Znalazłem takie oto ogłoszenie :
"SILNIK FORD PROBE,MAZDA - 2,5 LITRA V6.170KM!!!!!! W CAŁOŚCI LUB NA CZĘŚCI. W SILNIKU SĄ NOWE ,ORYGINALNE CZĘŚCI: -WAŁEK ROZRZĄDU (KOSZ NOWEGO TO 1000ZŁ.) -11 POPYCHACZY ZAWORÓW (KOSZT 1 TO OK.200 ZŁ) -POMPA WODNA (OK.300ZŁ) SILNIK CZĘŚCIOWO PO NAPRAWIE, WYMAGA DROBNYCH POPRAWEK."
Co sądzicie da sie założyć ? Sądząc po opisie wyglada jak po zerwaniu paska rozrządu , nie wiem czy warto się w to pakować.
CRUISER / 2002-09-13 13:14:40 /
Z tym silnikiem jest tak samo, jak i ze silnikiem od Ford Taurus....
Arunas / 2002-09-13 13:17:41 /
Również dzięki.
CRUISER / 2002-09-13 13:21:13 /
jakby to tak pięknie wyglądało jak w opisie to gość nie zakładał by drugiego silnika do tego auta... musi być tam jakiś kosztowny chaczyk skoro taniej było inny silnik kupić...
Trójkąt / 2002-09-16 09:46:18 /
TAKI SAM SILNIK PRACUJE W CUGUARZE I JEST TO JEDNOSTKA USTAWIONA POPRZECZNIE I PROBLEM ZE SKRZYNIĄ. POZATYM TE 170KM SZAŁU NIE ROBIĄ, ALBO TO WINA SKRZYNI. BO MA TAKIEGO SAMEGO KOPA JAK 2.9 EFI W GRANADZIE ZE SPORTOWYM WYDECHEM ( WIĘKSZA ŚREDNICA PRZELOTU I STRUMIENICE PO JEDNEJ NA STRONIE)
H2O patryk_3M / 2002-09-20 13:28:34 /
P.S
LEPIEJ JUŻ SIĘ CHYBA BY ZABAWIĆ W 2.9 24V
H2O patryk_3M / 2002-09-20 13:29:20 /
No jacha , tylko mi taki poszukajcie za dobre pieniądze
CRUISER / 2002-09-20 16:27:03 /
Mimo tego że oba sa V6 2.5 i 170 PS ustawione w poprzek, to silnik Probe jest identyczny z Mazdą, a Cougar ma silnik 24v z Mondeo i Jaguara X-type. Zupełnie inne wymiary, całą konstrukcja, nawet kąt rozchylenia bloków. Ale oba nie nadają się do Capri.
KRK 4m / 2002-09-21 14:03:59 /
Wszystko się nadaje, ograniczać może tylko zakres przeróbek! Hihi
B / 2002-09-21 14:53:14 /
Kusi mnie, aby wrzucić do Capri silnik z mondeo 2.5 V6, jakie problemy stoją na drodze poza przeróbkami wydechu dolotu i układu chłodzenia, czy skrzynia od fordowskiego tylno napędowego v6 podejdzie?,
Mi to też się przez głowę przewinęło, ale główne pytanie mi się skrystalizowało inne - mondeo jest przednionapędowy? Jeśli tak, to chyba mocowanie silnika byłoby trudne?
m.kozlowski / 2006-12-07 15:04:49 /
Głównym i największym problemem jest skrzynia, czy pasuje, mocowania napewno da się dorobić.
To może skrzynię przykręcić na dorobioną przekładkę pomiędzy dzwonem a silnikiem, czasem tak widziałem za wielką wodą...
