[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | jackdeville |
Samochód: | Ford Escort Mk II 2.0 R4 Pinto GL 1977 "essi" |
Status: | aktualnie posiadany (od 2006-02-01) |
Aktualizacja: | 2007-01-26 18:28:38 |
22.08.2006r. Zaczęło się! Pierwszy etap rozpoczęty i w sumie zakończony w ciągu jednego dnia :) Essi nie sprawił większych problemów przy wyciąganiu dotychczasowego serduszka :) Trzymajcie za mnie kciuki! Pierwszy raz w życiu robie coś takiego, a dopiero teraz uświadomiłem sobie na jaką ścieżkę wkroczyłem. To nie będzie takie "hop-siup" jak to sobie wyobrażałem. Na szczęście mam kogo prosić o fachowe rady :) Narazie wielkie dzięki dla Eddiego, Popcia i Chudzika! Chudzik zakładaj stronkę o swoim escorcie na capri.pl!
30.11.2006r. Robię długo oczekiwaną aktualizację stronki po poważnej awarii kompa :/ Ale wszystko po kolei:
- jak już wiecie zostałem przy opcji 1.3GT, więc postanowiłem trochę go odświeżyć :)
- po rozebraniu okazało się, że silniczek nie jest w najgorszej kondycji, ale ktoś już kiedyś coś robił i pierścienie musiałem dopasować od jakiegoś klekota
, ,
- wymienione zostały wszystkie uszczelki, uszczelniacze, simeringi filtry i podkładki
- warto też było poświęcić 3 dodatkowe dni na malowaniu silnika i podzespołów, bo efekt nawet mnie samego mile zaskoczył :)
, , , ,
- w sumie trzeba teraz założyć świeżo kupione nowiutkie sprzęgło i powoli wrzucać silnik ze skrzynią
- w garażu czekają jeszcze nowe kable, świece i instalacja lpg :)
- została jeszcze wymieniona kierownica na 3-ramienną od capri
- na urodzinki dostałem od "Eddiego" zestaw foteli recaro o których marzyłem od dawna i w niedalekiej przyszłości postaram się je wkomponować we wnętrze mojego autka, oczywiście po uprzednim odświeżeniu ich :)
* JUŻ W TYM MIEJSCU CHCIAŁBYM ZŁOŻYĆ WIELKIE PODZIĘKOWANIA ZA POMOC PRZY REMONTOWANIU ESSIEGO OSOBOM, BEZ KTÓRYCH BYM SOBIE NIE PORADZIŁ, A SĄ NIMI:
- EDMUND "EDDIE" WITKOWSKI
- TOMASZ "POPCIO" POPYK
- TOMEK CHUDZIK
- PIOTREK
- SŁAWEK
- ADAM JANAS (wsparcie mentalne :) )
** SPECJALNE PODZIĘKOWANIA NALEŻĄ SIĘ PANU ANDRZEJOWI, KTÓRY POZWOLIŁ MI I POZWALA NADAL PRZEPROWADAĆ WSZYSTKIE PRACE W JEGO WARSZTACIE, O KORZYSTANIU Z NARZĘDZI NIE WSPOMINAJĄC :)
07.12.2006r - po ponad 3 miesięcznej przerwie w essim znów zagrało serce! :)
09.12.2006r - upragniony wyjazd z warsztatu :) Na drugi dzień odrazu mały spocik z chłopakami :) Narazie jeżdże na pożyczonych mattigach, bo moje zimówki się robią, a na wiosnę przygotowuję coś ekstra! Jednak narazie ważniejsze są dla mnie hamulce, lpg i przegląd, żebym mógł w końcu normalnie jeździć :)
,
11.01.2007r - stało się najgorsze co mogło się stać. Po kilkudniowych problemach i walką z pompą oleju, brakiem ciśnienie przez moją głupotę i lekkomyślność zatarł się silnik :((( [*] Po remoncie zrobiłem na nim zaledwie 500km :/ Stało się to w najgorszym momencie, w chwili kiedy auto jest mi potrzebne a pogoda za oknem nie sprzyja spacerom i podróżowaniu mzk. Jeszcze gorsze jest to, że już naprawde zaczynałem być zadowolony z efektów. Wyspawaliśmy z Eddiem nowy wydech, ustawiliśmy zapłon odpowiednio na lpg, wyregulowaliśmy obroty i mieszankę... Miałem znowu cieszyć się jazdą moim maleństwem....