[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | SKUN_3M |
Samochód: | Ford Granada Mk IIa 2.3 V6 Koeln 1978 "Zabijaka" |
Status: | wysłany do krainy wiecznych autostrad |
Aktualizacja: | 2006-05-10 21:30:33 |
Rozbiórka
W dniach 14-16.04.2006 bezpowrotnie Chiragrowóz, złamas...a w końcu Zabijaka odjechał do krainy wiecznych autostrad. JEdnak zrobiłto w całkiem niezłym stylu:D Do końca dawał 120% frajdy i radości z użytkowania. Poniżej relacja z tego wielkanocnego weekendu :D
Pocięcie jej ewidentnie przyśpieszyła pewna akcja z granadą 2.8i któa namierzył Arek, a potem chcieliśmy ją sobie przywłaszczyć... nie bedę siętu na ten temat rozpisywałbo marnie skończyła! Koleś ze spadzistej niech mnie w dupe pocałuje!
W piątek 14.04.2006 padło chasło jedziemy do mnie na domek, Granada już tam czekała od 3 tygodni. Wsiedliśmy w Granade Arka... dołączyliśmy przyczepke, nadającą sie do malucha i jazda, na miejscu byliśmy ok 23 nasz wcześniejszy plan by zaczać ja rozbierać nocą szybko upadłbiorąc pod uwage otaczająca nas temperature i brak konkretnego świecidła :D
Do działań przystąpiliśmy odrazu następnego dnia z rana.Na początku był to raczej lekki lifting.
jakieś drzwi
jakaś maska
jakieś szyby
............Jednak potem zaczeło się na dobre. Arek nażarł sie soku z gumi-jagód, i zaczał latać..........spadać, potem robił salta na dachu.I inne rzewczy o których nawet nie bede tu pisał:D
Gdy Granada nie miałą już szby drzwi maski błotników wnetrza poza dwoma fotelami i innych zbednych dodaków udaliśy się nia na przejażdzke do lasu, założenia były dwa nie żywamy hamulca oraz wybieramy miejsca gdzie droga już nie jest drogą :D Najlepiej chyba klimat liściasto-błotno piaskowy jaki panowałą wewnątrz oddadzą filmiki.
!!!!!FILMIKI NIEBAWEM POSZUKIWANY SZYBKI SERWER BEZ LIMITÓW!!!!!!
Podczas leśnych skoków i niekontrolowanie kontrolowanych poślizgów trudno było Arkowi jakąś sensowną fote ustrzelić wiec, wyglądaja tak:
Potem Arek dorwałsie do kiery i chwila moment i już granada stała wachaczem na pieńku :D, nawet drewniane znaki, nadleśnictwa na niewiele się zdały... :D w przeciwieństwie do ..... pokrywy koła zapasowego po ktorym to wyjechaliśmy :D
W drodze powrotnej na domek ...nagle wjeżdzajac na wyniosłość wzgórza oczom naszym ukazało się....obalone drzewko, nie było innej rady jak ...................dodać gazu i je staranować :D No i jeszcze kilka fot jak wyglądałą granada po jazdach :D
Następnie zaczeliśmy trenować gre w baseballa... co jak wiadomo jest przydatne nie tylko w sporcie. Co prawda piłeczke zeżarły nam kundle sąsiadów, ale nadcięte słupki tez się spisały w roli obiektu do uderzania.
Cabrioleting:
Potem poszło już konkretnie:
Marzenia:P
Była sobie granada, pierwszy plan: zawiecha tył, drugi plan podłoga złożona na pół, plan dalszy silnik + przednia zawiecha, przód, owa przyczepka na któa to mieliścy cała granade zapakować :D
Bez dowodu rej., z przyczepką robioną własnoręcznie, na dodatek zapakowaną z 3 razy wiecej niż dopuszczalna waga, dwa razy wyższa niż szerokąprzez co na zakretach jechałą na jednym kole, powiązaną kablami oraz stalową linka ktore to zabezpieczenia puściły w czasie trasy:P przejechaliśmy 50km :P nocą przemykajac by uniknąć policyjnych patroli, a i tak w gdańśku wbiliśmy się na 3-rzy w tym jeden na sygnale :D, ale daliśmy rade :D A tak to mniejwiecej wyglądało:
WIELKIE DZIĘKI DLA ARKA ZA OGÓLNĄ POMOC ORAZ ŚNIADANIE WIELKANOCNE :P
p.S Kilka faktów powyżej zostało pominiętych dla dobra osó występujących w tej histori :D
PANOWIE I PANIE PANIE I PANOWIE JEST JUŻ FILMIK!!!!!
ftp://ftp.capri.pl/user/spawn/ZABIAJAK_0001.wmv
MIŁEGO OGLADANIA I CZEKAM NA OPINIE :D