Ale mnie jednak te mocowanie męczy, bo jeśli to przedni napęd, to mocowanie z reguły jest z jednej strony na "czole" silnika, a z drugiej na skrzyni?
m.kozlowski / 2006-12-07 15:14:10 /
Zawsze można do skrzyni dystans/przejściówkę dorobić... Chyba... :-)
Ananiasz / 2006-12-07 15:14:31 /
Tośmy się czasowo zgrali :-)
Ananiasz / 2006-12-07 15:15:05 /
mocowanie to pikuś :)) ale z tego co pamiętam to śmigasz na LPG-u a 2,5 duratec nielubi gazu.. bardzo nielubi, ceramiczne gniazda wytrzymują kilkanaście tyś km, czasem nieco więcej :)
Trójkąt / 2006-12-07 18:03:52 /
Widziałem taki silnik w .... Fieście Mk2 ;-)
Też dorabiał gość mocowania i raczej da sie zrobić do wzdłużnego ustawienia - gdzieś nawet miałem fotki hmm ale gdzie ?
MikeB4 / 2006-12-07 19:26:21 /
Mocowania da się dorobić, a co do skrzyni - Mondeo z tym motorem śmiga na MTX-75, a co za tym idzie nie powinno być problemu z zapięciem MT-75.
I jeszcze jedno. Te silniki są baaaardzo wrażliwe na przegrzanie - a częścią wymienną jest - inny silnik. Krzywi się cały odlany z aluminum blok. Jeżeli już się zdecydujesz, to wymień pompę wodną na metalową oraz termostat i czujnik temperatury - na niższe.
mtango / 2006-12-07 23:59:35 /
Trójkąt Mondeo (2.5V6 24V) moich rodziców przelatało jakieś 60 tysi na gazie i nic mu nie było... potem panewka się obróciła i zaczęły się problemy (o tym niżej), ale z gazem żadnego związku to nie miało. 2.5 24V to bardzo pocieszny silnik, ale najtańsza naprawa to wymiana silnika:/ Tak to wygląda:) Padną pierścionki - nie ma sprawy serwis Forda może sprzedać nam pierścionki... ale tylko w zestawie zwącym się "short block" 14200zł i jest Twój;) -> to samo z panewkami i całą resztą. Ja bym się w ten motor nie pchał, mimo że jest bardzo fajny, po prostu łatwiej założyć, a potem taniej eksplatować będzie dowolną fałkę z Kolonii... chociaż w ST200 2.5 miało już bodajże 205 koni w serii. Kusi, kusi;) Akurat Mondeo którym jeździ moja rodzicielka to automat, co nie zmienia faktu że dość ciężką budę Mondeo do licznikowych 200 rozpędza w moment. A z ciekawostek 5.0 V12 Astona to dwa połączone 2.5V6 i te V12 Astona ponoć też niegłupio gania;)
Wroniasty / 2006-12-08 00:18:29 /
Przyłączam się do opinii Wroniastego. Kolega przejeździł na gazie (pośredni wtrysk) takim Mondeo (mk3) już ponad 50 tys. km i nic. Kultura pracy tego silnika zabija a moment/moc naprawdę nieźle radzi sobie z półtoratonowa budą. Będę gorąco kibicował każdemu, kto pokusi się o przekładkę takiego silnika do oldforda!
Śmietan / 2006-12-08 07:37:56 /
Dokładnie... silnik jest genialny, gdyby nie utrudniony serwis/beznadziejny dostęp do części i zabójcze ceny:/
Wroniasty / 2006-12-08 10:33:02 /
Czy serwis 2.5 24V jedt droższy niż coswortha 2.9 24v??
Wiesz Kamel ciężko odpowiedzieć mi na to pytanie, bo w rodzince u nikogo nie było Cossiego 2.9 24V, kiedyś kumpel jeździł Scorpio Cossim , ale też krótko...
