[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Młody_wFe |
Samochód: | Ford Capri Mk III 2.0 R4 Pinto 1983 |
Status: | aktualnie posiadany |
Aktualizacja: | 2017-08-03 23:36:18 |
Podstrony
Moja Capryśna
Capryśną zakupiłem w październiku 2002 roku za gotówkę przywiezioną ze słonecznej Italii. "Przemili" Włosi zapłacili mi za spędzenie u nich wakacji ;). Wprawdzie nie tyle ile obiecali, ale na motocykl miało wystarczyć. Jednak sprawy rodzinne zadecydowały, że motocykl będzie czterokołowy i rodzce zaczęli szukać odpowiedniej okazji aby kupić swemu synowi auto. Konsekwentnie jednak odrzucałem ich oferty (byłem 500 km od domu), aż któregoś dnia zadzwoniłem, że mają wpłacić pieniądze na konto. W weekend jechałem już przez całą Polskę moją Bestią, która wcześniej stała nieodpalana od ponad roku, prawie pozbawiona była hamulców, z przeciekającym gaźnikiem i łysiutkimi oponami. W Kielcach panowie policjanci zasugerowali opłatę dodatkową w wysokości 100 złotych (po 50 na łebka), w zastępstwie lawety. Pozdrawiam ich serdecznie :). Silnik był w miarę rześki chociaż olej chlapał na prawo i lewo (ok 2 l/500km). Obecnie jest po generalce i zbiera się aż miło. Blacharka czeka aż się dorobię garażu. Mam nadzieję powoli doprowadzić go do stanu idealnego. Na razie z braku funduszy wydech jest od Poldka, światła i chłodnica od Fiata125 reszta oryginał (wliczając silnik ten sam od 21 lat).
Samochód stoi od początku lipca u blacharza/mechanika/lakiernika. Najpierw miał być gotowy na koniec sierpnia, potem koniec września, wreszcie na 1 listopada i na 14 listopada. Pojechałem po niego i okazało się, że jeszcze nie gotowy :(. Sił już nie mam się użerać. Ale lakier już leży, zostały pierdoły. Może za tydzień???
Wreszcie!!!!
Po pół roku znów na drodze :). W nowym kolorze, po remoncie blacharskim i z nową aranżacją wnętrza. Na początek dwa zdjęcia, niezbyt dobrze wyszły bo brzydka pogoda i ciemno, czerwony jest dużo żywszy i ładniejszy. Wkrótce jakaś lepsza sesja. Buziaki!!!
Wreszcie jakieś żywsze zdjęcia dzięki Witkowi z Wrocławia :)
I znów parę fotek.
I jeszcze fotki z wystawy.
3.09.2005
Mat już nie jest matem. Ze względów estetycznych i z powodu kłopotów z myciem przepolerowałem czarny kolor. Kilka nowych fotek.
30.12.2005
Podwoiłem wartość auta ;), kupiłem mu nowy układ wydechowy + kolektor rurowy. Ładnie mruczy :)). I nie wiem czy tak sobie wmawiam czy naprawdę, ale chyba faktycznie ten baranek coś daje, jakoś tak równiej chodzi i chyba żwawiej się zbiera. Tak czy siak jestem zadowolony z iwestycji.
Właśnie odebrałem auto po blacharce. Podłoga, podłużnice, wymiana błotników, mocowania resorów, maska, kielichy, geometria itp itd, w sumie popłynąłem 3200.
Siadłem i podsumowałem z grubsza wydatki na auto:
- tarcze, klocki, cylinderki, przewody ham ~ 300
- szyba przednia 100.
- zderzaki 250,
- kolektor baran 250,
- wydech bosal+ montaż ~650
- maska 320
- lampy tyl 50
- lampy przód 170
- pokrowce na fotele 200
- alu 200,
- amory 250
- gumy zawiasu 150
- błotniki 570;
- utwardzanie gniazd i zaworów 400
- inne duperele, które już mi wyleciały z głowy-???
W sumie daje to 6800+ cena zakupu to daje ponad 10.000. Z tego wniosek jest jeden: Capri w dobrym stanie za 10000 brać z pocałowaniem ręki a nie kupować rzęchy, w które trzeba wpakować 2x tyle :).
A najlepiej kupić Matiza :P.
02.08.2017
Sam w to nie wierzę. Niekończący się remont dobiegł końca.