[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | rybaak |
Samochód: | Ford Taunus TC II 2.0 V6 Koeln S 1977 "tas vel morderca dzieci" |
Status: | sprzedany (w posiadaniu od 2006-02-10 do 2009-03-30) |
Aktualizacja: | 2009-11-16 04:23:16 |
Podstrony
a na początku był chaos...
Po mniej więcej pół rocznym przeglądaniu składu makulatury oraz stron w necie, na początku lutego 2006, odnalazł się w końcu ten jeden wymarzony model: Ford Taunus II z dwu litrowym sercem V6.
Samochód na początku robił straszne fochy... z miejsca nie chciał ruszyć... po przyjechaniu pod dom okazało się że zamki nie chcą spełniać swej funkcji - na szczęście tylko zamarzły :)
Od momentu zakupu, samochód zdąrzył przejść parę drobnych zmian, mniej lub bardziej widocznych. Z tych mniej rzucających się w oczy to: wyspawane podłóżnice, podłoga, mocowanie błotników. Zostało jeszcze do zrobienia głownie zawieszenie które daje się we znaki dość mocno. Z zewnątrz zmienił się... z resztą to widać :)
Jest to mój pierwszy samochód i nie mam zamiaru się go pozbywać mimo jego... hmmm... poczucia humoru - stwierdził że fajnie byłoby hamulce wyłączyć :)
Pozdrawiam Wszystkich zafascynowanych
10.02.07 - Z okazji tego że mija właśnie rok od zakupu Taunusa i nie mam zamiaru zamieniać go na żadnego innego, czas na drobne posumowanie:
-nowsze błotniki (niedziurawe, nieplastikowe:))
-nowsze prawe drzwi które są proste bez wgniotów i innych rudych gadżetów. W porównaniu z tymi z mojej strony to te są nówka sztuka nie śmigane
-to co zostało wyspawane już wspomniałem powyżej plus dziwna dziura przy mocowaniu przedniej belki z resztą pojazdu
-perypetie związane z odpalaniem, a raczej trzeba by powiedzieć z jego nie odpalaniem, spowodowały wymianę kabli (co tak w sumie nic nie dało) oraz wizytę na szarych szeregów: gaźnik czysty, zapłon wyregulowany, ford już popier.... zaczął jeździć :)
-nowa pompa wody i osłona termostatu - dzięki Chuder za cierpliwość
-miska olejowa uszczelniona (już tak często nie zostawiam śladów po swojej obecności w danym miejscu), silnik zalany nowym ojejem, w moście już nie panuje susza
-wskaźnik poziomu paliwa znów działa :) taka drobnostka a cieszy
-w końcu zrobione przednie zawieszenie. Tu nastąpił szok: on skreca lub jedzie prosto tylko gdy ja tego chce :) skończyła się walka z kierownicą wynikiem 1:0 dla mnie
Do zrobienia zostało głównie tylne zawieszenie i przeciekający bak/przewód paliwowy, światła cofania (głupi kabel mi się majta pod nogami), oświetlenie tablicy i pozycyjne z przodu. Niedługo mam nadzieje pozbyć się winylu z dachu bo obecnie wygląda mało reprezentacyjnie. Może w końcu dowiem się skąd ta woda mi cieknie do środka.
Co się zmieniło z zewnatrz nie będe pisał gdyż to raczej widać :))
Bądźcie pozdrowieni wszyscy i niech moc będzie z wami
30.03.07 - wychodząc z pracy moim oczom ukazał sie niezbyt miły widok... taunus popuścił z chłodziarki tworząc duuużą kałużę wokół siebie :( chłodnica, już i tak ze sporym uszczerbkiem, zaczyna dogorywać...
04.04.07 - nowa/stara chłodziarka została założona - tutaj podziękowania dla radzieckiego. dziwną rzeczą jest fakt że chłodnica z tcII pod silnik 2,0 v6 jest mniejsza niż ta co występowała w tcIII z tym samym sercem. troche rzeźby i ta większa podeszła. niestety z racji braku osłony wiatraka, trza uważać gdzie się łapy pcha co by świąteczna sałatka nie została z nich zrobiona :)
10.05.07 - w końcu podsufitka, za pomocą noża kuchennego, został wyeeksmitowana :) teraz jej miejsce zajmie czarny hamerajt... jak se w końcu kupie pędzel :)
11.06.07 - taunus zyskał nowe buciki...
