[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | cwiety_3M |
Samochód: | Ford Capri Mk III 3.0 V6 Essex Ghia 1980 "złota strzała" |
Status: | sprzedany (w posiadaniu od 2000-05-31 do 2004-09-17) |
Aktualizacja: | 2006-04-10 13:01:24 |
Nic więcej od życia nie trzeba
Kupiony po latach poszukiwań w 2000r. Każdemu życzę tyle radości z eksploatacji capri, ile może dać zdrowy ESSEX. Z tamtego okresu pozostał mi do dnia dzisiejszego uśmiech na twarzy, który generował się automatycznie po wciśnięciu do deski pedału gazu. Fotel wskakiwał na plecy, przód szedł delikatnie w górę, silnik ciągnął jak szalony do 6-ciu z hakiem, równo, bez żadnego zawahania. Potem chwila bezwładności przy zmianie biegu i znowu fotel na plecach. Płasko przebiegający moment obrotowy 240Nm od 3tyś i 138 kucy. To trzeba przeżyć- opisać się nie da. Zdaję sobie sprawę, że w chwili obecnej są diesle o lepszych parametrach, ale to nie o to przecież chodzi. Autko miało swoje lata a mimo wszystko niejednego "GTI" podeptało na światłach. Wyraz twarzy tych młodziaków będe pamiętał do końca życia i przywoływał sobie w ramach terapi psychicznej. Wnętrze Ghia powodowało dobre samopoczucie i brak zmęczenia po dłuższych wypadach, no i było powodem do lekkiej dumy. Odnośnie często przytaczanej awaryjności ESSEX-ów mogę powiedzieć tylko tyle, że w trakcie 4-ro letniej aksploatacji wymieniłem elektromagnes w rozruszniku i na "własne żądanie" wydmuchałem uszczelkę pod głowicą, poza tym oprócz normalnej obsługi to by było na tyle. Myślę że te silniki są tak samo awaryjne jak inne, tylko, niestety z powodu trudnodostępnych części są czasami łatane czym popadnie, co w konsekwencji może prowadzić w takich jednostkowych przypadkach do ciągłych problemów z silnikiem. Sprzedaliśmy to autko z powodu awarii finansów, z ciężkim sercem w 2004 roku. Trafił w dobre ręce i po remoncie jaki przeszedł będzie jeszcze długo przynosił radość swojemu właścicielowi. Szkoda tylko że już nie nam. Pozdrowienia Kaczor!