[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | jakubje |
Samochód: | Ford Capri Mk III 2.8i V6 Koeln 1978 |
Status: | aktualnie posiadany |
Aktualizacja: | 2009-11-18 17:33:08 |
Capri i jego podróże po Europie...
Zaczęło sie od Tomka - brata (znany tutaj jako Tomek Maniac albo TeeJay)... to on od dawna kochał sie w caprikach, a jego pierwszym zakupem był Capri z jakimś dziwnym silnikiem 1.3... nawet go tu kiedyś na forum wyczaił już po sprzedaży.
Później przyszedł czas na Granade 2.8 Ghia z 76 roku jakoś tak, bardzo stara, bardzo zielona, bardzo pordzewiała i bardzo wypchana elektorniką. Kto by pomyślał że 30 lat temu w samochodach montowali komputery pokładowe, które mogły wyliczyć ile samochodzik spala... ja nie wiedziałem, ale może to już wtedy normalne było???
I przyszedł czas na Capri 2.8i. Kupiony chyba w 2001 w Starachowicach daleko nie musiał jechać bo my też jesteśmy ze Starachowic. Tomek pojeździł nim rok, może dwa i trzebabyło remontować silnik. Ja wyjechałem w 2002 do Anglii, wtedy Caprik już stał u mechanika... i tak postał aż do wakacji 2003. Wtedy przyjechałem, nawiozłem części a Maniac wyjechał. Gdy Tomek był w UK, ja się wziąłem za Caprika i udało się... dodatkowo chciałem jakiś mały remonick przeprowadzić, ale nie chciałem ponosić kosztów za nie swój samochód.
Już sam nie wiem ale to chyba było w kwietniu 2004, doszliśmy z bratem do 'porozumienia' i Caprika właścicielem stałem się ja!
No i się zaczęło...
od zakupu układu wydechowego JanSpeen ze stali nierdzewnej razem z kolektorami... ufff prawie wartość samego samochodu... i chyba wydechy te go nawet przetrwają....
do tego nowiutki lakier, zderzaki no i jakies pierdółki.... ale warto było, szkoda że samochód dalej rdzewieje. No ale w przyszłości rozbiore go na cześci pierwsze i rdzę wybiję. Fotencje z remontu:
Dobra, ale wracajac do podróży to z tego co były właściciel mówił to już on podróżował moim Caprikiem po Niemczech a nawet może i dalej. Zresztą samochód zostal sprowadzony do Polski właśnie z Niemiec.
Samochodzikiem moim od remontu w kwietniu 2006 przejechałem już może 12000km (mało?), z czego 10000 za granicą. W drodze co najważniejsze sprawował się doskonale, jeździł zawsze... na gazie (z oczszędności lub gdy paliwo nie działało) lub na paliwie (gdy w danym kraju nie było LPG lub LPG nie działało).
Oto pare fotek:
Zdjęcie 'na bazie' w Niemczech...
Kolejne zdjęcie z wyprawy do Włoch. Trasa: z Chieming D > Rosenheim D > Innsbuck A > Bolzano I > Trento I > do Torbole I (zdjęcie gdzieś po drodze już we Włoszech na gazowni (musze poszukać reszty zdjęć i dorzucę...)
Oraz zdjęcie w trasie. To nawet wykorzystałem przy tworzeniu pewnej stronki ( http://strandbad-chieming.de/Anfahrt.html )
Kto by pomyślał, że w Anglii może padać śnieg...??? No prosze, to nie jest Polska, 8 luty 2007, Stafford:
Apropos Anglii... takie reklamy wisiały kiedyś w Londyńskim Metro (zdjecie z telefonu):
Lecimy dalej. Zdjęcie z Malvern Hills, blisko Hereford i Gloucester w Środkowej Anglii:
Ta fotka mi się podoba. Stacja benzynowa na M6 Toll jadąc w strone Birmingham:
No i niestety nie ma już więcej miejsca na dalsze foteczki, odsyłam więc zainteresowanych podróżami na moją własną stronke: http://www.jakubje.com , kliknij na BLOG i tam polecam 'Capri'kiem przez Europę'. Jest dość sporo zdjęć z przejazdu Stafford > Starachowice (2025 km) a dokładniej Stafford UK > Dover UK > Dunkerque F > Bruksela B > Kolonia D > Halle (Salle) D > Zgorzelec > Częstochowa > Starachowice. Oto jedna z nich:
Capri w tej chwili jest w stanie snu zimowego. Pięknie umyty stoi w garażu i czeka na cieplejszą pore roku. Myślę, że wyjedzie jakoś w kwietniu.