logowanie | rejestracja
capri.pl » modele Forda » Capri » Capri marzeń

Capri marzeń

Wśród całej gamy modeli Capri, istnieje kilka takich, które są najbardziej cenione. Wynika to głównie z ich rzadkości występowania w przyrodzie. Poniżej przedstawiam kilka modeli, które stanowią taką szczególną atrakcję.

Ford Capri Mk I RS2600

Ford Capri Mk I RS2600 U Forda, określenie RS oznacza Rallye Sport. Pierwszy samochód oznaczony w ten sposób to Escort RS1600, w którym zastosowano silnik Cosworth BDA, który próbnie został również zamontowany w Capri. Projektowaniem "specjalnych" samochodów u Forda zajmował się specjalny dział - Advanced Vehicle Operations (AVO) w South Ockened. Capri z silnikiem Cosworth BDA nie wszedł do seryjnej produkcji, gdyż silnik był zbyt skomplikowany, żeby dało się go wyprodukować niskim kosztem.
Pierwsze Capri RS powstało na rynek niemiecki, z założeniem uzyskania homologacji do wyścigów. Założenia były następujące: masa - 900 kg, pojemność silnika - około 2600 ccm. W ten sposób powstał model RS2600, który po raz pierwszy został pokazany na salonie w Genewie w marcu 1970, zaś w kwietniu wyprodukowano 50 sztuk z myślą o homologacji, którą uzyskano w sierpniu. Aby zmniejszyć masę samochodu, usunięto zderzaki, drzwi, maska i pokrywa bagażnika wykonane były z włókna szklanego, tylna i boczne szyby wykonane były z Perspexu, a wnętrze było pozbawione wszelkiej zbędnej tapicerki. Samochód szybko uzyskał przydomek "Plastikbombe". Tak wyglądała wersja przygotowana do wyścigów - w wersji "drogowej" cała karoseria była z blachy, i wnętrze było trochę mniej surowe.
W RS2600 zastosowano zmodyfikowany niemiecki silnik typu 26M, w którym powiększono stopień sprężania do 10.0:1, oraz pojemność skokową do 2637 ccm. Po raz pierwszy w seryjnie produkowanym Fordzie wyposażono silnik we wtrysk paliwa - w tym przypadku był to mechaniczny Kügelfischer. W wyniku uzyskano moc 150 KM. Oprócz tego, w konstrukcji samochodu poważnie zmodyfikowano zawieszenie. W 1971 roku wprowadzono pewne zmiany, montując połówkowe zderzaki z przodu i pełny z tyłu, zmodyfikowano również zawieszenie.
Samochód był dostępny wyłącznie w sieci dealerskiej Ford RS, i w chwili premiery kosztował 15.800 DM. Początkowo zamysłem była produkcja wersji "drogowej" tylko w takiej ilości, żeby uzyskać homologację wyścigową, ale samochód uzyskał sporą popularność, przez cały okres sprzedaży do początku 1974 roku sprzedano 3532 egzemplarze.
 
Szczegółowe dane techniczne

Ford Capri Mk I RS3100

Ford Capri Mk I RS3100 Model RS3100 produkowany był wyłącznie w Wielkiej Brytanii, w fabryce w Halewood. Powstał, gdy gdy przepisy rajdowe na 1974 rok pozwalały na start samochodów z silnikami wyposażonymi w cztery zawory na cylinder. W związku z tym, Ford w swoim dziale Advanced Vehicle Operations w South Ockened, we współpracy z firmą Cosworth zmodyfikował rajdową odmianę silnika Essex V6 3000, tworząc ostatecznie silnik o pojemności 3400 ccm, wyposażony w aluminiowe głowice skrywające po cztery zawory na cylinder oraz dwa niezależne wałki rozrządu. Aby uzyskać homologację, musiała powstać standardowa wersja "drogowa" samochodu, która miała pojemność ograniczoną do 3091 ccm, dając w wyniku 148 KM, z przyspieszeniem od 0 do 100 km/h w 7.3 sekundy, i maksymalną prędkością około 200 km/h. Samochód konstrukcyjnie oparty był na standardowym modelu 3000 GT. Dodatkowe wyposażenie to przedni i tylny spojler - ten drugi bardzo charakterystyczny. Oprócz tego cztery okrągłe przednie reflektory w stylu modelu GXL, połówkowe przednie zderzaki i pełnej długości tylne w kolorze czarnym matowym. Z modelu RS2600 przejęte zostało zawieszenie i hamulce. Od grudnia 1973 roku samochód był sprzedawany w sieci dealerskiej Ford RS, za cenę 2450£.
Unikalność samochodu polega na ilości egzemplarzy, które powstały. Aby spełnić warunki homologacji, musiał być wyprodukowany w ilości przynajmniej 1000 egzemplarzy - w rzeczywistości ostatecznie powstało ich tylko 248, ze względu na panujący w tamtym czasie kryzys na rynku paliw powodujący małe zainteresowanie takim "smokiem". Obecnie nie ma to wielkiego znaczenia, zaś model RS3100 jest poszukiwanym obiektem kolekcjonerskim.
 
Szczegółowe dane techniczne

Aston Martin Tickford Turbo Capri

Aston Martin Tickford Turbo Capri W październiku 1982 roku, na Birmingham Motor Show, pokazany został model Capri, który powstał w wyniku współpracy Forda z firmą Aston Martin, która z kolei przejęła Tickforda. Na specjalne zamówienie klienta, które można było złożyć w sieci dealerskiej Ford RS, do Astona Martina trafiał standardowy egzemplarz Capri 2.8i. Poddawany był on daleko idącym modyfikacjom - w praktyce był on rozmontowywany, i składany zgodnie z koncepcją Astona Martina. Na tą koncepcję składał się szereg modyfikacji, z których najważniejsze to zastosowanie japońskiej turbosprężarki IHI i intercoolera Garretta, zamontowanych na specjalnym kolektorze. Standardowy układ wtrysku paliwa Bosch K-Jetronic nie był modyfikowany, jedynie zapłon wyposażony był w elektroniczny moduł AFT. W wyniku silnik rozwijał moc 205 KM. Inne zmiany to wzmocnienie skrzyni biegów i tylnego mostu w celu niezawodniejszego opanowania zwiększonej mocy - w przypadku tylnego mostu zastosowana została aluminiowa obudowa. Poważne zmiany przeszedł tył samochodu - tylny most został usztywniony poprzez zastosowanie tzw. "A-frame", zaś hamulce bębnowe zastąpione zostały tarczowymi. W środku - pojawiła się pełna skórzana tapicerka, deska rozdzielcza z drewna orzechowego, specjalna konsola ze sprzętem audio i elektrycznie sterowane szyby. Najbardziej charakterystyczne dla postronnego obserwatora była stylizacja zewnętrzna samochodu. Wyposażony on został w spojlery z włókna szklanego - z przodu, tyłu i po bokach, oraz maskownicę chłodnicy, całość malowana wyłącznie w kolorze białym.
Za dosyć wysoką cenę prawie 15.000£ dostawało się samochód o niezłych osiągach - przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 6 sekund, i prędkość maksymalna - 224 km/h. Ponieważ samochód był prawie dwa razy droższy od standardowego 2.8i, nie sprzedawał się zbyt dobrze. Ostatecznie od początku produkcji w 1983 roku, do początku 1987 roku sprzedano dokładnie 100 egzemplarzy, a te które dotrwały do dziś są bardzo cenione.
 
