[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | m.kozlowski |
Samochód: | Ford Granada Mk IIb 2.9EFI V6 Koeln 24V Ghia 1984 |
Status: | aktualnie posiadany (od 2006-11-22) |
Aktualizacja: | 2008-11-20 14:14:19 |
W zasadzie od kupna zostało zrobione częściowo zawieszenie i hamulce...
Ale coś z przodu telepało (do wymiany gumy mocujące kołyskę w budzie i gumy górnych wahaczy), chłodnica podciekała po awarii w drodze (pękł przewód małego obiegu i wody zabrakło - silnik się mocno zgrzał...), a silnik brał sporo oleju.
No to co? Zaczynamy.
Wszystko to z jednej komory silnika :)
Źle nie jest. Gładzie nominalne. Widać, że silnik sporo stał. To się zgadza - 7 lat nie miała TUVu.
Efekt żarcia oleju - szlam, a właściwie już asfalt, pod kolektorem dolotowym, pokrywami zaworów, rozrządu... Wszędzie. Szklanki z tego asfaltu musiałem wybijać łomem. Niestety.
Od dołu lepiej, nadal szlam, ale też wszystko nominalne. Panewki główne idealne, korbowodowe porządnie przytarte - efekt tego przegrzania. Ciekawe, że silnik nie klepał tak mocno...
Mycie. Komory, która została wybebeszona prawie ze wszystkiego oraz samego bloku.
Podsumowanie trzech dni dni pracy:
Jest dobrze. Z silnikiem. Za to okazało się, że wydech był, bo był, ale go raczej nie było... Pompa hamulcowa puszczała płyn do serwa... W komorze silnika wszędzie nalot rdzy. I do tego piaskarnia i lakiernia proszkowa zrobi graty (wszystkie pierdułki z komory silnika + miska olejowa, pokrywy zaworów i łapy silnika) dopiero za miesiąc. Dobrze, że części silnikowe mam zapasowe, już wypiaskowane i wymalowane, przynajmniej silnik złożę.
A - z wału korbowego nie chciało zejść koło pasowe żadnym ściągaczem. Musiałem ściągnąć wał razem z pokrywą rozrządu. Ciężkie :) I oczywiście urwałem dwie śrubki od pompy wody w pokrywie rozrządu :(
Ciąg dalszy na pewno nastąpi... Żona by mi nie darowała, jakbym jej samochodu nie poskładał...
Kilka dni temu wymalowałem komorę silnika:
Wymyte w tej samej piance wszystkie tłoki. Nigdy jeszcze nie udało mi się aż tak domyć :) Do tego nowe pierścienie (kupiłem sobie wreszcie narząd do zakładania pierścieni i nie potrafiłem skorzystać - jakoś rękami idzie lepiej)... No i wszystkie tłoki już siedzą.
W sobotę 25.10.08 maraton - żeby pomalować auto sołtysa musiałem zwolnić garaż. Szybkie zrzucenie zawiechy i mordęga z wyjęciem starych i włożeniem nowych gum mocujących kołyskę do budy. Nie dość, że drogie, to i sztywne jak cholera... Ale jakoś weszły (dobra wazelina nie jest zła). Potem szybka wymiana gum górnych wahaczy (się okazało, że sworznie powoli się kończą) i wkładamy zawiechę.
Potem z rozpędu chciałem włożyć silnik, już z A4LD, ale się okazało, że dostałem nie to koło zamachowe co trzeba, a te od C3 za mało chwyta konwerter (konwerter zamiast siedzieć w kole majta się luźno). Silnika niestety nie włożyliśmy.
Serdeczne podziękowania dla sołtysa, rybaaka, Mac13ka i Konara (w kolejności przybycia).
Dzięki również dla nebla za oficjalną naklejkę "Os. Patio Performance" :)
08.11.2008
Włożyłem silnik ze skrzynią. Już A4LD. Serdeczne dzięki za pomoc Marcinowi (dziobak74). Po wygrzebaniu łapy od skrzyni "czwórki" i odwróceniu jej tyłem naprzód skrzynia prawie daje się przykręcić :)
Potwierdzam spostrzeżenie Zapka - rzeczywiście mało miejsca na gumę... W zasadzie nawet jej się założyć nie da :)
Dorobiłem mocowanie linki kick-downu, A4LD ma tylko siłowniczek elektromagnetyczny zamiast niej. Uchwyt końca linki pasuje wprost od C3.
Oprócz tego podłączyłem sporo kabelków, rurek itp. Jeszcze trzeba
-dorobić łącznik dźwigni zmiany biegów ze skrzynią, bo od C3 jest za długi
-dorobić wał napędowy
-przerobić zębatki w biegozmieniaczu
11.11.08
Wczoraj był Pająk z migomatem, łapa do skrzyni dorobiona. Ładna wyszła :)
Popatrzyliśmy na samochód od spodu, pokiwaliśmy głowami...
Potem jeszcze pewnie w sumie z godzinę Darka przez telefon męczyłem... Decyzja niestety podjęta - jedziemy do piachu! (ale tylko podwozie). Lepiej zrobić raz, a dobrze...
16.11.2008
Przygotowałem sobie prezent pod choinkę...
18.11.2008
Mam urodziny... Ale wpis o czym innym. O 20.00 skończyliśmy z Mniśkiem ładować granadę na LT-ka. O rany... Podziękowania dla Amatora za silną rękę i dla chińskich dzieci za chłamowate lampki tylne :))
== NOWE =======================================================
20.11.2008
Prezenty zza kałuży!!!