[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Zakrzak! |
Samochód: | Ford Capri Mk Ib 1.7 V4 Koeln GT 1973 "baracuda" |
Status: | aktualnie posiadany (od 1999-10-20) |
Aktualizacja: | 2010-12-22 13:49:54 |
Moja blekitna mk1
...oto krotki rys historii.....
pazdziernik 1999-kupno capri mk1 1.6 r4 1974r (opole)
10.99-05.2000-zalatwianie rejestracji...gdyz kupilem go na miekim dowodzie rejestracyjnym..i sie okazalo ze trzeba nalatac sie po urzedach zeby to zalatwic...
nastepnie jak juz zdobylem cala dokumentacje do auta to musialo nabrac "mocy urzedowej" czyli poczekac na lepsze czasy i doplyw funduszy na remont....
a bylo co robic:
nadwozie co prawda wyspawane solidnie ale tony szpachli na nim....i pomalowany "chyba walkiem" i w dodatku renolakiem:))
tapicerki w srodku ...tylko siasc i plakac.....
elektryka co prawda dzialajaca ale czego sie nie dotknac to zwara i tony kabli prowadzacych z nikad do nikad..:))
byla skleszczona skrzynia biegow(jak pozniej to rozebralem to sie okazalo ze az wymielilo tarcze sprzegla)
silnik jeszcze oryginalny 1.6 juz swoje wysluzyl gdzy chcialem wyregulowac zawory to okazalo sie to nie mozliwe bo sruby byly tak spieczone ze nie dalo sie nimi krecic w w walku rozrzadu byly wrzery na 0.5 mm
nie wspominajac juz o zawieszeniu (a raczej jego brakiem:)) i hamulcach poklejonych na poxiline!!:) po wcisnieciu hamulca obroty rosly o jakies 1000-1500obr/min :)) oczywiscie brak recznego
2001 wakacje- w koncu nadszedl ten czas aby sie wziasc za capri rozebralem go do golasa i zaczalem od gruntownego przejrzenia blacharki (gdzieniegdzie trzebabylo poprawic co nie co i zrobilem konserwacje podwozia
w tym samym czasie kupilem za 150 zl (sto piedziesiat zl) drugie capri "na czesci" stalo w krzakach ok 15 lat bed przedniej szyby i szyberdachu wiec mozna sobie wyobrazic jego stan jak go sciagalismy z lawety to tylko jeknal i zlamal sie w pol szkoda az mi sie lezka zakrecila....
ale za to moja caprowka otrzymala silniczek 1.7 v4 jak sie potem okazalo po kapitalnym remoncie!!no i oczywiscie kupa gadzetow takich jak most skrzynia cale zawieszenia itp doslownie rozkercilem wszystko z tamtej co sie tylko dalo....
i tak minal kolejny rok i kolejna zima....
2002-byl plan: dokonczyc capri i pojechac na wakacje..ale niestety tylko plan bo do skonczenia jej jeszcze sporo zostalo wiec plan sie powiodl..ale granada:)
za to w capri postepy: blacharka zewnetrzna wyprowadzona,remont zawieszen,i rozebranie silnika 1.7 czyszczenie i lakierowanie go itp.
nie zdazylismy przed zima go polakierowac wiec przelozylismy to na wiosne
2003 wiosna nowy lakierek "blekit nieba":))
cale zawieszenie odnowione..tzn wymiana wszystkich gumowych i ruchomych elementow, malowanie zawieszenia,wymiana amorkow
regeneracja i uszczelnienie oraz malowanie mostu walu skrzyni
rozebranie i czyszczenie silnika,wymiana uszczelek malowanie,wymiana prowadnic zaworowych,planowanie glowicy(minimalne)docieranie zaworow.
2004 niewielkie postepy brak czasu ,kasy ...:(
2005 generalnie niewielkie postepy
2006 auto ndal stoi i czeka na lepsze czasy a raczej wolna chwile zeby je poskladac
2006-07-17 wiem ze zaniedbuje capriczka choc minimalne postepy sa , poki co nadal sie sezonuje i czeka az go poskladam do kupy :)
zostaly jeszcze do zrobienia tapicerki,wydechy i skrecania troche reszta jest i czeka