[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Wierniejsza od żony, psa i konia razem wziętych
Tak się chwalę dziobakiem czy cossiarką a prawdziwa gwiazdeczka wciąż w cienu stoi. Oto Grandzia Zapka, ta pierwsza od której wszystko się zaczęło. Kupiona od znajomka który kupił ja od znajomka który.... Strasznie doświadczona przez życie. Robiona niegdyś przez blacharza rzeźnika. Kiedy ją kupiłem, mimo bogatego wnętrza nic kompletnie nie działało. Trochę czasu mnie kosztowało przywrócenie jej do życia, teraz jest moim głównym dupowozem. Najbardziej niezawodne auto jakie miałem. Holowałem nim już każde z aut jakie mam/ miałem w rodzinie. Ta grania się nigdy nie zepsuła. Wozi mnie kiedy chcę i dokąd chcę. Spala 17 litrów ale nie żałuję jej tego.
Oczywiście była na Pucharze i na trzecim przejeździe wykręciła najlepszy czas wśród granad:) Na czwartym jej się wyleciało z zakrętu ale i tak spisała się dzielnie.
Zdjęcia przedstawiają ostatnio zrealizowany transport, w sumie tylko krótki odcinek ale uciągnęła 4,5 tony:)
Grania ma wszystko co potrzeba łącznie z plumpczypadłem tylnego zawiasu:)
Miesięcznie robi ok 2000km, bez szemrania:D
No. Taka jest moja grandzia:D
A takie dostałem od Was z PC :) Dzięki
Lekki boczek
Waldkowe nogi
Łooogień :D
PC za pasem, "wiedzcie że coś się dzieje" ;D
Przygotowania zaczynamy od jutra, jak zwykle zresztą ;D