Szczegółowe dane techniczne

Capri Mk III 280 "Brooklands"

Ford Capri Mk III 280 "Brooklands" Pod koniec 1986 roku nadszedł kres produkcji Forda Capri. W związku z tym, Ford postanowił wyprodukować limitowaną serię samochodów, opartych na modelu 2.8i. Początkowa specyfikacja obejmowała 200-konny turbodoładowany silnik, były też plotki mówiące o wersji twin-turbo o mocy 245 KM, i zastosowaniu tarcz w tylnych hamulcach. Ilość - miało powstać 500 egzemplarzy, oznaczonych specjalnie jako Capri 500. Rzeczywistość okazała się mniej wyszukana - powstało 1038 egzemplarzy opartych na standardowym silniku 2.8i. Samochód oznaczony był jako Capri 280, lakierowany w charakterystycznym metalicznym kolorze Brooklands Green - stąd czasem nieformalne określenie jako Capri 280 Brooklands. Zmiany w stosunku do standardowo w tamtym czasie 2.8i Special to zastosowanie niskoprofilowych opon Pirelli 195/50VR15 na felgach 7Jx15. Skórzana tapicerka Raven, również fotele Recaro, kierownica, osłona dźwigni zmiany biegów i hamulca ręcznego pokryte skórą w kolorze szarym z burgundowymi wstawkami stanowiły o luksusowości tej wersji. Do silnika można było zamówić również zestaw turbo produkcji Turbo Technics, i praktycznie połowa modeli 280 była w wersji turbo.
Ostatni egzemplarz zjechał z taśmy produkcyjnej 19 grudnia 1986 roku. Cena - 11.999£ nie była "okazją", ale samochód stał się natychmiastowym "klasykiem". W chwili obecnej szacuje się, że pozostała na drogach tylko połowa z całej serii, czyniąc samochód poszukiwanym okazem.
 
Szczegółowe dane techniczne

Komentarze

Capri jest zajebiste

[anonim] [2001-02-22 15:14:51]


CAPRI sa SUUUUUUUPER

[anonim] [2001-04-10 17:30:59]


capri may turbo

Nie zauwazylem tu wersji may turbo ostatnio przedstawianej w telewizji DSF w motorvizjonie clasik.Co na ten temat???

Pazur [2001-04-11 13:16:19]


Moje zdanie na temat tego autka

Nie mam pojecia co widzicie w tym samochodzie,bo ja sie tylko na nim zawiodłem.Egzemplarz ,ktorym jezdziłem (a było to mk3 2.0v6)na pewno nie zasługiwał na miano samochodu-w zyciu nie widziałem bardziej awaryjnych czterech kołek.Dla mnie to nigdy nie był,nie jest i nie bedzie samochód!!!


[anonim] [2001-07-06 12:45:15]


Do Arta

A co wegług ciebie zasługuje na miano samochód?
Capri to samochód w 100%!

Kuki.vel.Krzak Członek Stowarzyszenia capri.pl [2001-09-05 14:43:12]


Capri to samochód ????

Ford Capri to nie jest samochód - to cacko do delektowania sie jazdą !!!!!

[anonim] [2001-09-07 09:44:16]


best

Nikt do tej pory nie stworzył ładniejszej bryły samochodu.Capri jest the best.

[anonim] [2001-10-08 12:32:38]


Capri jest cudowne!!!

Capri to prawdziwy samochód dla mężczyzn, którzy chcą poczuć ducha motoryzacji.
To auto jest po prostu wspaniałe, szczególnie Mk III w wersji 2.8.

[anonim] [2001-10-18 11:34:40]


Capri ala Aston Martin

Odstąpiłbym żonę za taki wózek. Niejedną żonę. Czyjąś także.

[anonim] [2001-10-21 08:11:18]


do arta

Moze zasłuzyłes w takim razie na nowe punto lub lanosa

[anonim] [2001-10-23 19:41:21]


Do Arta

Człowieku czy ty wiesz co mówisz.
Capri to nie samochód , to cudeńko któte prawdziwemu fanowi śni się w nocy i kusi tak samo jak kobieta a może nawet lepiej.

Viper [2001-11-20 10:46:04]


super samochód

DLA CAPRI ZROBIŁBYM WSZYSTKO ,JEST TO SAMOCHÓD ZA KTÓRYM KAŻDY NORMALNY FACET I NIE TYLKO FACET OBEJRZY SIĘ I POWIE MUSZĘ GO MIEĆ.........
TAK JAK W MOIM PRZYPADKU JESZCZE 8 MIĘSIECY I CAPRIMK3 BEDZIE MÓJ!!!!

[anonim] [2001-12-01 21:37:53]


smak wolności

[anonim] [2001-12-04 10:40:55]


Do Arta

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe ale jeszcze trzeba o auto dbac! jesli bys sie troszczyl o tego caprica to by sie ie sypal! poprostu nie poczoles blues'a! Capri to nie jest auto dla Ciebie...

[anonim] [2001-12-17 20:02:37]


strona jest ok Chciałbum kupić taką furę , ale kasy brak . Można też sprowadzić ale to też kosztuje.pozdrowienia dla wszystkich CAPRIMANIAKÓW

[anonim] [2002-01-02 18:55:14]


Capri

Capri są świetne. Szczególnie te po dyskretnej modernizacji.

[anonim] [2002-01-14 15:30:42]


capri-to jest to,pelny czar czterech kolek

[anonim] [2002-02-01 16:39:31]


Capri forever

Miałem Capri 2.3 V6. Co proawda nie był zrobiony wiec gdy walnąłem mu pedał gazu z całej epy to 100 m zdychał ale i tak wolałbym go od Escorta którego mam teraz. Ten obecny pali 12/100 ale gówno dajw w zamian. W Capri to choć wiedziałem dlaczego wydaję tyle sianka na bene :-))) Pewnie jeszcze kiedyś wróce do tego cacka

[anonim] [2002-02-01 19:26:53]


WELCOME TO THE CLUB! JESTEM SZCZĘŚLIWYM NABYWCĄ MKIII. SZUKAJCIE MNIE WE WROCKU. JEŚLI NAWET NIE JESTEŚCIE POSIADACZAMI,A MARZYCIE O NIM, TAK, JAK JA KIEDYŚ, TO NIE TRAĆCIE NADZIEJI! MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ. JAK MNIE ZOBACZYCIE TO TRĄBCIE- MÓJ RYDWAN JEST ZAJ...IŚCIE BORDOWY!

MILO Dokładna lokalizacja na mapie [2002-02-18 12:43:04]


Hmm

Jak znajde prace to nie kupie samochodu ale boskie CAPRI

[anonim] [2002-02-19 18:15:47]


MILO, będę szukał tego cudeńka po mieście, jak znajdę, to będę trąbił. Może kiedyś
też będę miał przyjemność wozić się taką furką...

[anonim] [2002-02-20 21:57:37]


DO ARTA

NIE KAŻDY WIE ŻE NIE KAŻDA (MORDA) PASUJE DO FORDA, A WSZCZEGÓLNOŚCI DO CAPRI

H2O patryk_3M Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2002-02-27 10:42:13]


do arta

nie umie bardzo dobze po polsku(bo jestem z Litwy), ale moge powiedziec, ze nawet FORD 2002-ego roku jest bardzo awaryjni, jesli kieruje osiol... mialem 3 Capri, teraz zostal 1. Cudo, a nie samochod!

[anonim] [2002-02-27 19:31:57]


Też chciałbym mieć Capri

Kiedys sobie kupię (mam nadzieję że nie długo), teraz jeżdzę fordem fiestą `79 spoko autko tylko brakuje tego coś... co jest w każym Capri (mocy)
Pozdrowienia dla wszystkich !!!