24.12.07 - tas ma w końcu nowy respirator... znaczy się akumulejtor. taki mały świąteczny prezent :) będzie mu z nim lepiej. poprzedni nie domagał.
16.01.08 - odświeżone pokrywy zaworów założone (niestety trochę się ulało benzyny i farbka zaczęła schodzić - następnym razem będą wypiaskowane i porządnie zrobione), zawory wyregulowane.
03.02.08 - założone nowe amorki gazowe i standardowe sprężyny na przód... i dalej przód jest niestandardowo w górze (FOK!!!)
08.02.08 - na dzień dzisiejszy sprężyny trochę opadły więc nie jest źle :), zrobiona jest zbieżność (panowie mechanicy mieli dane taunusa w książce :), przegląd zaliczony, oc wykupione (ci co nie mają zniżek niech spróbują udać się do dominet banku - 700 zeta za każdego forda bez względu na zniżki i zwyżki)
24-25.04.08 - zadek w końcu zrobiony :] wszystkie nowe gumy - poliuretany, amorki takie jak z przodu - kayaby monogazcośtam. już nie ma rypnięcia jak się przez śpiących przejeżdża, na boki nie buja się już bardziej niż góra dół.
przy okazji wymieniony przedni uszczelniacz w silniku. mam nadzieję że to przez niego był wyciek. czas to pokaże. fakt faktem dziś żadnej kropki pod foorką nie widziałem - i obym nie zobaczył :)
05.05.08 - przewód paliwowy od dziś już nie cieknie :) przy okazji został załatany bak. tego do końca jeszcze nie sprawdziłem gdyż nie miałem okazji aż tyle zalać.
światła cofania już są sprawne. podobnie z przednimi pozycyjnymi i podświetleniem tablicy. teraz do oświetlenia już nikt się nie czepnie :]
10.06.08 - urwany cały wydech został zastąpiony kompletnie nowym ręcznie tworzonym ze stali kwasoodpornej made by Zbyszek alias MłodyFC :] kończy się tak jak poprzedni przed tylnym kołem, lewa i prawa strona silnika ma osobne odprowadzanie spalin poprzez przelotowe tłumiki oraz rury o średnicy 50mm. przy okazji robót warsztatowych zostały poprowadzone kable do obrotki oraz sprawdzona kompresja wynosząca około 10. moim zdaniem jak na silnik prawdopodobnie nie remontowany to wynik wręcz bardzo dobry.
28-29.07.08 - nowe kółka z przodu już siedzą. wielkie dzięki Radziecki że chciało Ci się szukać felg :)
kierownica nowa również się pojawiła z nabą made by Hervol.
01-03.08.08 - puchar zaliczony. foorka spisała się fenomenalnie. drzemie pod maską dużo życia. cztery osoby na pokładzie i cały bagażnik a wcale nie była wolna. w trasie jakieś 9-10 litrów benzyny. przy tym obciążeniu max 168 i zatkane uszy. niestety sprzęgło lub skrzynia wyje przy większych prędkościach :/ no i prawdopodobnie zdjęcie przyjdzie pocztą. ale i tak było warto :D
18.11.08 - ostatnimi czasy foorka coś zaczęła niedomagać... traciła obroty, przygasała, czasami najzwyczajniej, bez większej ingerencji z mojej strony, gasła. zwalanie winy na pogodę i ogólną wilgoć nie uspokajało mojego sumienia. zamiast wymieniać kabli i innych tym podobnych, profilaktycznie podjechałem na szarych szeregów... i miałem racje :) teraz działa tak jak powinien.
29.01.09 - ostatni przegląd zaliczony...
10.03.09 - last trip prosto do przebieralni :) rrrany... ależ on się ładnie zbiera :D czysta przyjemność z jazdy. nie potrzeba żadnego audio prócz to co pod maską. oby w dziob wdzianku sprawiał mi równie dużo przyjemności :)
11.03.09 - zaczęło się...
MORDERCA DZIECI... będzie mieszał :)
30.03.09 - odjechał z nowym, dumnym właścicielem... może chociaż tym taunusem będziesz jeździł :P
szkoda :( tylko go nie popsuj...
A jednak dłuższa droga przed nim nastała... Wylądował w 3M :) W końcu będzie tam jakaś porządna foorka :P