[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Kżyho |
Samochód: | Ford Consul Mk III 2.8 V6 Koeln L Coupe 1973 "Consuella" |
Status: | aktualnie posiadany (od 2005-09-21) |
Aktualizacja: | 2006-06-21 12:33:02 |
Mój oryginalny w tym aucie silnik 1.7 V4 dnia 30 grudnia 2005, jak można przeczytać na stronie głównej, wyzionął niestety ducha.
Od początku był jak na moje wymagania bardzo za słaby do tego samochodu, ale nie mniej awaria ta przyszła zdecydowanie niespodziewanie i nie w porę :(
Rozpoczęły się więc przygotowania do przywrócenia Consula do stanu używalności. Z uwagi na moje dopiero początkujące pojęcie o mechanice oraz problemy lokalowe i narzędziowe związane z przekładką silnika nie chciałem się rozdrabniać i jak już robić, to tak jak zawsze chciałem - zapadła decyzja - będzie 2.8 :)
A że i LPG jest moim przyjacielem to po wielu przemyśleniach silnikowych ;) stanęło na 2.8 EFI, ale z gaźnikiem.
Długo trwało zanim ostatecznie silnik znalazł się u mnie na podwórku, ale koniec końców Consul oraz "serce" pojechało do Płocka, gdzie Mysza miał dokonać wymiany.
Przy okazji zmiany silnika, Mysza miał tez przejrzeć resztę auta, żeby określić, co ewentualnie wymaga również zadbania, a i plany się też w międzyczasie zmieniały na bieżąco. Nie wdając się w szczegóły, bo i tak każdy mniej więcej wie jak to wygląda gdy się coś jednego ruszy... w aucie zostało zrobione:
- wymiana silnika 1.7 V4 na 2.8 EFI V6 na gaźniku
- skrzynia 5-biegowa N9
- tylny most od 2.3
- nowy cały układ wydechowy
- nowe przewody hamulcowe tylne
- zregenerowane zaciski z przodu
- chłodnica nowszego typu ze zbiorniczkiem wyrównawczym
- zapłon elektroniczny
- nowy reduktor BRC na 140 kW
- nowa pompa wody
- zdjęte "polonezowe" światła przeciwmgielne przednie - okazało się, że pod spodem są oryginalne :P (jedno ma niestety zbite szkiełko :( )
Podczas prac można było się też przyjrzeć lepiej autu.
Wyjaśniła się zagadka dobrej blacharki - auto miało pare lat wcześniej kapitalny jej remont. Było rozebrane na części, zrobiona blacharka, położony nowy lakier i złożone z powrotem.
Jak widać remont chyba zrobiony był dość solidnie skoro do tej pory rdzę można obserwować naprawdę w małej ilości. Po zimie niestety ciut więcej jest, ale nadal jest naprawdę dobrze jeśli o to chodzi :)
Nie obyło się jednak bez patentów jak np.: tylne przewody hamulcowe przymocowane do linek hamulca ręcznego albo jeden z owych przewodów zesztukowany z kilku innych ;)
A przewód do, niedziałających swoją drogą wcześniej, świateł cofania można przecież pociągnąć od wajhy skrzyni biegów wewnątrz kabiny po tunelu :P
Podsumowując wszystko
Consul czuje się już bardzo dobrze. Nareszcie jeździ tak jak powinien i co bardzo mnie cieszy odpala na gazie od przekręcenia kluczykiem :)
Poprzedniego silnika niestety inaczej jak na benzynie nie dało rady odpalić.
Walczę jeszcze z doregulowaniem gazu, żeby mniej palił przy nadal dobrych osiągach, ale myślę, że i to wkrótce będzie OK.
----
Zdjęcia niżej są zrobione podczas prac. Niestety chwilowo nie dysponuje jeszcze najaktualniejszymi. Te jednak myślę, że pojawią się na stronie głównej przede wszystkim.