[anonim] [2002-03-16 00:46:23]


I love Capri

Capri jest piękne...

[anonim] [2002-04-21 23:28:35]


Alternatywa

A jeździł kto z was Hondą Prelude `87 2.0 DOHC to dopiero jest wypas i ma wszędzie tarcze nie tylko z przodu.

[anonim] [2002-04-24 19:07:24]


Honda - wypas? Hehehe!! Chyba kóz i owiec.....

Po pierwsze - szybsze wersje Capri (RS, Perana, Brooklands, Tickford) też mają z tyłu tarcze.
Po drugie - cztery tarcze mają od lat nieraz zupełnie cienkie wózki - jeździłem Renówką 8 z 1964 r. i miała cztery tarcze przy motorku 956cc/43 KM
Po trzecie - co czwarte auto w Polsce ma 4 tarcze - choćby wszystkie Fiaty 125 i większość Polonezów.
Po czwarte - każda Honda za wyjątkiem S-500/S-800 sprzed 35 lat i obecnej S-2000 ma przedni napęd (w terenówkach HRV i CRV czasem dołącza się tylny, ale zwykle nie wtedy co trzeba, i zawsze za późno) - więc czym tu jeździć?
A po piąte - prędzej siostra w burdelu, niż wozić się żółtkiem !!!
Zostaję przy Capri

Pe®ana Dokładna lokalizacja na mapie [2002-04-24 19:45:55]


apropo....

...hamulcow to skoda 120 ma tarcze wentylowane z przodu{jak prawdziwy "sportowiec" :)} a wartburg 353 chyba sie zwie {kanciasty} ma wielotloczkowe zaciski co tez jest teoretycznie oznaka "sportowego" wozu... :):):) hihi

Bartek128 [2002-04-24 21:37:06]


Ja Was zagnę

Jakiś czas temu widywałęm Hondę Civic z emblematem UWAGA!!! MUSTANGA.
PO okołu 2-óch miesiącach stała już bez "konika".

PiotrekFCapri [2002-04-24 23:06:51]


Do Gzara:

Buahahah, 2.0 Honda to dopiero wypas:-))) hahaha, pewnie...toz to prawdziwy muslce car! Nie w kij dmuchal...

pozdrawiam

ps. czasem sie dziwie ludziom ktorzy na sile probuja udowadniac wyzszosc swoich chinskich plastikowych samochodzikow...

[anonim] [2002-04-25 12:38:09]


Wypas?

Sierra to dopiero wypas:)) Ten samochod tez ma klimat ale i tak wole Capri

Seemann [2002-04-25 15:08:39]


Mi osobiście się sierra nie podoba i wg mnie nie jest to klimaciarski samochód, ale to kwestia gustu.
P.S.
Klimat to ma chyba tylko wtedy gdy się włączy klimatyzację;)))

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie [2002-04-25 17:59:58]


Sierra

jak bys jezdil 8 lat Sierra to tez miala by dla ciebie klimat:)

Seemann [2002-04-25 18:04:02]


Nie no sorki, tak tylko żartowałem:) W końcu Hołowczyc jeździł Sierrą:), i to był pierwszy samochód o którym zamarzyłem jak byłem mały.

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie [2002-04-25 18:09:47]


klimat Sierry z klimatyzacją........

Nie dam pluć na Sierrę! Po pierwsze - Ford. Po drugie - tylny napęd (a niekiedy i permanent 4x4 z najlepszej szkoły). Po trzecie - zdarza się DOHC, 16v turbo albo V6. A po czwarte - poczekajcie 10 lat.:-)).
Sierra jest jednym z najważniejszych aut w historii Forda. Produkowali ją w jednej budzie 12 lat i sprzedawała się lepiej niż dresiarskie Mondeo. Miała wicemistrza świata i mistrza Europy w rajdach oraz dwukrotnego mistrza Europy i raz mistrza świata w wyścigach torowych. A do tego miała świetne hamulce i była piekielnie stabilna (wybaczała błędy za kółkiem na śliskich nawierzchniach).
Moja matula miała XR4i (2.0 DOHC, 125 PS) przez dwa lata (93-94) w chwili gdy mój starszy woził się Alfą 75 (V6 3.0, 185 PS). Alfa miała 7 sekund do setki i maxa 225, a Sierra 10 sekund i 200 kph, a mimo to swój życiowy rekord trasy Kraków-Częstochowa-Warszawa 2h18' (w deszczu, w listopadzie) ociec zrobił Ścierką i twierdził że Alfą w lipcu zabrakłoby mu jakieś 7-10 minut.
To są własnie zalety Sierry - jedno z najgenialniejszych podwozi tylnonapędówki przed pojawieniem się wielowahaczowych Jaguarów, Bawar i Merców kosztujących naprawdę grubą kasę..........

Pe®ana Dokładna lokalizacja na mapie [2002-04-25 18:26:38]


sciera:)

jagoolmk2 [2002-04-28 00:01:00]


sorki ten enter:)

Fordem sierra jezdzil ś.p. Marian Bublewicz - moj idol lat mlodosci:)
moj kumpel mial sciere, fajne autko tylko troszke za nowoczesne.....

Pozdrawiam

jagoolmk2 [2002-04-28 00:04:52]


O ile sie nie myle to Hołowczyc zdobył swoją ścierką mistrzostwo Europy:), ale mu sie spaliła;)

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie [2002-04-28 00:55:12]


o Sierrce i Hołowczycu :-)

A o ile ja się nie mylę to Hołowczyc Sierrą nie jeździł, a tym bardziej mistrzostwa Europy nie zdobył :-). Spaliła mu się Toyota Celica, a mistrzostwo Europy zdobył na Subaru. Z Fordów startował Escortem, ale były to chyba tylko dwa rajdy.

kavaler [2002-04-28 02:00:25]


:)Tak właśnie mi się zdawało:)
(tonący brzytwy się chwyta:)
Pozdrawiam

michukrk Dokładna lokalizacja na mapie [2002-04-28 11:39:27]


kavaler jest "debeściak"

