[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | hervol |
Samochód: | Ford Capri Mk III 2.0 R4 Pinto Super GT 1984 "Death Proof" |
Status: | aktualnie posiadany (od 2006-03-06) |
Aktualizacja: | 2007-11-21 01:29:06 |
Podstrony
2000superGT'84
a jednak na Capri nie skończyło się…a może zaczęło:) Zawsze jednak to Taunusy się w około mnie kręciły a tu nagle trafiło się Capri ..ale nie żałuje;)
Samochód został znaleziony i nabyty w Niemczech od pierwszego właściciela, pana Jensa. On sam kupił go w salonie 26.09.1984r. Jak widać i można przeczytać z dokumentów jest to wersja Super GT 2000.Lakier jest oryginalny. Nie był on nigdy naprawiany blacharsko. Pan Jens bardzo skrupulatnie dbał o niego jeżdżąc tylko latem i naprawiając w serwisie Forda. Posiadam pełna dokumentacje, wszystkie paragony z przeglądów, wymiany części w serwisie oraz komplet dokumentów które dostał podczas kupna czyli Fordowska mapa Niemiec, podziękowania za zakup, książkę serwisowa, instrukcje montażu anteny Bosch, gwarancje, informacje o olejach, książeczkę dostępnych akcesoriów do Fordów w 84 roku, TÜV, ulotkę o środkach czystości i konserwacji itp.
W bagażniku znajduje się nigdy nie używane koło zapasowe, oryginalny lewarek ,klucz, trójkąt oraz pokrowiec na narzędzia. Tuz przed sprzedażą samochód był na przeglądzie w serwisie gdzie zostały wymienione płyny eksploatacyjne, wycieraczki, itp. na kwotę 300e.Niestety właściciel zabrał oryginalne radio ,oraz przedni zderzak :( Zostały także zdemontowane boczne nakładki na progi oraz odbojniki .Było to seryjnym wyposażeniem tej wersji. Sama karoseria jest w doskonałym stanie ,praktycznie brak śladów rdzy:) Obecnie dopracowuje szczegóły ,gdyż Capri miał drobna przygodę tuz po przywiezieniu go do kraju. Po zjechaniu z lawety dostał uderzony w przedni błotnik co pozostawiło wgniecenie…aby poprawić sobie humor została oddana jazda próbna. Niestety to także nie był dobry pomysł.. Okazało się ze przewód doprowadzający z pompy paliwo do gaźnika był już zmurszały i lekko spocony.. to było przyczyna wzniecenia lekkiego pożaru :( Na szczęście szybko został o poskromiony za pomocą węża ogrodowego. Zniszczeniu uległa pokrywa filtra skutecznie zatapiając gaźnik oraz mata wygłuszająca maskę. Stopiła się gdzieniegdzie izolacja z przewodów elektrycznych. Obecnie jest ona odbudowana. Wymieniony jest także gaźnik i dla pewności wszystkie części w pobliżu. Pożar nie był zbyt wielki gdyż nawet lakier nie uległ uszkodzeniu. Obecnie wszystko wraca do stanu fabrycznego..
nadal poszukuję przedniego zderzaka
23.03.2006
nowa graty
1.04.2006
skończona elektryka pod maską , pierwsze odpalenie ...mimo że to prima aprilis silnik przemówił do mnie bardzo ochoczo:)
obecnie regulacja ,montowanie chromowanych elementów i niebawem wyjazd na drogi
16.07.2006
czy capri naprawdę są takie niezawodne? nic sie nie psuje,nawet jak bym chcial to nie ma co pogrzebać :) ścieram tylko regularnie kurz z silnika :D potwierdzam oficjalnie spalanie, 7,3l. /100km przy jeździe 100-130km/h ,ma on obecnie przejechane nie cale 79 000km.
-wrzucam kilka 'przyziemnych' zdjęć
13.02.2007
juz blisko 93 000 i nadal bez większych zmian. Przygotowuje się do zmiany tapicerki, gdyż ta nie wytrzymuje próby czasu. Zakupiłem nowe opony 225/45R13 co by groźniej wygladał ,felgi bedą malowane (na jedyny słuszny kolor) i latem także odświeżony lakier (tu bez zmian - oryginalny ). Szykuja sie do wymiany łożyska kół i w zasadzie to wszytsko. Jezdzi sie znakomicie wiec co tu kombinować..
14.05.2007
pamiętna data..samochód od tego dnia w remoncie i modernizacji. Będzie także parę zmian, by podobał mi sie jeszcze bardziej i jeździł jeszcze lepiej. Wkrótce szczegóły
21.11.2007
mała przebudowa strony..
Capri przeszedł szereg zmian. Poza odświeżeniem instalacji elektrycznej pod maską przyszedł czas na regulacje mechaniczne. Dostała się nowa, całkiem rockentrolowa tapicerka. Felgi proszkowo malowane na połmatt jak i sama kasta na specjalny "profesjonalny" mat. Zbędne otwory sprytnie zaspawane. Reszta niedoskonałości została wycynowana, gdyż nie toleruję szpachli tudzież pianki montażowej :]
Do całości wnętrza została zamontowana oryginalna kierownica RS oraz wyłożona czarnym welurem deska.
W przygotowani znajdują się fotele Recaro w równie szokującym designie co obecne.
Silnik sprawuje się zadziwiająco jak na pinciaka. Potrafi objechać niejednego buraka. Dowodem na jego sprawność są identyczne wyniki jak 2.8 V6 w pewnych konkurencjach na Torze Poznań ;D
Ale nie od dziś wiadomo, że dobre 2.0 OHC potrafi więcej niż niejedna Vka.
Zawieszenie delikatnie obniżone, jednak nie daje to tyle satysfakcji co podniesiony tył więc na wiosnę szykuje się robota..ale tak to już jest jak co chwile chce się realizować coraz to dziwniejsze pomysły ;]