Powiem tak: komplet uszczelek głowic do 2.5 dostępny tylko w serwisie (być może teraz już ktoś to robi, kiedyś dało się kupić tylko w serwisie) to wydatek około 1350zł. I to nie jest jakaś jedna wzięta z Bóg wie kąd cena... wszystkie są takie i bardzo ciężko do tego silnika kupić cokolwiek poza serwisem - być może teraz sytuacja się zmieniła, nie wiem... ale jakiś rok/dwa temu koszta były masakryczne. Do tego w sumie, rzadko kto wie co i jak z tym silnikiem... no i ma on kilka wad konstrukcyjnych. To taka loteria, albo będzie super bezobługową jednostką, albo skarbonką. Lubi się w nim chrzanić sterowanie zmienną długością kanałów dolotowych, lubią się obracać panewki... ale mimo wszystko jest to bardzo fajny silnik. Tyle, że chyba mimo wszystko wolałbym Coswortha 24V. Ponoć znaczącą część wad Ford wyeliminował poprzez kilka banalnych modyfikacji w jednostce z ST200 i chyba takiej bym na Twoim miejscu szukał, jeżeli już koniecznie chcesz brnąć w 2.5V6. Właściciele Mondeo przed liftingiem z 1996 roku jakoś mniej się na ten motor skarżą niż poliftingówek z 1996... nie wiem z czego to wynika, ale jakoś tak jest.
Wroniasty / 2006-12-08 14:54:56 /
Z tego, co piszesz wynika, że części do coswortha BOB są znacznie tańsze niż do 2.5 V6, fakt, że do cossiego części występują tylko w oryginale, komplet uszczelek to wydatek rządu 800zł bez upustu. Teraz mam coswortha i myślałem, że jest on drogi w utrzymaniu, ale 2,5 V6 jest droższy a osiągi ma niższe.
Za fordem ciężko nadążyć.
Kupuj 2.0 ohc, tani w obsłudze, części za grosze a Pająk Ci z niego wyciśnie więcej niż z 2.9 ;).
Młody_wFe / 2006-12-08 15:38:47 /
Wszystkich, którzy twierdzą, że części do 2.5 V6 Duratec można dostać jedynie w serwisie zapraszam serdecznie na forum Mondeo Klub Polska. Tam można znaleźć ludzi, którzy:
a. znają ten silnik na wylot
b. mogą wyszukać części do niego, wcale nie za jakieś specjalnie duże pieniądze
A opinia o tym, że ten silnik źle znosi gaz jest nieuprawniona. Choć rzeczywiście, warunkiem bezproblemowej eksploatacji jest poprawne założenie instalacji IV gen.
Ciekaw jestem, czy ktokolwiek pokusi się o wsadzenie 2.5 V6 z Cougara lub ST200.
Bartłomiej / 2006-12-08 23:21:57 /
jak beda w cenach 2.9/2.0dohc to napewno :p
R5 kupione przez forda razem z Volvo ma nieco większy potencjał, 200 konne soft turbo ciągnie od niskich obrotów niesamowicie, duże fabryczne turbo produkuje 250-350 koni, a T-6 lekko podkręcone kasuje coswortha :)
.STICH. / 2006-12-09 09:11:13 /
Z tym kasowaniem kosiarki to bym sie tak nie rozpędzał. Mówisz o "podkręconym" R5, a Sierry RS500 w latach 87-88 przejeździły cały sezon wyścigowych Mistrzostw Europy [w sumie kilkaset godzin] na motorach o mocy 550-580 PS. A Bogdan Ludwiczak w swoim rallycrossowym Escorcie miał jakieś 750-800 PS.
Z kolei Ford oferujący śmiertelnikom Focusa z owym szwedzko-francuskim R5 2.5 jakoś w rajdach uparcie trzyma się poczciwego Zeteca 2.0, dzięki któremu dopiero co zdobył właśnie tytuł mistrza świata WRC w kategorii producentów.
Z całym szacunkiem dla Volvo [mile wspominam egzemplarze, którymi dane było mi jeździć 20-30 lat temu] posądzam, że obciążający Coswortha bagaż doświadczeń z F1 i leMans jest trudny do podważenia.
Pozdreaux.