Sorka, że Was zasypię pewnie nikomu niepotrzebnymi danymi, ale z naszymi olsztyńskimi "mistrzami" to było tak:
Marian zwany Bublem zaczął wygrywać cokolwiek w sezonie 1983 - Kadettem C GTE 2.0 wygrał Krakowski, po czym łyknęła go FSO i prototypowym Poldkiem 2000 wygrał Kormorana i Polski. Następne sezony robił regularnie Mistrza kraju za wolantem różnych Poldków (zależnie od tego, gdzie na czym komisarze go puścili - jak była za duża możliwość protestów od zagranicznych zawodników, to gonił zwykłym 2000; na imprezach krajowych przemycali turbo 1500 lub turbo 2000). W 1984 wygrał Kraka, w 1985 Dolnośląski, Kraka i Wisłe, w 1986 Dolnośląski i Kormorana, a w 1987 Dolnośląski, Kormorana, Warszawski i Wisłę. W 1988 Bubel przesiadł się do Mazdy 323 i wykosił w niej trzy następne tytuły, wygrywając m.in. w 88 r. Dolnośląski, Krakowski, Kormorana i Warszawski, w 1989 i 1990 Dolnośląski, Krakowski, Kormorana i Wisłę. Do Ścierki tylnonapędowej, trzydrzwiowej wsiadł na sezon 91, i zrobił tytuł wygrywając jedynie Krakowski i Wisłe. Na sezon 1992 miał już czteronapędową czterodrzwiową Sierrę, którą zrobił Mistrza Polski i wicemistrza Europy. Wygrał wtedy Dolnośląski i Krakowski, a w grudniu pojechał do Dagenham na testy Escorta Coswortha. Stuart Turner po kilkunastu kilometrach jazdy z Marianem wysiadł na gumowych nogach i stwierdził : "Ten facet albo będzie do dwóch lat Mistrzem Świata, albo się zabije...". Niestety - miał rację...
Natomiast Holo nigdy nie jeździł Sierrą. W latach jej szczytowej doskonałości powoził (z miernym skutkiem) Fiatem 125p, po czym załapał się na rezerwowego do ekipy Toyota Poland, gdzie dostał N-kową Celicę T4WD (A-grupowe prowadzili Gieruszczak i Przybylski). Tą N-ką wygrał w 1995 Kormorana, więc na 1996 dostał już A-grupę, a Gieru wyleciał. W 1996 Holo wygrał Dolnośląski, Krakowski, Kormorana i Polski, robiąc mistrza kraju i wicemistrza Europy. Po spaleniu się Toyoty na sezon 1997 r. Hołek przesiadł się do Subaru i zaimprezował na full, robiąc mistrza Europy, a w Polsce wygrywając jedynie Dolnośląski i Kormorana. Potem były kolejne ślepe uliczki z przymiarkami na mistrza swiata w jakiejkolwiek kategorii, ale nic nie wyszło. Na naszym podwórku wygrał jeszcze Imprezą Polaka w 1998, a w 1999 Dolnośląski i Kormorana. Co dalej? To już wiedzą pewnie wszyscy miłośnicy chipsów........:-))

[anonim] [2002-04-28 11:51:54]


Co do tytułów Sierry w sporcie....

Perana troszkę pokićkał, ale to moja wina, bo przyszedł do mnie z pytaniem, a ja walnąłem "z kapelusza" zamiast sięgnąć do źródeł. A było tak:
Sierra na poważnie zaczęła się liczyć w sporcie w sezonie 1987, bo wcześniejsze próby zrobienia wyścigówki A-grupowej z auta XR4Ti (buda 3-drzwiowa z dzieloną boczną szybką, mały piętrowy spoiler tylny, motor Lima 2.3 turbo 4 cyl. 8v, w sklepie 180 PS, w wyścigach około 350 PS, napęd na tył) nie przyniosły sukcesów - w Mistrzostwach Europy 1986 objechały Forda zarówno Beemki, jak i Merce, Volva i Rovery. W 1987 zadebiutował pierwszy Cosworth z wysoką patelnią z tyłu, niedzieloną szybą boczną i motorem turbo DOHC 16v 2.0 (200 PS w sklepie, 450 PS na torze). W tym sezonie Ludwig zrobił wicemistrza DTM i indywidualnego wicemistrza świata, a Ford zdobył Mistrza Świata marek. W 1988 wyszła krótka seria RS500 (moc w sklepie 225KM, na torze 580PS), więc Ludwig wygrał DTM, Soper zrobił wicemistrza Europy, a Ford ponowił Mistrza Europy Producentów (piszę ponowił, bo serial pt. "Mistrzostwa Świata" zmienił nazwę na "Mistrzostwa Europy"). Jeszcze w 1989 Ludwig zdobył II miejsce w DTM i w wyścigach na tym koniec.
W rajdach natomiast oprócz w/w Coswortha zespół fabryczny jeździł jeszcze wersją XR4x4 (buda pięciodrzwiowa, motor 2.9V6, napęd na 4 łapy, 150 PS w sklepie, 250 PS w A-grupie), Cosworthem Sapphire (buda czterodrzwiowa, mechanika jak w pierwszej Cossi) i Cosworthem 4x4 (połączenie 4d. Sapphire z napędem XR4x4 i 7-biegową skrzynią). W mistrzostwach Europy były tylko tytuły wicemistrzowskie - w 1987 Soulet, w 1988 Puras, w 1989 Droogmans, w 1991 Barolet (wszyscy czterej zawsze za Lancią Deltą) i w 1992 Bublewicz (za Weberem na Galancie). Za największy sukces Ford uważa wicemistrzostwo świata producentów w sezonie 1988, kiedy to ekipa Auriol i Sainz na Cosworthach i Blomqvist na XR4x4 uznała wyższość jedynie Delty, a Auriol tylnonapędowym Cosworthem wygrał Korsykę, lejąc wszystkie czteronapędówki.
Jako dyletant Internetowy nie podpisałem się pod tekstem o Bublu i Hołku, więc teraz się poprawiam i pozdrawiam.....

[anonim] [2002-04-28 12:21:14]


Sierka

Mam filmik jak Sierka (300 koni) rusza, myslalem ze samochod moze tylko w grach tak zrywac kapcia podczas jazdy:))

Seemann [2002-04-29 10:25:52]


Capri MK I

To jest samochood ;) az sie lza w oku kreci na samo wyobrazenie siebie w tym boskim stworzonku...

[anonim] [2002-05-13 10:45:24]


Filmik

Hej Seeman, to może popiszesz sie swoim filmikiem na forum? http://www.capri.pl/forum/forum-thread.php?id=3ce2b49a75e2e - jakby cuś

Wojtass Dokładna lokalizacja na mapie [2002-07-11 00:30:02]


capri to padaka

capri to schrot największy pod Słońcem (podobnie jak reszta fordów).
Mercedes W107 jest The Best

[anonim] [2002-07-15 23:44:23]


Panowie !!!

Bez komentarzy do powyższej wypowiedzi.
Szkoda słów.

Szajba Dokładna lokalizacja na mapie [2002-07-16 03:39:47]


Taaaaa

A W115 i 190 + jeszcze A klasse to już normalnie Dreamteam ;-))))) Każdy chciałby mieć taką kolekcje w swoim garażu buahahahaha

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2002-07-16 10:01:59]


A klasa.

Myślę że każdy chciałby mieć takiego sprzęta choćby po to by se jazdę na 2 kołach potrenować :)

crapi Dokładna lokalizacja na mapie [2002-07-16 12:38:11]


Capri - Merol

Dla mnie ten komentarz pana darka jest oczywiście tu conajmniej zbyteczny i smieszny, jednak wracając do samych meroli to mi z tej marki najbardziej sie marzy model W116 z silnikiem 6.9 i hydropneumatycznym zawieszeniem. Czad, nie? Ale co to przy Capri [ ;) ]

Wojtass Dokładna lokalizacja na mapie [2002-07-16 13:13:41]


do Pana Darka (i nietylko)

Podobno jak już facet nie ma się czym dowartościować, to kupuje Merca albo BMW. Nie mam nic do Merca 107 - owszem klasyk, ale daleko mu do jemu współczesnej BMW 2800CS/3.0CSL (że nie wspomnę o Capri, coby dyshonoru Fordom nie czynić). Ostatnim bezdyskusyjnie genialnym Mercem był skonstruowany przez Ferdynanda Porsche 7-litrowy SSK, którym Caraciolla powoził w latach 1929-31. No potem może jeszcze ostatnia rzędowa ósemka 300SLR, którą Moss wygrał w 1955 Mille Miglia - a dalej to już samo badziewie.
A na marginesie do Wojtassa - od W116 450SEL 6.9 znacznie lepszy, ładniejszy, rzadszy, ciekawszy, szybszy, zrywniejszy, bardziej niesamowity, klasyczny, interesujący (niepotrzebne skreslić) był W109 300SEL 6.9 z tym samym motorem z 1968 r. Załączam Ci zdjęcia na privie.

