[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | zapek??? !G.O.P! |
Samochód: | Ford Granada II(a) Kombi 2.0 R4 Pinto psiajucha 1982 "NOWY" |
Status: | wysłany do krainy wiecznych autostrad |
Aktualizacja: | 2007-05-25 13:26:47 |
GRANIA URATOWANA!!!:) Rusza ramont-2,9 Cosworth
W dniu 09.11.2006 siły zbrojne capri.pl wyruszyły na potyczkę z oprawcą Grani Karawani. Wywiad doniósł, że zaginiony egzemplarz namierzono w Ustroniu i że jest w stanie agonalnym po wieloletnich torturach, sprawcą których był tamtejszy wieśniak. Ogłoszono więc mobilizację. Stawili się następujący:
1.Jaca Kubuś
2.Bobi dziurawy żołądek
,
3.Zgoniok, się znaczy kolega dieselfan ( na lewo)
4.Młody- sprawozdawca wojenny (drużynowy fotograf)
5.Wódz naczelny wojsk sprzymierzonych JA
Po zrobieniu Flaszki
wesoła drużyna dotarłwszy do linii frontu podjęła atak. Partyzanci dotarli najpierw do ofiary a następnie zaczaili się na bezdusznego kata. Poinformowany został przez grupę trzymającą fłacę o rychłym rozstaniu się w prawami do tzw Grani. To krótkiej potyczce ustalono wysokość korzyści majątkowej i akcja wkroczyła w etap II.
Ofiara była tak zdezorientowana, że na pytanie o nazwisko odparła FSO GRANADA.
Dzielna brygana płk JA przystąpiła do ofensywy i uderzenia ostatecznego. Postanowiono uwięzioną od roku GRANIĘ przywrócić do stanu o jakim mowa w kodeksie o ruchu drogowym.
,,
Podziękowania należ się lokalnej społeczności, która to przyszła z pomocą armii wyzwoleńczej zapewniając dach nad głową i wodę do chłodnicy.
Jako że oprawca zdążył przedsięwziąć już środki formalne w celu unicestwienia Grani (zazłomował ją!?) należało jeszcze udać się do urzędu komunikacji i załatwić WSZELKIE FORMALNOŚCI w celu dopuszczenia do ruchu po drogach publicznych. Na szczęście w Ustroniu urząd pracuje do północy i wszystko załatwiono od ręki w ciągu pięciu minut:)
,
Po godzinie Grania jeszcze otumaniona i z niedowierzaniem(dokładnie jeden garniec) wyruszyła w swoją Trasę Życia: USTROŃ-KATOWICE.
Na zdjęciu oficer dieselfan uspokaja Granię towarzysząc jej w podróży po wolność
Przystanek na odpoczynek i coś do zjedzenia. Tak smakuje asfalt... i Pb95:) Wiara Grani w odzyskaną wolność zakłucana jest przez chwilowy niedobór prądu.
,
Na trasie jednak nieprzyjaciel zaczaił się na nas w krzakach i resztkami sił starał się odbić Granię (służba celna) ale zgodnie z taktyką wojenną mówiącą o tym, że na przedzie jedzie ten, co ma najwięcej legalnych papierów i jest najmniej najeb.... udało się przemycić świeżo "zarejestrowaną" Granię Karawanię do ziemii obiecanej.
Podziękowania składam wszystkim policjantom, których w tym czsie nie było ta trasie przejazdu, za bezinteresowną pomoc:)
Ta grania to nie LasVegas jednak po remoncie blacharki otrzyma duszę GHIA i może serce Cosworth, jak mi ktoś je SPRZEDA!!!!
To tyle z relacji z uwolnienia Pani Grani
Niedługo informacje o poprawiającej się kondycji:)