwietego do wymiany była miska olejowa. Sami nie wiemy, czego się spodziewać. Zakup jest kotem w worku.
5 grudnia 2010
Uuuujjj, gruba buba wyszła z tym silnikiem. Michał! Dzięki z pracę. Niedokręcony korbowód. Ułamany kawał tłoka. Nie jest to wada fabryczna ani zużycie. Ktoś już klunkrał przy nim.
********Finisz sezonu 2012**********
Nowy wydech - zestaw od Eddiego plus tłumiki środkowe organizowane przez Camaro i cOke'a w Berlinie. Tanio i mega-dobrze!! Set bez tłumików końcowych, no i w końcu kapeć brzmi jak kapeć! Sąsiedzi poznają mnie od nowej strony.
Działa światło wsteka i radio mono. Woda w końcu nie leje się na przekaźniki kierunkowskazów. Nowa atrapa i znaczek dodają szyku (korozji na masce).
Nie działa już dmuchawa i podgrzewanie szyby tylnej. Coś poszło nie tak ;)
Wielkie dzięki dla prężnie rozwijającej się sieciówki "Karol Bober und Kompany Auto Service" - ul. Wieruszowska, Poznań. Za pomoc, dobrą robotę, dach nad głową i autem, cierpliwość, kawę, fajki etc. Polecam.
Generalnie padaka jakoś się jeszcze odpycha :)