Pe®ana Dokładna lokalizacja na mapie [2002-07-16 14:33:28]


No ładne poruszenie ;-)))

Więc powiem teraz kawałek (dość spory mojego życia) rozgrywał się w wyborze zrobionego (no może nie idealnie, ale zawsze coś) Merca SL typ właśnie W107 w wersji 280 egzemplarz z 78 roku za jedyne 24 tyś zł, a wyborem Mustanga do roboty.............. co wybrałem ??? To można ujrzeć w dziale "Nasze...." na tej stronie. Troche zbyt kwadratowy był no i nie miał aż tak dużo tego "czegoś" co pociąga w większości 2 drzwiowych (powiedzmy "coupe") ..........

Szanuje W107 ale żeby sie tak nią przechwalać i jeszcze w taki sposób to tylko źle świadczy o jej (wątpliwe czy w ogóle) właścicielu......

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2002-07-16 18:38:42]


Hm...

Ja to chyba bym sie dłużej zastanawiał... :)

Wojtass Dokładna lokalizacja na mapie [2002-07-16 20:42:20]


Starrsky (w takim razie też Mistrzu)

Jeśli na pewno 69 i ma miękki dach, to albo właśnie R107 (o którym mówił Darek), albo jego poprzednik 280SL ("pagoda"), albo duży 280SE Cabrio. Nie widziałem - nie wymyślę. Jakie to było duże - jak Escort, Capri czy Scorpio? Musisz wziąć damulkę na dłuższą sesję tete-a-tete, a jak już zaśnie, to wziąć kluczyki, otworzyć maskę i sprawdzić na tabliczce znamionowej ;-)).
Natomiast modele V8 6.9, o których wspominaliśmy wczoraj z Wojtassem to są wielkie czterodrzwiowe bryki o długości 5 metrów, ale i tak zwijają setkę poniżej 7 sekund na automacie.

Pe®ana Dokładna lokalizacja na mapie [2002-07-17 11:26:06]


Capri są super, sierra jak kto lubi.

Podziwiam maniaków Capri i mam dla nich wielki szacunek. Sam nie mam Capri, bo po prostu nie byłbym w stanie zadbać o ten wspaniały samochód, więc nie dla mnie to furka (jak się ma dwie lewe ręce to sobie najwyżej golfem można pojeździć...)
Co do sierry, to widziałem kiedyś w akcji Coswortha na jakimś okręgowym rajdzie - typowy Cosworth - poobdzierany ze wszystkich stron, zderzak na drucie, lampy przyklejone taśmą klejącą, ale na os-ach dymał prawie wszystkich, nie mówiąc o dresiarskich tuningowanych cieniasach czy kadetach, które mogły mu skoczyć.
Pozdrawiam!

[anonim] [2002-07-22 19:33:44]


koniki....

no pewnie ze mozliwe, ja mam w Fiacie Dino 160 z poj 2000{ coprawda pare pewnie juz zdechlo ze starosci a reszta bryka dopiero pomiedzy 7000 a 9000 RPM ale zawsze... :)} I JEST TO NAJSLABSZA WERSJA TEGO SILNIKA, ten sam motorek w Dino 206S {Ferrari} mial 218 koni a wersja 2400 w Lancii Stratos miala 198 w wersji "stradale" 240-270(480 z turbina KKK} w autach rajdowych

Bartek128 [2002-07-25 18:56:00]


historycznych koników ciąg dalszy......

Po pierwsze, Drodzy PT Panowie, ustalmy sobie 2 rzeczy. Konik konikowi nie równy - gdyż o przyspieszeniu autka decyduje w znacznie większym stopniu moment obrotowy, niż moc - moc owszem decyduje o prędkosci maksymalnej, ale tu dywagacje są już bardzie akademickie, gdyż dochodzi doskonałość zawieszeń (na zakrętach) tudzież sprawność hamulców i umiejętności drajwera. Natomiast sprint do 400 czy 800 metrów wykona nawet średnio odmózgowiony szympans, więc tę kategorię można uznać za nieobciążoną innymi parametrami naszych aut. Każdy silnik rozwija znamionową moc maksymalną tylko przy jednych określonych obrotach rzędu 4500 (diesle), 5500 (stare Fordy), 7000 (Maserati), 9000 (auta WRC-junior bez turbiny), 11500 (motocykl-ścigacz) czy 15000 (Formuła 1) na minutę. A im mniej obrotów, tym mniej mocy. Gdyby wykres momentu maksymalnego przebiegał idealnie poziomo, to połowie obrotów odpowiadałaby połowa mocy. Ale wykres momentu jest deko garbaty w połowie (około 2500-4000 obrotów, tam gdzie wypada moment maksymalny), więc np. Capri Mk I 2.3V6 (dość popularny model, którym zresztą jeżdżę) ma 108 PS przy 5000, ale przy 3000 nie ma 65, tylko 72 PS. I osprawności silnika decyduje nie maksymalnie oddalony od dolnej kreski punkt szczytowej mocy, tylko całka (pole powierzchni) zawarta między wykresem a osią poziomą. Inaczej - im bardziej wypukła ta linia, tym motor lepiej ciągnie. A w Mercu 250SL ta linia prawie nie ma brzuszka, a w Dino jest wręcz wklęsła. Te auta ciągną genialnie ale (jak pisał Bartek) od 7000 obrotów w górę. A poniżej 4000 w ogóle ich nie ma. A kto na codzień kręci 7000? Druga sprawa - Capri od początku ma podawaną moc w koniach DIN. Podobnie Ferrari i Fiat Dino. A w Mercu czy Jaguarze przez długie lata podawano moc SAE, która jest np. o 10% wyższa w przypadku silniczka 500 cc, ale już o 20% wyższa dla motoru 5-litrowego. Więc poniżej podaję moce DIN poruszonych dziś przez Starrsky'ego i Bartka 128 pojazdów, coby reszta Towarzystwa nie popadała w kompleksy;
Mercedes 230SL (63-66) 2281cc, R6 SOHC, 142 PS DIN
Mercedes 250SL (66-68) 2496cc, R6 SOHC, 160 PS DIN
Mercedes 280SL (68-71) 2778cc, R6 SOHC, 172 PS DIN
Fiat Dino 2.0 (67-69) 1987cc, V6 QOHC, 160 PS DIN
Ferrari Dino 206 (68-70) 1987cc, V6 QOHC, 185 PS DIN
Ferrari Dino 246 (70-74) 2419 cc, V6 QOHC, 195 PS DIN
Fiat Dino 2.4 (70-72) 2419cc, V6 QOHC, 180 PS DIN
Lancia Stratos Stradale (72-75) 2419cc, V6 QOHC, 195 PS DIN
Stratos w wykonaniu rajdowym miały w granicach 250 (12-zaworowe) do 320 PS (24-zaworowe). Żaden Stratos w rajdach nigdy nie był homologowany z turbiną. Auto z turbiną KKK goniło tylko w wyścigach (również drogowych - np. Giro d'Italia albo Targa Florio) i miało rzeczywiście 480 PS, ale Capri w wyścigach mał 420 PS bez turbiny w 1974 r. a ponad 600 PS z turbiną w 1979 r.
I to byłoby na tyle.............uff......

