No właśnie,w zeszłą zimę jeździłem w czapce i rekawiczkach,ale
w tym roku już tak nie chcę.
Rozebrałem gada ,żeby sprawdzić czy "lewe" zimne powietrze nie idzie.
Na gorącym silniku jest ledwo ciepła (parownik mam szeregowo z nagrzewnicą)
najpierw nagrzewnica później parownik,parownik jest gorący a nagrzewnica chłodna.
Wypłukałem Fosolem,wypłynęło dużo syfu,jakieś czarne gluty,ale niewiele to pomogło.
Teraz jest nieco cieplej ,ale niewiele.
Sam już nie wiem ,czy tak ma być, zima = czapka + rękawiczki,czy płukać dalej Fosolem,czy kupić nową,czy dołożyć drugą z Żuka(już taką załatwiłem)gdzieś przy nogach pasażera???????
Consul2.3V6 / 2004-10-24 16:44:09 /
mam taka nagrzewnice do kapcia na składzie
ale on ma granade z tego co widze...
cubestone / 2004-10-24 17:00:57 /
To zalezy do czego ta nagrzewnica :) Bo do MKI (consula) to nie podejdzie od grani i capri MK II (taka sama w sierce i eskortach oraz scorpio). Do consula powinna byc dobra od taunusa, i moze od capri I (montowane pod maska)
Mysza liil (EM) / 2004-10-24 17:10:36 /
skoro parownik podłączony szeregowo jest ciepły, a nagrzewnica nie - to masz zakamienioną nagrzewnicę (dawno temu latem jeździło się na wodzie a tylko zimą na płynie). Fosol nie usuwa związków wapnia które to w znacznej mierze tworzą tzw kamień kotłowy, tylko tlenki żelaza. Powinieneś nagrzewnicę potraktować preparatem do chłodnic, lub po chamsku atlasem szopem (Uwaga żrący!). Oczywiście organizuj sobie nową przed robotą, bo podejrzewam, że po odkamienieniu będziesz miał durszlak a nie nagrzewnicę :-)
granadziarz_3M / 2004-10-24 18:10:08 /
wyjmij nagrzewnice i wlej do niej wode do pelna, sprawdz ile weszlo, jesli cala szklanka to ok, jesli 50ml to drozne jest tylko polaczenie rurki wejsciowej z wyjsciowa
camaro / 2004-10-24 20:20:27 /
co to jest "atlas szop" :)??
nagrzewnica jest drożna jak nalałem do niej gorącej wody to cała była ciepła
wchodzi do niej chyba więcej niż szklanka bo cała buteleczka Fosolu ok 300ml
Consul2.3V6 / 2004-10-24 21:33:46 /
ostatnio gosc na allegro mial na sprzedaz nowa nagrzewnice do granady ale nie wiem który rocznik.moze jeszcze sie ujawni
atlas szop to srodek czyszczacy po klejach, zaprawach murarskich itp.:) kupisz go w sklepie z materialami budowlanymi za okolo 25zl/litr
Gleacken / 2004-10-24 21:57:14 /
Consul2.3V6 podłacz odwrotnie przewody doprowadzające wodę do nagrzewnicy :))
jeśli są zamienione to nagrzewnica się nie odpowietrza i tylko w minimalnym stopniu wypełnia wodą -> mimo to woda bez problemu przez nią przepływa ale nie grzeje całą powierzchnią...
Do nagrzewnicy woda zawsze musi wpływać od spodu a wypływać górą inaczej się nie odpowietrzy..
Trójkąt / 2004-10-25 00:05:48 /
Faktycznie chyba "debile" od gazu pozamieniali przewody ,bo woda wchodzi od góry.
Zamienię i zobaczę jak będzie .
Consul2.3V6 / 2004-10-25 09:52:44 /
skoro mówisz ze jakieś czarne babole lecą to moze kiedys wywaliła uszczelka pod głowica i olej sie zebrał..niezła smoła sie potrafi z tego zrobic.chyba najlepiej wymienic
D.O.C. STRUŚ / 2004-10-26 23:59:14 /
Witam!!!