KRK 4m / 2006-12-09 12:21:31 /
Weź tylko pod uwagę Michał że olej wymieniano co 100km oesowych czy wyścigowych:)
Z tego też bierze się żywotność jednostek...:)
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2006-12-09 12:25:59 /
zeby nie mnozyc watkow odgrzebuje ten.
jak bedzie mi sie kiedys nudzic i bede cierpial na nadmiar funduszy, planuje jakies przedsiewziecie tuningowe.
zaczynajac od silnika: Duratec 2.5V6 wydaje mi sie ciekawy, ale ile KM i jakim kosztem moze sie udac wycisnac z niego, zachowujac przyzwoita trwalosc.
czy moze lepiej Coswortha 2.0 albo 2.9?
czy tez moze jakiegos Zeteca R4?
czy "latwiej" podrasowuja sie silniki R4 niz Vki ?
bo dzwiek Vki duzo przjemniejszy dla ucha
Leszek "QSi" / 2008-02-21 16:52:00 /
Bez narażania trwałości i niewielkim kosztem [kanały, wałki, zamach, komputer] z Durateca 2.5 zrobisz 220PS, z Durateca 3.0 jakieś 260, z Coswortha 2.9 około 250, z Zeteca ~170, a z Coswortha 2.0 Turbo conajmniej 290.
Robota z rzędówkami zawsze jest prostsza (nawet gdy maja 5 czy 6 garnków) od motorów dwugłowicowych (choćby boksera 4 w garbie czy Subaru, nie mówiąc o V6 czy V8).
A co do dźwięku, to nie jest kwestia widlaka czy rzędówki tylko nakrywania faz w silniku wielo (>4) cylindrowym. Puszczone w jeden wydech R6 i V6 są nie do odróżnienia, podobnie jak R4 i V4.
Pozdreaux.
KRK 4m / 2008-02-21 17:18:35 /
a gdyby tak puscic wodze fantazji i dolozyc turbine? ;)
trudnosc roboty z V-ka polega chyba na tym ze to robota jak z 2ma silnikami na raz.
pytanie bardziej tyczylo sie oplacalnosci tunowania takiego silnika wzgledem pozostalych.
Leszek "QSi" / 2008-02-21 17:55:06 /
jak turbo to supercharger na dolot i po problemie, wygląda fajnie i nie ma masy beznadziejnie wygladajacych (moim zdaniem) rur do turbiny napędzanej spalinami
BirdDog / 2008-02-21 19:00:50 /
turbo to supercharger, na tyle ile sie orientuje
a chodzilo ci zapewne o kompresor.
Leszek "QSi" / 2008-02-21 19:20:40 /
angielski w 3sekundy:
charger = rumak/ładowacz/sprężarka
turbocharger = turbosprężarka (napęd sprężarki spalinami)
supercharger/blower = kompresor (napęd sprężarki z silnika, najczęściej pasek)
czyli zle sie orientowalem ;)
niemniej jednak czy jest sens wysilac ten silnik czy lepiej bawic sie z cosworthem? bo cena zakupu silnika jest podobna
Leszek "QSi" / 2008-02-21 19:48:24 /
Teraz polski w 2 sekundy:
kompresor = sprężarka
turbokompresor = turbosprężarka
Zatem wracając na 5 sekund do angielskiego:
charger = rumak/ładowacz/sprężarka
turbocharger = turbosprężarka/turbokompresor (napęd sprężarki turbiną spalinową)
supercharger/blower = sprężarka/kompresor mechaniczny (napęd z silnika paskiem lub układem kół zębatych, często ze sprzęgiełkiem odłączającym w zakresie niskich obrotów)
Pozdreaux.
KRK 4m / 2008-02-21 22:16:41 /
fakt, dzięki :)
>>>
A co do dźwięku, to nie jest kwestia widlaka czy rzędówki tylko nakrywania faz w silniku wielo (>4) cylindrowym. Puszczone w jeden wydech R6 i V6 są nie do odróżnienia, podobnie jak R4 i V4.
Pozdreaux.
Krk 4M | 2008-02-21 17:18:35 N |
<<<
a czy da się tak pokombinować wydechy żeby zwykły pinciak brzmiał trochę jak fałka?
zygzak_wFe / 2008-02-21 23:24:18 /
Moze buczec, pierdziec, dudnic, ale ilosci cylindrow nie zastapi zaden bosal ani inne dziadostwo.
pmx (wiewior;) / 2008-02-21 23:36:15 /
Nokia charger - ładowarka do Nokii
Girl charger - ...? ;-)
pmx (wiewior;) / 2008-02-21 23:37:14 /
Dodge Charger :P
co dalej nie wyjasnia kwestii czy tuningowac Durateca czy nie.