Pe®ana Dokładna lokalizacja na mapie [2002-07-25 21:49:22]


a...a....a...

a... Lancia Delta S4 miala z poj 1800 480 konikow{ tyle ze z turbina i kompresorem naraz} ...:) i wybuchala na co drugim "oesie"....hihihi :) taki jest zywot "samochodow extremalnych"...mozna pisac bez konca
a co powiecie na X1\9 2000 Abarth{taki fiacik,dla laikow}?? 210 HP,890 kilo wagi, do tego stalowe jaja i wujek ze stacja benzynowa jako atrybuty niezbedne dla kogos kto odwazy sie cos takiego prowadzic... :) sam prowadzilem "iksa" z silnikiem 1.6 DOHC {105 HP} i wierzcie lub nie ale bylo to przezycie dosc extremalne, siedzi sobie czlowiek z glowa na wysokosci klamki w przecietnym "innym" aucie, ma pod butem 100 kobylek {i resztki zardzewialej podlogi:)}, tyl samochodu zatacza radosne "esy" a ty sie zastanawiasz dlaczego ci cholerni makaroniarze w samochodzie ktory bez zadyszki idzie 190 km\h nie zamontowali tego cholernego wspomagania hamulcow... :):):){mam nadzieje ze w Abarth-owskiej wersji zalozyli serwo}

Bartek128 [2002-07-25 23:11:14]


nie takie znowu ekstrema......

Te 480 koników Delty S4 (a więc tylnosilnikowej, nie mylić z Deltą Integrale z motorem z przodu) to i tak betka wobec 550 PS Sierry Cosworth RS500 z napędem na sam tył (wyścigowe mistrzostwa Europy 1987, 2 litry z jedną turbiną), 600 PS tylnosilnikowego Peugeota 205T16 (deko mniejszy od Delty) z motoru 1.8 z jedną turbiną i bez kompresora czy też 800 PS Peugeota 405T16 Coupe z wyścigu Pike's Peak. I na dodatek te franc..... motory Peugeota nie chciały wybuchać - kurdupelny 205 niewiele większy od Uno zrobił mistrza świata indywidualnie i drużynowo przez 2 sezony pod rząd, wygrywając prawie wszystko jak chciał. A co do 105-konnego x1/9 to jeszcze nie problem - on ma motor przed osią, jak Lotus Esprit, Lancia Stratos czy Porsche Boxster. Ale wyobraź sobie Renault Alpine A310 (sklepowe auto, wysokie na 102 cm, waga 860 kg) z motorem 3.0V6, 180 PS za tylną osią. Albo Abartha 2000 OT - 180 PS za tylną osią w sklepowym autku krótszym od Punto w 1966 r. Oczywiście odpuszczam na tej liście i tak diabelnie trudne w prowadzeniu Porschaki 911, gdyż tam przynajmniej nie oszczędzali na masie i taki Turbo 930 przy 300 PS waży te 1200 kg.

Pe®ana Dokładna lokalizacja na mapie [2002-07-25 23:51:54]


i jeszcze co do hamulców.....

Był taki Włoch, co mieszkał przed I wojną w Niemczech, a pomiędzy wojnami we Francji i nazywał się Ettore Bugatti. Gdy jemu którys z kierowców po wyścigu w 1918 r. powiedział, że konkurencja ma lepsze hamulce, ten skwitował: "ja robię auta do jeżdżenia, a nie do hamowania. Jak nie masz jaj i musisz hamować - to idź jeździć do konkurencji!". I muszę Cię rozczarować - Abarth X1/9-2000 nie posiadał serwa ani hamulców, ani kierownicy - takie życie......

Pe®ana Dokładna lokalizacja na mapie [2002-07-25 23:57:20]


Ach to były czasy grupa B...

crapi Dokładna lokalizacja na mapie [2002-07-26 00:17:17]


BTW Perana czy nie mógłbyś mi coś powiedzieć o planowanej po grupie B grupieS?

Jakież może zdjęcia prototypów czy coś takiego? Wiem że jakieś były np. lancia ECV czy Audi 002 quatro, że o fordzie rs 200 nie wspomnę.

crapi Dokładna lokalizacja na mapie [2002-07-26 00:27:02]


Qattro

W 1986r weszło Quattro S1 o mocy 600 koników !!!!! A z tymi 3.9 do 100 to nie jestem pewien ale..... myslę że miał mniej, peugeot 205 t16 miał chyba 2.3 s na szutrze.:)

crapi Dokładna lokalizacja na mapie [2002-07-26 09:05:48]


koniki, kucyki i osiołki.......

Trzy w jednym - wash and go.
Crapi temat A - nie powiem Ci nic o grupie S, bo nigdy nie miałem czasu zajmować się pomysłami, które nie weszły do realizacji. McGyver też podobno z wykałaczki, zapalniczki gazowej i scyzoryka zrobił szturmowy helikopter. Zarówno Lancia ECV jak i Audi 002 (buda Quattro Sport z motorem za siedzeniami) nie były zbudowane nawet w postaci jednego prototypu. Masz pojęcie ile ja takich aut stworzyłem na papierze? 700-konne Polonezy, 400-konne maluchy itd. Co innego Ford RS200 - mam parę książek i kikanaście artykułów na ten temat. Auto było produkowane seryjnie (pewnie że w malej liczbie), nigdy nie wygrało żadnego rajdu, bo i konkurencja była rewelacyjna. Ale po likwidacji grupy B zdobyło parę razy tytuł Mistrza Europy w Rallycrossie - jeżeli kogoś interesują wyścigi po piaskownicy dookoła trzepaka podlanego przez kilka piesków.
Crapi temat B - Peugeoty 205T16 Vatanena i Salonena (wersja E2, 580 PS, rok 1986) miały poniżej 2.5 s do setki ale tylko na tarmacu - taka nawierzchnia typu asfalt z glasspapierem - szorstkie jak cholera, występuje w Anglii, Belgii, Francji i Holandii - u Szwabów i Włochów nie spotkałem. Na szutrze przy bardzo umiejętnym obchodzeniu się z pedałami rzadko schodziły poniżej 4 sekund. Ale - jak już wczoraj pisałem - to nie moc 600 PS, tylko moment rzędu 700 Nm dawał tego kopa.
Starrsky - czegoś nie qmam. Przecież każde Audi Quattro (nie mówiąc oczywiście o późniejszych 80 Quattro, A3 Quattro czy A4 Quattro) zawsze miało 5-garowy rzędowy motor z turbiną, identyczny z 200 Quattro, wsadzony w budę 90 Coupe. Ten silnik występował w wersjach 1.9, 2.0, 2.1, 2.2, 2.3, 2.4 i 2.5. Moce dochodziły do 310 PS w sklepie i do ponad 600 PS w zawodach rallycrossowych. Żeby było hecniej, to ten sam blok i wał występuje w 5-garowych dieslach VW-Audi o prawie tych samych (2.0, 2.3, 2.4, 2.5) pojemnościach i na dziś możesz go kupić w VW Transporterze TDI (150PS z 2.5 litra). Jeśli te 430 PS i 3.9 do setki miało auto na ulicę (nie pomyliłeś się w nazwisku tunera?) to nieźle. Ale 3.9 do setki w sporcie to żaden wynik - tyle miały Escorty BDA bez turbiny już w 1972 r., a 5 lat temu przewiózł mnie wózkiem z takim kopem (Clio Maxi) Naczelnik Kościuszko. I powiem Ci, że nie 3.8s do setki robi wrażenie, tylko hamowanie na slicku - 25 m ze stówki do zera albo 40 m ze 150 do 60 przed skrętem w prostopadłą przecznicę. A przecież WRC typu Focus czy 206 zostawiają takie Clio Maxi na każdym kilometrze OSu o 2-3 sekundy. Co do mocy, to w Formule 1 podkręcony silnik na jedno okrążenie treningowe (do wyrwania "pole position") miewał już 15 lat temu ponad 1000 PS z rzędowej czwórki 1.5 litra BMW z turbiną, a dziś blisko 1000 PS z V10 3.5 litra bez turbo. Tylko że taki motor rozlatuje się po 4-5 godzinach pracy, a jedna panewka kosztuje do niego tyle, co nowe Mondeo. Generalnie dwukrotny wzrost mocy silnika (w stosunku do seryjnego) skraca mu żywotność czterokrotnie, ale już trzykrotny wzrost mocy skraca żywot 30-krotnie a czterokrotny - 250-krotnie. Czyli np. motor Ford R4 2.0 SOHC o mocy rzędu 100 PS wytrzyma 200 tys. km, 200-konny zrobi 50 tysięcy, 300-konny - 7 tysięcy a 400-konny niecały tysiąc. I warto o tym pamiętać podczas dywagacji o turbinach, kompresorach, podtlenkach, itd.