Cichy, masz jeszcze ta nagrzewnice???
Potrzebuje do Capraka Mk III
W poniedzialek moja zrobila mi niespodzianke w postaci wewnetrznej zaslony dymnej na skrzyzowaniu, i prysznicu z borygo.
Fajnie by bylo wysuszyc wykladzine przed zima.
Jakby co daj znac, bo niewiem czy na predce swoja regenerowac, czy wymienic na inna, niechce rozbierac samochodu 2 razy.
Pozdrawiam Bombi
Trójkąt !!! wielkie dzięki pomogło,
zamieniłem końcówki i jest rewelacja
wczoraj wieczorem po raz pierwszy usłyszałem ,że w moim samochodzie jest ciepło :)
P.S.nagrzewnica pracuje już z trzecim silnikiem więc niewiem co kiedyś mogło się stać może i komuś wywaliła uszczelka,czarne gluty wychodziły jak lałem do środka wrzątek,wyszły chyba wszystkie :)
Consul2.3V6 / 2004-10-27 09:55:07 /
Podpinam się żeby nie zakładać nowego wątku, choć mój problem jest nieco inny i nie dotyczy Grani tylko Capri. Otóż Ela wzięła Carlę i karnęła się nią 200km. Na dworze zimno i w aucie też zimno :( Nagrzewnica przeczyszczona, chłodnica jakiś czas temu też, wszystko zalane płynem (poziom ok, sprawdzony przed drogą). Jak się zaczęły pierwsze mrozy to silnik mi się chyba nie dogrzewał, bo po przejechaniu ok. 5 km nadal było słabo z ciepłym nadmuchem. Zasłoniłem chłodnicę kawałkiem tektury i było ok. Wskaźnik powyżej połowy skali ale ani razu się ani nie zagotował (wisko działa tak sobie). Ela dzwoniła z trasy i mówiła, że jak przejeżdża wolno przez jakieś wioski albo stoi gdzieś na światłach to w aucie robi się sauna ale jak jedzie 80km/h i powyżej to pomimo ustawienia suwaków na maksa na ciepło i np na nogi - leci tylko zimne (lodowate) powietrze. Co to może być??? Poradźcie coś, bo będziemy jeszcze wracać a nie chcę co by mi dziewczyna zamarzła w aucie..
Dodam jeszcze, że w Sierrce mojej mamuśki jest taki sam silnik i też gaz i Sierrki silnik nagrzewa się po około 2 minutach i jest naprawdę gorąco, a jak się jedzie i wyłączy się nawet nawiew to i tak leci ciepłe powietrze do kabiny. Wiem, że to może być kwestia umiejscowienia nagrzewnicy ale to nienormalne, że w Capri leci zimno.. Poradźcie coś.
Termostat? Klapka nawiewu?
m.kozlowski / 2008-12-21 20:18:08 /
Termostat był zamontowany nowy i ma przebieg 8tysi. Poza tym jeżdżąc w mieście jest ciepło a gdyby się przycinał to raz byłoby ciepło a raz zimno.
Klapka nagrzewnicy jest trochę potargana, bo w obudowę nagrzewnicy wpasowałem chłodniczkę od Mk1. Ale działa normalnie - zamyka wszystkie wloty i kieruje powietrze tam gdzie trzeba.
walnięty termostat, jak by klapka nie działała to była by sauna lub zimno, w zależności jak się zepsuła, a nie raz tak raz siak
CoKe, to nie może być termostat, bo był zamontowany nowy i ma tylko 8 tysi przejechane :)
m.kozlowski / 2008-12-21 20:42:53 /
m.kozłowski to nie ma różnicy nowy czy nie :)
m.kozlowski, wiem, że można kupić nawet niesprawny termostat i zakładanie go to wielka niewiadoma. Chciałem zaznaczyć, że to nie jest część mająca x czasu tylko nowa i że działała/działa, bo w aucie JEST gorąco jak się jeździ w mieście (czyli - niskie prędkości, częste zatrzymywanie się itd.) natomiast w trasie jest zimno.