Leszek "QSi" / 2008-02-21 23:38:40 /
Remon - teoretycznie gdyby pospawać dwa rurowe barany - jednego dla cylindrów 1 i 4, a drugiego dla 2 i 3 - i wypuścić to dwoma niezależnymi rurami z wyrównaniem długości przewodów (tzn. baranowi od 2-3 trzeba dodać jakieś kolano rzędu 10-15 cm), to uzyskać można dźwięk podobny do Zaporożca, garbusa czy Subaru. Ale szóstką (ani nawet piątką) nigdy to nie będzie.
Pozdreaux.
KRK 4m / 2008-02-21 23:44:22 /
Wielkie dzięki Krk!
tylko jeszcze się upewnię: dwie niezależne rury wydechowe bez żadnego połączenia w Y czy H ?
idea jest do rozważenia bo dźwięk v4 zaporożca jest moim zdaniem całkiem fajny ;)
zygzak_wFe / 2008-02-22 00:51:39 /
Bez łączenia w Y czy H, cylindry od współbieżnych tłoków w jedną parę i zrównać długości obu układów. Tzn. z okna 1 cylindra i z okna 4 cylindra do miejsca ich połączenia ma być równo, tak samo jak z okna 2 i z okna 3, a następnie od miejsca połączenia rur 2->1 do tłumika też ma być równo dla przewodu 1+4 i przewodu 2+3.
Pozdreaux.
KRK 4m / 2008-02-22 01:15:19 /
Co do brzmienia R6 i v6, to moim zdaniem jaki wydech to by nie był, to bejcę od kapcia zawsze da się odróżnić.
Mysza liil (EM) / 2008-02-22 06:48:39 /
Mysza a to ??
http://www.youtube.com/watch?v=T8bHf50_bUo
http://www.youtube.com/watch?v=eqq1_lwSC98
http://www.youtube.com/watch?v=NLZlg7KYtMY
Z tego co pamietam mój chodził jeszcze groźniej bo wydech nie miał wcale tłumika i nijak nie przypominał BMW ;-)))
MikeB4 / 2008-02-22 10:45:33 /
kapec ma rozrzad na popychaczach z walkiem w bloku i sobie "cyka", poza tym z 6 cylindrow wychodza 4 rury :D
mozna ustawic bardzo ciasne luzy zaworowe i bedzie podobny do bejcy.
pmx (wiewior;) / 2008-02-22 11:06:00 /
Z całym szacunkiem, ale 'cykające' v6 to zużyte v6. Ja mowie o pracy wydechu a nie napier.. w silniku. Do dzwieku bejcy nijak nie podobny i stanowczo się nie zgodzę. Mam takie jedno 2.9 w dupowozie, ktore cyka ale tylko na benzynie. W tym silniku słychać tylko wtryskiwacze. Całkiem inaczej gada jak R6, no chyba że ktoś przygłuchy.
Mysza liil (EM) / 2008-02-22 11:52:24 /
R6 gada 6x(1/6)
V6 gada 2x3x(1/3) ;]
Leszek "QSi" / 2008-02-22 12:19:15 /
R6 ma w kolektorze wydechowym falę dźwiękową co 120 stopni obrotu wału, a V6 ma w każdym kolektorze co 240 stopni. I tylko od wzajemnego zestrojenia długości przewodów łączących kolektory z tłumikami zależy, czy odróżnisz widlaka od rzędówki. Jeśli długości będą spasowane idealnie, to fale z lewego kolektora będą trafiać dokładnie w pół drogi pomiędzy fale z prawego i dostaniesz efekt R6. Jeśli któraś rura będzie dłuższa choćby o 2-3 cm, to tworzy się typowa dla widlaka synkopa.
