[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Atom |
Samochód: | Ford Granada Mk IIb 2.8 V6 Koeln Ghia 1983 "Babcia:)" |
Status: | aktualnie posiadany (od 2005-11-19) |
Aktualizacja: | 2007-10-08 21:11:29 |
zaczelo sie od tego ze moj obecny 2.3 wsuwa okolo 3-4 liltrow oleju na 1000.. nie-nie zabraklo tam anij ednego zera..:( dymi jak parowóz.. ale zasuwa podobno wedlug niektorych jak szatan:) ale cotam.. niebede jezdzil takim kominem-wiec kupilem 2.8 EFI ktore mialo byc spoko, po automacie, 214 tys przebiegu....bez gazu-sraty taty -niewiem czy nie jezdzil na taxi-zalany wodą oczywiscie-dziurki w rorce do chlodnicy oleju itp.. glowice byly pozapadane, panewek brak, progi jak cholera.. osyfiony przyjechal do mnie przesyłka:) ..i chyba lekko zaluje-ale powiedzialem A to powiem i B-Bedzie remont! rozbieralem i mi rece opadaly.. ale ciagle brne do przodu-wkoncu szukajac dalej lepszego niemam gwarancji ze bedzie taki jak ten jesli go sobie zrobie:) zdjalem EFI -bedzie gaznik (albo moze i 6 gaznikow na kol. od EFI:D ) myslalem ze sie pochlastam jak zaczalem czyscic z nagaru i tego calego szlamu -ale z pomoca przyszedl kolega dajac mi detergent do czyszceznia dmuchanuch zamkow dla dzieci..:) lekko mnie rozbawil-powiedzial zebym mniej rozcienczyl i bedzie ok:) podchodzac z rezerwa rozcienczylem jeszcze mniej:) i patrzylem pozniej tylko czy mi nie rozpusci bloku....<wow!!> to cholerstwo poprostu zzerało osady! elegancko tez odtłuściło-i mam poprostu sterylny silnik:) teraz czekam na reszte działa n-obróbka, szlif wału.. niewiem co z tym walkiem rozrzadu.. panewki (nie wymieniam tylko wstawiam-bo tamtych poprostu niebyło:D ) prace beda trwały-zapału moze mi nie zabraknie-wkoncu wóz czeka!:) teraz sie tylko zastanawiam czym ja zaplace za tego potwora.. ale mam tez nadzieje ze ten silnik moze mi tego nie zapomnie ze dalem mu druga szanse-bo chyba nadawal sie na złom... zobaczymy!!
Jakosmi sie czas remontu oslizgnal:) komplikacje, brak czasu, warunki bojowe...
ale juz blizej niz dalej-wrzucam fotki-lekko spoznione, bo cale ze lastwo juz pod maska stoi pod moim oknem, ale taka "demonstracja sily" musi byc:D
pisze ze pod moim oknem, bo przez jakis czas goscila u mkozlowsk -tam dokonalo sie cudowne powiekszenie silnika-za co naleza mu sie wielkie dzieki! Pozdro Marcin!
Siedzi w nim troche nowego-panewki, pierscienie-za co sie podziekowania chuderowi naleza-tez pozdro marian!:D walek rozrzadu i pompa-"nowki" wyjete z 2.3-ktory sie okazal byc w stanie idealnym....tylko mu pierscienie i panewki zezarło..
glowice-wogole nie zapadniete-z tego co dalem rade ustalic to gazem je zniesmaczylem jedynie ja przez jakies 3 tys km. -i BASTA! 2.3 poczeka i tez beda z niego ludzie
no i teraz czas na fotki -bo opis to malo komu sie bedzie chcialo czytac-wiec zeby bylo i dla tych co nie czytaja:
.....i kto by pomyslal ze z tego cos bedzie...
.......13.10.2006, godzina ok. 20.00 -odpalił:) zanim wkrecilem swiece trymal cisnienie na rozruszniku rzedu 1/4 wskaznika:) potem paliwko zaciagnal do filterka i bez łaski zagadał po kilku chwilach krecenia!-chyba sie ciesze-poza tym ze jeden kolektor ma walnieta szpilke i zostawilem sobie to na pozniej-chodzil jak ciagnik URSUS:) to pracuje rowniutko, z Chadziorem udalo nam sie utrzymac go przy pracy przy obrotach 50obr/min!!!!:D -jest ok, spod korka juz nie dymi:) cisnienie jest:) szkoda tylko ze jak stal to sie lekko zagrzal i strzelil waz.....najnizszy-przy chlodnicy oleju-i caluski plyn wylecial... przynajmniej przeplukalo uklad chlodzenia..:) generalnie odpał juz mam za soba-bez niemilych zaskoczen, teraz kilka spraw kosmetycznych, znow plyn i czas zmudnego docierania
pozdrawiam wszystkich-ciesze sie ze Wam sie podoba moj silnik-mi tez sie podoba:D
NAWET PIATEK 13-TEGO MNIE NIE POWSTRZYMAL !!!!:D (Chuder tez nie dal rady-choc probowal:P)
aaa...no i oczywiscie poza wyzej wspomnianymi podziekowania rowniez naleza sie Chadziorowi-ktory ciagel podrzucal mi czesci, klucze, myslal za mniekeidy ja wymyslalem co raz to madrzejsze rzeczy ( :]]] ) i byl przy odpale-mysle ze nalezy Ci sie bycie kims w rodzaju "ojca chrzestnego":)
no i teraz- ....ile przejade to moje!:)
wiosenne porządki:
tak sobie postanowilem wkoncu wrzucic jakeis pozdrowienia spod maski by przedstawic jak to wyszlo, (niektorych rzeczy widocznych na tych zdjeciach, wolalbym jednak nie pokazywac :)
no i jeszcze jeden element - taki ku mojemu zboczeniu na punkcie silnika
(jeszcze jedno swiecidlo jest juz pod maska, ale rto na zdjeciu jak zrobie pokze)
kompresja drzacymi rekoma pomierzona - na wszystkich cylindrach od 12,7 do 13 atm, oleju nie bierze, mocy nie brakuje, pracuje rowno, ogolnie jestem z niego zadowolony
Kompresja po kolejnych kilku tysiach na cieplym silniku zmierzona pokazala ze 13.5 to jest ale na najslabszym.. reszta w granicach 14. Glowice byly lekko splanowane (wyrownane), ale taki wynik na prawde mnie zaskoczyl
pozdrawiam