CoKE, dlaczego termostat? Chodzi o to powolne nagrzewanie się silnika? Wytłumacz proszę.
jak się termostat otworzy i nie zamknie, cały płyn chłodniczy krąży przez chłodnicę i dlatego się długo nagrzewa,jak ostygnie odpal go i dotknij węża za termostatem idącym do chłodnicy i zobacz czy nie robi się ciepły po ok 5 min pracy silnika,jeśli tak to termostat walnięty jeśli nie to jakaś inna przyczyna :)
Dlatego termostat, że termostat odpowiada za temperaturę silnika. A w chłodnicy ma być zimne i koniec! Bo od tego ona jest. A nie od przysłaniania.
Mysza liil (EM) / 2008-12-21 21:01:28 /
Zaraz zaraz, czyli jeśli ten wąż zaczyna być gorący po około 5 minutach tzn że termostat walnięty? Dobrze rozumiem? A kiedy w takim razie powinien być gorący ? Po jakim czasie? Weźcie mi to jakoś proszę wytłumaczcie łopatologicznie z tymi obiegami wody bo ja się gubię.. :/
termostat ma się otworzyć przy około 93 st celcjusza i puścić nagrzana ciecz z bloku silnika na chłodnice wychładzając ja,a co za tym idzie utrzymując w miarę stałą temperaturę pracy silnika
On ma pracować cały czas. Otwierać i zamykać. To analogowy regulator :) Po pewnym czasie ustala się jakaś wartość prześwitu i pozostaje niezmienna dopóki nie zmienią się warunki - obciążenie silnika które podwyżśzy temp. lub temp. w chłodnicy zależna od prędkości. Wtedy od nowa zaczyna się cykl zamknij-otwórz. Milo, pewnie Twój się przycina, lub(i) stracił swoje właściwości regulacyjne - że się tak wyrażę...
Mysza liil (EM) / 2008-12-21 21:08:36 /
Ok :) Dzięki za wyjaśnienie. Jutro będę przy Carli to sprawdzę jak pisaliście i dam znać.
sam termostat może byc ok, ja miałem taki przypadek że termostat złapał jakiś "paproch" i sie nie zamykał do końca.
fordofil / 2008-12-21 21:15:22 /
Pewnie zassał klucha z silikonu :D
Mysza liil (EM) / 2008-12-21 21:16:20 /
Dobra, to jeszcze uściślając - ten wąż ma być zimny czy nie ma być na tyle gorący, żeby go złapać i trzymać? Pytam, żeby się nie okazało, że różnie pojmujemy pojęcia "gorący" :) Pytam na serio. Ja czasem pcham łapy pod kran i myję normalnie gorącą wodą a kto inny wsadzi palec i krzyczy jak ja mogę we wrzątku ręce myć! ;)
Ma być sauna w środku i ma się nie gotować :)
Mysza liil (EM) / 2008-12-21 21:20:52 /
najlepiej sprawdz rano na zimnym silniku,odpal i po ok 5 min sprawdz czy sie robi ciepły,po 5 min nie zdarzy sie nagrzac do 90 st :)
A jak będziesz termostat kupował to aby zaoszczędzić swój czas i pieniądze na płyn, kup Motorcrafta w salonie forda. Mój "nowy" włoski termostat zepsuł się po tygodniu gdzieś w trasie i 7 litrów płynu zimowego spłynęło do rowu podczas jego demontażu w lesie. Bilans ekonomiczny nie przechylił się na moją kożyść :D że tak powiem.
zapek??? !G.O.P! / 2008-12-21 21:28:26 /
Dobra, sprawdziłem na odległość. Ela odpaliła Carlę i dokładnie po 5 minutach wąż zaczął robić się w swojej dolnej części ciepły. Jak to określiła: "taki tyni tyni ciepły" :D
W środku, jak włączyła nagrzewnicę to powietrze wiało chłodne. Nie zimne, ale chłodne. Czyli termostat do wymiany?