Pe®ana Dokładna lokalizacja na mapie [2002-07-26 12:00:47]


..cars are made to drive not to stop....

... idealnie trafiles z tym cytatem Bugattiego Perana, akurat niedawno kupilem f-125 z 1970 roku za 300 zeta :), to moj przyszly projekt"Monte Carlo"... :) i ta kupa zlomu..eee znaczy sie wspanialy fiat stal sobie ostatnia dziesieciolatke "nieruszany" i dlatego hamulce sa teraz idealna kwintesencja mysli genialnego Ettone, nie dzialaja prawie wcale... :) i tak przy odrobinie wyobrazni jadac starym fiatem bez hamowni czlowiek czuje jakby prowadzil mityczne Bugatti... :):):)

Bartek128 [2002-07-26 20:56:24]


Trafilem tu przypadkiem...

Musze powiedziec, ze Capri byl pierwszym sportowym samochodem jaki widzialem w swoim zyciu. Mialem wtedy jakies 4 lata i widzialem jego model - taki mial moj starszy kolega :). W zasadzie od tamtej pory utkwil mi w pamieci. Podoba mi sie jak cholera, jednak nie posiadam takowego - sadze, ze nie starczyloby mi kasy na paliwo... choc moj Escort z '81 r. tez lubi sie napic. Ale bardzo lubie swoje autko, bo ma dusze, a i sprawdza sie dobrze. Jezdzi praktycznie bezawaryjnie, jesli juz to naprawa nie jest zbyt trudna, a jedyne na co mozna narzekac, to drobne rozwiazania projektantow - np. imbus M7 do przednich zaciskow, ktory trzeba kupic w porzadnym sklepie z narzedziami, bo w przecietnych kompletach takiego rozmiaru nie ma :).

[anonim] [2002-09-05 00:10:23]


Sprzedam nerki , watrobe i wszystko co sie da ale Capri MKI musze miec!!!!!!

[anonim] [2002-09-06 19:57:49]


capri sa ok ale...

capri sa ok ale nie kazdego stac na utrzymanie tego paliwozercy,nie mowiac juz o kupnie w dobrym stanie 100% orginalu. osobiscie mam dwie sierry i jestem bardzo zadowolony. jedna jest z 1985r.1.8l 100KMbenzyna wersja berlina i jest w zajeb..tym stanie,a druga 1991r. 1.8td clx combi 75KM i tez byla idealna ale sa daltonisci w moim miescie i bylo male bum. chce powiedziec,ze jak sie ma sprawne zawieszenie to mozna takim autem na zakretach zrobic wiele nowych japoncow,koreancow itp. capri kupie sobie i odrestaruje jak tylko bede mial na to czas bo jest to samochod ktory powinien miec kazdy milosnik forda!

[anonim] [2002-10-02 23:58:07]


Capri,Capri,Capri

Capri pierwszy raz zobaczylem na ulicy i nie wiedziałem jeszcze ze to jest Capri ale sylwetka auta utkwila mi w pamieci.... Potem przeczytalem w MOTOMAGAZYNIE artykul o Capri i zakochalem sie. na razie nie mam kasy na to cacko i jezdze Felicjom ale moze kiedys kupie sobie Cpri.

[anonim] [2002-10-17 14:54:13]


to co za problem?

Po prostu sprzedaj Felicje - nic prostrzego, tez tak zrobilem, poltora roku nie moglem sie zlamac i w koncu sie udalo.

greenhorn Członek Stowarzyszenia capri.pl [2002-10-17 18:47:51]


Felicja ma jeden maly plusik

Capri pali 11-12 na sto a Felicja 6,5-7 na sto (jak sie daje kopa w pedal to lyknie 8-8,5). A przy dzisiejszych cenach paliwa... Capri to cudownoprzepieknowspanialogenialne autko tyle ze na razie nie bede mial kasy na utrzymanie (jak zaoszczendze na paliwie w Felicji to se kupie Capri :))

[anonim] [2002-10-22 08:45:22]


ulice pelne Capri

Tu gdzie mieszkam Caprisow jezdzi setki wiec jesli potrzebuje ktos pomocy w sprowadzeniu czesci lub samego
Caprisa niech wystapi na forum i poda adres to sie skontaktuje

[anonim] [2002-10-23 18:24:23]


a gdzie to jest

ja jestem chcętny zakupem capri tak na pózną wioste i już czegoś szukam
jeżeli byś coś pomógł to bardzo proszę

nOx Dokładna lokalizacja na mapie [2002-10-23 21:42:20]


Mieszkam w Chicago jest tego tu troszke a kontakt mam z samochodami ciagly choc szczeze Caprisy interesuja mnie srednio to nie znaczy ze niemoge komus pomoc jednakze mysle ze sprowadzenie wozu niebedzie tak do konca oplacalne chyba ze interesuje cie jakis rodzynek Szybciej chyba moglabym Ci pomoc Macku w sprowadzeniu czesci

[anonim] [2002-10-25 02:14:46]


Dziękuje za odp

a narazie niemasz zamiaru z tamtąd się wyprowadzać bo jeśli nie to za rok będe doś potrzebował tego typu żeczy a orintujesz się ile kostuje transport całego caprych i czy części do mk1 są tanie

nOx Dokładna lokalizacja na mapie [2002-10-26 11:49:03]


Capri i inne

Hmmm... ciekawe, szczegolnie uroczy woz w wersji Astona Martina. W kazdym razie na Waszym miejscu wstrzymalbym sie z komentarzami n/t auta w stylu "Ooo, to jest super fura, auto do delektowania sie jazda". Heh, ciekawe jakich epitetow uzyjecie wobec produktow takich marek jak Lamborghini lub chociazby Jaguar. Auto ma swoj niewatpliwy urok, jednak czuje w nim slad starego Forda Mustanga '67... nie wiem czemu;)

[anonim] [2002-11-05 14:44:17]


hf

hnfdhfh

[anonim] [2002-12-09 07:48:16]


Re: Felicja ma jeden maly plusik

Na spalanie tez jest rozwiazanie :)
Sprzedaj Felicie, kup Capri, zaloz LPG i koszt paliwa wyniesie cie mniej niz w przypadku jazdy Skoda :) Proste...

Pzdr

Kżyho Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2003-01-09 02:05:43]


Felicja ma jeden minus

podstawowy problem skody felicji to to ze nie jest fordem capri...proste i nawet spalanie tego nie zmieni

[anonim] [2003-01-23 13:22:42]


RS 3100

zajebisty capri ale coś tu nie gra....
aaaaaaaaa ten chory spojler boże to nie vw golf czy opel kadet to capri
nie tuningujcie capri nie można tak niszczyć takich furek

a propos to to jest stronka o capri nie o skodach ;-)))

Ra-V [2003-03-26 18:58:32]


capri marzeń

a oto moje capri marzeń
jeżeli tuning to tylko taki
no nie mówie o V8 pod machą
ale wizualnie to najładniejsze capri
na tej stronce

I TAK GRANADA JEST PIĘKNIEJSZA !!!

