[ rozmiar zdjęć: duże | małe | domyślne ]
Właściciel: | Michał Konieczny |
Samochód: | Ford Transit Mk I 1.7 V4 Koeln 1974 |
Status: | aktualnie posiadany |
Aktualizacja: | 2015-02-06 19:07:06 |
Od iluś tam lat w wakacje robię objazdy campingowe z przyczepą. Tyle że do tej pory to była inna przyczepa - ze względu na małe potomstwo ma Pani stawiała raczej na ładowność i zabudowane udogodnienia, typu WC i łazienka i takie tam. Efektem tych kryteriów była duża bardziej współczesna przyczepa, którą to darzyłem ognistą niechęcią.
Ale jak ogarnąłem Transita, to zacząłem szukać przyczepy do zestawu, takiej jak od dawna chciałem - Hymer'owska Eriba - przyczepa klasy "touring GT", jak to ją w latach '70-tych reklamowano. Wyróżniający się kształt, mały rozmiar i ogólna fantastyczność :) Przyczepa ma same zalety. Stalowa przestrzenna rama nadaje jej odporność na "rozłażenie i wichrowanie się", jak to mają w zwyczaju typowe inne przyczepy, zrobione z drewna i tylko obite aluminium po wierzchu. Oprócz bezkonkurencyjnej trwałości, jest bosko obła, zamiast bycia kanciastym pudełkiem. Jest mała i dość lekka, ma dobrą aerodynamikę. Zasadniczo nie widzę nic konkurencyjnego co by miało większy sens.
Z tej serii jest kilka modeli, różniących się gabarytem:
http://www.oldiecaravan.de/Hersteller_A_-_Z/Eriba/Eriba_1965/Eriba_1965_Reiseanhanger_fur_Ferntouristik_12.jpg
Od zupełnie małej Puck do dużej Titan, tyle że te były produkowane bardzo krótko i są obecnie bardzo ciężkie do znalezienia.
Celowałem w model Troll lub ewentualnie Titan, tak żeby dało się radę zmieścić jeszcze z potomstwem w rozmiarze umiariowanie średnim. Mniejsze póki co nie miały szans, bo bym musiał jeździć sobie sam :) Przy pomyśle ciągania przyczepy Transitem, raczej Troll, bo Titan jednak zbyt duży i ciężki.
Ogólnie to dosyć trudne zadanie kupić taką przyczepę w naprawdę dobrym stanie, bo w wieku około 40 lat znakomita ich większość jest już dość mocno zmęczona. Nawet jak nie jest zwyczajnie zapuszczona, to zwykle mają jakoś zanadto zmanierowane wnętrze - poniszczone drewno, improwizowane wyposażenie, fantazyjna tapicerka. W ciągu roku pokazują się pojedyncze sztuki, które na podstawie zdjęć w ogóle można zakwalifikować jako ewentualnie warte obejrzenia. Ale żeby cokolwiek obejrzeć, to trzeba jechać w głębokie Niemcy zachodnie - podaż tego typu przyczep bliżej praktycznie nie istnieje. Przy czym wszelkie wybrzydzanie kończy się jałową wycieczką w rozmiarze przynajmniej 2500 km.
Na podstawie różnych przeprowadzonych oględzin ustaliłem dodatkowy warunek - ma być ciemne drewno w środku. No i najlepiej odpowiedni rocznik w ramach projektu "rok 74": http://www.capri.pl/car/1169/4533 - a w międzyczasie okazało się że w roku '74 akurat ciemnego drewna nie było w ofercie... Trudna sprawa.
Tak więc sobie przez parę lat szukałem i oglądałem, ale nic idealnie właściwego się nie chciało objawić. Umknął mi sprzed nosa rzadki Titan z idealnym środkiem, ale w sumie doszedłem do wniosku że mniejszy Troll byłby lepszy.
Na wiosnę tego roku wyskoczyły akurat dwie przyczepy, które wyglądały bardzo obiecująco. A że dobre sztuki szybko się rozchodzą, to po upewnieniu się przez telefon że jest po co jechać, wsiadłem czym prędzej w wóz i pognałem na oględziny. Pierwszy przystanek - Hamburg, i oględziny zakończyłem na tej pierwszej, bo wnętrze mnie całkowicie usatysfakcjonowało. Nieco bardziej powgniatane poszycie zewnętrzne niż bym sobie marzył, ale to mniejszy problem niż demolka w środku - jakby co, to blachy się stosunkowo łatwo wymienia. A tu wszystko całkowicie w oryginale, ani śladu przetarcia na obiciach, drewno też z niewielkimi tylko zarzutami. Ale nic wielkiego. Niepognieciona osłona butli z gazem - to już spory ewenement. Rocznik póki co odpuściłem - z ciemnym środkiem czuję się lepiej :) A najwyższy był już czas zakończyć poszukiwania i zacząć jeździć bardziej stylowo. Przynajmniej doraźnie, bo dalej mogę sobie szukać dobrego rocznika i potem ewentualnie przełożyć środek.
Tak oto wygląda to w zestawie: pasuje idealnie rozmiarem :)
Wnętrze w pasującym mi stylu:
Kilka zdjęć z tegorocznej wyprawy Litwa-Łotwa-Estonia: