[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | borys |
Samochód: | Ford Granada Mk IIb 2.3 V6 Koeln 1984 |
Status: | aktualnie posiadany (od 2006-06-15) |
Aktualizacja: | 2011-06-12 00:21:26 |
Grania - prezent pod choinkę
Grania pierwszy raz ujrzana 29 marca 2006 przypadkiem gdy jechałem po sierre (tfu), która okazała sie padliną. W drodze powrotnej z ojcem zajechaliśmy pod dom gdzie Grania stała i jakimś cudem uzyskaliśmy numer telefonu do właściciela. Jakiś czas później umówiliśmy się, pojechaliśmy, obejrzeliśmy, nato ojciec mówi - biorę. Noi wziął :D Podobała mu się mocno, mnie zresztą też. Ale jeszcze wtedy miałem swoją http://www.capri.pl/car/1508 i za bardzo się do niej nie przywiązywałem. Na początek zrobione hamowniki, wymienione sworznie, gumy i kilka innych pierdół. Cały czas ojciec jezdził nią do pracy i nigdy nie zawiodła. Był krótki epizod z alarmem, który został wymontowany. Jako że ojciec miał coraz więcej pracy i coraz mniej czasu, ja dokonywałem wszelkich czynności przy aucie. Niebyło tego wiele ale zawsze coś tam grzebałem, chociaż by dla przyjemności. W drodze powrotnej z Pc 2006 straciłem swoją granie i zostałem bez auta bo http://www.capri.pl/car/956 nie jezdziła, pożyczyłem na jakiś czas coby do pracy jeździć. Jakoś pod koniec listopada ojciec kupił sobie Subaru (co mnie mocno zdziwiło) i nim jeździł, a ja dalej Granią śmigałem. Traktowałem ją jak zwykły środek lokomocji, a nie jak część mnie. Po czasie jakimś nadszedł jeden z najfajniejszych dni chyba w całym moim życiu - 24 grudnia - dzień Wigilii. No więc zabieramy się za rozpakowywanie prezentów i widze kopertę, a na niej - Borys. Myśle sobie co to może być? Hmm.. noto otwieram, patrze.. a tam dokumenty od Grani i kluczyk :D :D (nie wiem jak nie zauważyłem braku dowodu rej. bo tego dnia jeszcze nią po prezent jechałem :P) Myśle sobie ktoś sobie jaja robi. Na to ojciec wchodzi z zapytaniem - Jak ci sie prezent podoba?? Pod choinke nie wjechałem bo za duża :D
Tak oto w skrócie stałem się posiadaczem zajebistej Granady - prezent którego nigdy bym się niespodziewał, tym bardziej tego egzemplarza! Bo wiem że ojciec bardzo lubił to auto. Super ekstra mega trafiony prezent i jeszcze raz dziękuje :D . Nigdy bym nie pomyśał, że przejdzie w moje ręce - a jednak :D :D :D U mnie na pewno krzywda jej się dziać nie będzie. Kiedyś nawet chciałem ją odkupić, ale na pytanie ile by za nią chciał, odpowiedział - Nie stać cie. Więc więcej nie pytałem :D :D
Poprzedni właściciel sprowadził ją z rzeszy w 2003 roku. Zarejstrował, pojeździł pół roku i postawił na podwórku, bo kupił plasticcara. I tak sobie stała nieruszana przez dwa lata.. Kiedy pojechaliśmy ją odpalić, pięknie zaczęła gadać i wiedziałem że to kawał porządnej fury.
Troche techniki: motor 2.3 v-ka, skrzynia piątka, szyber orginał, wspomaganie, cztery koła, drzwi i kierownica :D Z wyposażenia dodatkowego ma tylko szyber. Ja założyłem zegary z obrotką. Wnętrze jest niemal idealne. Nie ma żadnych dziur, przetarć. Niemal, bo jak każda Grania ma pęknięcia na desce w standardowych miejscach. Co do blachy to nie jest idealna, choć nie ma tragedii. Bąble w prawym progu z tyłu, kalafiory na błotniku lewym przednim, ślad po spotkaniu z żukiem świerzo po sprowadzeniu na lewym błotniku, tylny pas też coś tam bierze, podłoga ok, podłużnice też. Te kilka rzeczy na pewno do zrobienia, podobnie jak skrzynia która wk...wia mnie maksymalnie bo biegi cięzko wchodzą, w dodatku buczy. Silnik spoko, moc jeszcze ma, choć na gazie to nie to. Z uszkodzeń to 3 plastikowe narożniki zderzaków - są popękane i .... to by było na tyle. Z dodatków typu widzimisie to założone są felgi stalówki od mietka 124, 15-tki, na nich 195/65/15.
Generalnie auto jest zajebiste, w bardzo przyzwoitym stanie. Jak uruchomie brzydule jeszcze w tym miesiącu to może zaczne grzebać cos powarzniej i wyp...ole gaz, bo jak ma jezdzic to niech jezdzi tak jak powinna..