Mysza - widlak AlfaRomeo 2.5/3.0 z modeli 75/90/164 [12-zaworowy] brzmi jak typowa rzędówka bawary czy Senatora właśnie tylko dzięki owej precyzji w kanałach kolektora. A w przypadku Fordów Koeln 1.8/2.0/2.3/2.6/2.8 ma zupełnie inną gadkę od 2.4/2.9 czy Essexa - wszyscy chyba wiedzą dlaczego :)
Pozdreaux.
KRK 4m / 2008-02-22 13:03:28 /
a mi sie wydaje ze to dodatkowo zalezy od kata rozwarcia cylindrow. waska Vka 45st bedzie brzmiala inaczej niz 60st
Leszek "QSi" / 2008-02-22 14:02:48 /
To zalezy tylko od rozstawu faz, a więc jeśli widlak 45- czy 50-stopniowy będzie miał nadal korby wieszane na jednym czopie wału, to bedzie miał fazy pracy rozstawione nie równo co 120 stopni, tylko 105-135-105-135-105-135 itd., co da mu w wydechu synkopę w rodzaju Harleya. To samo dotyczy 'szerokich' widlaków o kącie 90 stopni [obciętych z V8, jak Peugeot-Citroen-Volvo-Renault czy któryś motor z Taurusa], bo one mają 90-150-90-150 itd. z tym że od paru lat żabojady stosują dzielony czop na wale, co wyrównuje pracę na 6 x 120.
Pozdreaux.
KRK 4m / 2008-02-22 15:04:37 /
A to niby czemu ? Jak ma związek pochylenie cylindra silnika z odgłosem przez niego wydawanym?
Bo skoro tak, to Ogar w zależności od typu też by wydawał różne odgłosy. Bo w silniku polskim cylinder był pod kątem, a w czeskim poziomo :)
gryziu liil (EM) / 2008-02-22 15:07:20 /
nei chodzi o przechylenie cylindra, a rozwarcie rzedow cylindrow.
czy V ma kat 15,45,60 czy 90 stopni
Leszek "QSi" / 2008-02-22 15:18:43 /
No to powtarzam jaśniej. Nie ma to wpływu, chyba że tak jak napisał Krk4M korby są zaczepione na wspólnym czopie.
gryziu liil (EM) / 2008-02-22 15:33:29 /
to ja powtarzam, z tym ze nie wprost, ze dla walu ze wspolnymi czopami (z trzema korbami dla V6) dzwiek bedzie zalezal od kata rozwarcia cylindrow.
znowu odbieglismy od tematu tuningowania Durateca :/
Leszek "QSi" / 2008-02-22 15:39:18 /
"R6 gada 6x(1/6)
V6 gada 2x3x(1/3) ;]
Leszek "Cousie" Pasoń"
To może być prawdą pod warunkiem, że R6 jest czterotaktem, zaś V6 dwutaktem. jeśli oba maja być czterotaktami to:
R6 gada 6x(1/6)
V6 gada 2x3x(1/6)
gryziu liil (EM) / 2008-02-22 16:37:28 /
obydwaj mamy blad w wyliczeniach bo przeciez cykl 4ro-takta to 2 obroty walu
wiec dla R6 jest to 6x(1/3)
a dla V6 3x(2/3)+3x(2/3) co daje coprawda 4 bo mamy jakby 2 silniki 3 cylindrowe ale przesuniete w fazie o kat rozwarcia cylindrow.
cos jakby w muzyce, dwa razy dluzsze nutki, ale grane na 2 rece ;)
Leszek "QSi" / 2008-02-22 21:54:55 /
Skrzynia biegów:
http://www.key-ideas.com/DGKurTwo2112402Update.html
Turbo:
http://en.wikipedia.org/wiki/Noble_Automotive_Ltd
Pzdr
Jarek / 2008-02-23 10:49:18 /
Jakieś nowości w temacie Durateca v6? Ktoś walczy?