Tak.
zapek??? !G.O.P! / 2008-12-21 23:29:42 /
No to buba. Dzięki chłopaki za pomoc. Wszystkim. Jak wymienię to ustrojstwo to dam znać jak się sprawuje.
miałem podobnie z tym ze mi od razu sie wóz gotowal po przejechaniu nie duzego dystansu, tez kupiłem termostat i po tygodniu szlag go trafił,teraz jest oki choc odnosze wrazenie ze w stosunku do poprzedniej zimy i jeszcze poprzedniej ogrzewanie zmniejszyło swoją wydajnosc, mam nadzieje ze to tylko kwestia przedmuchania nagrzewnicy i układu
Jellon aka Revenge Racer / 2008-12-22 05:01:23 /
MILO, kup toto i zapomnij o problemach http://www.fordczesci.pl/sklep,2098,,,03,,pl-pln,353540,0.html
Mysza liil (EM) / 2008-12-22 08:34:45 /
Mysza a jaki termostat Motorcrafta polecisz do V6?
BirdDog / 2008-12-22 17:24:18 /
Dostępne są już chyba tylko o temp 82st. Kupiłem ich juz kilka, do każdego swojego forda i zawsze dostępne były tylko te 82st. Tyle że w Fordzie kosztuje on coś 60zł.
zapek??? !G.O.P! / 2008-12-22 17:32:10 /
chyba i tak lepiej kupić raz a dobre niż co miesiąc wymieniać :D
Kohito_PS / 2008-12-22 17:33:19 /
w BHMD kosztuje jakos groszowo 35 czy 25 zeta cos w tym stylu
Jellon aka Revenge Racer / 2008-12-22 18:29:29 /
Motorcraft?
Mysza liil (EM) / 2008-12-22 20:14:02 /
Zimno to tam nic - czy ktoś wie co najczęściej sypie się w nawiewach w Taunusie ? Włącznik, silnik czy ki szczegół ? Nawiew czasem działa , czasem wcale - szyby parują i nie ma życia ;-P ... A jak już działa to raczej słabo ... wiec może ten włącznik ? To chyba idzie przez jakiś opornik bo jest tylko taki suwak a nie guziczek , zgadza się ?
MikeB4 / 2008-12-22 20:21:58 /
W suwaku jest opornik, trzeba umiejętnie poruszać tym ustrojstwem ;) A jak w prawo przesuniesz na maxa i wyciągniesz, to powinno dmuchać ze hoho, tylko nie pamiętam którędy ;)
Mysza liil (EM) / 2008-12-22 20:42:31 /
zadam głupie pytanie, czy w capri mk3 z otworow nawiewowych w desce rozdzielczej po obu stronach- te co mozna kierowac na szyby boczne powinno lecieć ciepło powietrze czy tylko zimne? u mnie bez wzgledu na to jak nagrzeje sie auto leci chłodne
Jellon aka Revenge Racer / 2008-12-23 20:47:47 /
Niestety tyko zimne. Taka konstrukcja :(
gryziu liil (EM) / 2008-12-23 20:53:45 /
Nie jest to takie głupie bo ciepło i tak się unosi w górę .... a tak mocniej grzeje po nogach zimą niż w jakimkolwiek innym aucie którym jeździłem ;-PPPP
MikeB4 / 2008-12-23 20:58:22 /
pod warunkiem, że to zakichane śmigiełko działa :/
były chyba wersje gdzie leciało też ciepłe, ale osobiście jeszcze takiego nie widziałem
http://www.capri.pl/library/microfilms/capri2/A04.42
ten silniczek da radę podpasować od czegoś normalnie dostępnego?
po nogach daje mocno, w wakacje raz wieczorem włączyłem jak w krótkich spodenkach jechałem to myslalem ze wlosy na nogach mi sie jarają :D a tak sie zapytam przełączenie wajchy od nawiewu w capri mk3 najbardziej na lewo co robi ? bo u mnie chyba leci wtedy tylko z tych otworów po bokach....
