[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Arek 3M |
Samochód: | Ford Granada Mk IIa 2.8i V6 Koeln Ghia 1978 "Granatnik, Grania" |
Status: | wysłany do krainy wiecznych autostrad |
Aktualizacja: | 2006-09-13 17:54:38 |
Dnia 4.08.2006 dzielna ekipa 3M w składzie: Kasia, Ola, Joko, Kochaś i Arek wybrała się na podbój Polski za pomocą Forda Granady :) Podróż przebiegała spokojnie, choć były skoki z dachu stacji benzynowej na maskę,
przenoszenie Granady metoda lotniczą...
i takie tam.
Po przyjeździe do Miedzianej Góry około 5:00 od razu było widac kto przyjechał :)
Stwierdziliśmy, ze skoro my nie śpimy, to nikt nie może spać i zaczęliśmy akcję "Obudź wszystkich dookoła", jak się okazało nie tylko my nie spaliśmy, niejaki Mario już od wczesnych godzin porannych robił porządki w żołądku metodą "wystaw głowę przez namiot i wydawaj dziwne dźwięki z brzucha" :) Przywitanie, obchód po polu wymiotowym i jazda na tor. Co na torze kazdy wie, za dużo by tu pisać :) Po wyścigach poszli się napic, najesc, podrzeć japę przy gitarce i do namiotów spac, bo następnego dnia wyprawa do Krakowa :) I tak też się stało, zapakowaliśmy Granade czym się dało, jakiś spojler na dachu (czy to maska była?) i wyruszyliśmy, jako że wygladaliśmy nieco dziwnie (maska na dachu + woodstockowe malowanie) budziliśmy wśród innych użytkowników ruchu śmiechy, zachwyt oraz (w jednym przypadku) oburzenie :D Po drodze mała sesja na tle zamku
oraz zamka :)
W Krakowie szybko zamelinowaliśmy się koło hotelu Sheraton, i popędziliśmy zwiedzać (czyt. machać flagą 3M-u tam gdzie szwędało się najwięcej ludzi)
Jedną z atrakcji była jazda na smoku
W miedzyczasie zająłem się integracją z tamtejszym żurostwem
drzewem
oraz słupkiem przy moście :)
Następnie zorganizowaliśmy małą imprezkę w Granadzie przy dźwiękach rock&rolla i w towarzystwie sporej ilości piwa i nie tylko :)
Dnia następnego pełni wigoru i sił wyruszyliśmy po kanapę, zapakowaliśmy na dach i wyruszyliśmy do Gdańska.
KONIEC :P