[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Mysza liil (EM) |
Samochód: | Ford Granada Mk Ia niespodzianka GXL 1972 "Klusynka vel Klusi Cosie ;)" |
Status: | sprzedany (w posiadaniu od ? do 2012-03-11) |
Aktualizacja: | 2010-10-24 20:35:51 |
Magiczny tydzien przed weekendem PC:
Poniedzialek - w mojej glowie zrodzil sie pomysl ozywienia Klusynki po niemal 3 latach nieobecnosci na drogach. Telefon w sprawie silnika, szczegoly dogadane. Jednak wysylka sie nie udala.
Wtorek - Wytarganie starej skrzyni i wału, dogadanie wysylki silnika, przetoczenie kola zamachowego, regeneracja pompy hamulcowej, zamowienie wezy wspomagania, montaz magla i drazkow, odbior zakupionej tarczy sprzegla, odzysk lozyska igielkowego z jakiegos 12v oraz zakup simmeringu na wal.
Sroda - Jest kurier, na palecie przyjechal 2.9 BOB z wiloryba. Rozkrecanie zbednego osprzetu, wywalenie ekologii, montaz simmeringu, lozyska, sprzegla, skrzyni, lap silnika, pompy wspomy i alternatora i naboj pod maske. Montaz podpory skrzyni i chlodnicy. Wymierzenie wału, odrysowanie flansz wydechu. Zlecenie przerobki pompy wodnej od 2.4 12v
Czwartek - rankiem przerobka walu, potem zlecenie wypalenia flansz wydechow, montaz walu, montaz pompy wody, wymierzenie dlugosci paska wielorowkowego i zawiezienie granady do zaprzyjaznionego tlumikarza, montaz flansz, lacznie wydechow. W miedzyczasie rzezba wiazki z 12v pod 24v. Odebranie granady i rzezba do piatkowych wczesnych godzin rannych (weze, kable i inne)
Piatek - montaz ukladu dolotowego, paska wielorowkowego, wiazki, komputera, przewodow paliwowych, akumulatora. Nalanie plynu do ukladu hamulcowego, do wspomy, do chlodnicy, montaz linki sprzegla, akumulatora i wyjazd (drugim autem) na miasto po przeglad, OC, olej i swiece. W miedzyczasie zrobilo sie popoludnie i nadciagnal sklad wyjezdzajacy na PC pomoc przy odpowietrzaniu hebli. Po moim powrocie wlalem olej, wkrecilim swiece, kable, szybki montaz pompy przy baku, wlanie paliwa, i odpał. Zagadala od pierwszego strzała. Po czym nastapilo zgrzanie sie kabelkow w instalacji elektrycznej, bo po 3 latach stania masa od aku do karoserii przestala laczyc... Auto na lawete i do Kielc.
Sobota - naprawa usterki masowej z obizolowaniem przewodow i palowanie wokol toru ;)
Niedziela - powrot do domu z Kielc na kolach juz. I zamontowanie pokrywki na silnik ktora w piatek po poludniu przyszla poczta ;)]
Troche sie dzialo na PC, mimo ze nie na torze... Ale tuz obok ;)
http://www.youtube.com/watch?v=N49J6-Y00Nw - Dzieki Sołtys ;)
Od tamtej pory dziala i czeka na remont blachy.