[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | spawn |
Samochód: | Ford Granada Mk IIa 2.0 R4 Pinto Australijska 1979 "dziwka" |
Status: | wysłany do krainy wiecznych autostrad |
Aktualizacja: | 2007-02-27 08:05:02 |
Podstrony
Dziwka
Granada była kupiona na szrocie (używana przez szrotowców do ciągania złomu).Przez to ma mocno wzmocniony hak :D .Troszke zaniedbana była jak można sie było domyślić ,ale to nie było wówczas istotne bo miała służyć naszemu
(moj brat - http://www.capri.pl/services/page.php?id=3e5d49d5e39ea ) tacie jako środek lokomocji do pracy... .I faktycznie jakiś czas do tego służyła a potem wpadła w moje ręce. Tak sobie nią jeździłem i naprawiałem i jeździłem i naprawiałem i powoli coś się działo.
Pierwszą poważną rzeczą zrobioną była regeneracja silnika. Tak na prawdę to jedna z niewielu rzeczy, która się wogule nie psuje :-). Po silniku przyszedł czas na gaźnik. Został poddany remontowi i podkręceniu, czego chyba troche żałuje bo pali po 18 litrów, ale przynajmniej osiągi się poprawiły:-). Następnie chciałem naprawić maglownice. To woła o pomstę do nieba, w samochodzie jest juz trzecia lub czwarta, dwie z nich były regenerowane i wszystko na nic, wspomaganie wciąż cieknie :-(. Potem przyszedł czas na skrzynię biegów. Była czterobiegowa jest pięciobiegowa. W zeszłym roku zostały wymienione amortyzatory i sprężyny, a potem została pomalowana. Ostatnimi czasami (z powodu permanentnego braku czasu) samochodem zajmuje się mój brat, za co mu bardzo dziękuje. Wymienił w nim środek i zrobił okleiny. Troche jeszcze zostało do zrobienia. Tj. tarcza sprzęgła i chyba łożysko w skrzyni biegów.
A tak przy okazji to szukam zdeżaków od granata Mk I (wiem że to pobozne życzanie ale...).
pozdro
babejsza
a teraz spawn bedzie pisał :]
na początek minimalnie pomalowałem granade na czarny macik, po czym z maski zaczeły wychodzic robaki ... :| okazało sie że to nie rdza zjada moj samochód !!
samochód dostalem od brata babejszy http://www.capri.pl/page/41b4506a295b2
no więc granada dostała nową warstwę smoły i malowanie na bokach. Zamonyowałem zeż tylni zderzak... wkońcu kiedys trzeba było.
pozdro
spawn
ps. płomienie będa jeszcze porawiane aerografem !! A no i są nowe robale wychodzące ze zdeżaka tylniego.
więcej zdjęć na www.hot-rod.prv.pl !!!!!!!
http://www.belzebubs.org
Potem trzeba było nadać troche klimatu do srodka }:->
jakoś w międzyczasie przekręcił się licznik ...
potem była zimna zima :)
Majowka byla super fajna na mazurach... szkoda że wróciłem bez samochodu ... sie wziął i rozjebawszy, chyba pierścień i teraz lata sobie po cylindrze :( Samochod stoi w jakiejs wsi zabitej dechami. Ma ktoś tania lawete albo motyla ?? :P
6.05.05 - Od dziś przez najbliższe 2-3 tygodnie jazda tylko na lawecie... .
8.05.05 - Z pod Płocka przywiozłem dziś dawcę... . DZIĘKI MYSZA !!
21.05.05 - Nabyłem jedzcze jeen silnik, okazało sie niestety, ze glowica w nim jest totalnie kaput, a juz wszyetko wymalowane i poskladane... chcialem zaoszczędzic na zdejmowani glowicy..., wiec bede musiał z tego od Myszy, wziąść glowice, zaporzyczyc się i zrobic ja juz poądnie... .a ten sam blok to jest moj stary silnik... . Odkręciła sie stopa korbowodu robiaz zamieszanie w misce olejowej :P Jeszcze z pół tygodnia i chyba będzie śmigać... a długi zostana :P
25.05.05 - noto już śmigam :D
29.05.05 - pierwsza trasa przejechana bez problemów :) Warszawa-Radom, Radom-Warszawa, spalanie gazu 13,5 litra :)
Gryżliny 2005 - fela to raz a 2 ... hmm... z pozdrowieniami dla wszystkich co granade nie raz pchali :) Jutro dorwe sie do zdjęć które pokazą wyraźna przyczynę :) (pękniety dzwon skrzyni dookoła... )
2.11.2005 - Woda w chłodnicy zastąpiona płynem, jeszcze tylko termostat muszę włożyć :/ , nareszcie po roku działają wycieraczki na wszystkich biegach, a nie tylko na najszybszym z celowaniem w moment zatrzymania, powrotem mam spryskiwacze :) Jeszcze kilka dupereli pod maską, regulacja gazu, może w końcu mi sie uda, bo póki, co to pali mi 16 litrów :(
12.2005 - Bieg różnych dziwnych wypadków zloży się na to ze wymieniłem tylko jeden sworzeń, po poprzednich wypadkach na krasińskiego, które niektórzy pamiętaja :) Efekt jest taki ... . Zasadniczo było to do przewidzenia, ale jako ze samochodem nie jeździłem specjalnie a kasy za duzo nie mialem to naprawe odlozylem na inne czasy no i w pewnym momenie poprostu o tym zapomnialem ... . Niech to bedzie przestroga dla innych co maja kiepska pamiec i chcą wymienić jeden sworzeń :)
25.01.2007 - "Oficjalny" Dziwkas Lajfas Endas...
****************************************************** DZIWKAS LAJFAS ******************************************************