Kohito_PS / 2008-12-23 21:14:35 /
no to akurat głupie ze leci zimne tylko- o wiele szybciej by boczne szybki rozmarzały, co do nawiewu gorącego powietzra na nogi to pamietam pierwsze moje spotkanie z capri- czułem 2 dni jak mnie piekły stopy :) teraz tez jeździłęm i czuje ciepelko na nogach:)
Jellon aka Revenge Racer / 2008-12-24 00:56:31 /
To jeszcze raz ja, bo pojawił się nowy problem. Jestem już przy Carli i sprawdziłem raz jeszcze to działanie termostatu. I cholera, leci ciepło! Nie jest tak ciepło, żeby topiło podeszwy ale Ela mówi, że jak jechała to było zimno.. Jak dotykałem węża po uruchomieniu auta (po 5 minutach) to był zimny a jak silnik złapał swoją temp. (wskazówka powyżej połowy skali) to było ok. Chcę raz jeszcze wykluczyć zacinanie się termostatu.. Czy jak silnik będzie miał swoją odpowiednią temp. i powiedzmy przy tych 91 stopniach otworzy się termostat to płyn poleci do chłodnicy, która go ostudzi ale sama będzie gorąca. No i pytanie: jak długo? Bo rozumiem, że termostat znów się zamknie do momentu gdy temp znów wzrośnie ale co z chłodnicą?
I drugie pytanie, bo pamiętam, że jak kupowałem termostat to miałem do wyboru albo 91 albo 101 stopni.. A teraz ktoś pisze o 80-ciu kilku... To jaki będzie najbardziej optymalny? Dodam, że autem poruszam się na co dzień, również zimą..
P.S.:Dzięki Mysza za link. Dobra cena, bo u nas we Wrocku kosztuje na bank powyżej sześciu dych :/
Milo, nie rozumiem o co pytasz. Jesli temp silnika wzrasta zbyt wysoko i termostat się otwiera, to tylko na chwilę, dopuszczając ciutkę zimnego chłodziwa z chlodnicy. I wtedy się przymyka. A co z chłodnicą ma być? W chłodnicy się chłodzi i magazynuje chłodna ciecz, i czeka na otwarcie termostatu. To tak skokowo. A w praktyce ustala się jakiś minimalny przeplyw przez termostat, i do silnika ciągle dostarczana jest chlodniejsza ciecz, a odbierana cieplejsza. Raz juz to pisałem. I zapamietaj, ze ta wskazówka ma stać na pół wskaźnika jak drut, niezaleznie czy jedziesz, czy stoisz. Po tym poznasz dobry termostat.
Mysza liil (EM) / 2008-12-24 05:35:56 /
może być chyba tez tak, że jeśli trafiona jest uszczelka pod głowicą/głowica to w momencie kiedy auto stoi, układ chłodzenia pracuje prawidłowo. Kiedy autem zaczyna sie jechać, ciśnienie z cylindra idzie w układ chłodzenia i się zapowietrza i przestaje podawać ciepłe powietrze do kabiny.
Miałem taki przypadek w swoim 2.0V6, że po przekroczeniu 110 km/h ogrzewania poprostu nie było. Po zrzuceniu głowic okazało sie że uszczelka "zeszła" z tego świata i był przedmuch z cylindra w układ chłodzenia.
