[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Maciasek_3M |
Samochód: | Ford Capri Mk II 2.3 V6 Koeln Ghia 1975 "Szafir" |
Status: | aktualnie posiadany |
Aktualizacja: | 2006-01-06 01:00:12 |
Podstrony
- Pierwszy zlot Szafira - SO 2006
- Ford Capri MKII 2.3 v6 automat GHIA 1975 prawdopodobnie najlepsze nie remontowane MKII w Polsce
Szafir - następca Black Minimal'a autko dedykowane mojej Najdroższej
Capri to choroba, nieuleczalna choroba, teraz juz wiem napewno. Black Minimal został sprzedany na poczatku tego roku, pojechal do Łodzi gdzie cieszy oczy Cygana. Na początku nie moglismy odżałować w końcu troszkę zapomnieliśmy. Parę miesięcy odpoczywałem od Capri ciesząc się Sierrką z duzym motorem. Gdzieś jednak kołatała sie myśl o powrocie do klimatów starych fordów. Bez sensu było jeżdzić na zloty bez odpowiedniego auta wiec troszkę się wycofałem z życia Capri.pl Od pewnego czasu zacząłem myśleć o następnym "Kapciu" tym razem miał to być oryginał sprowadzony z kraju w którym dba się o auta... Postanowiłem poświecić większą kwotę pieniędzy i kupić auto w conajmniej dobrym stanie. Poszukiwania na mobile.de i autoscout.de dały mi obraz rynku niemieckiego. Okazało sie że w granicach 3000 EUR można dostać niezłe egzamplarze. Któregoś dnia Olo z sierrafan.pl podrzucił mi linka do szwajcarskiego serwisu aukcyjnego ricardo.ch na którym wynalazł aukcję MK II Ghia. Auto wyglądało nieźle ale nigdy nie podobały mi się "dwójki" więc zapisałem tylko w "ulubionych" żeby sprawdzić za ile pójdzie. Cena wyjściowa aukcji była dość wysoka a auto w Szwajcarii więc nie było możliwości pojechać i obejrzeć samochód na miejscu. W dodatku sprzedawca wyjechał na wakacje i nie było możliwości wypytania o szczegóły. Obserwowałem aukcję ale nikt w niej nie uczestniczył. Któregoś dnia spojrzałem ponownie na zdjęcia z aukcji i coś mi w duszy zagrało :) Oryginalna MK II z jasnym środkiem w dodatku Ghia w automacie to przecież rarytas. Pomysleliśmy z Agą że auto pasowałoby do Niej i zacząłem licytować. Wciąż nie byłem przekonany. Chciałem zobaczyć więcej zdjęć i porozmawiać z właścicielem. Do końca aukcji pozostaliśmy jedynymi kupującymi. Po wylicytowaniu auta i powrocie wlasciciela z wakacji odbyłem z nim parę rozmów poprosiłem o zdjęcia. Okazało się że trafiliśmy w 10-tkę. Orginalne co do detalu MK II 1975 z przebiegiem 80 tys km od drugiego właściciela, blacha do poprawek nigdy nie naprawiana, silnik igła nigdy nie naprawiany, kompletny środek w kolorze jasnego beżu łącznie z wszystkimi plastikami, automat, orginalne radio, wspomaganie, szyber, listewki boczne i piękny błekitny lakier. Auto ma udokumentowaną historię i jest w orginalnym stanie oprócz akumulatora i opon.
Ze Szwajcarii przywiezione zostało na lawecie. Obecnie jest zarejestrowane i cieszymy się z Agunią jego niepowtarzalnym klimatem. W lecie planujemy obecność na wszystkich zlotach w Polsce i może wyjazd na jakiś zlot zagraniczny. Oczywiście "dwójeczka" pozostanie w całkowicie oryginalnym stanie.
PS.
Jeśli kiedyś zobaczycie usmiechnietą blondynkę za kierownicą Jej błękitnego MK II to pomachajcie do Niej wesoło :)
----
Podziękowania dla Hoovera prezesa 3M Składu za podtrzymywanie we mnie ducha Capri, Ola z sierrafan.pl za znalezienie mi auta, Grzeska za zorganizowanie transportu ze Szwajcarii i mojej Aguni że zgadza się na "stare graty" :)