Ra-V [2003-03-26 19:17:54]


DO KOMENTARZA POWYŻEJ

OTO ZDJĘCIE :
http://www.capri.pl/capri/gallery-mk3/mk3-0049.l.jpg

NIE NO ON JEST BOSKI, PO PROSTU GENIALNY

Ra-V [2003-03-26 19:19:13]


zrobione te capri jest wesolo to fakt

Michal FAZI [2003-03-26 19:41:37]


zastanów sie troche najpierw... 2 wyrzej ! spojler nie słuzy tylko ozdobie...pomysl pozniej napisz

starrsky [2003-03-26 20:07:51]


nie tuningujcie capri nie można tak niszczyć takich furek



Chłopie przecież to seryjne Capri !!!!!!!

A myślisz skąd zgapił Golf ??

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2003-03-26 20:38:42]


248 sztuk i to dla Ciebie seria ?!

nie taki całkiem seryjny
po za tym to nie chodzi o tuningowanie tego akurat egzemplarza lecz ogólnie
wszystkich capri ! powiedz czy podoba Ci sie capri ze spojlerami progami dyfuzerami i innymi plastykowymi gównami? bo mi nie!

!!! człowieku 2 wyżej ja wiem do czego służą spojlery !!!

Ra-V [2003-03-27 14:20:02]


chodzi o to że to wypuszczała fabryka - i taki opracowała, a fakt że mi sie nie podoba ale taki jest oryginał :-PP

MikeB4 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2003-03-27 14:23:53]


capri fajne jest

capri to wspaniały samochód z resztą wszystkie fordy są cool. Jak narazie nie mam swojego wymażonego mustanga. Narazie jeżdże Citroenem dyane 6, 425 cm3 i 20 KM. nie ma to osiągów i za ładnie też nie wygląda, ale to jest samochód z duszyczką. Rok czasu przesiedziałem w garażu, ale teraz samochodzik jest pszczółka. pozdrawiam wszystkich Capriowców i miłośników samochodów z duszą:)

Cytryniaż [2003-07-03 00:43:26]


zniemczone czeszki do domu!!!

Bartłomiej Wróblewski [2003-07-19 00:32:09]


kupić czy nie kupić -oto jest pytanie

mam na oku capri mk III,1981,v6 2,6 na szprycy,full oryginał,w środku,lakier,alusy itd,do tego gość dorzuca radio,głośniki i zmieniarkę alpine.Chce za to cudo 6000- warto?
mnie się podoba.....

kefe Dokładna lokalizacja na mapie [2004-02-04 12:14:58]


nie wiedziałem że jest Capri mkIII 2.6 V6 ..?? coś z tym oryginałem nie tak, ale jak w papierkach wszystko sie zgadza numery budy i silnika oraz rzeczywiście jest w super stanie - osobiście za tyle kasy bym go zaprał na stacje diagnostyczną -
i masz na dodatek taka kaske to spox tylko żebyś sie nie "przejechał"...
Posprawdzaj kompresje na garach i wogóle dokładnie obejrzyj autko.
Pozdrawiam

jagoolmk2 [2004-02-04 12:20:29]


kupic czy nie

Kasia &Maciek [2004-07-04 20:03:11]


mamy na oku Capri 1.7 v4 z 1974r. co to za motor,jak z dostepnoscia akcesorii zamiennych?Bardzo chcemy kupic Takie Cacko ale nie ma zbyt wielu ofert!!!!!

Kasia &Maciek [2004-07-04 20:09:06]


Napewno kupic!
to najnizsza Vka, Capri MKI sa sliczne i klasyczne, z czesciami z odzysku moze nie jest tak latwo jak z bardziej popularna mk3 ale napewno istniejac w klubie dasz rade, paru z nas ma dojscia do oryginalnych czesci do tego auta. Co do parametrow silnika i uzywalnosci pogadaj z wlascicielami bracia z Krakowa

Hoover 3M [2004-07-04 21:49:13]


napewno była mk I 2.6 ale o mk III nie słyszałem ani nie widzialem w zadnym katalogu

Main(misiek) Dokładna lokalizacja na mapie [2004-07-04 23:04:48]


hoover co ty pleciesz:) "najnizsza falka " czyli najmniejsza to 1.3 v4 potem bylo 1.5 v4 a dopiero 1.7 dane do tego silnika sa na stronie w garazu w zestawieniu silnikow...bardzo fajny silniczek
pozdro

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie [2004-07-05 16:30:17]


faktycznie nie jest to najnizsza V-ka.Przegladajac zestawienia parametrow okazuje sie ze 1.7v4 ma slabsze parametry niz 1.6r4,a wydawalo by sie ze nieco wieksza pojemnosc no iuklad V bedzie dysponowal lepszymi osagami niz rzedowa czwurka 1.6!!!DLACZEGO???
POZDRAWIAMY.

Kasia &Maciek [2004-07-05 17:59:00]


podobnie jest z 2.0 V6 i 2.0 R4, ten drugi ma znacznie lepsze osiągi...

Daniel vel Treetop liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie [2004-07-05 19:10:13]


:)

ogólnie żecz biorąc to układ rzędowy jest lepszym rozwiązaniem niż v ale jak i tak wole valki :) no i jeszcze zostało 2.0 v4 :)

nOx Dokładna lokalizacja na mapie [2004-07-05 20:24:18]


racja zakrzak, byly v 1,5 o ktorych zapomnialem kompletnie a 1.3 v4 to jeszczenie widzialem tak na zywca

ale wynika z tego ze byly z v4 bralbym 1,7v4
jak juz miec mk1 to z unikatowym silnikiem v4 tatalny klasyk

Hoover 3M [2004-07-05 22:41:56]


no..2.0v4 to zupelny klasyk bo to jest essex :) a pozostale v4 to koelny

ale zauwaz ze 1.7 v4 niby ma gorsze osiagi niz 1.6r4 ale za to moment obrotowy jest wiekszy przy porownywalnych mocach no i zawsze to falka:D

Zakrzak! Dokładna lokalizacja na mapie [2004-07-06 20:59:59]


niby gorsze osiągi...

...to może i on ma (1.7v4 od 1.6r4) ale ja mam w M15 1.5 V4 i nie postawiłbym go nigdy przy żadnym 1,6r4 (oprócz GT może), a miałem pare tych 1,6;-)

bobik liil Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl [2004-07-06 21:27:43]


dzieki za dobre slowa jestescie coraz bardziej przekonywujacy a my coraz bardziej napaleni na to Cacuszko ale pewnie sami wiecie jak to jest!!!
DZIEKI I POZDROWIONKA.

Kasia &Maciek [2004-07-07 08:28:43]


capri fany wózek nawet bardzo fajny ale wole mojego taunusa

Killer vel M-maniac Dokładna lokalizacja na mapie [2006-08-12 23:31:03]


Capri to cudo! I ta opinia to dowód, że podoba się i kobietom ;-) cudeńko takie stoi na moim osiedlu,niestety zapuszczone niesamowice...
kiedyś sprawię takie auto sobie,albo jeszcze lepiej ukochanemu w prezencie -też zachwyconemu capri ;D

selenee [2006-10-06 21:43:16]