Kornik / 2008-12-24 09:28:50 /
Ja tez w capri nie mam jakiegoś super grzania a niby termostat motorcraft nowy był założony rok temu, ale radze sobie tak, że go przez chwile ostro potraktuje obrotami podczas jazdy i od razu goraco hehe
zafunduj caprikowi czyszczenie nagrzewnicy
Mysza liil (EM) / 2008-12-24 13:03:16 /
Dzięki Mysza. Teraz wszystko jasne. Bo u mnie ten wskaźnik wciąż wędruje do góry. Dopiero w trasie jest w połowie. Ale chłodnica jest wciąż ciepła (a korek wręcz gorący). Ale myślałem, że to normalne. Ok, to wymieniam termostat i basta. Dam znać co i jak jak już wymienię to będzie dla potomnych :)
u mnie tylko wiecej jak 3/4 pojawia sie w lecie w korkach , na trasie trzyma sie połowa , max 3/4 skali, przy tych temperaturach w ostatnich dniach trzyma sie ponizej połowya ciepłe i tak leci, co prawda chyba trzeba przeczyscic nagrzewnice bo jest slabiej w stosunku do lat poprzednich ale i tak nie źle grzeje :)
Jellon aka Revenge Racer / 2008-12-25 02:52:03 /
Dobra, piszę ku potomności, bo nic z tego nie rozumiem.. :/
Wymieniłem termostat. Kupiłem Motorcrafta, jak radziliście. Zlałem stary płyn chłodniczy - był czysty, bez żadnych opiłków, syfu, szlamu. Profilaktycznie przeczyściłem odkamieniaczem chłodnicę oraz nagrzewnicę (każdą z osobna). W jednej jak i drugiej nie było syfu i szlamu tylko troszkę rudego, ale w normie). Po zlaniu tego całego płynu sprawdziłem i nie było żadnych kawałków silikonu czy innych pierdół :) Zamontowałem termostat i przez miesiąc jakoś to to chodziło. Nocą grzanie było dalej mizerne i nie wiedziałem czemu. Teraz, jak się zrobiło ciepło, chciałem już rozbierać nagrzewnicę i sprawdzić chłodniczkę aż tu... wybrałem się na przejażdżkę za miasto. 140 na blacie i wskazówka temp tak, jak Mysza mówiłeś - w poziomie. Normalnie już przy około 90-ciu wskazówka szła w dół, poniżej połowy. Teraz nie dość, że trzyma to jeszcze przy 140 ani drgnie. W aucie bez włączania dmuchawy było ciepło. Potem zaliczyłem trasę powrotną i też 140 (na dworze było już chłodno, około 10 stopni). I wskazówka znów w połowie, w aucie naprawdę fajne ciepełko. Dziś w mieście, w korkach, wskazówka szybuje ciut przed czerwone pole. Jak włączyłem na chwilę wentylator to mi mało zelówek nie zjarało. Ale silnior się nie gotuje, nie ma żadnej pary czy cuś.. No i teraz zonk - o co chodzi? Dodam, że wisko jest takie sobie..
Aha i druga kwestia - może mieć z tym coś wspólnego korek chłodnicy? Bo nie jest w pełni sprawny i nie puszcza nadmiaru płynu do zbiorniczka (ani go z niego nie pobiera). Nie wiem na jakiej zasadzie to działa - chyba podciśnienia..
Zwróć uwagę czy wskaźnik temperatury nie skacze wtedy kiedy włączysz światła lub silnik wentylatora. U mnie tak było że nie raz srałem że zaraz silnik ugotuje a okazało się że mam coś nie tak w instalacji eklektycznej ale jeszcze nie doszedłem co. Wygląda to tak że im większe obciążenie instalacji elektrycznej tym wyżej wskazówka jak nie obciążona instalacji to pokazuje normalną temperaturę.
KostekBiker / 2009-04-15 21:17:41 /
To raczej odpada, bo zarówno w trasie jak i w mieście miałem włączone radio, światła i CB. Więc pobór prądu taki sam.
Łatwo sprawdzić jak już wskaźnik dojdzie do połowi i się zatrzyma to włącz wentylator i światła i jak zacznie iść wyżej tzn że elektryka.
KostekBiker / 2009-04-15 22:38:36 /
Milo - ja mam to samo - wymieniłem termostat i grzania zimą ni ma ....
Teraz gdy jest cieplej wskazówka dochodzi gdzieś w połowę skali ........
Wiesz co może być winne ? Podłączenie gazu pod obieg z nagrzewnicy ....
MikeB4 / 2009-04-16 00:49:55 /
zawsze mialem gaz w obiegu nagrzewnicy i nic sie nie dzialo. nagrzewnica szrot i tyle.
Mysza liil (EM) / 2009-04-16 07:04:02 /
Winne w sensie - źle zamontowane? Bo teraz jak jechałem w trasie w zimną noc to jechałem też na gazie (chodzi o zasilanie paliwem :D ) i w aucie nawet bez włączania wiatraka było naprawdę super ciepło.