Śmietan / 2010-06-09 15:29:58 /
"poprawie" pytanie śmietana . ktoś walczy?
da się to spiąć z jakąś normalną skrzynią(rwd)? i jest sens? jak ten silnik spisuje się w modeło?
fordofil / 2011-12-01 21:53:37 /
Mike bedzie niedlugo wymienial uszczelki pod glowica w moim 2.5 Duratec'u w Jagu...jak stanie sie to niepolacalne...to samochod bedzie do "rozszabrowania" a co za tym idzie, silnior, naped 4x4, skrzynia i wszystko co potrzebne bedzie do swapa, bedzie do wziecia :D
Ale wolalbym jeszcze posmigac troche jagiem...
on_the_run / 2011-12-02 12:36:33 /
Jeśli będzie do rozszabrowania to juz odkładam na ten napęd :-)) Urzeka mnie ten dźwięk silnika ....
MikeB4 / 2011-12-02 15:09:20 /
Hmm...teraz pozostalo tylko mi czekac na wiadomosc od Ciebie w stylu "sorry, ale wybuchlo wszystko...i nie ma juz po co tego naprawiac" :P
on_the_run / 2011-12-02 15:50:09 /
Nie tam - narazie mnie nie stać :-/ Poczekam aż Ci się znudzi taki cały ...
MikeB4 / 2011-12-02 16:23:20 /
4 posty, a ile treści...
fordofil / 2011-12-02 18:35:45 /
Bardzo ważna kwestia - świetny dźwięk silnika .... dla mnie to kluczowe kryterium - nawet gdyby inny V6 miał miec 50 KM wiecej, ale brzmieć jak suszarka do włosów to wolałbym ten milszy dla ucha.
Ten 2.5 v6 w X-type ma 196 lub 230 KM (w Arden) - ale szczerze mówiąc to chyba dziobak 2.8 ma lepszą dynamikę :-)
MikeB4 / 2011-12-02 18:47:45 /
tak, tak ale mi chodzi o raczej o bardziej przyziemne sprawy, typu awaryjność, ceny części, oporność na "używanie" , waga, sprzęgło, skrzynia rwd itd
fordofil / 2011-12-02 19:33:40 /
No ten sie popsuł - nieznacznie , ale jednak - uszczelki pod głowicami. Skrzynia ma w opcji RWD choć silnik jest poprzecznie - bo to akurat 4x4 --- niestety nie znam konfiguracji tego w rwd ani nie widziałem takich projektów -- widziałem tylko Fiestę Mk2 2,5 v6 i była duża zmota (choć został "wrong wheel drive") .... więc to raczej dopiero czysta ścieżka do przetarcia ....
MikeB4 / 2011-12-02 19:49:34 /
ale właśnie pytanie "czy warto"
fordofil / 2011-12-02 19:55:58 /
tr3650 , ale chyba tania nie będzie
http://www.ttcautomotive.com/english/products/tr-3650.asp
fordofil / 2011-12-02 20:07:30 /
a jakby ustawic silnik ze skrzynią "przednią" wzdłóż i zaszperowac dyfer, tak zeby w miejsce półosi wsadzic wał....... a dupa, to bez sensu(w trakcie pisania sobie uswiadomilem), bo prędkości beda nie te, chyba że by miec dyfer w aucie 1:1 ;]
Leszek "QSi" / 2011-12-02 21:11:57 /
dałoby sie za to transaxle z Alfy albo Porsche :-)
MikeB4 / 2011-12-02 22:23:23 /
w granadzie można by próbowac przykrecic skrzynie do dyfra ..... dzwon do sprzęgła by był.... więc tylko to zrobic ;]
Leszek "QSi" / 2011-12-02 22:59:51 /
Odświeżam wątek dotyczący v6 duratec, bo ceny kompletnych silników osiągają dziś poziomy obrobionej głowicy do pinto... 😀
Czy ktoś próbował już to spinać ze skrzynią rwd?
Śmietan / 2020-11-28 19:08:38 /
To jest chyba to samo co w Jaguarze type S. Tylko nie wiem czy tam było 2.5 czy 3.0
Jarek / 2020-11-28 20:24:35 /
W Jagu były obydwa i takie swapy są w UK dość popularne.
Pozdreaux.
KRK 4m / 2020-11-28 20:53:24 /