06.03.2007
W styczniu zrobiłem nią 200 km i ani razu nie jechałem w deszczu ani po zimowym syfie..
26.12.2007
Długo nic sie nie działo, a to już ponad rok jak granada jest oficjalnie w moich rękach. za wiele nią nie jeździłem, to też za wiele nic się nie działo. przez ten rok przejechane zaledwie ok 3000 km, z czego +/- połowa to trasy na zloty, tj. SO 07 i PC 07 gdzie co prawda na żadnym nie wystartowała, ale chodzi o sam fakt dotarcia tam ;) była też na III YTP gdzie troche polatała po torze i musze powiedziec że 2.3 robi robote :D mijesce coprawda odległe, ale pojechałem bardziej z ciekawości.
Przed wyjazdem na SO dostała skrzynie 4b Typ E od 2.8i która jest poprostu rewelacyjna. Po powrocie z PC wypie..łem gaz, co sprawiło że 2.3 jedzie i laka potrafi przyjarać konkretnie.. Oprócz tego wimieniłem płyny, filtry, termostat, Dread wymienił sworznie na noowki ( ja wówczas niedomagałem zdrowotnie chwilowo) i to by było na tyle.
W najbliższym czasie auto wędruje do Medego na wyspawanie kilku miejsc. Std pod błotnikami, prawy próg i podłużnice. W deszczu i po mokrym nie jeździła wogóle ale corrozje trzeba wypędzić. Myśle tez nad stalówkami od MB S 7.5x16 i nato 225/55/16 ale to sie zobaczy. I musze sobie wkońcu przeciwmgielne podłączyć :P
22.03.2008
Wytargałem granade z garażu po dłuugim postoju i zrobiłem aż 60 km :D Wymieniłem kable, świece na NGK i odrazu zaczeła ładniej chodzić, zmieniłem oponki na 215 60 15 przód i 235 60 15 tył i wygląda całkiem ok, jeździ się też fajnie a myslełem że będzie gorzej. Pomimo 235 na tyle dalej kreci nimi jak wściekła. Przeciwmgielne oczywiście dalej nie podłączone, nowa wizja filtra powietrza i poza tym wszystko tak jak było. A jeździ sie naprawde fajnie po przesiadce z innych wynalazków. Na ałtobanie poszła delikatnie ponad 180 kmh więc stwiedzam że to dobry wóz :)
05.10.2008
Dnia 05.10.2008 stwierdza się, że opiniowany samochód marki Ford Granada jest pojazdem mającym szczególne znaczenie dla udokumentowania historii motoryzacji.
Poza tym zmian nie wiele, ale: wymienione plastikowe narożniki zderzaka na eleganckie niepopękane, nowa pompa wody i sprawne eleganckie wisko, powrotem orginalna pucha filtra powietrza, nowy tłumik końcowy. Przeciwmgielne oczywiście dalej nie podłączone. Na założenie czekają koła od MB 7.5x16 z 205 55 16. Przez zime troche blachy trzeba będzie powymieniać i będzie malinka. Auto w tym roku zrobiło nie więcej jak 1000 km, w czym licze wyjazd na SO 2008 - oczywiście bezawaryjnie :):)
30.12.2008
Założyłem jedyne słuszne koła do Granady: wspomniane wcześniej 7.5x16 205/55/16. Wygląda zeyebiście :D Widoczny na fotkach ubytek progu i tylnego pasa będzie niebawem uzupełniony. Nie pianką tylko blachą :P Rozebrany już srodek, powoli zamawiane potrzebne elementy blacharskie. W planach niewielkie zmainy: deska od Ghia ze wskaźnikiem ciśnienia oleju, ładowania i zegarkiem i zmiana skrzyni ze wzmacnianej 4-ki na 5-tke od djesela. Ale to się zobaczy.
11.06.2011
Bieg różnych, dziwnych, nieprzewidzianych zdarzeń, spowodował, że powrotem jestem właścicielem tej Granady. Sprzedana 15.05.2009 z powodów finansowych, zgwałcona przez rzeźników nazywających sami siebie blacharzami, później średnio dobrze położony lakier. Poprawione największe buby blacharskie i lakiernicze, poskładana do kupy, po czym przez rok przejechała 4000 km. Kilka rzeczy do poprawek: trzyma zacisk PP, braki w galanterii, wał do wyważenia i muszę zastanowić się czy na pewno chcę idealną "mocną czwórkę", bo jakoś wolę 5b. Kilka drobiazgów estetycznych psuje obrazek, ale to porządna fura. Bardzo lubię ten samochód, mam sporo wspomnień z nim związanych. Auto bezawaryjne i bezproblemowe, poza tym że czasem trzeba zatankować oktany. Teraz już wiem, że najlepiej czuję się w Granadzie, mając i jeżdżąc wcześniej kilkoma innymi dobrymi autami..
Teraz wygląda mniej więcej tak jak w ogłoszeniu z lutego. Mieszkała na tej samej ulicy 11 numerów dalej i czułem się z tym jakoś nie swojo, szczególnie po wypiciu kilku browarów.
**************************