Milo, jak dla mnie miałeś częściowo zapowietrzoną nagrzewnicę i/lub parownik, dopiero jak dostał w pędzel, to się wszystko ruszyło, powietrze wypchało i układ zaczął działać jak należy.
Jak to działa z korkiem?
Powyżej 0,ileś tam (0,5-1,1) nadciśnienia w układzie chłodzenia wywala nadmiar płynu do zbiorniczka. Przy stygnięciu jeżeli zajdzie taka potrzeba zassie ze zbiorniczka. Nie musi się to dziać, jeżeli węże są bardzo elastyczne to skompensują zmiany objętości cieczy. No i jeżeli jest bąbel powietrza w układzie to też działa jak poduszka kompensacyjna dla cieczy.
granadziarz_3M / 2009-04-16 11:08:01 /
tylko czemu temperatura w zimę dochodzi do 1/4 a latem do połowy ? termostat nowy - na benzynie chodzi temperatura wyraźnie lepiej choć obieg i tak jest zakłócony
MikeB4 / 2009-04-16 13:05:08 /
R4 ma posrany obieg wody, bo termostat jest zaworem otwierającym a nie przełączającym jak w V6. Mały obieg jest wyłącznie przez nagrzewnicę, a V jest oprócz nagrzewnicy przez bocznik. Ten bocznik jest zamykany przez termostat, a powrót wody z nagrzewnicy leci bezpośrednio na element rozszerzalny termostatu. Jak włączysz ogrzewanie to schłodzona woda z nagrzewnicy przymyka termostat. W R4 ta woda wraca do pompy i leci w blok, powodując obniżenie temperatury.
Takie jest moje zdanie. Z 500km :-) Zawsze jak się widzi auto to się coś wymyśli.
granadziarz_3M / 2009-04-16 19:13:28 /
No dobra, Jarek, czyli co? Wszystko jest sprawne? Dziś (tem na dworze około 22st.C) jeździłem cały dzień po mieście, w korkach. Stałem po kilka minut i wskazówka była w połowie. A jeszcze wczoraj wędrowała w górę... Nic z tego nie kumam.
Aha, a jak przyjechałem i odstawiłem ją do garażu to czuć było zapach płynu chłodniczego (jak wtedy gdy puszcza korkiem). Ale nic nie wyciekało, komora suchutka.
WTF?
Na zimnym silniku nalej płynu po korek w chłodnicy i tak przez parę dni. Powinieneś pozbyć się bąbla który pokutuje (jak na moje oko) w układzie chłodzenia. I sprawdź czy obieg wody w reduktorze i nagrzewnicy jest z dołu do góry. Woda wylatuje z kolektora, wraca do pompy wody.
granadziarz_3M / 2009-04-17 10:24:35 /
A korek chłodnicy ma z tym coś wspólnego? Bo u mnie nie działa :/ Wcześniej, jak się silnik zagrzewał i wskazówka ostro szła do góry to syczało spod korka i puszczał płyn ale przez wężyk z chłodnicy do zbiorniczka nic nie szło. Wężyk drożny, zbiorniczek pusty (bo i po co ma w nim coś być, skoro z chłodnicy nie ubywa płynu a korek i tak nie wytwarza podciśnienia?) .. Płynu w chłodnicy nic a nic nie ubywa. Ale ok, sprawdzę to i doleję płynu do max.
Korek powinien szczelnie przylegać do obu gniazd w chłodnicy, tego w głębi, żeby układ pracował w nadciśnieniu (wyższe ciśnienie = wyższa temperatura wrzenia płynu) i tego na górze, żeby wypuszczony nadmiar płynu (po przekroczeniu granicznego ciśnienia ustalonego sprężyną w korku) popłynął do zbiorniczka a nie na chłodnicę, no i żeby w czasie stygnięcia został zassany z powrotem a nie powietrze.
Generalnie w całkowicie sprawnym układzie z ciśnieniowym korkiem na chłodnicy, powinno być tak:
przy zimnym silniku chłodnica pełna aż po górną krawędź wlewu, zbiorniczek w dolnej strefie (znak min. jeżeli jest cechowany)
Przy gorącym silniku poziom płynu w zbiorniczku może podejść pod Max jeżeli jest taki znaczek (ale nie musi - powinien jednak się wyraźnie podnieść). Do chłodnicy na gorąco nie zaglądać, bo można zmienić wyraz twarzy.
Po wyłączeniu skatowanego silnika poziom płynu może podejść ponad max, ale nie ma prawa się zagotować - jeżeli się gotuje - zmienić korek na taki o większym ciśnieniu. I tym bardziej nie dotykać korka chłodnicy, choćby bulgotało i syczało.
granadziarz_3M / 2009-04-17 14:28:08 /
No to jeśli ja mam wadliwy korek.. a mam, to może przez niego zaciąga co jakiś czas powietrze i stąd te wahania w nagrzewnicy?
Poza tym nie wiedziałem że są korki o różnych parametrach ciśnienia.. ???
To jaki mam kombinować do Carli? Oryginalnie do 2.0 OHC (wzorować się również na katalogach Sierry) czy dobierać jakoś pod temperaturę? Bo już głupieję powoli. Zawsze sądziłem, że korek to korek.
Zależy od czego masz chłodnicę, 80% R4 ma chłodnice od poldolotów/DFów.
Kup korek na okołoo 0,7bara. Powinien wystarczyć. I zwróć uwagę żeby leżał na obu gniazdach szczelnie.
granadziarz_3M / 2009-04-17 18:22:14 /
Ja mam akurat oryginał :) Ok, sprawdzę ten korek.
Zaczyan się zima, Panowie potrzebuję informacji jak najmniej inwazyjnie wymontować nagrzewnicę w Capri Mk3 bo u mnie plastiki deski mimo poodkręcania wszystkich wktrętów nadal sie chamsko trzymają a nie chce niczego połamać:/
BirdDog / 2009-11-02 21:24:17 /
kolejnosć zdejmowania:
plastiki spod kolumny kierowniczej -> plastik z popielniczka -> schowek
plastik spod kolumny jest połączony blacha z tym na lewo (przynajmniej powinien być)
i wszystko powinno ładnie zejść
przewody uk. chłodzącego z komory silnika ściśnij lub zatkaj przy odłączaniu co by nie zalać wnętrza płynem
teraz od strony schowka masz do nagrzewnicy podpięte cięgna, - odłącz, poszukaj wtyczki doprowadzającej prąd do wiatraka, odłącz
później już tylko kilka minut szarpania coby wyjąć nagrzewnice.
przy składaniu zwróć uwagę i nie pomyl węży, wpływa to na sprawność ogrzewania
powodzenia
To podaj Coke jeszcze który wąż gdzie idzie co by chłopak się nie pogubił :)
Ja trochę sprostuję:
Po plastikach kierownicy odkręcić schowek. Ponieważ po otwarciu samego schowka po lewej stronie są wkręty wchodzące bezpośrednio w plastik popielniczki. Więc nie da się zdjąć w odwrotnej kolejności.
Poza tym nie trzeba odłączać cięgien samej obudowy nagrzewnicy. Ja to zawsze wyciągam z cięgnami. Może więcej zabawy żeby jeszcze suwaki wymontować ale później nie ma problemów z ewentualnym uszkodzeniem tych plastików przy montażu cięgien.
Poza tym od komory silnika musisz jeszcze odkręcić tę blachę, która przychodzi koło węży.
A tak w ogóle to ja chyba powrócę do rozkminiania jak przerobić nagrzewnicę albo węże żeby z bocznych nawiewów leciało ciepłe powietrze, bo na dłuższą metę to jest naprawdę frustrujące.. I pomyśleć, że jak Carlę kupiłem to poprzedni właściciel (notabene druciarz jakich mało) tak coś pomajstrował i pokleił taśmami, że było ciepło. A ja doprowadziłem instalację do oryginału i .. eh...